eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaaparaty z gps-emRe: aparaty z gps-em
  • Data: 2009-08-16 15:48:56
    Temat: Re: aparaty z gps-em
    Od: dominik <n...@d...kei.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Arkadiusz P. Płanica wrote:
    >> Dla mnie cała zabawa polega na tym, żeby "to się samo"
    >> zsynchronizowało. To, że musisz połączyć ręcznie dane z dwóch urządzeń
    >> jest dodatkowym wymaganiem. Drugie i gorsze, że musisz łazić z dwoma
    >> pudełkami, dwa ładować i dwa włączać. Dlatego wolałbym w końcu jakiś
    >> aparat z wbudowanym GPS coby od razu wkładał pozycję na zdjęcia.
    > Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że GPS pobiera z baterii prąd i to
    > wcale nie tak mało.

    Ile? Markowi już pisałem - dzisiejsze żyją na nokiowej bateryjce dobre
    kilkanaście godzin paplając jeszcze przez bluetooth. Coś zintegrowane w
    aparat pewnie żyłoby jeszcze dłużej.
    Zresztą aparaty od dawna mają o wiele większe akumulatory. Wielkiej
    potrzeby prądu nie ma tam aż tak - przyjrzyj się np gripom doczepianym
    zazwyczaj w miejsce jednego akumulatora - a przecież mógły taki grip
    pozwalać i tam włożyć kolejny akumulator. Z trzema nawet mega wycieczka
    nie wyje tyle prądu.
    Owszem maleństwa i kompakty mają tu znacznie gorzej jeśli chodzi o
    energię. GPS póki co brak jednak i tu i tu. Fajnym rozwiązaniem byłoby
    IMHO dopinanie gripa z WIFi i GPS, ale to tylko do lustrzanek. W takim
    wypadku to chyba na energię nie narzekałbyś?


    > A żeby spełniał swoje zadanie, to moduł GPS musiałby
    > pracować cały czas, ponieważ jak go wyłączysz i sie przemieścisz, to
    > później musi "złapać fixa" co potrafi trwać czasami nawet i 30sek.

    Niech by było do wyboru - praca ciągła w tle, praca do 10 minut po
    wyłączeniu, praca tylko do momentu wyłączenia i np jeszcze praca co 10
    minut jeśli wykryto ruch. To już by pokryło większość sytuacji. Zazwyczaj
    wiesz jak byś chciał żeby to działało. Idąc na wycieczkę wybierzesz sobie
    pełną pracę, bo jeszcze dodatkowo chcesz mieć ślad wędrówki, z kolei
    pstrykając na mieście pozycja Ci będzie potrzebna tylko co chwilkę.
    Ostatnie byłoby miłe szczególnie dla pracy w miejscu gdzie sygnału nie ma
    - jak wyjdziesz sygnał zostanie w końcu złapany. I tak można wymieniać - w
    każdym razie nie ma co wieszyć, że to tak źle działa.


    A teraz powiedz mi jak jest z działaniem dzisiejszych rozwiązań? Jedyna
    różnica w tym, że masz drugie pudełko, musisz je włączać, musisz je
    ładować, no i jeszcze musisz o nim pamiętać.


    > Będziesz czekał ze zrobieniem zdjęcia aż GPS złapie pozycję?

    Czemu wypaczasz sens mojej wypowiedzi? Napisałem Ci wyraźnie - że dla mnie
    GPS może być tylko wtedy, kiedy nie będzie to nakładało na fotografującego
    jakichś dodatkowych utrudnień.
    Oczywiście, że nie będę czekał na pozycję GPS. Geotagowanie nie jest dla
    mnie sensem samym w sobie ważniejszym od zdjęcia. To ma działać tak, że
    dodatkowo ma dołączyć pozycję kiedy to możliwe. W budynku z grubymi
    ścianami większość urządzeń nie złapie pozycji - to co? ma ssać prąd do
    zera za tym? Nie.
    To trzeba rozwiązać rozsądnie i wtedy będzie miało spore możliwości. Jak
    będzie kilka trybów pracy, kilka zapisanych z góry pozycji i możliwość ich
    wyboru, możliwość śledzenia i różnego stopnia konieczności złapania
    pozycji - wtedy będzie to ok.


    > Albo czy pogodzisz się z sytuacją, że nie zrobisz zdjęcia ponieważ GPS
    > zjadł baterię?

    Musiałoby to być wybitnie głupio rozwiązane lub musiałbym mocno
    nierozsądnie ustawić sobie GPS aby taka sytuacja miała miejsce.
    Zresztą sto razy wolę nosić dodatkowy prąd do aparatu niż dodatkowo GPS.


    > Ja osobiście wolę te 2 urządzenia sobie nosić, zwłaszcza, że GPS logger
    > nie jest duży (wielkości pudelka zapałek i mam go przypięty do paska na
    > szyję od aparatu) i nawet jeśli nie będę miał zapisanego gdzie zrobiłem
    > zdjęcie bo bateria padnie, to przynajmniej będę miał samo zdjęcie :)

    Aparat + GPS to nie oznacza tylko zżeranie prądu, chociaż jak wszystko
    możesz to zaprogramować tak, by rzeczywiście dojadło do spodu. Równie
    dobrze jednak możesz zostawić włączony aparat bez auto-off - i też Ci prąd
    zje. Zresztą skoro raka prądofobia Cię ogarnia to i na to są pewne
    rozwiązania - np w palmtopach jak zapomnisz wyłączyć Wifi i zżera
    akumulator to przy 10% brutalnie odcina Ci owe Wifi. Dzięki temu cośtam
    zrobić chwilkę jeszcze możesz i musisz oszczędzać.


    > Ale jak to mówią gusta nie podlegają dyskusji i jeśli Twoją wolą musisz
    > mieć aparat z wbudowanym GPS to szukaj...

    No i znów wychodzisz z błędnego założenia. Nie muszę czegokolwiek, a po
    drugie nie szukam aparatu z GPS teraz. Po prostu o zgrozo nie geotaguję
    zdjęć, bo mi się nie chce tego synchronizować, ładować i pamiętać o tym.
    chętnie za to korzystał z GPS jak w końcu trafi do aparatów. Pomyśl sobie,
    że koszt bajeru będzie znikomy, a bajer się będzie dał wyłączyć też, więc
    dalej sobie będziesz Ty mógł dryndać z breloczkiem i pamiętać o kilku
    ładowarkach.

    d.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: