eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyauto zamiast ztmRe: auto zamiast ztm
  • Data: 2011-07-03 20:47:11
    Temat: Re: auto zamiast ztm
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-07-03 19:34, J.F. pisze:
    > On Sun, 03 Jul 2011 17:59:27 +0200, Artur Maśląg wrote:
    (...)
    >> Nadal nie wierzę - podejrzewam, że to więcej wliczasz bezwiednie
    >> w resztę. 3 km w jedną stronę - 10 litrów to palą oszczędne samochody
    >> w takich warunkach.
    >
    > No ba, to diesel ponoc oszczedny jest, a wyszlo jak zwykle :-)
    >
    > Mniej wiecej tyle wychodzi, choc oczywiscie trudno zmierzyc spalanie,
    > tzn trudno przejechac sensowna ilosc km bez jakiejs dluzszej trasy.

    Otóż to - sam przyznajesz, ze to nie jest jazda tylko 3 km do pracy.

    >> W Twoim szczególnym przypadku.
    >
    > Czy on taki szczegolny .. ile razy w dniach roboczych miesiaca nie
    > konczy sie u ciebie na praca-dom-praca ?

    Rzadko się kończy inaczej - jeżeli już są dodatki, to właściwie tylko
    zakupy po drodze. Żeby było śmieszniej, to jak mam coś załatwić na
    mieście to samochód najczęściej zostaje pod firmą (jeśli już nim
    przyjechałem) i sprawy załatwiam korzystając z KM - chyba, że dojazd
    jest na tyle mało sensowny, że lepiej pojechać samochodem.

    >> Będzie więcej w paliwie - zresztą przyjmujesz sytuację idealną.
    >
    > IMO - nie bedzie duzo wiecej.

    Ciężko stwierdzić, skoro nie wiesz ile pali tylko na odcinku
    zapal, 3 kilometry w jedną, zgaś, zapal, 3 kilometry w drugą, zgaś.

    > Ale jak mowie - skoro samochod i tak masz, to on i tak traci na
    > wartosci, opony i tak trzeba zmieniac, olej zalecaja co roku,
    > a koszt wiekszego zuzycia przy tych przebiegach jest minimalny.

    Stąd też pisałem, że ja w ogóle w ten sposób nie wyliczam kosztów
    dojazdu do pracy - autor jak najbardziej pisał o samochodzie
    tylko do jazdy do pracy, choć później się pogubił w zeznaniach.
    Samochód to mój komfort i moje widzimisię. Używam go do dojazdów
    do pracy, albo i nie. Jak używam, to koszty samego paliwa mogą być
    w najlepszym wypadku na podobnym poziomie co koszt KM. W najlepszym.

    >> Nie bardzo. Specyficzna sytuacja i tyle.
    >
    > Specyficzna o tyle ze mam tylko 3km .

    Do tego częste delegacje... Sam to podawałeś jako argument.

    >> No dziś - żona też ostatni tydzień jeździła do pracy samochodem,
    >> choć normalnie jeździ rowerem. KM jej trochę nie pasuje z racji
    >> częstotliwości kursowania, niemniej nadal KM będzie bardziej
    >> ekonomicznie uzasadnione niż samochód - do pracy ma ze 4 km.
    >
    > Na moj gust - ty nie dopusc zeby zona przeczytala ten watek, bo potem
    > bedziesz stale jezdzil do pracy autobusem :-)

    Czemuż to? Ja korzystam z KM z wygody, a nie dlatego, że jest taniej.
    Może to dziwnie wygląda na grupie samochodowej, ale taka jest prawda.
    Nie muszę się męczyć, sporo autobusów jest klimatyzowanych, mogę
    sobie książkę poczytać itd. Mało tego, jak zrobią na Puławskiej
    buspasy to KM w ogóle będzie dodatkowo wygrana z racji czasu dojazdu
    - teraz samochodem jest trochę szybciej. W sumie to dla mnie oczywiste
    w takiej aglomeracji jak stołeczna, a znam takie, które są lepiej
    zorganizowane, choć może niekoniecznie w Polsce.

    Co do "opłacalności" - pewnie mam inne podejście, ponieważ ja nie liczę
    teoretycznie przed, a obserwuję różnice po/w trakcie.

    > zgloszone zgloszone
    > http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/wybory-wrocla
    w/artykuly/310393,wyciek-z-wroclawskiego-urzedu-asys
    tent-zwolniony.html

    Fajnie macie ;)

    > Finalu cos nie slychac, a zwolniony asystent szybko znalazl
    > zatrudnienie w jednej z miejskich spolek, ktora zamierza wykorzystac
    > jego liczne umiejetnosci :-)

    No cóż, to już są tylko domysły.

    >> Aha, musiałeś, ponieważ pojazd zaniemógł?
    >
    > nie, bo parking zaniemogl.
    > Te p* sluzby miejskie tylko spamowac potrafia, bo jak sie biora za
    > odsniezanie to zgarniaja snieg na miejsca postojowe :-P
    > Niestety, nie mam w aucie 40cm przeswitu :-)

    To kup coś 4x4 z odpowiednim prześwitem - a może helikopter?
    Nie takie zimy kiedyś bywały.

    >> Myślisz, że KM jest zawsze
    >> niezawodna i w ogóle? Jak używasz takich argumentów to mogę napisać,
    >> że tej zimy mój syn wyprzedził nas na piechotę idąc do szkoły.
    >> Wyszedł godzinę po nas... :)
    >
    > Ale co, pojazd wam zaniemogl w drodze ? :-)

    Nie, mieliśmy korek z racji napadu zimy. Syn maszerował i liczył
    ile autobusów minął. Przy 20 dał sobie spokój.

    > Musisz jednak przyznac ze warto doplacic zeby siedziec sobie w
    > ogrzewanym pojezdzie, a nie brodzic po kolana w sniegu.

    Rzadko się trafiają takie warunki i dla tych kilku dni w roku nie
    warto samochodu kupować - jeżeli chodzi o argument. Co do wygody
    siedzenia w ogrzewanym pojeździe to nigdy i nigdzie nie przeczyłem,
    ale jak sam zauważyłeś - za to się dopłaca.

    > A jak ktos narzeka na spalanie w korku to niech sobie przypomni ile
    > dzis leki kosztuja :-)

    Nie odwracaj kota ogonem - teza była taka, że koszt benzyny ma być
    podobnym, bądź niższy niż KM i to są jedyne koszty jazdy do pracy.

    > Naszemu sternikowi tez sie marzy. Na tramwaj go nie stac, kursy
    > likwiduje, ale prace nad metrem zleca :-)

    Mi raczej nie o to chodziło - chodziło o korki z racji budowy metra.
    Jak będzie działać, to KM będzie jeszcze sprawniejsza. Korzystałeś
    kiedyś z KM w Berlinie, czy Pradze? Naprawdę samochodem nie warto
    jeździć.

    > I nie narzekasz ze teraz daleko od przystanku i trzeba dwoma
    > autobusami dojezdzac, ani ze dojazd samochodem taki drogi ? :-P

    Wręcz przeciwnie. Samochodem jest wygodniej, ponieważ wcześniej
    z największych zatwardzeń odbijasz. Nie ma też problemów z parkowaniem
    i do tego nie jest ono płatne. Przesiadka w drugi autobus też nie
    jest jakoś specjalnie problematyczna, a przejść się warto - nawet
    dla zdrowia. Zresztą ja mi się chce podjechać konkretną linią to
    mam przystanek pod samą firmą. Jedyny problem (znaczy nie tyle
    problem, co kwestia przyzwyczajenia), że nie ma w najbliższych
    okolicach tylu knajp/sklepów/usług jakie były w centrum. Jednak
    w porównaniu jest cisza i czyste powietrze. Jak pojadę metrem
    do centrum, to wyjściu na powierzchnię można się udusić.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: