W dniu 2013-09-13 10:54, Kacper pisze:
> Co jakiś czas napotykam na drodze samochody z dorabianą przez
> właściciela rejestracją. Podróbki te są bardziej, lub najczęściej mniej
> udolne i nawet z daleka widać, że to jakaś lipa, plastikowa tablica lub
> papierowa, albo krój liter nie ten, hitem była zalaminowanakartka z
> bloku bristolu.
> Czy takie coś jest legalne? Jaki mandat grozi za taką samoróbkę? Tak
> samo mnie interesuje wożenie, tym razem już prawdziwych "odpadniętych"
> tablic za szybą przednią i tylnią, bo właścicielowi nie chcę się jej
> przykręcić/przykleić.

Dawno temu, gdy tablice rdzewiały dość szybko, powszechnie stosowane
były nakładki plastikowe na tablice. Nakładki te robili rzemieślnicy i
po prostu przykręcało je się do oryginalnych, acz skorodowanych tablic.
Na początku gliniarnia się czepiała, ale przegrali jedna sprawę i odpuścili.
Tablica podawała legalne i zgodne z prawda numery, była czytelna a w
wypadku pożaru, co było ich koronnym zarzutem wobec tablic plastikowych,
numer zachowywał się na będącej pod spodem tablicy metalowej.
Oczywiście tablica plastikowa miła te sam numery co metalowa.

Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm