eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecetczy ktoś ma zbędne stare klawiatury ps2 ? › Re: czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!epsilon.rdc.pl!not-for-
    mail
    From: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org>
    Newsgroups: pl.comp.pecet
    Subject: Re: czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
    Date: Tue, 05 Jan 2010 17:51:40 +0100
    Organization: Denied!
    Lines: 124
    Message-ID: <s...@e...rdc.pl>
    References: <hhqctr$m18$1@nemesis.news.neostrada.pl> <hhqedm$rpp$1@achot.icm.edu.pl>
    <hhqprn$g8d$1@news.interia.pl> <hhsof0$pqp$1@news.vectranet.pl>
    <hht1dt$um$1@news.interia.pl> <2...@g...one.pl>
    <hhuuh5$tcr$1@news.interia.pl>
    <s...@e...rdc.pl>
    <hhv2gv$24b$1@news.interia.pl>
    <s...@e...rdc.pl>
    <hhv774$7eh$1@news.interia.pl>
    <s...@e...rdc.pl>
    <hhvjg1$t1q$1@news.interia.pl>
    NNTP-Posting-Host: epsilon.rdc.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1262710321 5193 77.252.106.53 (5 Jan 2010 16:52:01 GMT)
    X-Complaints-To: n...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 5 Jan 2010 16:52:01 +0000 (UTC)
    User-Agent: slrn/pre1.0.0-16 (Linux)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.comp.pecet:1166980
    [ ukryj nagłówki ]

    epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
    >>>> Myślisz, że telewizja robi wbrew widzom, jeśli różnica cenowa jest
    >>>> minimalna? (lektor jest tani, dobry dubbing - nie).
    >>> No widać ja jestem inny. Od zawsze ceniłem wygodę. To mój dramat.
    >> Nie. Ty jesteś leniwy. A to co innego.
    >Dokładanie sobie pracy w imię zasad to nie jest objaw rozsądku. Jeżeli
    >nazywasz lenistwem dążenie do uproszczania sobie życia, to owszem,
    >jestem leniwy. Mi się jednak lenistwo kojarzy raczej z niechęcią do
    >pracy, a tej wykonuję akurat więcej niż mój organizm jest w stanie znieść.

    Widzisz, lenistwo bardzo często prowadzi do przepracowania ponieważ
    powoduje niechęć do jednorazowego wysiłku, który zaoszczędzi pracy
    wielokrotnie w przyszłości przyszłości

    >>>>>>> a i w kinie
    >>>>>>> odejmują bardzo sporo z wrażeń wizualnych dla odmiany.
    >>>>>> "Bardzo sporo"?
    >>>>>> No niestety, zawsze stracisz coś nieznając (dobrze!) języka oryginału.
    >>>>> Na filmach z pełnym podkładem językowym nie tracę.
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    >>>> Oczywiście. Zupełnie nie tracisz żartów językowych. Skądże.
    >>>> Że o np. różnych wymowach nie wspomnę. ("I fuckin' hate pikeys!")
    >>> W wersji z lektorem tak samo je stracę, zwłaszcza że i tak nie znam
    >>> obcego języka.
    >> Ale zdajesz sobie sprawę, że pierwotne twierdzenie było nie "z lektorem
    >> tracę", tylko "z dubbingiem nie tracę"?
    >Nie. Pierwotne twierdzenie było, że burczący lektor z Polski jest do
    >dupy w porównaniu z pełną ścieżką dźwiękową w Niemczech.

    Przemysławie, myślę że musisz to uzgodnić z Adamem. On napisał powyżej
    coś innego.

    >>>> Oczywiście. I chcesz za to zapłacić pewnie nie więcej niż 15zł.
    >>> Skąd wiesz ile chcę zapłacić? Filmy z niemiecką ścieżką językową nie są
    >>> jakoś specjalnie droższe.
    >> Od filmów z niemieckim lektorem?
    >Nie mam pojęcia czy są takie, nie spotkałem.

    Czyli porównanie cenowe lektor-dubbing możesz sobie w buty wsadzić.

    >>>>> Do tego dużo
    >>>>> gorszy, bo lektor psuje całkowicie przyjemność odbioru. Ani aktorów nie
    >>>>> słyszysz, ani emocji nie oddaje.
    >>>> Oczywiście. A dubbing psuje jeszcze bardziej.
    >>> nic nie jest w stanie zepsuć bardziej niż mruczący beznamiętny lektor.
    >> IYHO
    >No ciężko dyskutować cudzymi gustami, ale ja truskawki to śmietaną...

    No widzisz. Psujesz smak truskawek jakąś śmietaną. Fuj. Chcesz tłuszczu,
    to nie mieszaj do tego truskawek.

    >>> Zwłaszcza w scenach miłosnych czy mających być wzruszające.
    >> Oczywiście. Zwłaszcza drewniany spec od dubbingu.
    >I tak lepiej to zagra niż lektor, który w ogóle nie gra.

    Oczywiście. Przecież nie ma kiepskich aktorów.

    >>>>> Czesi mogą? Niemcy mogą? Francuzi mogą?
    >>>> Łojezu, nie przypominaj mi nawet. "Und jetzt, junge Skywalker... Jetzt
    >>>> wirst du sterben!". I ci wyrobnicy od czytania kwestii.
    >>> No i? Twoje fobie na temat języka niemieckiego to niestety kolejna
    >>> typowa dla polaków przypadłość poprlowska.
    >> Jakie fobie? Po prostu po niemiecku oglądałem, bo rozumiałem. Gdybym
    >> oglądał po francusku, brzmiałoby równie pokracznie pewnie.
    >Bo się przyzwyczaiłeś do wersji angielskiej.

    Bingo. Podobnie jak do GITS przyzwyczaiłem się po japońsku. A do paru
    innych rzeczy w paru innych oryginalnych językach.

    >>> Twój zarzut jest taki sam, jakbyś powiedział, że w niemieckim filmie
    >>> mówią po niemiecku, a w rosyjskim po rosyjsku. W polskich mówią po
    >>> polsku i co? źle?
    >> Nie właśnie zarzut jest taki, że w rosyjskim filmie powinni mówić po
    >> rosyjsku, a nie po niemiecku.
    >A co to znaczy rosyjski film?

    A co to znaczy "znaczy"?

    >Na Ty Trombo widziałem ostatnio Sherlocka
    >Holmesa w wersji rosyjskiej (w sensie kręcony przez rosjan). Jest
    >różnica, względem Sherlocka kręconego przez Brytoli z podkładem rosyjskim?

    A to jest w ogóle ciekawa kwestia. I dalece głębsza od prostej niechęci
    do dubbingu/lektora/napisów.

    >A co powiesz o polskiej wersji Sherlocka, którą ten światły naród
    >nakręcił po angielsku i we własnym kraju puszczał z lektorem i
    >angielskimi napisami w czołówce (o ile dobrze pamiętam),

    Nie kojarzę.

    >a który został
    >przedubingowany na niemiecki

    Pisałem już co sądzę o dubbingu.

    >(jest na TyTrombie) łącznie z napisem w
    >czołówce?

    Mógłbyś łaskawie, mój ty PushesWeFamie nie robić jakichś potworków
    z nazw własnych?

    >> Podobnie jak indianie pędzący po prerii
    >> nie powinni wrzeszczeć do siebie "tawariszczi!".
    >No to wrzeszczeli po niemiecku i co? I tak wszyscy kochali te filmy.
    >Swoją szosą, w usańskich filmach też mało kto mówi swoim językiem. Nawet
    >kosmici perfekcyjnie znają usański.

    A to zupełnie inna bzdura.

    >>> Ja wiem, ludzie lubią szum i jazgot, niby
    >>> skąd popularność kanałów sportowych albo technołomotu. Ja jednak mam
    >>> uczulenie na szum.
    >> Och, jej. Jaki wyelitaryzowany Tristanek. Prawie ci wyszło.
    >Raczej wyalienowany. Uwielbienie dla spokoju nie jest zbytnio elitarne
    >we współczesnym społeczeństwie.

    No proszę. Czyli ta popularność skąd się bierze? Sama przyszła?

    --
    \------------------------/
    | K...@e...eu.org |
    | http://epsilon.eu.org/ |
    /------------------------\

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: