-
11. Data: 2011-06-01 15:25:08
Temat: Re: dachowanie samochodu, a płyny eksploatacyjne
Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>
Użytkownik "LEPEK" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:is5dpg$2q4v$1@news.mm.pl...
>W dniu 2011-06-01 14:54, Kuba (aka cita) pisze:
>
>> To był normalny zabieg warsztatowy ;)
>
> Wykonywany z resztą za pomocą dostępnych w handlu wyrobów rzemieślniczych
> (takie ówczesne określenie zamiennika) o nazwie autokołyska :)
jak ktoś miał kołyske, to już był dobrze wyposażony.
My używaliśmy po prostu koziołków, czyli drewnianych stojaków podkładanych
pod rant dachu w otwartym oknie.
--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka
-
12. Data: 2011-06-01 17:02:46
Temat: Re: dachowanie samochodu, a płyny eksploatacyjne
Od: kamil <s...@s...com>
On 01/06/2011 14:25, Kuba (aka cita) wrote:
>
> Użytkownik "LEPEK" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:is5dpg$2q4v$1@news.mm.pl...
>> W dniu 2011-06-01 14:54, Kuba (aka cita) pisze:
>>
>>> To był normalny zabieg warsztatowy ;)
>>
>> Wykonywany z resztą za pomocą dostępnych w handlu wyrobów
>> rzemieślniczych (takie ówczesne określenie zamiennika) o nazwie
>> autokołyska :)
>
> jak ktoś miał kołyske, to już był dobrze wyposażony.
Zaraz wyposażony, ojciec skądś taką pożyczał co jakiś czas, pamiętam że
Poldolota konserwował tak przed zimą.
--
Pozdrawiam,
Kamil
-
13. Data: 2011-06-01 17:04:17
Temat: Re: dachowanie samochodu, a płyny eksploatacyjne
Od: kamil <s...@s...com>
On 01/06/2011 14:21, Kuba (aka cita) wrote:
>
> Użytkownik "Kuba (aka cita)" <y...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:is5e4o$jm6$1@inews.gazeta.pl...
>
> (..)
>
> możesz też zrobić taki patent
>
> http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1377976.html
Swoją drogą, zawieszenie nie jest chyba przystosowane do potrzymywania
połowy masy samochodu na jednym kole, do tego pod dziwnymi kątami?
--
Pozdrawiam,
Kamil
-
14. Data: 2011-06-01 18:03:52
Temat: Re: dachowanie samochodu, a płyny eksploatacyjne
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2011-06-01 13:30, Albercik pisze:
> Witam
> Tak z czystej ciekawości chciałem zapytać, bo kilka razy się już
> zastanawiałem, a nie miałem(odpukać) okazji przyglądać się z bliska
> takim przypadkom.
> Co się dzieje i jaki zakres prac nas czeka, po dachowaniu samochodu?
> Pomijam całą kwestie naprawy blacharsko mechanicznej.
Silnik pracując (a nawet nie pracując) do góry nogami lubi wywalić duże
ilości oleju przez odmę do dolotu.
Więc należy sprawdzić poziom oleju, a po drugie nie przejmować się
ewentualnym silnym dymieniem na biało po ponownym uruchomieniu silnika -
bo silnik pali olej który dostał się do dolotu, jak spali to skończy dymić.
No i w sumie można jechać.
Tak z późniejszego ogarniania - trzeba rozebrać dolot i usunąć
ewentualny olej który wypaskudził go od środka, mógł zanieczyścić też
filtr powietrza.
Do tego sprawdzenie wszystkich płynów czy gdzieś nie uciekły.
Jak kierowca sunąc na dachu próbował nadal hamować, to pewnie
zapowietrzył też hamulce.
> Jeżeli tak, to czy po dachowaniu, ale gdy finalnie samochód stanie na
> koła, czyli w przypadku gdy samochód w pozycji odwróconej jest tylko
> chwilę, też trzeba go rozbierać?
Nic nie trzeba rozbierać - kibice stawiają auto na koła i dzida ;)
> Inna sprawa, czy zawieszenie silnika wytrzyma w pozycji odwróconej +
> przeciążenia? czy przeważnie się wszystko zrywa i lata dewastując
> otoczenie?
Przeważnie się nic nie zrywa.
-
15. Data: 2011-06-01 18:12:11
Temat: Re: dachowanie samochodu, a płyny eksploatacyjne
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-06-01 17:04, kamil pisze:
> On 01/06/2011 14:21, Kuba (aka cita) wrote:
>>
>> Użytkownik "Kuba (aka cita)" <y...@w...pl> napisał w wiadomości
>> news:is5e4o$jm6$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> (..)
>>
>> możesz też zrobić taki patent
>>
>> http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1377976.html
>
> Swoją drogą, zawieszenie nie jest chyba przystosowane do potrzymywania
> połowy masy samochodu na jednym kole, do tego pod dziwnymi kątami?
Podtrzymywanie połowy masy samochodu pod dziwnymi kątami to pikuś przy
obciążeniach dynamicznych do różnymi kątami (w tym dziwnymi), do
których zawieszenie jest przypadkiem dostosowane.
-
16. Data: 2011-06-01 18:35:00
Temat: Re: dachowanie samochodu, a płyny eksploatacyjne
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2011-06-01 15:07, Michał Gut pisze:
> no wlasnie lekko ot:) jak nie majac podnosnika elektrycznego lub kanalu
> polozyc tak auto zeby nie strzaskac szyb czy nie pogiac budy?
>
> chce sobei zakonserwowac bude ale boje sie ze jak go przewroce to poleci
> dalej (na dach) albo pogne dzwi, slupki czy powybijam szyby :)
>
Samochody mają dość nisko środek ciężkości i stan równowagi łapią stojąc
już prawie pionowo (możesz pooglądać sobie popisy cyrkowców jeżdżących
samochodem na dwóch kołach).
Samochód trzeba podeprzeć (koniecznie z obu stron) tuż za, lub tuż przed
tym punktem równowagi i wtedy siły są małe.
Nie raz stawialiśmy samochody na bok w taki sposób i nigdy nie było
żadnego problemu z przewróceniem samochodu za daleko. Punkt równowagi
bez problemu się wyczuwa i wtedy tylko druga osoba musi wybudować
podpórkę (dobrze sprawdzają się koła - opony na felgach) po stronie drzwi.
Wtedy delikatnie samochód się popycha jeszcze bardziej żeby się solidnie
oparł o podporę. Następnie jeszcze druga podpora z drugiej strony dla
pewności żeby samochód nie przewrócił się z powrotem na koła.
-
17. Data: 2011-06-01 19:01:09
Temat: Re: dachowanie samochodu, a płyny eksploatacyjne
Od: jerzu <t...@p...onet.pl>
On Wed, 01 Jun 2011 13:55:50 +0200, "Michał \"HoMMeR\" Paszek"
<hommer@[SPAM_SIO]3star.net.pl> wrote:
>To chyba domena dCi :) Sam dachowałem Traficiem 1.9dCi
Coś w tym jest. Master leżał na boku przez jakiś czas, potem został
postawiony na koła i wyciągnięty na lawetę. W ASO serwisant wsiadł do
niego i zjechał z lawety o własnych siłach. Auto jeździ do dzisiaj i
nic się z nim nie dzieje z tego powodu.
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@p...onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-
18. Data: 2011-06-01 19:30:20
Temat: Re: dachowanie samochodu, a płyny eksploatacyjne
Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>
W dniu 2011-06-01 19:01, jerzu pisze:
>> To chyba domena dCi :) Sam dachowałem Traficiem 1.9dCi
> Coś w tym jest. Master leżał na boku przez jakiś czas, potem został
> postawiony na koła i wyciągnięty na lawetę. W ASO serwisant wsiadł do
> niego i zjechał z lawety o własnych siłach. Auto jeździ do dzisiaj i
> nic się z nim nie dzieje z tego powodu.
Cóż za habilitujące grono mnie się trafiło. A myślałem, że sam
jestem takim bucem, żeby pójść na bok/dach ;)
--
Od 1 PLN BCM http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=553709 :
CB RADIO TTI 770 (używane parę razy) ; iPod touch 8G NOWY
ALUFELGI 15" 5x120,BMW "STYLE 5" lub BBS: Kreuzspeichen-Styling
Filtry do masek MP4 BULLDOG. Wszystko BCM od 1 PLN
-
19. Data: 2011-06-01 21:25:53
Temat: Re: dachowanie samochodu, a płyny eksploatacyjne
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Wed, 01 Jun 2011 16:04:17 +0100, kamil wrote:
>> możesz też zrobić taki patent
>> http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1377976.html
>
>Swoją drogą, zawieszenie nie jest chyba przystosowane do potrzymywania
>połowy masy samochodu na jednym kole, do tego pod dziwnymi kątami?
Generalnie jest. Musi wytrzymac zakrety z piskiem opon.
J.
-
20. Data: 2011-06-01 21:34:43
Temat: Re: dachowanie samochodu, a płyny eksploatacyjne
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2011-06-01 17:04, kamil pisze:
> On 01/06/2011 14:21, Kuba (aka cita) wrote:
>>
>> Użytkownik "Kuba (aka cita)" <y...@w...pl> napisał w wiadomości
>> news:is5e4o$jm6$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> (..)
>>
>> możesz też zrobić taki patent
>>
>> http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1377976.html
>
> Swoją drogą, zawieszenie nie jest chyba przystosowane do potrzymywania
> połowy masy samochodu na jednym kole, do tego pod dziwnymi kątami?
Głupi zakręt na granicy przyczepności to przeciążenia boczne dochodzące
do 1g, podobnie hamowanie.
Jak do tego dołoży się jeszcze dziury, to przeciążenia są w normalnym
ruchu dużo wyższe niż przy delikatnym kładzeniu auta.