-
1. Data: 2010-02-03 18:54:27
Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke...
Od: "WIHEDCNF" <2...@h...nl>
Użytkownik "Karolek"
> Ostatnio musialem zaparkowac jednej kobiecie samochod bo nie mogla
> ruszyc na zasnierzonym parkingu (wczesniejsze proby pomocy poprzez
> pchanie nie pomagaly jej ruszyc). Osoba, ktora ze mna byla widzac
> jej zmagania byla przekonana, ze faktycznie mocno sie zakopala i nic
> z tego nie bedzie, ale jak ja wsiadlem za kolko to sie okazalo, ze
> udalo sie ruszyc bez najmniejszego problemu i to bez pomocy pchaczy.
> Babka miala zimowe opony.
> I o czym to swiadczy?
> Osoba, ktora ze mna byla sama stwierdzila z wielkim zdziwieniem jaka
> wielka roznica byla kiedy zmienil sie kierowca.
Ładnie to tak Krzysztofie Hołowczycu pisać pod nickiem "Karolek"?
-
2. Data: 2010-02-05 17:10:27
Temat: dzisiaj popchalem sasiadke...
Od: "P_ablo" <o...@o...pl>
...a miala opony caloroczne.
Nikt z zimowkami (w tym ja i zona moja - zofija..) nie mial problemow z
wyjechaniem z podjazdu a Ona na calorocznych miala...
To jest kolejny dowod :), ze jednak zimowe opony sprawdzaja sie i
przynajmniej na sniegu sa skuteczne.
Zaczynam sie tylko zastanawiac, dlaczego te aktualne caloroczne nie sprawuje
sie tak jak te kiedys...
Czyzby jakis spisak aby zniechecic nas (kierowcow) do stosowania tego
niepozadanego dla producentow opon i gumiarzy wynalazku?!
--
Picasso
-
3. Data: 2010-02-05 17:14:47
Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke...
Od: "Lewis" <lewisa@[tnij]poczta.onet.pl>
Użytkownik "P_ablo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hkhgiv$h9g$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> ...a miala opony caloroczne.
> Nikt z zimowkami (w tym ja i zona moja - zofija..) nie mial problemow z
> wyjechaniem z podjazdu a Ona na calorocznych miala...
A chociaż fajna jakaś? Żona nie miała nic przeciwko? :)
--
Pozdrawiam
Lewis
Hornet PC 41 na sprzedaż
Audi A6 C4, 2,8 V6 ACK 142kW
dB Race: 145,5 dB ;)
-
4. Data: 2010-02-05 17:21:41
Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke...
Od: mleko <m...@m...ml>
On 2010-02-05 17:10, P_ablo wrote:
> ...a miala opony caloroczne.
> Nikt z zimowkami (w tym ja i zona moja - zofija..) nie mial problemow z
> wyjechaniem z podjazdu a Ona na calorocznych miala...
>
Ja popycham sasiadke dzien w dzien.Jej maz wyjezdza na swoich
wypasionych zimowkach do pracy, a ja "hyc, hyc" i do sasiadki.
Czasem tez na letnich gumach skocze po jakies ekstrasy dla nas do sklepu.
Trzeba tylko uwazac na poczatku zimy. Maz owej sasiadki nie zmienil opon
jak temperatura spadla ponizej 7C i spadl snieg. Nie przypuszczalem, ze
sobie nie poradzi i niewiele braklo, a bylaby niezla "wtopa"
-
5. Data: 2010-02-05 18:03:16
Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke...
Od: Karolek <d...@o...pl>
P_ablo pisze:
> ...a miala opony caloroczne.
> Nikt z zimowkami (w tym ja i zona moja - zofija..) nie mial problemow z
> wyjechaniem z podjazdu a Ona na calorocznych miala...
>
> To jest kolejny dowod :), ze jednak zimowe opony sprawdzaja sie i
> przynajmniej na sniegu sa skuteczne.
>
> Zaczynam sie tylko zastanawiac, dlaczego te aktualne caloroczne nie sprawuje
> sie tak jak te kiedys...
> Czyzby jakis spisak aby zniechecic nas (kierowcow) do stosowania tego
> niepozadanego dla producentow opon i gumiarzy wynalazku?!
>
Ostatnio musialem zaparkowac jednej kobiecie samochod bo nie mogla
ruszyc na zasnierzonym parkingu (wczesniejsze proby pomocy poprzez
pchanie nie pomagaly jej ruszyc). Osoba, ktora ze mna byla widzac jej
zmagania byla przekonana, ze faktycznie mocno sie zakopala i nic z tego
nie bedzie, ale jak ja wsiadlem za kolko to sie okazalo, ze udalo sie
ruszyc bez najmniejszego problemu i to bez pomocy pchaczy.
Babka miala zimowe opony.
I o czym to swiadczy?
Osoba, ktora ze mna byla sama stwierdzila z wielkim zdziwieniem jaka
wielka roznica byla kiedy zmienil sie kierowca.
--
Karolek
-
6. Data: 2010-02-05 19:08:35
Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke...
Od: "fajnefele" <f...@g...pl>
Użytkownik "P_ablo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hkhgiv$h9g$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> ...a miala opony caloroczne.
> Nikt z zimowkami (w tym ja i zona moja - zofija..) nie mial problemow z
> wyjechaniem z podjazdu a Ona na calorocznych miala...
>
Czasem mam wrazenie ze takie posty to takie upewnianie sie - "uff, wydalem
mase kasy na zimowe opony ,w zasadzie przy moim bezpiecznym stylu jazdy nie
czuje roznicy i szukam czegokolwiek na potwierdzenie slusznosci mojego
wyboru".
Uprzedzajac ,pol zimy przejechalem na letnich, teraz na zimowych, czuje
roznice miedzy letnimi i zimowymi, ale tam gdzie wyjezdzalem na letnich
wyjezdzam i na zimowych. Tam gdzie wyjezdzalem kierownicy obuci w zimowki
mielili kolami w miejscu. Warunkiem bezpieczenej i skutecznej jazdy w zimie
jest myslenie i rozsadek, a opony i inne systemy auta to narzedzia dajace
kierowcy wiecej mozliwosci. Zreszta nie tyczy sie to tylko warunkow
zimowych.
-
7. Data: 2010-02-05 19:17:30
Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke...
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "fajnefele" <f...@g...pl> napisał w wiadomości news:
>Tam gdzie wyjezdzalem kierownicy obuci w zimowki mielili kolami w miejscu.
Coraz więcej Hołowczyców na grupie, jeszcze trochę i będę bał się lodówki
otworzyć.
-
8. Data: 2010-02-05 19:21:39
Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke...
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Fri, 5 Feb 2010 19:08:35 +0100, fajnefele wrote:
>Uprzedzajac ,pol zimy przejechalem na letnich, teraz na zimowych, czuje
>roznice miedzy letnimi i zimowymi, ale tam gdzie wyjezdzalem na letnich
>wyjezdzam i na zimowych. Tam gdzie wyjezdzalem kierownicy obuci w zimowki
>mielili kolami w miejscu. Warunkiem bezpieczenej i skutecznej jazdy w zimie
>jest myslenie i rozsadek, a opony i inne systemy auta to narzedzia dajace
>kierowcy wiecej mozliwosci.
Samo myslenie dobrej opony nie zastapi.
J.
-
9. Data: 2010-02-05 19:35:26
Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke...
Od: FD <f...@o...pl>
J.F. pisze:
> On Fri, 5 Feb 2010 19:08:35 +0100, fajnefele wrote:
> Samo myslenie dobrej opony nie zastapi.
ani opona myslenia
-
10. Data: 2010-02-05 20:02:04
Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke...
Od: Karolek <d...@o...pl>
WIHEDCNF pisze:
>
> Ładnie to tak Krzysztofie Hołowczycu pisać pod nickiem "Karolek"?
Wystarczy nie byc pizda za kolkiem i problemy same znikaja.
Szkoda tylko, ze bardzo starasz sie nie zauwazyc tej wlasnie mozliwosci.
--
Karolek