-
1. Data: 2012-10-06 00:36:05
Temat: Re: czyżby nie było jeszcze dzisiaj?
Od: Pawel O'Pajak <o...@i...pl>
Powitanko,
> za przekroczenie powyżej 50km/h 800-1000 PLN?
Proponuje baba i oczywiscie z Platformy, zgadlem zanim przeczytalem
linkowany artykul.
Do niedawna 1 mandat to byla cena CB radia i antenki, teraz za
full-wypas radio i najlepsza antene zaplacimy niewiele ponad polowe
takiego mandatu. I tak sie k'wa bawimy zamiast naprawde zajac sie
bezpieczenstwem. Jakis madrala postawi 40 na 3 pasmowej drodze i
obowiazkowo fotoradar, chodnika do szkoly juz nie da rady, bo wszystko
wydal na radar, albo zlikwiduje zielona strzalke, dzieki czemu skrecic
mozna tylko wtedy, gdy piesi sa na przejsciu, a stojacy za skrecajacym
cierpliwie musza czekac. Przejscia dla pieszych najlepiej zrobic w
odleglosci 20m od siebie, 1 z sygnalizacja, 2 bez. Dobre miejsce na
przejscie to tez zaraz za koncem pasa dla skrecajacych w lewo - jak stoi
samochod czekajacy na mozliwosc skretu, to zza niego moze wyjdzie pieszy
i bedzie fajnie. I tak to sie kreci i tak sie bawimy, cos kolo 1000 osob
ginie rocznie na drzewach przydroznych, drobiazg. Wielu ludzi zyloby w
dobrym zdrowiu, gdyby mysleli nie tylko kierowcy, ale tez odpowiedzialni
za drogi. Niekoniecznie zaraz autostrady i super wydatki, czesto
wystarczy pomyslec by bylo szybciej i bezpieczniej.
No ale jesli caly wysilek jest skierowany na zdobywanie kasy z
mandatow... to jakim cudem oczekiwac od ludzi poszanowania prawa.
> Rozumiem, że zarobki również 2x w górę.
Vincenta z pewnoscia.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
-
2. Data: 2012-10-06 01:13:44
Temat: Re: czyżby nie było jeszcze dzisiaj?
Od: k...@v...pl
W dniu sobota, 6 października 2012 00:38:07 UTC+2 użytkownik Pawel O'Pajak napisał:
> Powitanko,
>
>
>
> > za przekroczenie powyżej 50km/h 800-1000 PLN?
>
>
>
> Proponuje baba i oczywiscie z Platformy, zgadlem zanim przeczytalem
>
> linkowany artykul.
>
> Do niedawna 1 mandat to byla cena CB radia i antenki, teraz za
>
> full-wypas radio i najlepsza antene zaplacimy niewiele ponad polowe
>
> takiego mandatu. I tak sie k'wa bawimy zamiast naprawde zajac sie
>
> bezpieczenstwem. Jakis madrala postawi 40 na 3 pasmowej drodze i
>
> obowiazkowo fotoradar, chodnika do szkoly juz nie da rady, bo wszystko
>
> wydal na radar, albo zlikwiduje zielona strzalke, dzieki czemu skrecic
>
> mozna tylko wtedy, gdy piesi sa na przejsciu, a stojacy za skrecajacym
>
> cierpliwie musza czekac. Przejscia dla pieszych najlepiej zrobic w
>
> odleglosci 20m od siebie, 1 z sygnalizacja, 2 bez. Dobre miejsce na
>
> przejscie to tez zaraz za koncem pasa dla skrecajacych w lewo - jak stoi
>
> samochod czekajacy na mozliwosc skretu, to zza niego moze wyjdzie pieszy
>
> i bedzie fajnie. I tak to sie kreci i tak sie bawimy, cos kolo 1000 osob
>
> ginie rocznie na drzewach przydroznych, drobiazg. Wielu ludzi zyloby w
>
> dobrym zdrowiu, gdyby mysleli nie tylko kierowcy, ale tez odpowiedzialni
>
> za drogi. Niekoniecznie zaraz autostrady i super wydatki, czesto
>
> wystarczy pomyslec by bylo szybciej i bezpieczniej.
>
> No ale jesli caly wysilek jest skierowany na zdobywanie kasy z
>
> mandatow... to jakim cudem oczekiwac od ludzi poszanowania prawa.
>
>
>
> > Rozumiem, że zarobki również 2x w górę.
>
>
>
> Vincenta z pewnoscia.
>
>
>
> Pozdroofka,
>
> Pawel Chorzempa
>
> --
>
> "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
>
> -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
>
> ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
>
> moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
Skąd Ty sobie wykombinowałeś że prawo trzeba szanować? Prawo to zawsze jakieś
ograniczenia, reglamentacja czegoś. Nikt od nikogo nie wymaga szanowania prawa.
Wymaga się stosowania do prawa. Prawo w historii ludzkości stanowili zawsze
silniejsi. Nie podoba Ci się prawo to zbierz jeszcze kilkuset takich co im też się
nie podoba. Wygrajcie wybory do sejmu, senatu i prezydenckie. I sobie porządzicie.
Jak stoi znak 40 to masz jechać 40 w momencie w którym mijasz znak. Nie jesteś od
interpretowania i wyciągania własnych wniosków. Masz się do prawa stosować. Rady z CB
możesz sobie w dupę wsadzić. Przepis z tysiącem za ponad 51 nie podoba mi się.
Powyżej 51 sprawy powinien rozpatrywać sąd.
-
3. Data: 2012-10-06 03:23:42
Temat: Re: czyżby nie było jeszcze dzisiaj?
Od: Pawel O'Pajak <o...@i...pl>
Powitanko,
> Skąd Ty sobie wykombinowałeś że prawo trzeba szanować?
Nie wiem, czy trzeba, ale dobrze by bylo. Jesli stawiasz 40 na 3
pasmowce, to malo kto takie prawo bedzie respektowal, wlacznie z
Policjantami, ktorzy po minieciu FR dali w palnik. W efekcie braku
szacunku dla prawa kazdy kombinuje jak to prawo omijac i nikt poza
Arturem sie temu nie dziwi. Kazdy jedzie tam normalnie po tej stronie,
na ktora FR nie "patrzy".
Jesli natomiast takie idiotyczne ograniczenia zlikwidujesz, a
pozostawisz wylacznie te sensowne, to bez zadnego policjanta mozesz byc
pewien, ze ludzie beda takich ograniczen przestrzegac, a chwalenie sie
ich olewaniem spotka sie z ostracyzmem.
> Jak stoi znak 40 to masz jechać 40 w momencie w którym
> mijasz znak.
Mam, musze i jesli to ma sens, to i bez znaku jade 40.
> Nie jesteś od interpretowania i wyciągania własnych
> wniosków.
Wrecz przeciwnie, wymagam od siebie interpretowania i wyciagania
wnioskow gdy kieruje. Zreszta nie tylko prowadzac.
> Rady z CB możesz sobie w dupę
> wsadzić.
Zadna rada, czysta konstatacja.
> Przepis z tysiącem za ponad 51 nie podoba mi się. Powyżej 51
> sprawy powinien rozpatrywać sąd.
Czemu akurat >51 ma rozpatrywac sad, a nie np. >30, albo od 70?
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
-
4. Data: 2012-10-06 07:59:40
Temat: Re: czyżby nie było jeszcze dzisiaj?
Od: Andrzej Kubiak <n...@i...invalid>
Dnia Fri, 5 Oct 2012 16:13:44 -0700 (PDT), k...@v...pl napisał(a):
> Powyżej 51 sprawy powinien rozpatrywać sąd.
Drobiu, nie przyjmiesz mandatu i sprawę będzie rozpatrywał sąd - proszę
bardzo.
AK
-
5. Data: 2012-10-06 09:56:03
Temat: Re: czyżby nie było jeszcze dzisiaj?
Od: k...@v...pl
W dniu sobota, 6 października 2012 03:24:07 UTC+2 użytkownik Pawel O'Pajak napisał:
> Powitanko,
>
>
>
> > Skąd Ty sobie wykombinowałeś że prawo trzeba szanować?
>
>
>
> Nie wiem, czy trzeba, ale dobrze by bylo. Jesli stawiasz 40 na 3
>
> pasmowce, to malo kto takie prawo bedzie respektowal, wlacznie z
>
> Policjantami, ktorzy po minieciu FR dali w palnik. W efekcie braku
>
> szacunku dla prawa kazdy kombinuje jak to prawo omijac i nikt poza
>
> Arturem sie temu nie dziwi. Kazdy jedzie tam normalnie po tej stronie,
>
> na ktora FR nie "patrzy".
>
> Jesli natomiast takie idiotyczne ograniczenia zlikwidujesz, a
>
> pozostawisz wylacznie te sensowne, to bez zadnego policjanta mozesz byc
>
> pewien, ze ludzie beda takich ograniczen przestrzegac, a chwalenie sie
>
> ich olewaniem spotka sie z ostracyzmem.
>
>
>
> > Jak stoi znak 40 to masz jechać 40 w momencie w którym
>
> > mijasz znak.
>
>
>
> Mam, musze i jesli to ma sens, to i bez znaku jade 40.
>
>
>
> > Nie jesteś od interpretowania i wyciągania własnych
>
> > wniosków.
>
>
>
> Wrecz przeciwnie, wymagam od siebie interpretowania i wyciagania
>
> wnioskow gdy kieruje. Zreszta nie tylko prowadzac.
>
>
>
> > Rady z CB możesz sobie w dupę
>
> > wsadzić.
>
>
>
> Zadna rada, czysta konstatacja.
>
>
>
> > Przepis z tysiącem za ponad 51 nie podoba mi się. Powyżej 51
>
> > sprawy powinien rozpatrywać sąd.
>
>
>
> Czemu akurat >51 ma rozpatrywac sad, a nie np. >30, albo od 70?
>
>
>
> Pozdroofka,
>
> Pawel Chorzempa
>
> --
>
> "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
>
> -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
>
> ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
>
> moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
Posiadanie prawa jazdy to nie prawo obywatela że musi je dostać tylko prawo państwa,
czyli społeczności zamieszkującej jakiś obszar, że może komuś je dać. Jeśli państwo
ma prawo dać komuś prawo jazdy to ma w przypadku nie podporządkowania się
posiadaczowi PJ obowiązek je odebrać. Proste jak budowa cepa. Dokładnie tak samo jest
z tymi co podejmują decyzję gdzie jaki znak ma stać. Mają zbiór przepisów. Jeśli się
do nich nie stosują to powinni zostać pozbawieni uptrawnień jakie mają. Twój tekst o
40 na trzy pasmówce powinien wyglądać tak " zobaczyłem idiotycznie ustawione
ograniczenie prędkości. powiadomiłem o tym kogo trzeba. Dostałem taką odpowiedź "
..... ". Skąd przełożony ustawiacza znaków ma wiedzieć że są źle ustawione jak nikt
go o tym nie informuje. Jak by napisało 1000 kierowców to jeśli znak byłby ustawiony
niezgodnie z prawem ustawiania znaków, to od trzy setnej odpowiedzi ludzie
dowiedzieli by się że osoba która podjęła złą decyzję została zwolniona i przywrócono
stan zgodny z prawem. Tak że kolego sympatyczny nie truj dupy tutaj swoimi żalami.
Masz prawo do informowania urzędów różnych o nieprawidłowościach. One mają już nie
prawo ale obowiązek odpowiedzi. Jeśli odpowiedz Cie nie satysfakcjonuje to jest
specjalny sąd z usługi którego skarżący się nie płaci. Ile razy w swoim życiu
poprosiłeś o wytłumaczenie się dlaczego jakiś znak jest źle ustawiony. Ile razy w
życiu jak zobaczyłeś nie działające światła zadzwoniłeś pod 112. Strzelam w ciemno.
Ani razu. Tak że nie pierdol że wszyscy są źli i głupi a Ty najmądrzejszy. Bo jeśli
nigdy nie skorzystałeś z prawa jakie masz to nie jesteś obywatelem tylko
zwierzątkiem. A że żyjesz w społeczeństwie składającym się nie z obywateli a ze
zwierzątek to jest jak jest.
-
6. Data: 2012-10-06 11:06:29
Temat: Re: czyżby nie było jeszcze dzisiaj?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 6 Oct 2012 00:56:03 -0700 (PDT), k...@v...pl napisał(a):
> Twój tekst o 40 na trzy pasmówce powinien wyglądać tak " zobaczyłem idiotycznie
ustawione ograniczenie prędkości. powiadomiłem o tym kogo trzeba. Dostałem taką
odpowiedź " ..... ".
No i dostalem, ze zgodnie z analiza bezpieczenstwa RD nalezy ograniczyc
ponizej 40 :-)
>Skąd przełożony ustawiacza znaków ma wiedzieć że są źle ustawione jak nikt go o tym
nie informuje.
A sam nie widzi ? Nie jezdzi po tych drogach ? Moze trzeba napisac do jego
przelozonego ? :-)
>Jak by napisało 1000 kierowców to jeśli znak byłby ustawiony niezgodnie z prawem
ustawiania znaków,
Jakby byl niezgodnie z prawem, to by wystarczyl 1 list.
No moze dwa - drugi do prokuratora :-)
>to od trzy setnej odpowiedzi ludzie dowiedzieli by się że osoba która podjęła złą
decyzję została zwolniona i przywrócono stan zgodny z prawem.
To tak nie dziala. Moze na wyzszym szczeblu politycznym, moze w krajach o
bardziej okrzeplej demokracji. Choc mamy przyklad z USA, ze i tam niezbyt.
>Tak że kolego sympatyczny nie truj dupy tutaj swoimi żalami. Masz prawo do
informowania urzędów różnych o nieprawidłowościach. One mają już nie prawo ale
obowiązek odpowiedzi. Jeśli odpowiedz Cie nie satysfakcjonuje to jest specjalny sąd z
usługi którego skarżący się nie płaci. Ile razy w swoim życiu poprosiłeś o
wytłumaczenie się dlaczego jakiś znak jest źle ustawiony. Ile razy w życiu jak
zobaczyłeś nie działające światła zadzwoniłeś pod 112. Strzelam w ciemno. Ani razu.
Tak że nie pierdol że wszyscy są źli i głupi a Ty najmądrzejszy. Bo jeśli nigdy nie
skorzystałeś z prawa jakie masz to nie jesteś obywatelem tylko zwierzątkiem. A że
żyjesz w społeczeństwie składającym się nie z obywateli a ze zwierzątek to jest jak
jest.
Ale zauwazyles ze mowa o decyzji "politycznej" ? Ty chcesz szybciej, a
wladze chca zeby bylo wolniej.
Ty chcesz powiekszenia parkingu, a wladze miasta chca zebys jezdzil
tramwajem. itp, itd.
J.
-
7. Data: 2012-10-06 13:10:08
Temat: Re: czyżby nie było jeszcze dzisiaj?
Od: Pawel O'Pajak <o...@i...pl>
Powitanko,
> Jeśli się do nich nie stosują to powinni zostać pozbawieni uptrawnień
> jakie mają.
Urzednicy? Ty chyba w Polsce od niedawna, co?
> Skąd przełożony
> ustawiacza znaków ma wiedzieć że są źle ustawione jak nikt go o tym
> nie informuje.
Bo od tego jest i to jest jego obowiazkiem. Za to bierze kase.
Ustawiacze znakow nie dzialaja sami z siebie, tylko ktos im to zleca i
ten ktos ma psi obowiazek kontroli, czy po ustapieniu przyczyny nie
nalezaloby zdjac tego ograniczenia. Ja oczywiscie moge go w pracy
wyreczyc, jesli on sie zajmie moja robota. Ja chetnie lykne jego pensje.
> Jak by napisało 1000 kierowców to jeśli znak byłby
> ustawiony niezgodnie z prawem ustawiania znaków, to od trzy setnej
> odpowiedzi ludzie dowiedzieli by się że osoba która podjęła złą
> decyzję została zwolniona i przywrócono stan zgodny z prawem.
ROTFL, kiedy przyjechales do naszego kraju. Wczoraj? To obejrzyj dowolne
wiadomosci w TV. Wiara w to, ze urzednik wywali urzednika jest jak
wiara, ze neurochirurg moze sam sobie zrobic operacje.
> Tak że
> kolego sympatyczny nie truj dupy tutaj swoimi żalami. Masz prawo do
> informowania urzędów różnych o nieprawidłowościach. One mają już nie
> prawo ale obowiązek odpowiedzi. Jeśli odpowiedz Cie nie
> satysfakcjonuje to jest specjalny sąd z usługi którego skarżący się
> nie płaci. Ile razy w swoim życiu poprosiłeś o wytłumaczenie się
> dlaczego jakiś znak jest źle ustawiony. Ile razy w życiu jak
> zobaczyłeś nie działające światła zadzwoniłeś pod 112. Strzelam w
> ciemno. Ani razu.
To nie strzelaj w ciemno, bo komus zrobisz krzywde. Moje zawiadomienie
do prokuratury przeciwko ZDM spotkalo sie z odmowa wszczecia sledztwa,
sad podtrzymal te decyzje. Moje liczne telefony do ZDM owszem odniosly
skutek... po 3 latach konsekwentnego dzwonienia po kazdym deszczu
(zalewana ulica). Wiec zle trafiles.
I naucz sie cytowac.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
-
8. Data: 2012-10-06 13:44:40
Temat: Re: czyżby nie było jeszcze dzisiaj?
Od: Bydlę <p...@g...com>
On 2012-10-06 07:56:03 +0000, k...@v...pl said:
> (ciach bez mała 100 linii cytatu)
Kogutku - tnij cytaty.
;>
--
Bydlę
-
9. Data: 2012-10-06 17:40:51
Temat: Re: czyżby nie było jeszcze dzisiaj?
Od: k...@v...pl
W dniu sobota, 6 października 2012 13:12:07 UTC+2 użytkownik Pawel O'Pajak napisał:
> Powitanko,
>
>
>
> > Je�li si� do nich nie stosuj� to powinni zosta� pozbawieni uptrawnie�
>
> > jakie majďż˝.
>
>
>
> Urzednicy? Ty chyba w Polsce od niedawna, co?
>
>
>
> > Sk�d prze�o�ony
>
> > ustawiacza znak�w ma wiedzie� �e s� �le ustawione jak nikt go o tym
>
> > nie informuje.
>
>
>
> Bo od tego jest i to jest jego obowiazkiem. Za to bierze kase.
>
> Ustawiacze znakow nie dzialaja sami z siebie, tylko ktos im to zleca i
>
> ten ktos ma psi obowiazek kontroli, czy po ustapieniu przyczyny nie
>
> nalezaloby zdjac tego ograniczenia. Ja oczywiscie moge go w pracy
>
> wyreczyc, jesli on sie zajmie moja robota. Ja chetnie lykne jego pensje.
>
>
>
> > Jak by napisa�o 1000 kierowc�w to je�li znak by�by
>
> > ustawiony niezgodnie z prawem ustawiania znak�w, to od trzy setnej
>
> > odpowiedzi ludzie dowiedzieli by si� �e osoba kt�ra podj�a z��
>
> > decyzj� zosta�a zwolniona i przywr�cono stan zgodny z prawem.
>
>
>
> ROTFL, kiedy przyjechales do naszego kraju. Wczoraj? To obejrzyj dowolne
>
> wiadomosci w TV. Wiara w to, ze urzednik wywali urzednika jest jak
>
> wiara, ze neurochirurg moze sam sobie zrobic operacje.
>
>
>
> > Tak �e
>
> > kolego sympatyczny nie truj dupy tutaj swoimi �alami. Masz prawo do
>
> > informowania urz�d�w r�nych o nieprawid�owo�ciach. One maj� ju� nie
>
> > prawo ale obowi�zek odpowiedzi. Je�li odpowiedz Cie nie
>
> > satysfakcjonuje to jest specjalny s�d z us�ugi kt�rego skar��cy si�
>
> > nie p�aci. Ile razy w swoim �yciu poprosi�e� o wyt�umaczenie si�
>
> > dlaczego jaki� znak jest �le ustawiony. Ile razy w �yciu jak
>
> > zobaczy�e� nie dzia�aj�ce �wiat�a zadzwoni�e� pod 112. Strzelam w
>
> > ciemno. Ani razu.
>
>
>
> To nie strzelaj w ciemno, bo komus zrobisz krzywde. Moje zawiadomienie
>
> do prokuratury przeciwko ZDM spotkalo sie z odmowa wszczecia sledztwa,
>
> sad podtrzymal te decyzje. Moje liczne telefony do ZDM owszem odniosly
>
> skutek... po 3 latach konsekwentnego dzwonienia po kazdym deszczu
>
> (zalewana ulica). Wiec zle trafiles.
>
> I naucz sie cytowac.
>
>
>
> Pozdroofka,
>
> Pawel Chorzempa
>
> --
>
> "-Tato, po czym pozna� ma�� szkodliwo�� spo�eczn�?
>
> -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mro�ek)
>
> ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
>
> moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
I chwała Ci za to że drążyłeś temat. Nie udało się bo byłeś sam. Urzędnik chce sobie
porządzić i się poopierdalać, albo poopierdalać i porządzić. Jak by im nie jeden a
pięciuset dupę zawracało i by musiał się tłumaczyć to szybko by wpadł na pomysł że
jak chce się poopierdalać to musi zamiast źle dobrze wykonywać swoją pracę.
Oczywiście mowa o urzędnikach co podejmują jakieś decyzje. Bo są urzędnicy co
sumiennie pracują. W takim wydziale komunikacji na przykład. Siedzą załatwiają
klientów, wydają tablice. Do nich nikt nic nie mam. Miesiąc temu przerejestrowywałem
samochód. Wersal się chowa. Nie miałem jednego dokumentu. A że to dokument wydawany w
innym urzędzie to pani ściągnęła z tamtego urzędu żebym nie musiał drugi raz
przychodzić, tak powiedziała. W informacji była dziewczyna co miło było na nią
popatrzeć, a przy okazji potrafiła wytłumaczyć i objaśnić. Urzędy mają dwie strony.
Jedna to ta co załatwiają proste sprawy; dowody osobiste, tablice rejestracyjne itp.
Druga strona a raczej dno to tam gdzie petent ma nie wchodzić. Tam gdzie sobie
rządzą. Jakiś czas temu miałem taką pracę ze latałem po urzędach. I do tego tam
wchodziłem gdzie petent nie powinien wchodzić bo spokój biura burzy. Siedzieli tam
tacy co jeszcze Gierka pamiętają i w PZPR byli. Tacy sami siedzą tam gdzie decydują
gdzie jaki znak ma stać. Roboty zero i nigdy czasu nie mają. Każdego kto wejdzie
najchętniej by rozstrzelali. Nowych obcych co by chcieli popracować nie dopuszczą.
Wszystkie stanowiska po rodzinie rozdane. Tamtym trzeba dojebać pismami. Na każde
muszą odpowiedzieć. Nie ważne czy tydzień czy rok będą odpowiadali. Muszą. To jak
dostanie 500 pism że jakiś znak bez sensu ustawiony to zanim każe ustawić następny to
się zastanowi czy znowu przez miesiąc zamiast się opierdalać nie pomyśleć i ustawić
taki co mu nikt dupy nie będzie zawracał. To działa. Z drugiej mańki określił bym
zjawisko znaków tak. Ostatnie kilka lat jeździłem w zasadzie tylko po mieście. Do
tego niedużo. Nie zauważałem jakiś drastycznie źle ustawionych znaków. Według mnie
wszystko jest jak należy. Jak coś robili to ustawili ograniczenie jak skończyli to
następnego dnia nie było ograniczenia. Jak ktoś przycisnął urzędników że na jednej
ulicy przed remontem było więcej niż po remoncie nawierzchni. To w gazecie
odpowiedzieli że będzie więcej jak ustawią ekrany żeby hałas był mniejszy. Bo takie
są przepisy i od nich to nie zależy. Muszą trzymać się przepisów. Tam im nikt nie
podskoczy bo są na prawie. A że jest 60 a można dwa razy więcej bezpiecznie jechać to
i niebiescy mają co robić. Stoi tam fotoradar. Kiedyś po chamsku zrobili przy
fotoradarze mniej. Wiadomo po co. Jadę ostatnio i jest prędkość taka jak na całej
ulicy. Ostatnio trochę więcej jeżdżę, ale bez szaleństw. Niedawno nie przyjąłem
zlecenia bo za daleko było. Za miastem też nie zauważyłem jakiś głupich ruchów z
ograniczeniami prędkości. Wszystko logicznie poustawiane. To może jednak urzędnicy
dobrze pracują. Nie spotkałem się tutaj że na przykład jakiś zakaz skrętu w lewo
niepotrzebnie ustawiony. Wszystkim ograniczenia prędkości przeszkadzają. To może czas
nauczyć się jeździć zgodnie z ograniczeniami i po sprawie. jakoś Polacy dają radę
przestrzegać ograniczeń jak są za granicą. To może i w kraju byli by uprzejmi to
robić a nie pierdolić że nie da się jeździć tyle ile fabryka dała. Nigdzie się nie da
tak jeździć. W przyszłym roku 400 nowych fotoradarów, ileś nowych tajnych radiowozów,
odcinkowe pomiary prędkości. Jakaś epoka w jeżdżeniu w Polsce samochodem się
skończyła. Ci co się z tym nie pogodzą zwrócą PJ do urzędu i po sprawie.
-
10. Data: 2012-10-06 18:25:28
Temat: Re: czyżby nie było jeszcze dzisiaj?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 6 Oct 2012 08:40:51 -0700 (PDT), k...@v...pl napisał(a):
Moglbys wlaczyc lamanie linii, ale jak ci sie nie chce, to bedziesz
musial dopasowaywac cycaty.
Jak bedzie 500 zawracalo urzednikowi d*, to zarzada dwoch dodatkowych
etatow, zostanie kierownikiem, i bedzie sie poop* i porzadzic :-P
Albo se wlaczy korespondencje seryjna i poprosi o premie za
zalatwienie 500 spraw w 15000 minut - a to 2 miesiace op* :-)
Urzednik w wydziale komunikacji, owszem, zasadniczo bez zastrzezen.
Przychodzisz, o robi co powinien, za to ma placone i nie ma tu miejsca
ani za ganienie, ani na pochwaly. Ale ciekaw jestem co to za papierek,
ktory musiales dostarczyc, ale nie musiales.
Natomiast ... czasem sie patrze na swoj WK, tzn ten przy Nowym Targu
we wroclawiu, i ciekawa sytuacje widze. Tam jest maszyna ktora numerki
wydaje.
No to zamawiam termin przez internet, przychodze, zlosliwie podchodze
do maszyny, biore kilka numerkow i cierpliwie obserwuje.
Siedzi sobie kilku urzedasow, nic nie robia, czekaja na petenta ... a
maszyna cos nie chce wyswietlic mojego numerka. No i ciekaw jestem o
co chodzi - trafilem w przerwe sniadaniowa ? Maszyna przewiduje pol
godziny na sprawe i wczesniej nie dopusci ? madre urzedniki odkryly ze
trzeba nabrac numerkow, bo od tego premia zalezy ?
I nie wiem czy zauwazyles, ale zaczelo sie od pani posel, a nie
urzednika.
Ona chce wolniej, wyborcy ja popieraja, wiec tak ma byc. I tysiac pism
nie pomoze, chyba ze do przewodniczacego "nie bede na te poslanke
wiecej glosowal, ani na cala wasza partie"
> I chwała Ci za to że drążyłeś temat. Nie udało się bo byłeś sam. Urzędnik chce
sobie porządzić i się poopierdalać, albo poopierdalać i porządzić. Jak by im nie
jeden a pięciuset dupę zawracało i by musiał się tłumaczyć to szybko by wpadł na
pomysł że jak chce się poopierdalać to musi zamiast źle dobrze wykonywać swoją pracę.
Oczywiście mowa o urzędnikach co podejmują jakieś decyzje. Bo są urzędnicy co
sumiennie pracują. W takim wydziale komunikacji na przykład. Siedzą załatwiają
klientów, wydają tablice. Do nich nikt nic nie mam. Miesiąc temu przerejestrowywałem
samochód. Wersal się chowa. Nie miałem jednego dokumentu. A że to dokument wydawany w
innym urzędzie to pani ściągnęła z tamtego urzędu żebym nie musiał drugi raz
przychodzić,
>tak powiedziała. W informacji była dziewczyna co miło było na nią popatrzeć, a przy
okazji potrafiła wytłumaczyć i objaśnić. Urzędy mają dwie strony. Jedna to ta co
załatwiają proste sprawy; dowody osobiste, tablice rejestracyjne itp. Druga strona a
raczej dno to tam gdzie petent ma nie wchodzić. Tam gdzie sobie rządzą. Jakiś czas
temu miałem taką pracę ze latałem po urzędach. I do tego tam wchodziłem gdzie petent
nie powinien wchodzić bo spokój biura burzy. Siedzieli tam tacy co jeszcze Gierka
pamiętają i w PZPR byli. Tacy sami siedzą tam gdzie decydują gdzie jaki znak ma stać.
Roboty zero i nigdy czasu nie mają. Każdego kto wejdzie najchętniej by rozstrzelali.
Nowych obcych co by chcieli popracować nie dopuszczą. Wszystkie stanowiska po
rodzinie rozdane. Tamtym trzeba dojebać pismami. Na każde muszą odpowiedzieć. Nie
ważne czy tydzień czy rok będą odpowiadali.
>Muszą. To jak dostanie 500 pism że jakiś znak bez sensu ustawiony to zanim każe
ustawić następny to się zastanowi czy znowu przez miesiąc zamiast się opierdalać nie
pomyśleć i ustawić taki co mu nikt dupy nie będzie zawracał. To działa. Z drugiej
mańki określił bym zjawisko znaków tak. Ostatnie kilka lat jeździłem w zasadzie tylko
po mieście. Do tego niedużo. Nie zauważałem jakiś drastycznie źle ustawionych znaków.
Według mnie wszystko jest jak należy. Jak coś robili to ustawili ograniczenie jak
skończyli to następnego dnia nie było ograniczenia. Jak ktoś przycisnął urzędników że
na jednej ulicy przed remontem było więcej niż po remoncie nawierzchni. To w gazecie
odpowiedzieli że będzie więcej jak ustawią ekrany żeby hałas był mniejszy. Bo takie
są przepisy i od nich to nie zależy. Muszą trzymać się przepisów. Tam im nikt nie
podskoczy bo są na prawie. A że jest 60 a można dwa razy więcej bezpiecznie jechać to
i niebiescy mają co robić. Stoi tam fotoradar. Kiedyś po
>chamsku zrobili przy fotoradarze mniej. Wiadomo po co. Jadę ostatnio i jest prędkość
taka jak na całej ulicy. Ostatnio trochę więcej jeżdżę, ale bez szaleństw. Niedawno
nie przyjąłem zlecenia bo za daleko było. Za miastem też nie zauważyłem jakiś głupich
ruchów z ograniczeniami prędkości. Wszystko logicznie poustawiane. To może jednak
urzędnicy dobrze pracują. Nie spotkałem się tutaj że na przykład jakiś zakaz skrętu w
lewo niepotrzebnie ustawiony. Wszystkim ograniczenia prędkości przeszkadzają. To może
czas nauczyć się jeździć zgodnie z ograniczeniami i po sprawie. jakoś Polacy dają
radę przestrzegać ograniczeń jak są za granicą. To może i w kraju byli by uprzejmi to
robić a nie pierdolić że nie da się jeździć tyle ile fabryka dała. Nigdzie się nie da
tak jeździć. W przyszłym roku 400 nowych fotoradarów, ileś nowych tajnych radiowozów,
odcinkowe pomiary prędkości. Jakaś epoka w jeżdżeniu w Polsce samochodem się
skończyła. Ci co się z tym nie pogodzą zwrócą PJ do urzędu i po sprawie.
J.