eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaZwolnienia nie tylko w IT - życie współczesnego inżynieraRe: Zwolnienia nie tylko w IT - życie współczesnego inżyniera
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.chmurka.net!eternal-september.org!
    feeder3.eternal-september.org!news.eternal-september.org!.POSTED!not-for-mail
    From: Wiesiaczek <c...@v...pl>
    Newsgroups: pl.misc.elektronika
    Subject: Re: Zwolnienia nie tylko w IT - życie współczesnego inżyniera
    Date: Fri, 1 Mar 2024 18:30:04 +0100
    Organization: A noiseless patient Spider
    Lines: 144
    Message-ID: <urt3as$1bmk5$1@dont-email.me>
    References: <urm96a$h6d$1$pytajacy@news.chmurka.net> <urmilc$3n2np$1@dont-email.me>
    <urmj7s$3n42v$1@dont-email.me> <urnl2s$3v1ln$1@dont-email.me>
    <uro2k4$2v8$2$PiotrGalka@news.chmurka.net> <urrtfh$13o39$1@dont-email.me>
    <urspmm$hmd$1$PiotrGalka@news.chmurka.net>
    MIME-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Injection-Date: Fri, 1 Mar 2024 17:30:05 -0000 (UTC)
    Injection-Info: dont-email.me; posting-host="ad3f24933702ad285c0db1a25ca730ec";
    logging-data="1432197";
    mail-complaints-to="a...@e...org";
    posting-account="U2FsdGVkX18oBlQTYE06vGJR+4b0+C5Y+Sjs61Swf/I="
    User-Agent: Mozilla/5.0 (X11; Linux x86_64; rv:102.0) Gecko/20100101
    Thunderbird/102.4.2
    Cancel-Lock: sha1:v6+KQIIid+aHW6UTSjFBdzRUNMc=
    In-Reply-To: <urspmm$hmd$1$PiotrGalka@news.chmurka.net>
    Content-Language: pl-PL
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.elektronika:789686
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 1.03.2024 o 15:45, Piotr Gałka pisze:
    > W dniu 2024-03-01 o 07:44, Wiesiaczek pisze:
    >> Pamiętam czasy PRL-u gdzie każdy miał pracę taką, jaka mu odpowiadała
    >> a każda wystarczała na normalne życie, mieszkanie, wychowanie dzieci.
    >
    > Zależy co rozumiesz przez normalne życie. Żeby zastąpić Franię Wiatką
    > przez miesiąc codziennie dowiadywałem się czy będzie jutro dostawa, a
    > potem całą noc przestaliśmy z bratem pod sklepem i udało nam się dostać
    > 2 z chyba kilkunastu przywiezionych. I to oznacza, że mieliśmy farta, bo
    > inni aby 'wystać' pralkę musieli sterczeć wiele nocy pod sklepem.
    > Jak byłem w wojsku, żona przez miesiąc czy dwa codziennie jeździła z
    > Gdańska do Sopotu 'sprawdzać' listę kolejkową i udało jej się kupić
    > meble kuchenne (kolejka nie po jakieś nadzwyczaj wyjątkowe, tylko
    > zwykłe, najzwyklejsze.
    >
    > To według Ciebie normalne życie?

    Tak. Frania na ówczesne czasy była wystarczająca.
    Nie porównuj pralki z tamtych czasów do dzisiejszych bo to zakrawa na
    zwykł demagogię.

    > Żeby kupić zmywarkę ($410 w Peweksie) pojechaliśmy z żoną 'na roboty' do
    > Norwegii bo nasze pensje nauczycieli akademickich (około $13 za miesiąc)
    > nie pozwalały mieć nawet nadziei na ulżenie sobie w zmywaniu.



    > To nazywasz normalnym życiem?


    Tak. Zmywarka w PRL-u była luksusem, nawet w krajach tzw. zachodu.

    My mieliśmy kraj do odbudowania po zniszczeniach II WŚ i zmywarki były
    marginesem.
    Ja do tej pory nie kupuję zmywarki, bo uważam to za zbędny wydatek.
    A żyję normalnie, no, powiedzmy lepiej niż 80 % współczesnych Polaków.

    >> Jeśli ktoś miał większe ambicje, zakładał działalność gospodarczą i
    >> stać go było na willę z basenem, wyjazdy zagraniczne i co tam mu
    >> przychodziło do głowy.
    >
    > Jest jakaś taka psychologiczna przypadłość, że dobre rzeczy się pamięta
    > a złe zapomina.
    > Nie jestem pewien, ale podatek (który teraz jest rzędu nastu %) wtedy
    > był chyba 50%. Wyobraź sobie DG w takiej sytuacji. Nie da się utrzymać
    > nie oszukując.
    > Czyli Twoja recepta 'zakładał działalność' dotyczyła tylko tych, którzy
    > mogli się pogodzić z byciem nieuczciwym i życiem w ciągłym strachu przed
    > kontrolą i domiarem.

    Akurat mój ojciec prowadził DG w PRL-u i miał willę w Warszawie, z
    basenem i spędzał połowę roku na Mazurach łowić szczupaki na Śniardwach.
    Uprzedzam różnych oszołomów: Nie był w żadnej partii i prowadził interes
    uczciwie, bo inaczej się nie dało. Sam ze swojego warsztatu śrubek nie
    wynosił.

    >> Szkoły były na dobrym poziomie, bezpłatne, i każdy miał w miarę równe
    >> warunki startu.
    >
    > To nawet OK, ale problem polegał na tym, że ten poziom był tylko dobry.

    Tylko dobry oznacza o niebo lepszy niż obecnie.
    Ja po technikum pracowałem dla firm francuskich na stanowisku inżyniera.
    Byłem jedynym odpowiedzialnym za montaż maszyn w kilkudziesięciu krajach
    świata których wartość zaczynała się od miliona euro.
    Powyżej czterech godzin lotu należała się klasa biznes, hotel min.
    4-gwiazdkowy, wynajęty samochód klasy średniej, i nielimitowane rachunki
    w restauracjach (z alkoholami włącznie).
    O zarobkach nie wspomnę :)

    > Nie dawał szansy rozwoju jednostkom wybitniejszym

    Jak już napisałem, mnie dał :)
    .




    Nauczycielka z
    > matmy przy całej klasie powiedziała "To chyba nie jest źle jak uczeń w
    > klasie maturalnej jest lepszy od swojego nauczyciela." W 77 roku na
    > Wojewódzkim turnieju z fizyki dla uczniów liceów zająłem 1 miejsce -
    > jako jedyny (było ponad 100 uczestników - każde liceum mogło przysłać 3)
    > zdobyłem komplet punktów z zadań, testów i odpowiedzi ustnych.
    > Uważam, że system zabrał mi moją szansę.

    Może jednak to nie wina systemu?


    >
    >> Co ważniejsze: System był ekologiczny, bez nadprodukcji, za śmieci
    >> (surowce wtórne) to obywatel dostawał kasę a nie odwrotnie.
    >
    > Nie tylko kasę, ale też wianuszek 10 szt rolek papieru toaletowego - to
    > też pamiętasz jako pozytywną cechę PRL-u.

    Tak. Lepiej za makulaturę dostać wianuszek papieru toaletowego niż
    segregować śmieci i jeszcze do nich dopłacać.


    >> Nikt nie żywił się na śmietnikach, nie było wojen, mieliśmy dużo
    >> przyjaznych nam krajów ( aktualnie 0, słownie: zero!).
    >
    > Jasiu: ZSRR nie jest naszym przyjacielem. To nasz brat!
    > Pani: Bardzo ładnie jasiu. Powiedz dzieciom dlaczego.
    > Jasiu: Bo przyjaciół wybieramy sobie sami, a brat jaki sk....syn się
    > urodzi taki już musi być.

    Śmieszne, ha ha ha :(

    > Skoro wszyscy byli tak przyjaźni to kto w 51 zatłukł mojego dziadka
    > tylko za podejrzenie bycia w AK. Podobno i tak powinniśmy się cieszyć bo
    > wypuścili go z pękniętą śledzioną aby sobie umarł w domu i wiemy gdzie
    > jest pochowany (wiele rodzin do dziś nie wie).

    Nie zna człowieka.
    Ale zapomniałeś napisać, jaki jest JEDEN przyjazny nam kraj?


    >> Pisać dalej czy sam sobie znajdziesz?
    >
    > Pisz dalej, bo na razie to żaden argument do mnie nie trafił.

    Nie moja wina. Zwal to na system (że Ci zabrał szansę) :)))

    >> A gdybyś chciał zobaczyć, jak to działa w praktyce, masz niedaleko:
    >> Jedź na kilka dni na Białoruś.
    >
    > Skąd pomysł, że chciałbym. To raczej wygląda, że Tobie to pasuje.
    > Ja nie mam zamiaru pchać się do kraju, który wyłapuje ludzi nawet z
    > przelatującego na krajem samolotu.

    Masz po prostu ograniczone horyzonty.
    Możesz umrzeć w niewiedzy, Twój wybór :)))



    --
    Wiesiaczek - dziś z podkarpackiej wsi
    "Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
    Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
    Niech żyje POLEXIT! I salwa Ukrainie!
    Wolę Rosję jako wroga niż Ukrainę jako przyjaciela.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: