-
61. Data: 2013-04-10 21:25:22
Temat: Re: bezprawie (?) w PLay
Od: Michal Tyrala <w...@b...com.pl>
On Tue, 09 Apr 2013 15:46:08 +0200, Trybun wrote:
> Przy zakupie prądu czy wody nie podpisuje się umowy terminowej.
Ależ skąd:
http://www.tauron-pe.pl/Dom/Ceny-energii-i-taryfy/pr
odukt-internetowy/Strony/produkt-internetowy-gorny-s
lask.aspx
--
Michał
wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns
-
62. Data: 2013-04-11 09:53:47
Temat: Re: bezprawie (?) w PLay
Od: Leszek <l...@w...peel>
W dniu 2013-04-10 18:09, John Kołalsky pisze:
>
> Użytkownik "Leszek" <l...@w...peel>
>
>>>
>>>>>>> Czy istnieją jakieś podstawy prawne takiego ich stanowiska a
>>>>>>> jeśli nie to jak wymusić przestrzeganie przez PLAY przepisów
>>>>>>> prawa,- czy istnieje np rzecznik praw konsumenta w telekomunikacji?
>>>>>> Jak widać nawet do posiadania telefonu i podpisywania umowy
>>>>>> trzeba dojrzeć.
>>>>>
>>>>> Skąd u dojrzałego osobnika tak idiotyczne przemyślenia ? :-) To
>>>>> jest co najwyżej kwestia wiedzy prawniczej. Zdecydowanie nie
>>>>> wierzę w możliwość ogarnięcia tych umów przez przeciętnego ludzika.
>>>> Umowa o świadczenie usług telekomunikacyjnych jest dla Ciebie nie
>>>> do ogarnięcia?
>>> Mówię raczej o Tobie choć zdaje się masz się za ponadprzeciętnego
>> Przestaję ogarniać o co Ci chodzi kolego.
>> Skoro jednak zacząłeś stosować skalę i wprowadziłeś pojęcie
>> "przeciętnej", to bardziej uważam,
>> że problem z ogarnięciem zapisów na pojedynczej stronie A4 umowy o
>> świadczenie
>> usług telekomunikacyjnych może sugerować poziom poniżej przeciętnego
>> bądź lenistwo, pośpiech itp. czytającego.
>
> Upewniasz mnie w tym, że tylko wydaje Ci się, że rozumiesz umowę,
> którą przeczytałeś.
>
>>>
>>>> Do czego prawnicy? Do kilkunastu punktów?
>>> Zdecydowanie do tego
>> Dyskusja pozamerytoryczna najczęściej właśnie kończy się jak ta.
>
> O jakim zagadnieniu mowa ?
>
>> Jeżeli masz kolego problem z jakimś punktem to podaj cytat,
>> zdecydowana większość na forum pomoże Ci go rozwikłać.
>
> Czemu sądzisz, że mam jakiś problem ?
>
>>
>> A dojrzałość polega na tym, że jak się coś podpisuje to albo się to
>> czyta,
>> albo bierze na siebie konsekwencje tego, że się nie przeczytało
>> (co również czasami czynię zdając się na uczciwość drugiej strony).
>
> Jakie ma znaczenie czy przeczytałeś czy nie przeczytałeś skoro i tak
> nie miałeś wyboru.
>
>> "Widziały gały co brały", a nie lament - bo nie doczytałem/zrozumiałem
>
> "Widziały gały co brały" zwykle od oszustów słychać
Tak, masz 100% racji ... a co tam 100 - nawet 200%
-
63. Data: 2013-04-13 00:31:46
Temat: Re: bezprawie (?) w PLay
Od: Jawi <t...@p...pl>
W dniu 2013-04-08 09:57, Leszek pisze:
> takie automatyczne przedłużanie umów stosuje np. Orange i Polsat,
> Orange przedłuża na tych samych warunkach,
ale orange ci dzwoni informując o tym i to z duuzym wyprzedzeniem. Do
mnie przynajmniej dzwonili kilka razy, aż do znudzenia.
--
-
64. Data: 2013-04-14 20:00:42
Temat: Re: bezprawie (?) w PLay
Od: Trybun <i...@y...com>
W dniu 2013-04-08 16:27, J.F pisze:
> Użytkownik "Trybun" napisał w wiadomości grup
>> Naprawdę sądzisz że znalazłby się choć jeden klient zgłaszający
>> pretensje bo został pozbawiony możliwości dzwonienia, które wynikło z
>> zakończenia terminowej umowy na te usługi??
>
> Jeden ?
> Miliony by sie znalazlo.
> Badz pewien ze co najmniej polowa samodzielnie by nie pamietala kiedy
> im sie umowa konczy, i mieliby pretensje "a czemu panstwo nie dzwonili
> i nie przypominali".
> A sposrod drugiej polowy wiekszosc by sobie przypomniala
>
> Zobacz chocby w samochodach - ilu ludzi ma problem ze przeglad sie
> skonczyl tydzien temu, albo polisa juz niewazna ... na szczescie jak
> zapomnieli, to zazwyczaj jest wazna.
O co chodzi z tymi przeglądami? A ubezpieczenia to specyficzna gałąź
usług, odpowiednie rygory do zapanowania nad potencjalnym bajzlem muszą
być praktykowane.
>
>> A w odwrotna stronę - tylko chyba ktoś upośledzony może sobie to
>> chwalić coś takiego, że ktoś mu głowę zawraca, mimo tego że umowę
>> podpisał na określony termin. Kończy się umowa i klient zapomina o
>> firmie z którą podpisał umowę TERMINOWĄ, i jest pewny że za jakiś
>> czas firma "Kruk" nie zapuka do jego drzwi i nie upomni się o zaległe
>> opłaty...
>
> A telefon to oczywiscie produkt jak kredyt w banku - placisz przez dwa
> lata, z ulga wplacasz ostatnia rate i wyrzucasz.
> Nie interesuje cie lacznosc, numer - dwa lata minely i nie chcesz
> wiecej korzystac z uslug.
To już jest Twoja indywidualna sprawa. Chcesz kontynuować to zgłaszasz,
nie chcesz to nie informujesz i nie odbierasz telefonów z propozycją
przedłużenia. Żadnego złodziejskiego żerowania na niewiedzy bądź
lenistwie klienta.
>
>> I żeby nie było żadnych wątpliwości - te
>> bandycko-kapitalistyczne praktyki są stosowane nie tylko w usługach
>> telefonicznych - stosowane są także przez tzw platformy cyfrowe, i w
>> tym wypadku dotyczy to płatnych telewizji.
>
> I przez cala mase innych uslugodawcow, ktorym zaswiecilo w oczy widmo
> konkurencji - chetnie pana obsluzymy, ale chcemy umowe na nie mnej niz
> rok.
> A nie ze my panu przylacze zrobimy, a pan nazajutrz sp* do innej firmy.
Nawet na trzy czy pięć lat, ale skoro ona jest na ten rok, trzy czy pięć
ostatni z tych dni umowy powinien być ostatnim dniem jej obowiązywania,
skoro klient nie życzy sobie w niej pozostać..
>
>> Nawet sobie chyba nie zdajesz sprawy ile trudu kosztowało mnie
>> niedawno wypowiedzenie TERMINOWEJ umowy TV "N", po tym jak dobiegła
>> końca.
>
> Ja tam nie wiem, ale rozne rzeczy wypowiadalem, i zazwyczaj wystarczyl
> prosty faks.
W pobliskim miasteczku w salonie Orange taka wizyta to nieraz i 2
godziny na czekanie w kolejce, z powodu "nieczytelności wysłanego faksu"
byłem zmuszony do trzykrotnego odwiedzania salonu. Nie prościej by było
dla mnie i wszystkich innych uniknąć takich problemów, zawracania głowy,
skoro to do niczego co by miało uzasadnienie nie służy? Podpisuję
cyrograf na termin to po jakiego diabła mnie się zmusza jeszcze do jego
wypowiadania..?
>
>> Tak więc nie pisz że ktoś zadziałał w moim, klienta interesie robiąc
>> z umów taki bajzel, na którym zyska tylko jedna strona.
>
> Zawsze mozesz umowe przeczytac. Szczegolnie ze to akurat u wszystkich
> takie samo, no moze z wyjatkiem plusa.
> Umowa sie przedluza, i masz ja miesiac wczescniej wypowiedziec, jesli
> masz taka wole :-)
>
> J.
>
To są warunki ogólne, a więc czytanie ich, przynajmniej w moim wypadku
nic nie daje.
-
65. Data: 2013-04-14 20:01:11
Temat: Re: bezprawie (?) w PLay
Od: Trybun <i...@y...com>
W dniu 2013-04-09 23:40, animka pisze:
>
> Przecież umowę na czas nieokreślony można w każdej chwili wypowiedzieć.
> Przynajmniej tak było w Orange.
>
>
Oj, chyba źle Cię zrozumiałem, myślałem że chodzi o umowę na czas
określony. Taką na czas nieokreślony można oczywiście wypowiedzieć bez
konsekwencji w każdej chwili.
-
66. Data: 2013-04-14 20:04:50
Temat: Re: bezprawie (?) w PLay
Od: Trybun <i...@y...com>
W dniu 2013-04-08 18:07, Artur Maśląg pisze:
> W dniu 2013-04-08 16:43, Trybun pisze:
>> W dniu 2013-04-08 13:07, Artur Maśląg pisze:
>>>
>>>> Co to ma do terroru wobec konsumenta?
>>>
>>> Jakiego terroru? Podpisałeś na własne życzenie i zgodziłeś się na
>>> warunki zawarte w umowie.
>>
>> Masz się za rozumnego człowieka? Myślę że tak, a więc przyjmij do
>> wiadomości - mamy w kraju limitowane częstotliwości radiowe,
>> zawłaszczyło je kilku terrorystów którym się wydaje że moga wszystko, i
>
> Litości - jakie zawłaszczenie i jacy terroryści?
Takie że klientowi pozostaje przyjmować ich warunki bądź nic nie mieć.
>
>> tak jest w istocie bo one ma dla nich żadnej alternatywy, rozumiesz
>> MUSISZ się zgodzić na to co ci proponują bo inaczej nie będziesz miał
>> nic.
>
> Widzisz, jak się chce korzystać z jakichś usług/towarów to niestety
> trzeba zaakceptować warunki na jakich miałyby być świadczone/sprzedane.
> Głodny chodzić nie lubię to kupię bułkę która mi smakuje, buty tez
> wybiorę raczej wygodniejsze niż tańsze. W zakresie usług o charakterze
> powszechnych to z telefonią komórkową jest całkiem nieźle.
Sorry ale widać że nie obejmujesz całego zagadnienia. Co innego jest
kupno w sklepie, a co innego podpisywanie terminowych (i bez
terminowych) umów.
>
>> I tu moje pytanie o Twój rozum,
>
> Mam on się dobrze.
Każdy tak powie. Wiesz że niewolnicy czasem zabijali tych którzy chcieli
ich uwolnić od swoich panów?
>
>> bo zaiste zupełnie nie pojmuję
>> Twojego rozgrzeszenia, Twojego entuzjazmu na takie postępowanie
>> terrorystów.
>
> A to już Twoje imaginacje.
To tylko obiektywna ocena zaistniałych faktów.
>
>>> Nie, jest kontynuowana na jakichś tam zasadach - opisanych w umowie,
>>> którą już podpisałeś dawno temu.
>>
>> Ale ja podpisałem cyrograf na termin! Gdybm był zainteresowany dalszym
>> świadczeniem usług to zgłaszam akces i wszystko gra. Nikt d*py nie
>> zawraca staniem w kolejkach po to żeby złożyć wypowiedzenie klientowi
>> który postanowił nie przedłużać umowy.
>
> Przecież pisałem - czytaj umowę i jak się nie podoba to złóż od razu
> brak woli kontynuacji świadczenia usług.
Czyli mój problem? Ja który w kłamliwy, zawoalowany sposób zostaje
oszukany, jestem czemuś winny? Dlaczego nie dostaje do podpisania umowy
na czas nieokreślony i wtedy absolutnie nie mogę mieć pretensji do
nikogo? Tylko taka z kłamliwą preambułą prawiącą o jej terminie?
>
>>> Ponieważ umowa zasadniczo na tę samą usługę jest jedna dla
>>> wszystkich klientów i zasadniczo nikt nie chce, by usługa jako
>>> taka została nagle zakończona. Kończą się warunki promocyjne
>>> to mamy dwa wyjścia:
>>> 1. wypowiedzieć/zrezygnować z umowy.
>>> 2. podpisać aneks itd. i kontynuować umowę na kolejnych warunkach
>>> specjalnych.
>>
>> Zasadniczo to Ty nie przypisuj innym swoich upodobań do bycia na
>> łańcuchu.
>
> ROTFL - trafiłeś jak kulą w plot. Nie raz już pisałem o tym, że często
> nie warto podpisywać umów długoterminowych ("lojalek"), ponieważ
> warunki mogą się mocno zmienić.
Ale co to ma do tematu, do utrudnień dla klienta w faktycznym
zakończeniu umowy zawartej na termin?
>
>> Normalne klient podpisuje umowę na termin i chwilą jej
>> wygaśnięcia chce być wolnym człowiekiem, a nie rozwiązywaniem problemów
>> jakie niosą skutki jej wypowiadania.
>
> Hmmm - głupia sprawa jakby tak nagle telefon przestał działać i numer
> znany od 16 lat został utracony. Utratę porannych wiadomości bym
> przebolał ;)
Skoro jesteś zainteresowany utrzymaniem numeru, kontynuacji umowy itd,
to sobie stój w salonowych kolejkach, wysyłaj listy polecone, faksy
itd., ale mi daj w spokoju zakończyć moją bez żadnych burzliwych przeżyć.
>
>> Miałeś możliwość w ostatnich latach podpisać umowę która nie jest
>> "promocyjna"?
>
> Bez problemu, szkoda tylko że niekoniecznie była dla mnie sensowna.
Ja niestety nie - żadnego wyboru - każda "promocyjna".
>
>>>> Konieczność wypowiadania umów terminowych jest bandytyzmem i nie ma na
>>>> to żadnego wytłumaczenia.
>>>
>>> To nie są umowy terminowe sensu stricte - terminowe są tylko warunki
>>> realizacji usług.
>>
>> A co to zmienia - dlaczego wygaśnięcie umowy na świadczenie usług nie =
>> definitywnemu pożegnaniu z firma je świadczącą?
>
> Ponieważ podpisałeś/zgodziłeś się na inne warunki?
Nie miałem wyboru, zmuszony byłem do podpisania absurdalnego dyktatu bez
możliwości negocjacji.
>
>>> O, z Orange też miałeś problem? Nie sadzisz, ze coś dużo tych
>>> "przypadków"?
>>
>> Faksy z saloonu podobno dochodziły do centrali nieczytelne.
>
> Wcale się nie dziwię :)
Jasne - bandytyzm, który o dziwo - niektórym odpowiada..
>
>> Czego Ty bronisz?
>
> Ja? Niczego nie bronię - staram się tylko wytłumaczyć skutek
> zapisów w umowie, który to zaakceptowaliście własnym podpisem.
Czyli o zupełnie innych sprawach piszemy. Bo mi chodzi tylko o bandytyzm
w konieczności podpisywanie takich oszukańczych umów.
>
>>> Jaki terroryzm? Znakomitej większości to pasuje i intencją takich usług
>>> jest ich ciągłe świadczenie to czasu rezygnacji. Możesz taką rezygnację
>>> od razu złożyć w momencie zawierania umowy. Nie ma żadnego terroru.
>> Jakiej znakomitej - pokaż mi jednego normalnego człowieka który lubi
>> tracić swój czas, a często i pieniądze po to żeby wypowiadać umowę
>> podpisaną na termin...
>
> Widzisz, nie trzeba tracić czasu, nie trzeba tracić pieniędzy. Tak
> szczerze to nie znam też ludzi, którzy podpisując umowę o świadczenie
> długoterminowe usług telekomunikacyjnych, byliby zainteresowani
> utratą tych usług (w tym i w szczególności numeru telefonu) z racji
> np. przeoczenia końca umowy "promocyjnej". W innych przypadkach
> to prepaid i chyba też wiele osób woli zachować numer niż go
> stracić.
Q**wa!! Jakim prawem polecasz mi pre-paid PLAY skoro w takiej jego
ofercie maksymalna prędkość transferu to 1 Mb/s. Że o cenie i limitach
nawet nie będę wspominał. To nazywasz alternatywą dla abonamentu?
>
>>> Przestań z tymi zdrowymi zmysłami, ponieważ musiałabyś sprecyzować
>>> ich definicję (która by musiała być zaakceptowana przez innych),
>>> poddać się badaniu i podać publicznie wyniki. Chyba tego nie chcesz,
>>> więc może
>>> pozostań przy stwierdzeniu, że Tobie się to nie podoba, bo nie i już.
>>>
>>>
>>
>> Człowiek ze zdrowymi zmysłami to m.in. taki który nie lubi sobie
>> komplikować bez potrzeby życia.
>
> Definicja fajna, tylko zupełnie nie wiem, czemu nie starasz się
> z niej skorzystać :P
>
>
Przyznaj że jesteś akwizytorem jednej z tych złodziejskich firm.. Bo w
Twoją pro-niewolniczą niepoczytalność jakoś nie wierzę.
-
67. Data: 2013-04-14 20:05:41
Temat: Re: bezprawie (?) w PLay
Od: Trybun <i...@y...com>
W dniu 2013-04-10 21:25, Michal Tyrala pisze:
> On Tue, 09 Apr 2013 15:46:08 +0200, Trybun wrote:
>> Przy zakupie prądu czy wody nie podpisuje się umowy terminowej.
> Ależ skąd:
> http://www.tauron-pe.pl/Dom/Ceny-energii-i-taryfy/pr
odukt-internetowy/Strony/produkt-internetowy-gorny-s
lask.aspx
>
Nie wiem jak jest na Górnym Śląsku, ja w Wielkopolsce (Energa) mam umowę
"na czas nieokreślony".
-
68. Data: 2013-04-14 20:06:02
Temat: Re: bezprawie (?) w PLay
Od: Trybun <i...@y...com>
W dniu 2013-04-10 20:36, Andrzej pisze:
> Trybun <i...@y...com> wrote:
>
>> Przy zakupie prądu czy wody nie podpisuje się umowy terminowej.
> Udalo ci sie napisac kolejna glupote.
Wymień te głupoty i przedstaw alternatywną prawidłowość, panie mądraliński.
-
69. Data: 2013-04-14 20:06:49
Temat: Re: bezprawie (?) w PLay
Od: Trybun <i...@y...com>
W dniu 2013-04-10 07:48, K pisze:
> W dniu 09-04-2013 15:46, Trybun pisze:
>>
>> Ani kapki, położyli łapę na limitowanych częstotliwościach i rozdają
>> karty wg własnych reguł, potencjalny klient nie może w sprawie nic
>> zrobić. Przeróżnej maści rzecznicy których utrzymuje za fundusze z
>> własnej kieszeni, nie robią w tych sprawach nic, co najwyżej bronią
>> interesów tych firm.
>
> to stan do przetargu, zaoferuj najwiecej, zbuduj siec, utrzymuj ja.
> daj wszystkim umowy na czas okreslony, albo najlepiej zadnej umowy.
> kazdemu w ramach braku umowy 2000minut do wszystkich na swiecie i
> telefon co pol roku za darmo.
Widzę że masz pełne usprawiedliwienie dla q**two jakie operatorzy gsm
stosują wobec klienta.. Jacy oni biedni a klient jakież to może mieć
kosmiczne wymagania..
>
>>
>> Przy zakupie prądu czy wody nie podpisuje się umowy terminowej. Ale
>> przecież tu nie o to chodzi, bo przy podpisywaniu każdej umowy jest
>> jakaś nieprawidłowość, po prostu większość takich umów to nie umowy
>> tylko podpisanie cyrografu przez klienta.. Tu w tej omawianej sprawie
>> nie mam uwag do niczego poza tą koniecznością wypowiadania umowy
>> zawartej na termin.
>
> a czy mozesz kupic wode lub gaz od kogos innego? czy jest konkurencja
> na tym rynku? z pradem do niedawna bylo tak samo, teraz obstawiam ze
> rowniez mozna podpisac na czas okreslony.
>
Jak widać na rynku telefonii komórkowej, mimo obecności kilku operatorów
warunki podpisywania umów niewiele różnią się od tych podpisywanych z
monopolistą.
-
70. Data: 2013-04-14 20:32:01
Temat: Re: bezprawie (?) w PLay
Od: Andrzej <n...@i...invalid>
Trybun <i...@y...com> wrote:
>>> Przy zakupie prądu czy wody nie podpisuje się umowy terminowej.
>> Udalo ci sie napisac kolejna glupote.
> Wymień te głupoty i przedstaw alternatywną prawidłowość, panie mądraliński.
Masz zacytowane, panie glupinski. Juz wiadomo, ze zrozumienie umowy cie
przerasta, ale jedno, krotkie zdanie moglbys ogarniac.