-
11. Data: 2010-03-31 09:41:11
Temat: Re: co na miasto?
Od: Magic <m...@w...pl>
Jasio pisze:
> Użytkownik "Magic" napisał w wiadomości
> news:hov0fp$ek6$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
>> Skut jak najbardziej, byle w miare duże koła miał, po dziurach
>> wygodniej. A z motocykli z uporem maniaka będę polecał VTR250.
>
> Ale za ile?
Budżetu nie określono. Nowa kosztuje 18'900 PLN.
--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/vfr800.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=Motocyklo
weFAQ&v=qvj
-
12. Data: 2010-03-31 09:44:39
Temat: Re: co na miasto?
Od: Magic <m...@w...pl>
KJ Siła Słów pisze:
> kakmar pisze:
>
>> Z tą zwrotnością to jest taki mit. Oczywiście małym skuterem można
>> jeździć w koło na 1 pasie ruchu, tylko po co.
>
> To nie jest mit. Np. sporty maja niestety słaby promień zawracania i w
> mieście to czasem robi różnicę jak z kanionu chcesz przejechać do innego
> kanionu.
To fakt. Po mieście najlepiej lata mi się Bzyczkiem, potem skuterem, a
na końcu VFR, między innymi ze względu na słabą zwrotność tej ostatniej
- jest najdłuższa i najszersza.
--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/vfr800.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=Motocyklo
weFAQ&v=qvj
-
13. Data: 2010-03-31 09:54:16
Temat: Re: co na miasto?
Od: kakmar <k...@g...com>
Dnia 31.03.2010 Lisciasty <l...@p...pl> napisał/a:
> On 31 Mar, 11:21, kakmar <k...@g...com> wrote:
>> Z moich obserwacji wynika że najszybciej po mieście jeżdżą:
>> UJM 500*, sportowe 600 i UJM 600, potem niektóre skutery.
>> Najbardziej blokują kanion, rutututnie, turystyczne enduro, i znowu
>> skutery.
>
> We Wrocku zapychaczami są sporty, harlejopodobne i pierwszoroczniaki
> na skutach.
> Enduraki stare i nowe latają bez zadyszki, ja też się tigerem pcham
> bez żadnego problemu.
A te "kocie łby" już wyasfaltowali, bo może o to chodzi ;-)
Sam nie wiem bo dawno nie byłem, odkąd jest jak objechać.
> Zaryzykuję stwierdzenie, że tiger jest o wiele lepszy do takich zabaw
> bo siedzi się wysoko, hample i pytę ma lepsze od skutera a
> przepychalność i zwrotność ma przynajmniej tak samo dobrą, póki co
> przynajmniej żaden skut mnie nie wyprzedził w korku :>
Oczywiście, większość motocykl będzie lepsza od prawie każdego
skutera dla wymagającego kierowcy.
--
kakmaratgmaildotcom.
-
14. Data: 2010-03-31 10:03:42
Temat: Re: co na miasto?
Od: n...@s...com
On Wed, 31 Mar 2010 09:54:24 +0100, "Jasio" <b...@g...pl>
wrote:
>Ale za ile?
>Bo jako drugi motocykl to ja bym polecił XL 125Varadero.
125 w 4t ? Fuj.
Moje typy: male enduro z kolami szosowymi. Detek moze byc, przy
asfaltowych przelozeniach jakos tam se poradzisz w miescie (no chyba
ze juz nima tych ulic co wszyscy jada 120).
pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html
-
15. Data: 2010-03-31 10:14:03
Temat: Re: co na miasto?
Od: kakmar <k...@g...com>
Dnia 31.03.2010 KJ Siła Słów <K...@n...com> napisał/a:
> kakmar pisze:
>
>> Z tą zwrotnością to jest taki mit. Oczywiście małym skuterem można
>> jeździć w koło na 1 pasie ruchu, tylko po co.
>
> To nie jest mit. Np. sporty maja niestety słaby promień zawracania i w
> mieście to czasem robi różnicę jak z kanionu chcesz przejechać do innego
> kanionu. GSXR czasem nie wjedzie tam gdzie wjeżdżał Kwacker (bydlę
> większe i cięższe o 70 kilo i sport-turystyk).
No mają i co z tego, ile razy dziennie skręcasz z kierownicą na
ograniczniku. Po za tym są z reguły węższe a to ma decydujące znaczenie
bo częściej się jeszcze da przejechać.
Mają jeszcze zwykle zajebiste hamulce, zawieszenie, itd, itp, które
pozwala jechać o wiele precyzyjniej i ze sporo mniejszym marginesem
bezpieczeństwa, (hehe)
Po za tym ja pisałem o 600, a Ty masz litra, i ciemną szypke w kasku.
;-)
Litrem po ulicy nigdy nie jeździłem, zaraz wróć, nie licząc HD, ale un
miał tyle kuni co zwykłe 600, czy nawet mniej. No i w ogóle się nie
prowadził.
Ale jeszcze raz:
W zakorkowanym mieście, ostatecznie decydują determinacja i umiejętności
kierownika, w tej kolejności. Oczywiście moim skromnym zdaniem, i o ile
sprzęt jakoś jedzie.
--
kakmaratgmaildotcom
-
16. Data: 2010-03-31 10:33:12
Temat: Re: co na miasto?
Od: Vir <a...@o...pl>
Alex D. B. pisze:
> witam,
>
> pytanie z serii egzystancjalnych.
> mam A, mam sliczna rutututnie (intruder m800/2009), ale... to ciutke za
> duze na miasto. ciezko kanionowac, szczegolnie jak wasko.
Ja od roku ćwiczę po zakorkowanym Trójmieście Hondę CBF125
Pokochałem ten motocykl od pierwszego kilometra za zwinność, skuteczne
hamulce, małe spalanie i zupełnie wystarczające osiągi. Za dowód niech
posłuży fakt, że przyjechałem na nim z salonu w Wawie do Gdyni. 90 km/h
jedzie bez problemu, na starcie na światłach jest pierwsza.
Przeszkadzają odrobinę za szerokie lusterka w kanionie i paskudny dźwięk
silnika, w którym (jestem pewnien) składacz pozostawił luźną nakrętkę w
cylindrze.
--
Vir
Duża czarna bawarka i mała czarna japonka
-
17. Data: 2010-03-31 10:36:52
Temat: Re: co na miasto?
Od: KJ Siła Słów <K...@n...com>
kakmar pisze:
> No mają i co z tego, ile razy dziennie skręcasz z kierownicą na
> ograniczniku. Po za tym są z reguły węższe a to ma decydujące znaczenie
> bo częściej się jeszcze da przejechać.
W ogole nie przejezdzam z kanionu do kanionu jak auta stoja.
Bo jak miedzy autami jest przerwa mniejsza niz 2 metry (a zazwyczaj jest
mniejsza) to sie nie zmieszcze.
W Kwackerze moglem sie wepchac prawie w poprzek, metr wystarczal.
Poza tym jak kombinujesz przeciskanie sie przy 5 na godzine i wiesz ze
za chwile ogranicznik moze Ci zatrzymac kierownice to na wszelki wypadek
opuszczasz nogi i wygladasz w korku jak nieporadna p..pa.
A wizerunek traci sie raz :-)
> Po za tym ja pisałem o 600, a Ty masz litra,
> ;-)
roznice w szerokosci - 0, roznice w rozstawie kol - 10 mm.
> i ciemną szypke w kasku.
Ale to nie znaczy ze wciskam ciemnote.
> Ale jeszcze raz:
> W zakorkowanym mieście, ostatecznie decydują determinacja i umiejętności
> kierownika, w tej kolejności.
A dla mnie przeglad pola, planownaie i mozliwosc wykonania planu - czyli
zwrotnosc.
Ale ja chuja sie znam, jezdze po miescie dopiero 10 lat.
KJ
-
18. Data: 2010-03-31 11:32:58
Temat: Re: co na miasto?
Od: kakmar <k...@g...com>
Dnia 31.03.2010 KJ Siła Słów <K...@n...com> napisał/a:
>
> W ogole nie przejezdzam z kanionu do kanionu jak auta stoja.
> Bo jak miedzy autami jest przerwa mniejsza niz 2 metry (a zazwyczaj jest
> mniejsza) to sie nie zmieszcze.
Tak jest, ale ;-) ja też nie skaczę z kanionu w kanion, często się nie
opłaca, bo sytuacja zmienną jest i a nuż mnie ktoś zaraz puści.
>
> W Kwackerze moglem sie wepchac prawie w poprzek, metr wystarczal.
>
> Poza tym jak kombinujesz przeciskanie sie przy 5 na godzine i wiesz ze
> za chwile ogranicznik moze Ci zatrzymac kierownice to na wszelki wypadek
> opuszczasz nogi i wygladasz w korku jak nieporadna p..pa.
Ale tak obie na raz ;-)
>
> A wizerunek traci sie raz :-)
No pewnie tak, ale ;-) "wali mnie to".
>
>> Po za tym ja pisałem o 600, a Ty masz litra,
>> ;-)
>
> roznice w szerokosci - 0, roznice w rozstawie kol - 10 mm.
A promień skrętu ten sam? Masz może amortyzator, da się tym 8 zrobić?
>
> A dla mnie przeglad pola, planownaie i mozliwosc wykonania planu - czyli
> zwrotnosc.
Zaplanuj coś tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=XEuj36hg8Q0
Wszyscy jadą na Toruńskiej, Jagielońskiej, Wisłostradzie, jest szeroko,
szybko i tylko czasem trzeba kogoś ominąć, ale nie wszędzie się nimi da
dojechać. Wiele ulic jest wąskich, i tutaj szerokość robi różnicę a
skakanie z pasa na pas nic nie da.
>
> Ale ja chuja sie znam, jezdze po miescie dopiero 10 lat.
Ja za to tylko tak sobie teoretyzuję, zaśmiecając internet.
--
kakmaratgmaildotcom
-
19. Data: 2010-03-31 13:54:33
Temat: Re: co na miasto?
Od: Nikanor <p...@g...com>
On 31 Mar, 03:07, "Alex D. B." <a...@p...onet.pl> wrote:
Jak najlżejszy i najwęższy skuterek 125-300 ccm. W korkach - nie ma
konkurencji. Żadne tam sportowe 600 czy supermoto nie wepchnie się
tam, gdzie da radę na przykład:
Nowe Agility City - 125ccm
Honda SH 300 - skuter rakieta, tylko drogi
Piaggio FLY 150
Sym VS 125
Czy jeszcze Vespy, jak lubisz oldschool. Np. 250 ccm.
Wszystkie one mają tę dodatkową zaletę, że na koniec października,
kiedy większość sezonowych motocyklistów już się przesiadła do puszek,
ty zmieniasz opony na zimowe, wpinasz podpinkę i pomykasz dalej,
radośnie pogwizdując.
--
Nikanor [DL650, DR350, Agility125]
-
20. Data: 2010-03-31 14:11:30
Temat: Re: co na miasto?
Od: duddits <d...@N...pl>
W dniu 2010-03-31 15:54, Nikanor pisze:
> Wszystkie one mają tę dodatkową zaletę, że na koniec października,
> kiedy większość sezonowych motocyklistów już się przesiadła do puszek,
> ty zmieniasz opony na zimowe, wpinasz podpinkę i pomykasz dalej,
> radośnie pogwizdując.
Tu to w sumie nie bardzo rozumiem zależność. Śmigałem FZ6 do połowy
grudnia w zeszłym roku. Kwestia motywacji zapewne :)
Co do reszty to zgoda, pewnie coś z zakresu 125-250 nada się znakomicie,
chociaż znów, ja swoim jeżdżę teraz codziennie do pracy i nie narzekam.
--
duddits