eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodydCi - wynalazek diabła?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 103

  • 51. Data: 2013-11-15 18:28:43
    Temat: Re: dCi - wynalazek diabła?
    Od: sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com>

    W dniu 2013-11-15 18:09, J.F pisze:
    > Użytkownik "anacron" napisał w wiadomości grup
    > W dniu 15.11.2013 10:18, Megrims pisze:
    >>> Jeśli chce mieć się w miarę bezawaryjne auto, to nie kupuje się aut,
    >>> których
    >>> nazwa zaczyna się na "F" ani wyprodukowanych w kraju, którego nazwa
    >>> zaczyna się na "F".
    >
    >> Bredzisz. Miałem Mondeo (Ford czyli na F) i to było jedno z mniej
    >> awaryjnych aut jakie miałem. Kuzyn kupił sobie paska a żonie pługa cc i
    >> zgadnij w którym padł silnik pierwszy?
    >
    > Hm, mialem sierre, to tez polemizowalem.
    > Teraz mam drugie z kolei mondeo ... i zaczynam przyznawac racje - nie
    > kupuje sie aut na F.

    Każda opinia tutaj jest i będzie jednostkowa, moja też.
    Oczywiście w tym powiedzonku "coś jest" i ja mając do wyboru wybrałbym
    auto niemieckie, niż francuskie, ale...

    Eksploatowałem Forda Escorta 1.6D 1985. Odkąd go odziedziczyłem 7 lat
    temu, to było to moje drugie auto, do "pospolitego wycierania po
    mieście". Pieron się nie psuł :) A jak się zepsuł, to naprawa kosztowała
    kilkadziesiąt zł i była raz na 2-3 lata. Ostatnie, które pamiętam:
    wymiana świec żarowych (60zł, własna robocizna), dwa razy drążek
    reakcyjny tylnych wahaczy (drążek ze złomowiska za 30zł plus 30-50zł
    robota). Dziury tu i ówdzie wypadły, to szmata z parasola + szpachlówka
    chemoutwardzalna z włóknem szklanym, lakier w szpraju i było OK. Został
    sprzedany w tym roku i nowy właściciel najwyraźniej zadowolony.


    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.


  • 52. Data: 2013-11-15 18:43:17
    Temat: Re: dCi - wynalazek diabła?
    Od: Trybun <Y...@y...com>

    W dniu 2013-11-15 16:19, AZ pisze:
    > On 2013-11-15, Trybun <Y...@y...com> wrote:
    >>> Ale filtr jest dziurawy w srodku, z zewnatrz wyglada normalnie :-)
    >>>
    >>> Co do zatrzymania to nie wiem czy DPF miesci sie w tej formulce, cieknacy
    >>> olej pewnie tak.
    >>>
    >>> ###
    >>> ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 16 grudnia 2003 r. w sprawie
    >>> zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów
    >>> dokumentów stosowanych przy tych badaniach (Dz. U. z dnia 30 grudnia 2003 r.)
    >>>
    >>> "§ 12. 1. W przypadku gdy wynik badania technicznego jest pozytywny,
    >>> uprawniony diagnosta zgodnie z art. 82 ustawy zamieszcza odpowiedni wpis w
    >>> dowodzie rejestracyjnym pojazdu, a w przypadku pojazdu niezarejestrowanego
    >>> wystawia zaświadczenie o pozytywnym wyniku badania technicznego.
    >>> 2. W przypadku gdy wynik badania technicznego jest negatywny, uprawniony
    >>> diagnosta wystawia zaświadczenie o negatywnym wyniku badania technicznego i
    >>> jeżeli:
    >>> 1) stwierdzone usterki nie stwarzają bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa
    >>> ruchu drogowego lub środowiska, zamieszcza się je w zaświadczeniu z badania
    >>> technicznego i informuje właściciela pojazdu o konieczności wykonania badania
    >>> technicznego pojazdu po usunięciu usterek;
    >>> 2) stwierdzone usterki stwarzają bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa ruchu
    >>> drogowego lub środowiska lub gdy cechy identyfikacyjne pojazdu są niezgodne z
    >>> danymi w dowodzie rejestracyjnym lub odpowiadającym mu dokumencie, w
    zaświadczeniu
    >>> z badania technicznego dokonuje się wpisu "zatrzymano dowód rejestracyjny nr...".
    >>> 3. W przypadkach określonych w ust. 2 pkt 2 zatrzymuje się dowód rejestracyjny
    >>> i w terminie trzech dni przesyła się go do właściwego organu rejestrującego,
    >>> który go wystawił, wraz z kopią zaświadczenia."
    >>> ###
    >>>
    >> W tym rozporządzeniu raczej się nie mieści. DPFy zaczęto stosować do
    >> wszystkich diesli dopiero za jakieś 2-3 lata.
    >>
    > No i co z tego? Wzialem pierwsze co mi wyskoczylo ale w aktualnym to sie nie
    > zmienilo.
    >

    No, wtedy obowiązywała norma emisji spalin EURO3, dzisiaj obowiązuje
    taka że nie ma możliwości jej osiągnąć w silniku diesla bez filtra
    cząsteczek stałych. A więc w tym najnowszym rozporządzeniu ministra DPF
    musi być wyraźnie określone.


  • 53. Data: 2013-11-15 18:57:39
    Temat: Re: dCi - wynalazek diabła?
    Od: AZ <a...@g...com>

    On 2013-11-15, Trybun <Y...@y...com> wrote:
    >>>
    >>> W tym rozporządzeniu raczej się nie mieści. DPFy zaczęto stosować do
    >>> wszystkich diesli dopiero za jakieś 2-3 lata.
    >>>
    >> No i co z tego? Wzialem pierwsze co mi wyskoczylo ale w aktualnym to sie nie
    >> zmienilo.
    >>
    >
    > No, wtedy obowiązywała norma emisji spalin EURO3, dzisiaj obowiązuje
    > taka że nie ma możliwości jej osiągnąć w silniku diesla bez filtra
    > cząsteczek stałych. A więc w tym najnowszym rozporządzeniu ministra DPF
    > musi być wyraźnie określone.
    >
    No i co z tego?

    http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU2012000
    0996&min=1

    Masz aktualne i znajdz mi tu cos o DPF i zatrzymywaniu DR.

    --
    Artur
    ZZR 1200


  • 54. Data: 2013-11-15 19:04:00
    Temat: Re: dCi - wynalazek diabła?
    Od: AZ <a...@g...com>

    On 2013-11-15, AZ <a...@g...com> wrote:
    >>
    >> No, wtedy obowiązywała norma emisji spalin EURO3, dzisiaj obowiązuje
    >> taka że nie ma możliwości jej osiągnąć w silniku diesla bez filtra
    >> cząsteczek stałych. A więc w tym najnowszym rozporządzeniu ministra DPF
    >> musi być wyraźnie określone.
    >>
    > No i co z tego?
    >
    > http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU2012000
    0996&min=1
    >
    > Masz aktualne i znajdz mi tu cos o DPF i zatrzymywaniu DR.
    >
    Zreszta:

    ###
    4. W przypadku gdy wynik badania technicznego, o którym mowa w art. 81 ust.
    3 ustawy, jest negatywny, uprawniony diagnosta, wystawiając zaświadczenie o
    przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu z wynikiem negatywnym, po
    stwierdzeniu, że usterki stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa
    ruchu drogowego lub środowiska lub cechy identyfikacyjne pojazdu są niezgodne
    z danymi zawartymi w dowodzie rejestracyjnym lub odpowiadającym mu dokumencie,
    zwraca dowód rejestracyjny posiadaczowi pojazdu.
    ###

    --
    Artur
    ZZR 1200


  • 55. Data: 2013-11-15 19:21:42
    Temat: Re: dCi - wynalazek diabła?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "AZ" napisał w wiadomości grup
    >> http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU2012000
    0996&min=1
    >> Masz aktualne i znajdz mi tu cos o DPF i zatrzymywaniu DR.
    >
    Zreszta:
    ###
    >4. W przypadku gdy wynik badania technicznego, o którym mowa w art.
    >81 ust.
    >3 ustawy, jest negatywny, uprawniony diagnosta, wystawiając
    >zaświadczenie o
    >przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu z wynikiem negatywnym,
    >po
    >stwierdzeniu, że usterki stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla
    >bezpieczeństwa
    >ruchu drogowego lub środowiska lub cechy identyfikacyjne pojazdu są
    >niezgodne
    >z danymi zawartymi w dowodzie rejestracyjnym lub odpowiadającym mu
    >dokumencie,
    >zwraca dowód rejestracyjny posiadaczowi pojazdu.
    ###

    Ale to jest odnosnie art 81 ust3, czyli okresowe (:-)) pierwsze
    badanie przed rejestracja w Polsce.

    Jak jest juz zarejestrowane, to masz chocby pkt 3, gdzie jest
    "zatrzymuje"

    Co prawda tam jest tylko "stwarzajace zagrozenie", i nie wiadomo dla
    kogo :-)

    J.


  • 56. Data: 2013-11-15 19:30:08
    Temat: Re: dCi - wynalazek diabła?
    Od: fifak <f...@w...com>

    W dniu 2013-11-15 10:18, Megrims pisze:
    > On 11/15/2013 10:02 AM, Jacek Maciejewski wrote:
    >> Cześć
    >> Wygląda na to że kupuję samochód z silnikiem diesla dCi (Renault Kangoo)
    >> wbrew radom wszystkich, twierdzących że jak się wtryskiwacz popsuje czy
    >> zatka to naprawa kosztuje majątek. A jakie są wasze doświadczenia w tej
    >> materii? Czy dCi to naprawdę wielkie ryzyko? Jakie są prawdziwe koszty
    >> naprawy wtryskiwaczy?
    > Jeśli chce mieć się w miarę bezawaryjne auto, to nie kupuje się aut,
    > których
    > nazwa zaczyna się na "F" ani wyprodukowanych w kraju, którego nazwa
    > zaczyna się na "F".


    Dacia RULEZ!


  • 57. Data: 2013-11-15 22:02:11
    Temat: Re: dCi - wynalazek diabła?
    Od: Trybun <Y...@y...com>

    W dniu 2013-11-15 19:04, AZ pisze:
    > On 2013-11-15, AZ <a...@g...com> wrote:
    >>> No, wtedy obowiązywała norma emisji spalin EURO3, dzisiaj obowiązuje
    >>> taka że nie ma możliwości jej osiągnąć w silniku diesla bez filtra
    >>> cząsteczek stałych. A więc w tym najnowszym rozporządzeniu ministra DPF
    >>> musi być wyraźnie określone.
    >>>
    >> No i co z tego?
    >>
    >> http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU2012000
    0996&min=1
    >>
    >> Masz aktualne i znajdz mi tu cos o DPF i zatrzymywaniu DR.
    >>
    > Zreszta:
    >
    > ###
    > 4. W przypadku gdy wynik badania technicznego, o którym mowa w art. 81 ust.
    > 3 ustawy, jest negatywny, uprawniony diagnosta, wystawiając zaświadczenie o
    > przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu z wynikiem negatywnym, po
    > stwierdzeniu, że usterki stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa
    > ruchu drogowego lub środowiska lub cechy identyfikacyjne pojazdu są niezgodne
    > z danymi zawartymi w dowodzie rejestracyjnym lub odpowiadającym mu dokumencie,
    > zwraca dowód rejestracyjny posiadaczowi pojazdu.
    > ###
    >

    Ojej, nie to chciałem powiedzieć. Sytuacja wyglada tak - na dany pojazd
    jest wystawiana homologacja ministra transportu. Dotyczy ona również
    norm emisji spalin. Diagnosty czy ministra nie interesuje ilość
    katalizatorów czy filtrów cząsteczek stałych w silniku diesla danego
    auta - ich interesuje tylko norma emisji spalin - gdy jej silnik w danym
    aucie nie spełnia to takie auto traci prawo do użytkowania. A oczywiste
    jest to że nie mając tego filtra, bądź gdy ów filtr jest uszkodzony to
    spaliny auta nie spełnią wymaganych norm. A więc sytuacja chyba jasna -
    diagnosta musi zatrzymać DR takiego auta.


  • 58. Data: 2013-11-15 22:37:23
    Temat: Re: dCi - wynalazek diabła?
    Od: Dman666 <d...@g...com>

    W dniu piątek, 15 listopada 2013 15:12:26 UTC+1 użytkownik Tomasz Gorbaczuk napisał:
    > zmieniam
    >
    > olej co 15kkm (leję najtańszy jaki spełnia normy producenta silnika).

    O ile mnie pamiec nie myli najpierw producent podawal co 50k, potem zeszli do 30K i
    zdaje sie 20K...
    Spece od dCi podaja co 10k.
    Dlatego dojechales tyle ;-)
    Kluczem tego silnika jest czesta zmiana oleju....raczej
    --
    Dman-666


  • 59. Data: 2013-11-16 07:41:58
    Temat: Re: dCi - wynalazek diabła?
    Od: Krzysztof Matyasik <m...@w...pl>

    W dniu 2013-11-15 12:34, Trybun pisze:
    > W dniu 2013-11-15 10:02, Jacek Maciejewski pisze:

    >
    > Auto ma być nowe czy używane? Jeżeli nowe (lub w miarę nowe) to jeszcze
    > weź pod uwagę kosztowną i problematyczną obsługę koszmaru zwanego "filtr
    > cząsteczek stałych", DPF itd. . Diesel w dzisiejszych czasach to tylko
    > dla kierowcy mającego dostęp do taniego paliwa. Zdecydowanie przyłączam
    > sie do chóru odradzającego Ci taki zakup, i to nie tylko na ten dci ale
    > każdego nowoczesnego diesla.

    O tak, filtr FAP to koszmar, który jest kosztowny i problematyczny.
    Ciszej mój, żeby mój nie usłyszał.

    Jako, że święta idą, pierwszy, kto się do mnie zgłosi, dostanie ode mnie
    filtr FAP po pełnej regeneracji (mycie chemią) za, powiedzmy, 400
    złotych - a co, zarobię sobie, a mam jeden zapasowy, który leży w piwnicy.

    Uściślijmy: moja 407SW ma już 178 tys. km na liczniku (przebieg jest
    pewny) i FAP jeszcze nie ma zamiaru zdychać. Jednak ze względu na to, że
    te filry obliczane są na około dwieście tys. km, profilaktycznie
    załatwiłem sobie drugi, oddałem do regeneracji (czyli umycia chemią) i
    odłożyłem na "gorsze czasy"...

    Odnośnie silników dCi to potwierdzam, panewki bez zamków to głupie
    rozwiązanie, ale dla przykładu Megane 1.5dCi mojej koleżanki z pracy o
    tym nie wie, przelatał już ponad 200 tys. km i nic złego się nie dzieje.
    Fakt, jest to silnik podwyższonego ryzyka, ale to nie oznacza, że każdy
    egzemplarz musi się zepsuć.

    Niedawno rozmawiałem z szczęśliwym i dumnym posiadaczem Forda Kugi
    2.0TDCI. Jakże on się wyśmiewał z mojego 2.0HDI... co za wyższość
    niemieckiej technologii nad francuską kupą! Odkąd powiedziałem mu, że ma
    silnik od żabojadów, przestał się do mnie odzywać. Ciekawe, czy zaczął
    już narzekać na silnik?

    Z drugiej strony, jeśli miałbym możliwość wymiany (nawet bezgotówkowej)
    mojej 407SW 2.0HDI na 407SW 2.2 albo - najlepiej - 3.0V6, wymieniłbym
    się bez wahania - przy obecnych przebiegach rzędu 15 - 20 tys. km
    rocznie diesel nie ma sensu, klekocze i wolniej się nagrzewa; chętnie
    pojeździłbym V6.




  • 60. Data: 2013-11-16 10:10:29
    Temat: Re: dCi - wynalazek diabła?
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 2013-11-15 10:02, Jacek Maciejewski wrote:
    > twierdzących że jak się wtryskiwacz popsuje czy
    > zatka to naprawa kosztuje majątek.

    2.2dci - regeneracja wszystkich 4 na zapas (3 lata już na tej
    regeneracji pomykam) kosztowala mnie około 1000zł.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: