eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykledziś w warszawie na maczkaRe: dziś w warszawie na maczka
  • Data: 2010-04-09 12:31:23
    Temat: Re: dziś w warszawie na maczka
    Od: de Fresz <d...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2010-04-09 13:46:52 +0200, "Jarecki [KenLee]" <r...@o...pl> said:

    > *** Na szczescie to tylko Twoje przesiakniete polityczna poprawnoscia
    > zdanie. Pare lat temu uczestniczylem w podobnej akcji- tyle ze facet spisal
    > sobie numery i poskarzyl sie policji. Najpierw proba zastraszania przez
    > lokalnego szeryfa, ktorego poslalem na drzewo, potem ze cztery rozprawy w
    > sadzie grodzkim, gdzie poprzestalem na opisie zdarzenia i przesluchaniu
    > powoda samodzielnie w obecnosci sadu. Byla nawet wizja lokalna na
    > skrzyzowaniu z udzialem policji. Skonczylo sie uniewinnieniem- sedzina w
    > uzasadnieniu wyroku dala pajacowi oglednie do zrozumienia, ze powinien sie
    > cieszyc, ze stracil tylko lusterko, bo gdyby w wyniku jego radosnego manewru
    > (do ktorego sie za nic nie chcial przyznac, tylko mataczenie mu kiepsciutko
    > szlo) stalo sie cos mnie i mojej zonie jadacej na tylnym siodelku to
    > pierdzialby znacznie cieniej.
    > Wybaluszone galy petenta- bezcenne! Tym bardziej, ze obnosil sie ze swoimi
    > znajomosciami w sadzie.

    Fajne S-F. Znaczy powiedziałeś w sądzie "ujebałem mu lusterko bo
    zajechał mi drogę/chciał mnie staranować (cokolwiek)" a sąd uznał, że
    miałeś prawo wcielić się w egzekutora wymiaru sprawiedliwości, "bo to
    zły człowiek był"? Nie no, ja wiem że sędziowie nierzadko są
    niedouczeni, ale to już brzmi jak farsa. Chyba że jednak nie byłeś
    takim tfardzielem na jakiego się tutaj lansujesz i jednak było pokorne
    ściemnianie, że "no nie miałem gdzie uciec i tak tylko niechcący
    zahaczyłem". Ale to już by nie brzmiało tak kulowo...


    >> Czy jak ktos mi wymusi na moto pierwszenstwo, dojdzie do kolizji i zlamie
    >> noge, to ja tez musze zlamac noge winowajcy aby bylo sprawiedliwie? Czy
    >> jak zgine na moto, nie ze swojej winy, to rodzina musi zabic winowajce?
    >
    > *** A czyjesz roznice miedzy zlamaniem nogi lub karku, a lusterka? No to
    > przystaw zwierciadelko do tej sytuacji z drugiej strony.

    Mniejsza o sytuacje, jawnie tu popierasz samosądy. Tylko w razie czego
    miej jaja, aby przyjąć konsekwencje, bo inaczej nie będziesz wystawał
    ponad poziom mentalnych dresów.
    I tak BTW - nie życzę Ci abyś kiedyś trafił na podobnego sobie
    twardziela, co postanowi użyć podobnych metod wychowawczych do Ciebie -
    np. upierdalając jakąś część z Twojego motocykla. Ale mam nadzieję, że
    nawet wtedy przyjąłbyś tą lekcję z pokorą.
    A tak, wiem, Ciebie to przecież nigdy nie spotka...

    --
    Pozdrawiam
    de Fresz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: