eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › akopalipsa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 186

  • 131. Data: 2016-07-25 09:44:08
    Temat: Re: akopalipsa
    Od: "HF5BS" <h...@j...pl>


    Użytkownik "robot" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:nn4cn7$f66$1@node1.news.atman.pl...
    > A tak tak. Te korki były w sam raz na zapalniki, "wrażliwe".
    > Tylko najwięksi gieroje w klasie zajmowali się "wytaczaniem" ładunków z
    > korków,
    > bo często dochodziło do eksplozji podczas procedury.

    Pamiętam, że jakoś tak się to robiło, ze korek na bok i delikatnie taczało
    butem, aby ukruszyć ładunek. Później należało go jakoś podjąć i w coś
    wycelować, nieodpowiedzialni małolaci stawali na kładce i zrzucali to tak,
    aby trafiło w szybę jadącego auta. Efektem był błysk, ale po cichu. Czasem
    komuś pod nogi, też błysk po cichu. Resztkę substancji w korku można wyło
    normalnie wyjebutać, tradycyjnie, jak inne, butem. Ja kładłem korki na
    torach tramwajowych na rondzie Wiatraczna, fajnie jebutało pod kołami :)
    Chciałem też położyć więcej w miejscu, gdzie tram popyla z większą
    prędkością, aby uzyskać efekt karabinu maszynowego... Ale, jak to
    gówniarstwu - na niewiele kasy starczało, to i się więcej nie kupiło.
    Kiedyś, chyba w szkole w szatni (ale wybaczcie, jeśli błądzę co do miejsca,
    bo fakt pamiętam), w każdym razie miejsce było raczej bardziej
    nieodpowiednie, niż by się spodziewać należało, miałem okazję obserwoweać
    np. płonące malutkie ognisko i nagle JEB, ogniska nie ma. Była to chyba
    chusteczka higieniczna, z korkiem w środku.
    Podobnie przy boisku szkolnym, słusznie kazano mi się oddalić od pewnego
    innego małego ogniska, znów JEB i po ognisku. Tym razem był to nabój
    karabinowy, sprawny...
    Nauczyciele na godzinach wychowawczych nie omieszkali ponarzekać, o palonych
    przez dzieciernię "saletrach", ostatni raz sam ok. 10 lat temu, nie wiem,
    skąd miałem saletrę sodową, zmieszałem ją z cukrem, bo szlajała mi się po
    domu i nie miałem co zrobić, odpaliłem na klatce schodowej (u mnie klatka
    schodowa jest autonomicznym ciągiem pieszym, więc nie było możliwości, by
    dym leciał ludziom do mieszkań), upewniwszy się, czy ktoś nie idzie, sru,
    poszło, śmierdziało z pół godziny...
    Myślałem swego czasu, aby jakoś zrobić z saletry i cukru jednolitą masę, nie
    wiem, rozpuszczając i potem odparowując, czy stapiając (no, ryzykowne
    raczej) i to zajarać, ale jakoś uszło to mojej uwadze.

    --
    Życie jest przepiękną telenowelą, przenoszoną drogą płciową.
    (C) Ferdek Kiepski
    (dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
    i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)


  • 132. Data: 2016-07-25 09:49:52
    Temat: Re: akopalipsa
    Od: robot <r...@o...pl>

    W dniu 2016-07-20 o 20:39, Paweł Kasztelan pisze:
    > W dniu 2016-07-20 o 17:21, sundayman pisze:
    >
    >>
    >>> Zabierałem się za budowe prostych rakietek na karmelek.
    >>> Ale teraz strach saletre zamówić;-)
    >>
    >> W młodości lubiłem sobie zrobić rakietkę na mikrosilniczki z Czuj-Czynu.
    >> Teraz to chyba lepiej się nie przyznawać do tego, bo CBA z FBI i PZU
    >> przyleci o 5 rano...
    >>
    > I pomyśleć że kiedyś można było w "Młodym techniku" przeczytać jak
    > robić różne rzeczy z dziedziny chemii.
    > Teraz te stare numery to pewnie są zakazane. A w bibliotece
    > to tylko za specjalnym zezwoleniem bo są w dziale prohibitów :)

    Właśnie, że teraz jest łatwiej.
    To kiedyś ja musiałem przesiadywać w tym celu w czytelni niczym, za przeproszeniem,
    kujon jakiś.

    https://www.youtube.com/watch?v=LMU9JAK0Hik


  • 133. Data: 2016-07-25 10:25:17
    Temat: Re: akopalipsa
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    HF5BS myślał swego czasu, aby jakoś zrobić z saletry i cukru jednolitą masę:

    > nie wiem, rozpuszczając i potem odparowując, czy stapiając (no, ryzykowne
    > raczej) i to zajarać, ale jakoś uszło to mojej uwadze.

    Punkt programu badawczo-rozwojowego pod tytułem "miesznie na mokro" możemy
    uznać za wykonany. Wysuszona jednorodna masa ma ciekawsze własności od
    proszkowej mieszaniny. Podobne do masy pokrywającej zapałki sztormowe.

    --
    Jarek


  • 134. Data: 2016-07-25 11:03:32
    Temat: Re: akopalipsa
    Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc [kropka] pl>

    W dniu 2016-07-25 o 09:19, robot pisze:
    > W dniu 2016-07-20 o 22:07, Paweł Pawłowicz pisze:
    >
    >>
    >> Najgłupszym moim wyczynem było robienie nadtlenku eteru. Wylewało się
    >> go do pisuarów, eksplozja następowała przy pierwszych kroplach
    >> oddawanego moczu.
    >> Nadtlenek acetonu pakowałem do stalowych gilz, nie mam pojęcia, po
    >> czym one były. Huk był na pół miasta.
    >> Acetylenek srebra wsypywało się do popielniczek w knajpie. Potem
    >> siadało się parę stolików dalej. Przy kiepowaniu rozwalało pety na
    >> całą knajpę.
    >> Trójjodek azotu wyrzucało się na ulicy. Gdy ktoś wdepnął, odruchowo
    >> zabierał nogi z miejsca eksplozji...
    >> Z Ligi Obrony Kraju wyrzucono mnie za zbombardowanie publiczności w
    >> czasie pokazu. Zrobiliśmy model bombowca, bomby wypełniłem
    >> acetylenkiem srebra, wyzwalało się je dodatkowym kanałem zdalnego
    >> sterowania, oczywiście nielegalnym. Ktoś wszedł na częstotliwość.
    >
    > Iście rycerskie i barwne portfolio.
    > Pozostaje pogratulować przebiegu edukacji.
    > Ja doszedłem do prób wytworzenia nitrogliceryny.
    > Coś tam nawet wyszło [dwunitrogliceryna zamiast trój? - któż to wie].

    Na półce w bibliotece ojca kolegi znaleźliśmy wspaniałą książkę,
    "Technologia materiałów wybuchowych", kolega podjął próbę zrobienia
    nitrogliceryny według podanego tam opisu. Na szczęście dokładnie
    przeczytał, co może pójść nie tak. Dzięki temu zdążył zwiać, ale altanka
    na działkach nie przeżyła.

    P.P.


  • 135. Data: 2016-07-25 14:28:01
    Temat: Re: akopalipsa
    Od: "HF5BS" <h...@j...pl>


    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:slrnnpbj7d.5hs.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    > HF5BS myślał swego czasu, aby jakoś zrobić z saletry i cukru jednolitą
    > masę:
    >
    >> nie wiem, rozpuszczając i potem odparowując, czy stapiając (no, ryzykowne
    >> raczej) i to zajarać, ale jakoś uszło to mojej uwadze.
    >
    > Punkt programu badawczo-rozwojowego pod tytułem "miesznie na mokro" możemy
    > uznać za wykonany. Wysuszona jednorodna masa ma ciekawsze własności od
    > proszkowej mieszaniny. Podobne do masy pokrywającej zapałki sztormowe.

    To chyba sobie kiedyś to spróbuję, zaczynając od małych ilości, aby
    ograniczyć szkody w razie obsuwy.
    Także zorientować się, jak to w razie czego ugasić, może jestem psotnik, ale
    nie idiota bezmyślny, który nie zdaje sobie sprawy z tego, co robi.
    Jak już będzie wypróbowane i obcykane, jak to zrobić w miarę bezpiecznie, to
    pomyślę nad jakąś porządną psotą.

    PS. Palilem kiedyś zapałki sztormowe i wiem, że to nie w kij dmuchał...

    --
    Życie jest przepiękną telenowelą, przenoszoną drogą płciową.
    (C) Ferdek Kiepski
    (dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
    i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)


  • 136. Data: 2016-07-25 14:46:50
    Temat: Re: akopalipsa
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    HF5BS pisze:

    >>> nie wiem, rozpuszczając i potem odparowując, czy stapiając (no, ryzykowne
    >>> raczej) i to zajarać, ale jakoś uszło to mojej uwadze.
    >>
    >> Punkt programu badawczo-rozwojowego pod tytułem "miesznie na mokro" możemy
    >> uznać za wykonany. Wysuszona jednorodna masa ma ciekawsze własności od
    >> proszkowej mieszaniny. Podobne do masy pokrywającej zapałki sztormowe.
    >
    > To chyba sobie kiedyś to spróbuję, zaczynając od małych ilości, aby
    > ograniczyć szkody w razie obsuwy.
    > Także zorientować się, jak to w razie czego ugasić, może jestem psotnik,
    > ale nie idiota bezmyślny, który nie zdaje sobie sprawy z tego, co robi.
    > Jak już będzie wypróbowane i obcykane, jak to zrobić w miarę bezpiecznie,
    > to pomyślę nad jakąś porządną psotą.

    Taka mieszanka sama w sobie nie jest bardzo niebezpieczna, poza tym, że pali
    się dobrze. Do bycia prochem czarnym (właściwie białym, bo cukier jest tutaj
    p.o. węgla) brakuje jeszcze siarki. A z sirką na mokro tak łatwo już nie
    jest, bo w wodzie się nie rozpuszcza. W każdym razie na lont taka mieszanka
    nadaje się dobrze.

    > PS. Palilem kiedyś zapałki sztormowe i wiem, że to nie w kij dmuchał...

    Nawet jak dmuchać w ten kij, to nie zgaśnie.

    --
    Jarek


  • 137. Data: 2016-07-25 14:58:52
    Temat: Re: akopalipsa
    Od: "HF5BS" <h...@j...pl>


    Użytkownik "robot" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:nn4gb0$hsn$1@node2.news.atman.pl...
    > Właśnie, że teraz jest łatwiej.
    > To kiedyś ja musiałem przesiadywać w tym celu w czytelni niczym, za
    > przeproszeniem, kujon jakiś.
    >
    > https://www.youtube.com/watch?v=LMU9JAK0Hik

    Mój z dawna Ś.P. Dziadek coś mi opowiadał, że czy on robił nitroglicerynę,
    czy był przy tym, nieważne. W każdym razie, robiło się OIDP w jakiejś
    probówce. Nastąpiła jakaś obsuwa i śladów probówki nie odnaleziono, ale
    ZTCP, wszyscy obecni przy procesie przeżyli bez obrażeń...

    --
    Życie jest przepiękną telenowelą, przenoszoną drogą płciową.
    (C) Ferdek Kiepski
    (dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
    i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)


  • 138. Data: 2016-07-25 15:15:23
    Temat: Re: akopalipsa
    Od: "HF5BS" <h...@j...pl>


    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:slrnnpc2hq.744.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    >> Także zorientować się, jak to w razie czego ugasić, może jestem psotnik,
    >> ale nie idiota bezmyślny, który nie zdaje sobie sprawy z tego, co robi.
    >> Jak już będzie wypróbowane i obcykane, jak to zrobić w miarę bezpiecznie,
    >> to pomyślę nad jakąś porządną psotą.
    >
    > Taka mieszanka sama w sobie nie jest bardzo niebezpieczna, poza tym, że
    > pali

    Zanim to zzrobię, to wolę się porządnie upewnić, nie chcę nikomu zrobić
    krzywdy.

    > się dobrze. Do bycia prochem czarnym (właściwie białym, bo cukier jest
    > tutaj
    > p.o. węgla) brakuje jeszcze siarki. A z sirką na mokro tak łatwo już nie
    > jest, bo w wodzie się nie rozpuszcza. W każdym razie na lont taka
    > mieszanka

    Wiem, że się rozpuszcza w dwusiarczku węgla podobno, tylko to cholerstwo
    jest bardzo łatwopalne... ale jakby się te pozostałe sprawy rozpuszczały, to
    znów, można by zrobi.ć mieszaninę jednorodną.
    Napełniłbym parę opróżnionych naboi od syfonów... Bo na razie, to z kumplem
    w bunkrach MRU, to na progu, kładło się nabój, pełen, tak, ze wystawał, pod
    to świeczka, żeby obejmnował płomień i sru, za róg, czekało się wyjebutania.

    > nadaje się dobrze.

    To pewnie w takim naboju nieźle pierdyknie?

    >
    >> PS. Palilem kiedyś zapałki sztormowe i wiem, że to nie w kij dmuchał...
    >
    > Nawet jak dmuchać w ten kij, to nie zgaśnie.

    Otóż właśnie. Ojciec za życia, z racji zawodu, sporo jeździł za granicę, to
    czasem takie zapałki przywoził, bo on trener kadry narodowej żeglarzy był, a
    wtedy jeszcze palił, to wiadomo, że byle zapałczyną na żaglówce można sobie
    najwyżej w uchu podrapać, ryzykując dziurę w bębenku. Pudełko wielkości
    normalnej, tylko łebki, zamiast zwykłych, jakie znamy, przypominały nieco
    pochodnię olimpijską. I zajmowały, żebym nie skłamał, ok. 1/3 długości
    zapałki.

    --
    Życie jest przepiękną telenowelą, przenoszoną drogą płciową.
    (C) Ferdek Kiepski
    (dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
    i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)


  • 139. Data: 2016-07-25 15:28:43
    Temat: Re: akopalipsa
    Od: bartekltg <b...@g...com>

    On 25.07.2016 08:48, robot wrote:
    > W dniu 2016-07-20 o 18:14, sundayman pisze:
    >>
    >>>> - naboje od syfonów napełnione prochem i zakręcone śrubą (masakra)
    >>>
    >>> I do ogniska, czy jakiś bardziej wyrafinowany sposób?
    >>
    >> Do ogniska ?? Ognisko w mieście ?? To niebezpieczne przecież.
    >
    > W ogóle ognisko niebezbieczne, nieważne gdzie.
    > Zakazać!
    >
    >> Normalnie, jeb o ścianę na boisku. Była przecież "spłonka" zrobiona z
    >> tzw. "korka".
    >>
    > A tak tak. Te korki były w sam raz na zapalniki, "wrażliwe".
    > Tylko najwięksi gieroje w klasie zajmowali się "wytaczaniem" ładunków z
    > korków,
    > bo często dochodziło do eksplozji podczas procedury.

    Wkrapiałem trochę denaturatu i mokry wydłubywałem.
    Po wyschnięciu był OK.
    Choć też zdażyło się, żę nie wszytko zamokło i z prawie
    pustego korka iskry na twarz poleciały.

    pzdr
    bartekltg




  • 140. Data: 2016-07-25 15:34:58
    Temat: Re: akopalipsa
    Od: bartekltg <b...@g...com>

    On 25.07.2016 09:44, HF5BS wrote:
    > Myślałem swego czasu, aby jakoś zrobić z saletry i cukru jednolitą masę,
    > nie wiem, rozpuszczając i potem odparowując, czy stapiając (no,
    > ryzykowne raczej) i to zajarać, ale jakoś uszło to mojej uwadze.

    Stopiona (tak, trzeba ostrożnie:) masa jest nazywana karmelkiem
    i jest dość popularnym paliwem rakietowym.

    Na mokro robiłem też proch czekoladowy, oczekując, że się nieco
    saletry rozpuści i wykrystalizuje w porach węgla drzewnego.
    Suszenie było upierdliwe.

    pzdr
    bartekltg

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 ... 19


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: