eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecetczy ktoś ma zbędne stare klawiatury ps2 ?Re: czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
  • Data: 2010-01-05 18:43:04
    Temat: Re: czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
    Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
    >>>>>> Myślisz, że telewizja robi wbrew widzom, jeśli różnica cenowa jest
    >>>>>> minimalna? (lektor jest tani, dobry dubbing - nie).
    >>>>> No widać ja jestem inny. Od zawsze ceniłem wygodę. To mój dramat.
    >>>> Nie. Ty jesteś leniwy. A to co innego.
    >>> Dokładanie sobie pracy w imię zasad to nie jest objaw rozsądku. Jeżeli
    >>> nazywasz lenistwem dążenie do uproszczania sobie życia, to owszem,
    >>> jestem leniwy. Mi się jednak lenistwo kojarzy raczej z niechęcią do
    >>> pracy, a tej wykonuję akurat więcej niż mój organizm jest w stanie znieść.
    >> Widzisz, lenistwo bardzo często prowadzi do przepracowania ponieważ
    >> powoduje niechęć do jednorazowego wysiłku, który zaoszczędzi pracy
    >> wielokrotnie w przyszłości przyszłości
    >A jaki jednorazowy wysiłek dostarczy mi np. klawiaturę z polskimi znakami?

    A potrzebna ci do czytania napisów?

    >>>>>>>>> a i w kinie
    >>>>>>>>> odejmują bardzo sporo z wrażeń wizualnych dla odmiany.
    >>>>>>>> "Bardzo sporo"?
    >>>>>>>> No niestety, zawsze stracisz coś nieznając (dobrze!) języka oryginału.
    >>>>>>> Na filmach z pełnym podkładem językowym nie tracę.
    >> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    >>>>>> Oczywiście. Zupełnie nie tracisz żartów językowych. Skądże.
    >>>>>> Że o np. różnych wymowach nie wspomnę. ("I fuckin' hate pikeys!")
    >>>>> W wersji z lektorem tak samo je stracę, zwłaszcza że i tak nie znam
    >>>>> obcego języka.
    >>>> Ale zdajesz sobie sprawę, że pierwotne twierdzenie było nie "z lektorem
    >>>> tracę", tylko "z dubbingiem nie tracę"?
    >>> Nie. Pierwotne twierdzenie było, że burczący lektor z Polski jest do
    >>> dupy w porównaniu z pełną ścieżką dźwiękową w Niemczech.
    >> Przemysławie, myślę że musisz to uzgodnić z Adamem. On napisał powyżej
    >> coś innego.
    >No dobrze, miałem napisać ,,najmniej tracę''.

    Ty może tak, ja nie.

    >Lepiej ci?

    Uuuuóóó... zaczynamy się robić agresywni?

    >>>>>> Oczywiście. I chcesz za to zapłacić pewnie nie więcej niż 15zł.
    >>>>> Skąd wiesz ile chcę zapłacić? Filmy z niemiecką ścieżką językową nie są
    >>>>> jakoś specjalnie droższe.
    >>>> Od filmów z niemieckim lektorem?
    >>> Nie mam pojęcia czy są takie, nie spotkałem.
    >> Czyli porównanie cenowe lektor-dubbing możesz sobie w buty wsadzić.
    >A ja chcę porównywać? Ja wiem, że wersje z pełnym podkładem niemieckim
    >są dla mnie finansowo dostępne.

    Wersje z gównianym dubbingiem niemieckim są tanie, bo gówniany dubbing
    jest tani. Jak gówniane wszystko inne. Dziękuję za taki dubbing.

    >Więc twoje wyssane z palca opowieści o
    >młodym informatyku po studiach z długoletnim stażem zostały obalone.

    Jakie znowu "wyssane z palca opowieści"?

    >>>>>>> Do tego dużo
    >>>>>>> gorszy, bo lektor psuje całkowicie przyjemność odbioru. Ani aktorów nie
    >>>>>>> słyszysz, ani emocji nie oddaje.
    >>>>>> Oczywiście. A dubbing psuje jeszcze bardziej.
    >>>>> nic nie jest w stanie zepsuć bardziej niż mruczący beznamiętny lektor.
    >>>> IYHO
    >>> No ciężko dyskutować cudzymi gustami, ale ja truskawki to śmietaną...
    >> No widzisz. Psujesz smak truskawek jakąś śmietaną. Fuj. Chcesz tłuszczu,
    >> to nie mieszaj do tego truskawek.
    >No, a ty je błotkiem w postaci lektora.

    Sugerujesz, że potrzebuję do truskawek lektora? Po co? Żeby mi opowiadał
    jak smakują?

    >>>>> Zwłaszcza w scenach miłosnych czy mających być wzruszające.
    >>>> Oczywiście. Zwłaszcza drewniany spec od dubbingu.
    >>> I tak lepiej to zagra niż lektor, który w ogóle nie gra.
    >> Oczywiście. Przecież nie ma kiepskich aktorów.
    >No i? I tak zagrają lepiej niż lektor, który w ogóle nie gra.

    Brawo. Lektor ma czytać. Aktor ma grać. Kiepski aktor to kiepski aktor.
    Kiepski lektor to kiepski lektor. PRoblem w tym, że dużo łatwiej
    (i taniej) o jednego przyzwoitego lektora na film niż o pierdyliard
    przyzwoitych (tu jeszcze dochodzi kwestia granic przyzwoitości jednego
    i drugiego) aktorów na film.

    >No i czy
    >jest obowiązek obsadzania tego kiepskimi?

    Obowiązek - nie. Jakoś jednak wątpię żeby polscy dystrybutorzy (bo do
    nich będzie to należało) tak się garnęli do wydawania kasy na dobre
    realizacje.

    >Film też można obsadzić
    >kiepskimi, a nie podajesz tego jako argument za całkowitą likwidacją
    >filmów.

    Oj, powinien być np. całkowity zakaz udziału osób poniżej lat,
    powiedzmy, piętnastu w polskich filmach.

    >>> A co powiesz o polskiej wersji Sherlocka, którą ten światły naród
    >>> nakręcił po angielsku i we własnym kraju puszczał z lektorem i
    >>> angielskimi napisami w czołówce (o ile dobrze pamiętam),
    >> Nie kojarzę.
    >http://www.youtube.com/watch?v=0Ba12bIJSNo

    A, ta wersja.
    Czyli z "Polacy nakręcili u siebie po angielsku" zostało "Amerykanin
    przyjechał do Polski nakręcić tanio".

    >>> a który został
    >>> przedubingowany na niemiecki
    >> Pisałem już co sądzę o dubbingu.
    >http://www.youtube.com/watch?v=0Ba12bIJSNo

    Rzeco?

    >>>> Podobnie jak indianie pędzący po prerii
    >>>> nie powinni wrzeszczeć do siebie "tawariszczi!".
    >>> No to wrzeszczeli po niemiecku i co? I tak wszyscy kochali te filmy.
    >>> Swoją szosą, w usańskich filmach też mało kto mówi swoim językiem. Nawet
    >>> kosmici perfekcyjnie znają usański.
    >> A to zupełnie inna bzdura.
    >Jaka znów bzdura? Weź se dowolny film o kosmitach by USA. Ledwie ze
    >statku wyłażą, już po usańsku świergolą jak dzikie.

    Wiem. Chodzi mi o to, że to jest pewna bzdura regularnie powielana w
    filmach. Akurat tym razem nie czepiałem się ciebie.

    >>>>> Ja wiem, ludzie lubią szum i jazgot, niby
    >>>>> skąd popularność kanałów sportowych albo technołomotu. Ja jednak mam
    >>>>> uczulenie na szum.
    >>>> Och, jej. Jaki wyelitaryzowany Tristanek. Prawie ci wyszło.
    >>> Raczej wyalienowany. Uwielbienie dla spokoju nie jest zbytnio elitarne
    >>> we współczesnym społeczeństwie.
    >> No proszę. Czyli ta popularność skąd się bierze? Sama przyszła?
    >No niestety większa masa społeczeństwa lubi jazgot. Ja nie lubię.

    No tak, gdzieś trzeba czuć się elitą.

    --
    /\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\
    \ K...@e...eu.org /
    / http://epsilon.eu.org/ \
    \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: