eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyZmiany w definicji skrzyżowania
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 41

  • 1. Data: 2015-01-13 22:58:45
    Temat: Zmiany w definicji skrzyżowania
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Chyba nie było to jeszcze przedyskutowane, ale jakoś od początku 2015
    obowiązuje nowe PoRD w którym nastąpiły pewne nieduże, acz istotne zmiany.

    W końcu pojawiła się definicja drogi publicznej i wewnętrznej (zgodne z
    ustawą o drogach publicznych), z której wynika że wszystkie drogi bez
    kategorii są drogami wewnętrznymi.
    Zmieniła się też definicja skrzyżowania w taki sposób, że obecnie
    przecięcie z drogą wewnętrzną NIE jest skrzyżowaniem.

    Przestają więc działać przepisy o pierwszeństwie na takich przecięciach
    dróg.
    Kiedyś niby też wjazd z drogi nie będącej publiczną był wymieniony jako
    włączanie się do ruchu, ale z braku definicji w PoRD drogi publicznej
    orzecznictwo było AFAIK takie, że pierwszeństwo określano wg. przepisów
    ogólnych na skrzyżowaniach takich dróg nie będących "dojazdem do obiektu
    przydrożnego", a przecięcie drogi publicznej z niepubliczną było uważane za
    skrzyżowanie.
    Teraz jest to wyraźnie zaznaczone że skrzyżowaniem nie są i wszystko niby
    jest jasne.

    Ale bywa że drogi wewnętrzne bywa nie są w żaden sposób oznakowane,
    zwłaszcza na osiedlach mieszkaniowych czy w pobliżu hipermarketów często
    jest to chaotyczna plątanina przecięć dróg publicznych z drogami
    wewnętrznymi, które obecnie nie są skrzyżowaniami.
    A takie drogi nie wyróżniają się niczym szczególnym, poza wpisami w
    księgach wieczystych :)

    Ciekawe jeszcze jak interpretować takie sytuacje jak te:
    - skrzyżowanie o kształcie T, gdzie droga publiczna idzie z dołu i kończy
    się na drodze wewnętrznej idącej w poziomie
    - przecięcie się dwóch dróg wewnętrznych
    - przecięcie w kształcie + gdzie lewa i dolna są publiczne, ale prawa i
    góna są wewnętrzne (pewnie jako zakręt).

    I żeby nie było że problem jest wirtualny, to dowiedziałem się o nim w
    takiej sytuacji, że zderzenie nastąpiło na przecięciu osiedlowych ulic.
    Policja wskazała winnego zgodnie z ogólnymi regułami pierwszeństwa,
    kierujący przyjął mandat, a ten drugi chciał odszkodowanie z OC.
    Wniosek o odszkodowanie jednak został odrzucony przez ubezpieczyciela,
    który sprawdził w zarządzie dróg, że droga z której wyjechał uznany przez
    policję za poszkodowanego, nie jest drogą publiczną (pomimo że ma nazwę,
    adresy, i w sumie jest "główniejsza" pod względem logistycznym, szersza,
    ładniejsza i w ogóle) i w związku z tym nie było do skrzyżowanie i że on
    jest winny.
    Sprawa pewnie skończy się w sądzie, napiszę jak się skończy.


  • 2. Data: 2015-01-13 23:21:14
    Temat: Re: Zmiany w definicji skrzyżowania
    Od: LEPEK <g...@w...pl>

    W dniu 2015-01-13 o 22:58, Tomasz Pyra pisze:
    > sprawdził w zarządzie dróg, że droga z której wyjechał uznany przez
    > policję za poszkodowanego, nie jest drogą publiczną

    No to jest u nas nadal paranoja.
    Kategoryzacja, strefa ruchu, drogi prywatne nie podlegające pod PoRD...

    Każda droga ogólnodostępna, czyli taka, na którą można wjechać bez
    przepustki, podniesienia szlabanu, otwarcia bramy itp. powinna być
    uznana z definicji za publiczną i z tego powodu powinny obowiązywać
    przepisy ogólne PoRD.

    A teraz? Jak wyjeżdżasz z Decathlonu do Auchan, to włączasz się do
    ruchu, potem opuszczasz drogę publiczną po drodze mijając przystanek
    autobusowy, który nim nie jest, więc możesz śmiało walić w bok autobusu;
    a jak źle zaparkujesz to policja nie kiwnie palcem, bo to teren prywatny
    (natomiast właściciel terenu może ci wywieźć samochód bez ostrzeżenia).
    A jak dojdzie do kolizji, to najważniejszy jest Pan Ochroniarz (grupa
    inwalidzka ze względu na wzrok) i ubezpieczyciel, który będzie się
    starał wymigać zarówno od wypłaty z OC (Pan był z prawej, ale tu nie
    obowiązuje PoRD), jak i AC (tu na wjeździe stoi znak, że teren prywatny,
    więc niech pan idzie do ubezpieczyciela leklerka).

    Pozdr,
    --
    L E P E K Pruszcz Gdański
    no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
    Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
    Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
    Majesty YP125R SE068 sqter'08


  • 3. Data: 2015-01-14 00:53:20
    Temat: Re: Zmiany w definicji skrzyżowania
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Tue, 13 Jan 2015 23:21:14 +0100, LEPEK napisał(a):

    > W dniu 2015-01-13 o 22:58, Tomasz Pyra pisze:
    >> sprawdził w zarządzie dróg, że droga z której wyjechał uznany przez
    >> policję za poszkodowanego, nie jest drogą publiczną
    >
    > No to jest u nas nadal paranoja.
    > Kategoryzacja, strefa ruchu, drogi prywatne nie podlegające pod PoRD...
    >
    > Każda droga ogólnodostępna, czyli taka, na którą można wjechać bez
    > przepustki, podniesienia szlabanu, otwarcia bramy itp. powinna być
    > uznana z definicji za publiczną i z tego powodu powinny obowiązywać
    > przepisy ogólne PoRD.

    No z tego co się orientuję, to ponieważ dotąd nie było w PoRD definicji
    drogi publicznej (była tylko w ustawie o drogach), to tak to traktowały
    sądy jak piszesz że publiczna=dostępna publicznie.
    Od teraz nie ma już wątpliwości, bo ustawodawca napisał dokładnie że
    publiczna jest tylko ta która ma kategorię, a reszta jest wewnętrzna.

    > A teraz? Jak wyjeżdżasz z Decathlonu do Auchan, to włączasz się do
    > ruchu, potem opuszczasz drogę publiczną po drodze mijając przystanek
    > autobusowy, który nim nie jest, więc możesz śmiało walić w bok autobusu;

    No ja bym się jeszcze dokładnie dowiedział, bo w tamtej okolicy sytuacja
    może nie być taka "prosta" ;)


  • 4. Data: 2015-01-14 09:31:17
    Temat: Re: Zmiany w definicji skrzyżowania
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Tue, 13 Jan 2015 22:58:45 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):
    > W końcu pojawiła się definicja drogi publicznej i wewnętrznej (zgodne z
    > ustawą o drogach publicznych), z której wynika że wszystkie drogi bez
    > kategorii są drogami wewnętrznymi.

    Czekaj czekaj, bo na razie widze, ze wewnetrzna to wewnetrzna w
    rozumieniu ustawy o publicznych.
    Czy jak ja przeanalizowac ... to nie okaze sie ze jednak sa drogi,
    ktore nie sa ani wewnetrzne ani publiczne ?

    Art. 8. 1. Drogi, drogi rowerowe, parkingi oraz place przeznaczone do
    ruchu pojazdów, niezaliczone do żadnej z kategorii dróg publicznych i
    niezlokalizowane w pasie drogowym tych dróg są drogami wewnętrznymi.

    No niby tak z definicji niepubliczna jest wewnetrzna.

    Dalej widze ze zaliczenie do kategorii i ustalenie przebiegu drogi
    gminnej nastepuje w drodze uchwaly rady gminy ... oj, czy wszystkie
    ulice w miescie maja taka uchwale ?

    > Przestają więc działać przepisy o pierwszeństwie na takich przecięciach
    > dróg.
    > Kiedyś niby też wjazd z drogi nie będącej publiczną był wymieniony jako
    > włączanie się do ruchu, ale z braku definicji w PoRD drogi publicznej

    Sporo rzeczy nie jest zdefiniowane, a jednak problemow nie bylo.

    > orzecznictwo było AFAIK takie, że pierwszeństwo określano wg. przepisów
    > ogólnych na skrzyżowaniach takich dróg nie będących "dojazdem do obiektu
    > przydrożnego", a przecięcie drogi publicznej z niepubliczną było uważane za
    > skrzyżowanie.

    Zgodnie z definicja ustawowa. Ale jesli niepubliczna ... to i tak
    trzeba bylo ustapic.

    > Ciekawe jeszcze jak interpretować takie sytuacje jak te:
    > - skrzyżowanie o kształcie T, gdzie droga publiczna idzie z dołu i kończy
    > się na drodze wewnętrznej idącej w poziomie

    A to jakis problem ? i tak trzeba zwolnic i skrecic.
    Ja bym tam pomyslal gdy droga publiczna leci z lewej strony T,
    ale sie konczy i dalej prosto - wewnetrzna, a z "dolu" tez wewnetrzna

    > - przecięcie się dwóch dróg wewnętrznych

    O to to to. Wszystkie parkingi w supermaketach.

    Ale ... do tej pory byl zapis
    3. Przepisy ust. 1 i 2 stosuje się również w razie przecinania się
    kierunków ruchu poza skrzyżowaniem

    i wystarczal. I nie zostal zmieniony.

    Wiecej powiem, bylo i jest
    Art. 17. 1. Włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy
    po postoju lub zatrzymaniu się niewynikającym z warunków lub przepisów
    ruchu drogowego oraz przy wjeżdżaniu:
    1) na drogę z nieruchomości, z obiektu przydrożnego lub dojazdu do
    takiego obiektu, z drogi niebędącej drogą publiczną oraz ze strefy
    zamieszkania;

    Zauwazcie - na droge. Wyjezdzajac z wewnetrznej na druga wewnetrzna
    nalezy ustapic pierwszenstwa.

    > I żeby nie było że problem jest wirtualny, to dowiedziałem się o nim w
    > takiej sytuacji, że zderzenie nastąpiło na przecięciu osiedlowych ulic.
    > Policja wskazała winnego zgodnie z ogólnymi regułami pierwszeństwa,
    > kierujący przyjął mandat, a ten drugi chciał odszkodowanie z OC.
    > Wniosek o odszkodowanie jednak został odrzucony przez ubezpieczyciela,
    > który sprawdził w zarządzie dróg, że droga z której wyjechał uznany przez
    > policję za poszkodowanego, nie jest drogą publiczną (pomimo że ma nazwę,
    > adresy, i w sumie jest "główniejsza" pod względem logistycznym, szersza,
    > ładniejsza i w ogóle) i w związku z tym nie było do skrzyżowanie i że on
    > jest winny.
    > Sprawa pewnie skończy się w sądzie, napiszę jak się skończy.

    Czekaj czekaj, ale tu sie chyba nic nie zmienilo.
    Ta droga i dawniej byla niepubliczna, i wyjezdzajac z niej nalezalo
    ustapic pierwszenstwa. No chyba ze dawniej publicznosc nie byla
    kwestionowana

    Ale dostrzegam inne kwestie:
    a) na przecieciu z taka droga mozna wyprzedzac. A wiec wyjezdzajac z
    niej trzeba sie w obie strony obejrzec.

    b) w poblizu przeciecia mozna parkowac bez zachowania odstepu
    naleznego od skrzyzowania.

    c) znaki ustawione wczesniej obowiazuja dalej. No coz, z jednej strony
    znikna moze niektore smieszne przyklady oznakowan, z drugiej ... oj,
    moze sie czlowiek nadziac na nieznajomosc znaku ustawionego kilometr
    wczesniej.

    Co tam jeszcze bylo odnosnie skrzyzowania ... piesi juz nie moga
    przechodzic, nie da sie zakazac skretu w droge wewnetrzna, w korku
    mozna teraz wjezdzac nie widzac mozliwosci zjazdu, piesi traca
    pierwszenstwo gdy pojazd skreca w taka droge, nie da sie ustawic znaku
    STOP przy wyjezdzie z drogi wewnetrznej itp.

    J.


  • 5. Data: 2015-01-14 12:33:43
    Temat: Re: Zmiany w definicji skrzyżowania
    Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>

    Wed, 14 Jan 2015 09:31:17 +0100, w <i...@4...net>,
    "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał(-a):

    > Dnia Tue, 13 Jan 2015 22:58:45 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):
    > > W końcu pojawiła się definicja drogi publicznej i wewnętrznej (zgodne z
    > > ustawą o drogach publicznych), z której wynika że wszystkie drogi bez
    > > kategorii są drogami wewnętrznymi.

    A tak nie było?
    Nie było zapisu, że jeżeli droga jest publiczną, to jest drogą wewnętrzną?

    > Dalej widze ze zaliczenie do kategorii i ustalenie przebiegu drogi
    > gminnej nastepuje w drodze uchwaly rady gminy ... oj, czy wszystkie
    > ulice w miescie maja taka uchwale ?

    Tak. Jak poszukasz na stronach Zdium to będziesz miał wykaz dróg publicznych i
    numer+datę uchwały.

    > > Przestają więc działać przepisy o pierwszeństwie na takich przecięciach
    > > dróg.
    > > Kiedyś niby też wjazd z drogi nie będącej publiczną był wymieniony jako
    > > włączanie się do ruchu, ale z braku definicji w PoRD drogi publicznej
    >
    > Sporo rzeczy nie jest zdefiniowane, a jednak problemow nie bylo.

    Coś mi się wydaje, że definicja "od zawsze" była taka, że skrzyżowanie to
    przecięcie dróg publicznych (a nie wewn.)

    > > orzecznictwo było AFAIK takie, że pierwszeństwo określano wg. przepisów
    > > ogólnych na skrzyżowaniach takich dróg nie będących "dojazdem do obiektu
    > > przydrożnego", a przecięcie drogi publicznej z niepubliczną było uważane za
    > > skrzyżowanie.

    Pierwsze słyszę -- skąd te wieści?

    > > Ciekawe jeszcze jak interpretować takie sytuacje jak te:
    > > - skrzyżowanie o kształcie T, gdzie droga publiczna idzie z dołu i kończy
    > > się na drodze wewnętrznej idącej w poziomie
    >
    > A to jakis problem ? i tak trzeba zwolnic i skrecic.

    Znam ten problem z osiedla. IMHO pierwszeństwo ma ten jadący drogą publiczną
    nawet jakby zawracał, bo jadący drogą wewn. musi przepuścić wszystkich jadących
    drogą publiczną (włączanie się do ruchu).

    > > I żeby nie było że problem jest wirtualny, to dowiedziałem się o nim w
    > > takiej sytuacji, że zderzenie nastąpiło na przecięciu osiedlowych ulic.
    > > Policja wskazała winnego zgodnie z ogólnymi regułami pierwszeństwa,
    > > kierujący przyjął mandat, a ten drugi chciał odszkodowanie z OC.
    > > Wniosek o odszkodowanie jednak został odrzucony przez ubezpieczyciela,
    > > który sprawdził w zarządzie dróg, że droga z której wyjechał uznany przez
    > > policję za poszkodowanego, nie jest drogą publiczną (pomimo że ma nazwę,
    > > adresy, i w sumie jest "główniejsza" pod względem logistycznym, szersza,
    > > ładniejsza i w ogóle) i w związku z tym nie było do skrzyżowanie i że on
    > > jest winny.
    > > Sprawa pewnie skończy się w sądzie, napiszę jak się skończy.
    >
    > Czekaj czekaj, ale tu sie chyba nic nie zmienilo.
    > Ta droga i dawniej byla niepubliczna, i wyjezdzajac z niej nalezalo
    > ustapic pierwszenstwa. No chyba ze dawniej publicznosc nie byla
    > kwestionowana

    Najwyraźniej jednak nie była oznakowana jako "droga wewn.".
    Te znam problem z osiedla, droga z nazwą własną, zgłosiłem SM, pouczyli prezesa
    Sp-ni i tabliczka pojawiła się.

    > Ale dostrzegam inne kwestie:
    > a) na przecieciu z taka droga mozna wyprzedzac. A wiec wyjezdzajac z
    > niej trzeba sie w obie strony obejrzec.

    Można.

    > b) w poblizu przeciecia mozna parkowac bez zachowania odstepu
    > naleznego od skrzyzowania.

    Można.

    > c) znaki ustawione wczesniej obowiazuja dalej. No coz, z jednej strony
    > znikna moze niektore smieszne przyklady oznakowan, z drugiej ... oj,
    > moze sie czlowiek nadziac na nieznajomosc znaku ustawionego kilometr
    > wczesniej.

    Zgadza się.

    > Co tam jeszcze bylo odnosnie skrzyzowania ... piesi juz nie moga
    > przechodzic, nie da sie zakazac skretu w droge wewnetrzna,
    > w korku
    > mozna teraz wjezdzac nie widzac mozliwosci zjazdu, piesi traca
    > pierwszenstwo gdy pojazd skreca w taka droge, nie da sie ustawic znaku
    > STOP przy wyjezdzie z drogi wewnetrznej itp.

    A dokładnie? Bo chyba znowu napiszę do SM :).


  • 6. Data: 2015-01-14 14:28:03
    Temat: Re: Zmiany w definicji skrzyżowania
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik napisał w wiadomości
    "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał(-a):
    > Dnia Tue, 13 Jan 2015 22:58:45 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):
    >> > W końcu pojawiła się definicja drogi publicznej i wewnętrznej
    >> > (zgodne z
    >> > ustawą o drogach publicznych), z której wynika że wszystkie drogi
    >> > bez
    >> > kategorii są drogami wewnętrznymi.

    >A tak nie było?
    >Nie było zapisu, że jeżeli droga jest publiczną, to jest drogą
    >wewnętrzną?

    W PoRD nie bylo. No i nie wiadomo - czy siegac po definicje do ustawy
    o drogach publicznych czy nie siegac.

    W PoRD nie ma tez definicji stanu nietrzezwosci, w KK pojazdu
    mechanicznego itp...

    >> Dalej widze ze zaliczenie do kategorii i ustalenie przebiegu drogi
    >> gminnej nastepuje w drodze uchwaly rady gminy ... oj, czy wszystkie
    >> ulice w miescie maja taka uchwale ?

    >Tak. Jak poszukasz na stronach Zdium to będziesz miał wykaz dróg
    >publicznych i
    >numer+datę uchwały.

    No i co - mam wydrukowac i sprawdzac na kazdym skrzyzowaniu, czy
    wytypowac sobie miejsca do zlomowania samochodu na skary koszt ?

    >> Sporo rzeczy nie jest zdefiniowane, a jednak problemow nie bylo.
    >Coś mi się wydaje, że definicja "od zawsze" była taka, że
    >skrzyżowanie to
    >przecięcie dróg publicznych (a nie wewn.)

    Nie, drog, z wylaczeniem dojazdow do posesji. Potem mieszali z
    nawierzchnia.

    >> > orzecznictwo było AFAIK takie, że pierwszeństwo określano wg.
    >> > przepisów
    >> > ogólnych na skrzyżowaniach takich dróg nie będących "dojazdem do
    >> > obiektu
    >> > przydrożnego", a przecięcie drogi publicznej z niepubliczną było
    >> > uważane za
    >> > skrzyżowanie.

    >Pierwsze słyszę -- skąd te wieści?

    Prosto z ustawy. Tzn moze nie tak prosto, ale skoro niewymienione w
    "nie stanowi skrzyzowania", to stanowi.

    >> > Ciekawe jeszcze jak interpretować takie sytuacje jak te:
    >> > - skrzyżowanie o kształcie T, gdzie droga publiczna idzie z dołu
    >> > i kończy
    >> > się na drodze wewnętrznej idącej w poziomie
    >
    >> A to jakis problem ? i tak trzeba zwolnic i skrecic.

    >Znam ten problem z osiedla. IMHO pierwszeństwo ma ten jadący drogą
    >publiczną
    >nawet jakby zawracał, bo jadący drogą wewn. musi przepuścić
    >wszystkich jadących
    >drogą publiczną (włączanie się do ruchu).

    Ma, ale droga mu sie konczy. Prosto nie pojedzie, wiec masz racje -
    zawracanie stanowi problem.
    Przy zawracaniu nalezy ustapic pierwszenstwa ... ale czy nie "innym
    uczestnikom ruchu" ?

    >> > Wniosek o odszkodowanie jednak został odrzucony przez
    >> > ubezpieczyciela,
    >> > który sprawdził w zarządzie dróg, że droga z której wyjechał
    >> > uznany przez
    >> > policję za poszkodowanego, nie jest drogą publiczną (pomimo że ma
    >> > nazwę,
    >> > adresy, i w sumie jest "główniejsza" pod względem logistycznym,
    >> > szersza,
    >> > ładniejsza i w ogóle) i w związku z tym nie było do skrzyżowanie
    >> > i że on
    >> > jest winny.
    >
    >> Czekaj czekaj, ale tu sie chyba nic nie zmienilo.
    >> Ta droga i dawniej byla niepubliczna, i wyjezdzajac z niej nalezalo
    >> ustapic pierwszenstwa. No chyba ze dawniej publicznosc nie byla
    >> kwestionowana

    >Najwyraźniej jednak nie była oznakowana jako "droga wewn.".
    >Te znam problem z osiedla, droga z nazwą własną, zgłosiłem SM,
    >pouczyli prezesa
    >Sp-ni i tabliczka pojawiła się.

    Z tym, ze nadal nie widze zmiany. Nieoznakowana, ale jednak
    wewnetrzna.
    Mozna co najwyzej spoldzielnie scigac, za straty z powodu oznakowania.

    > Co tam jeszcze bylo odnosnie skrzyzowania ... piesi juz nie moga
    > przechodzic, nie da sie zakazac skretu w droge wewnetrzna,
    > w korku
    > mozna teraz wjezdzac nie widzac mozliwosci zjazdu, piesi traca
    > pierwszenstwo gdy pojazd skreca w taka droge, nie da sie ustawic
    > znaku
    > STOP przy wyjezdzie z drogi wewnetrznej itp.

    A dokładnie? Bo chyba znowu napiszę do SM :).

    STOP nakazuje sie zatrzymac przed skrzyzowaniem, zakaz skretu
    obowiazuje na najblizszym skrzyzowaniu ... no chyba ze spoldzielnia
    odda metr tej drogi, a gmina laskawie uczyni go publicznym ... w
    drodze uchwaly :-)

    J.


  • 7. Data: 2015-01-14 15:03:27
    Temat: Re: Zmiany w definicji skrzyżowania
    Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>

    Wed, 14 Jan 2015 14:28:03 +0100, w
    <54b66ee4$0$6800$65785112@news.neostrada.pl>, "J.F."
    <j...@p...onet.pl> napisał(-a):

    > >> Dalej widze ze zaliczenie do kategorii i ustalenie przebiegu drogi
    > >> gminnej nastepuje w drodze uchwaly rady gminy ... oj, czy wszystkie
    > >> ulice w miescie maja taka uchwale ?
    >
    > >Tak. Jak poszukasz na stronach Zdium to będziesz miał wykaz dróg
    > >publicznych i
    > >numer+datę uchwały.
    >
    > No i co - mam wydrukowac i sprawdzac na kazdym skrzyzowaniu, czy
    > wytypowac sobie miejsca do zlomowania samochodu na skary koszt ?

    Dobre pytanie :). A takich miejsc znajdzie się sporo.

    > >> > orzecznictwo było AFAIK takie, że pierwszeństwo określano wg.
    > >> > przepisów
    > >> > ogólnych na skrzyżowaniach takich dróg nie będących "dojazdem do
    > >> > obiektu
    > >> > przydrożnego", a przecięcie drogi publicznej z niepubliczną było
    > >> > uważane za
    > >> > skrzyżowanie.
    >
    > >Pierwsze słyszę -- skąd te wieści?
    >
    > Prosto z ustawy. Tzn moze nie tak prosto, ale skoro niewymienione w
    > "nie stanowi skrzyzowania", to stanowi.

    Ja pytam skąd wieści, że pierwszeństwo określano na podstawie prawej ręki na
    skrzyż. drogi wewn. z publiczną.

    > >> > Ciekawe jeszcze jak interpretować takie sytuacje jak te:
    > >> > - skrzyżowanie o kształcie T, gdzie droga publiczna idzie z dołu
    > >> > i kończy
    > >> > się na drodze wewnętrznej idącej w poziomie
    > >
    > >> A to jakis problem ? i tak trzeba zwolnic i skrecic.
    >
    > >Znam ten problem z osiedla. IMHO pierwszeństwo ma ten jadący drogą
    > >publiczną
    > >nawet jakby zawracał, bo jadący drogą wewn. musi przepuścić
    > >wszystkich jadących
    > >drogą publiczną (włączanie się do ruchu).
    >
    > Ma, ale droga mu sie konczy. Prosto nie pojedzie, wiec masz racje -
    > zawracanie stanowi problem.
    > Przy zawracaniu nalezy ustapic pierwszenstwa ... ale czy nie "innym
    > uczestnikom ruchu" ?

    Ale on nie włącza się do ruchu -- raczej się "wyłącza" z ruchu. Nie ma w
    ustawie, że "wyłączający się" ma ustępować :).

    > >> > Wniosek o odszkodowanie jednak został odrzucony przez
    > >> > ubezpieczyciela,
    > >> > który sprawdził w zarządzie dróg, że droga z której wyjechał
    > >> > uznany przez
    > >> > policję za poszkodowanego, nie jest drogą publiczną (pomimo że ma
    > >> > nazwę,
    > >> > adresy, i w sumie jest "główniejsza" pod względem logistycznym,
    > >> > szersza,
    > >> > ładniejsza i w ogóle) i w związku z tym nie było do skrzyżowanie
    > >> > i że on
    > >> > jest winny.
    > >
    > >> Czekaj czekaj, ale tu sie chyba nic nie zmienilo.
    > >> Ta droga i dawniej byla niepubliczna, i wyjezdzajac z niej nalezalo
    > >> ustapic pierwszenstwa. No chyba ze dawniej publicznosc nie byla
    > >> kwestionowana
    >
    > >Najwyraźniej jednak nie była oznakowana jako "droga wewn.".
    > >Te znam problem z osiedla, droga z nazwą własną, zgłosiłem SM,
    > >pouczyli prezesa
    > >Sp-ni i tabliczka pojawiła się.
    >
    > Z tym, ze nadal nie widze zmiany. Nieoznakowana, ale jednak
    > wewnetrzna.
    > Mozna co najwyzej spoldzielnie scigac, za straty z powodu oznakowania.

    Ale nikt nie wiedział, że jest to wewnętrzna i sobie radośnie wyjeżdżali z niej
    jak na równorzędnym.
    A tu zonk - ubezpieczyciel sprawdził.

    > > Co tam jeszcze bylo odnosnie skrzyzowania ... piesi juz nie moga
    > > przechodzic, nie da sie zakazac skretu w droge wewnetrzna,
    > > w korku
    > > mozna teraz wjezdzac nie widzac mozliwosci zjazdu, piesi traca
    > > pierwszenstwo gdy pojazd skreca w taka droge, nie da sie ustawic
    > > znaku
    > > STOP przy wyjezdzie z drogi wewnetrznej itp.
    >
    > A dokładnie? Bo chyba znowu napiszę do SM :).
    >
    > STOP nakazuje sie zatrzymac przed skrzyzowaniem, zakaz skretu
    > obowiazuje na najblizszym skrzyzowaniu ... no chyba ze spoldzielnia
    > odda metr tej drogi, a gmina laskawie uczyni go publicznym ... w
    > drodze uchwaly :-)

    Z zakazem słusznie, ale zakaz wjazdu na wewnętrznej będzie obowiązywał :)
    I piesi dlaczego nie mogą przechodzić i dlaczego tracą pierwszeństwo?

    PS. A co z wieloma znakami na obszarach wewnętrznych, skoro obowiązują "na
    najbliższym skrzyżowaniu"? :)


  • 8. Data: 2015-01-14 15:25:57
    Temat: Re: Zmiany w definicji skrzyżowania
    Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>

    Drogi leśne też nie są jakoś specjalnie oznakowane. A w ogóle nie wolno
    na nie wjeżdżać...

    MJ


  • 9. Data: 2015-01-14 15:42:17
    Temat: Re: Zmiany w definicji skrzyżowania
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik napisał w wiadomości grup
    ><54b66ee4$0$6800$65785112@news.neostrada.pl>, "J.F."
    >> >> > Ciekawe jeszcze jak interpretować takie sytuacje jak te:
    >> >> > - skrzyżowanie o kształcie T, gdzie droga publiczna idzie z
    >> >> > dołu
    >> >> > i kończy
    >> >> > się na drodze wewnętrznej idącej w poziomie
    >> >
    >> >> A to jakis problem ? i tak trzeba zwolnic i skrecic.
    >>
    >> >Znam ten problem z osiedla. IMHO pierwszeństwo ma ten jadący drogą
    >> >publiczną
    >> >nawet jakby zawracał, bo jadący drogą wewn. musi przepuścić
    >> >wszystkich jadących
    >> >drogą publiczną (włączanie się do ruchu).
    >
    >> Ma, ale droga mu sie konczy. Prosto nie pojedzie, wiec masz racje -
    >> zawracanie stanowi problem.
    >> Przy zawracaniu nalezy ustapic pierwszenstwa ... ale czy nie "innym
    >> uczestnikom ruchu" ?

    >Ale on nie włącza się do ruchu -- raczej się "wyłącza" z ruchu. Nie
    >ma w
    >ustawie, że "wyłączający się" ma ustępować :).

    No wlasnie o sens przykladu mi chodzi - prosto nie pojedzie, zwolnic
    przed skretem raczej musi, wiec tam duzych ofiar nie bedzie,
    pierwszenstwo jak bylo okreslone, tak nadal jest, wiec na co to
    przyklad ?
    Owszem, zawracanie ... ale wlasnie sprawdzilem ... nie widze w ustawie
    ze zawracajacy ma ustapic pierwszenstwa !

    > >> > Wniosek o odszkodowanie jednak został odrzucony przez
    > >> > ubezpieczyciela,
    > >> > który sprawdził w zarządzie dróg, że droga z której wyjechał
    > >> > uznany przez
    > >> > policję za poszkodowanego, nie jest drogą publiczną (pomimo że
    > >> > ma nazwę,

    Tak swoja droga, cos mi chodzi po glowie ze kiedys ta nazwa byla
    istotna.
    Kryterium zaliczenia do drog publicznych ?

    >> >> > adresy, i w sumie jest "główniejsza" pod względem
    >> >> > logistycznym, szersza,
    >> >> > ładniejsza i w ogóle) i w związku z tym nie było do
    >> >> > skrzyżowanie i że on
    >> >> > jest winny.
    >> >> Czekaj czekaj, ale tu sie chyba nic nie zmienilo.
    >> >> Ta droga i dawniej byla niepubliczna, i wyjezdzajac z niej
    >> >> nalezalo
    >> >> ustapic pierwszenstwa. No chyba ze dawniej publicznosc nie byla
    > >> kwestionowana
    >> >Najwyraźniej jednak nie była oznakowana jako "droga wewn.".
    >> >Te znam problem z osiedla, droga z nazwą własną, zgłosiłem SM,
    >> >pouczyli prezesa Sp-ni i tabliczka pojawiła się.

    Organem nadzorujacym drogi jest wojewoda, a nie SM :-)

    >> Z tym, ze nadal nie widze zmiany. Nieoznakowana, ale jednak
    >> wewnetrzna.
    >> Mozna co najwyzej spoldzielnie scigac, za straty z powodu
    >> oznakowania.

    >Ale nikt nie wiedział, że jest to wewnętrzna i sobie radośnie
    >wyjeżdżali z niej
    >jak na równorzędnym.
    >A tu zonk - ubezpieczyciel sprawdził.

    Ale ja nadal nie widze zmian - dawniej tez tak moglo sie zdarzyc.
    No chyba ze z braku jasnego zapisu w ustawie sad przyjalby, ze przy
    braku tablicy kierowca slusznie potraktowal jako publiczna ..

    > > Co tam jeszcze bylo odnosnie skrzyzowania ... piesi juz nie moga
    > > przechodzic, nie da sie zakazac skretu w droge wewnetrzna,
    > > w korku
    > > mozna teraz wjezdzac nie widzac mozliwosci zjazdu, piesi traca
    > > pierwszenstwo gdy pojazd skreca w taka droge, nie da sie ustawic
    > > znaku
    > > STOP przy wyjezdzie z drogi wewnetrznej itp.
    >
    > A dokładnie? Bo chyba znowu napiszę do SM :).
    >
    > STOP nakazuje sie zatrzymac przed skrzyzowaniem, zakaz skretu
    > obowiazuje na najblizszym skrzyzowaniu ... no chyba ze spoldzielnia
    > odda metr tej drogi, a gmina laskawie uczyni go publicznym ... w
    > drodze uchwaly :-)

    >Z zakazem słusznie, ale zakaz wjazdu na wewnętrznej będzie
    >obowiązywał :)

    Owszem, ale jak nie ma zakazu ? skretu w lewo mozna juz tylko linia
    ciagla zakazac, a to odsniezac trzeba :-)

    >I piesi dlaczego nie mogą przechodzić i dlaczego tracą pierwszeństwo?

    2. Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest
    dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m.
    Jeżeli jednak skrzyżowanie znajduje się w odległości mniejszej niż 100
    m od wyznaczonego przejścia, przechodzenie jest dozwolone również na
    tym skrzyżowaniu.

    No i w specyficznych przypadkach, gdy do wyznaczonego przejscia mniej
    niz 100m, to trzeba tam dralowac, gdy dawniej mozna bylo skorzystac z
    przywileju najblizszego skrzyzowania.

    Art 26
    2. Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest
    obowiązany ustąpić pierwszeństwa pieszemu przechodzącemu na
    skrzyżowaniu przez jezdnię drogi, na którą wjeżdża.

    Przepis naturalny, idzie pieszy glowna droga, samochod go wyprzedza,
    skreca ... no i powinien ustapic pieszemu ktory wlasnie do przejscia
    doszedl, zeby go nie skosic.

    A tu d* - juz nie powinien :-)

    >PS. A co z wieloma znakami na obszarach wewnętrznych, skoro
    >obowiązują "na

    >najbliższym skrzyżowaniu"? :)

    A to nie wiem, choc w zasadzie ... zgodnie z ustawa, nadal obowiazuja
    :-) Tak samo jak te na publicznej drodze.

    J.


  • 10. Data: 2015-01-14 15:45:13
    Temat: Re: Zmiany w definicji skrzyżowania
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Michał Jankowski" napisał w wiadomości
    >Drogi leśne też nie są jakoś specjalnie oznakowane. A w ogóle nie
    >wolno na nie wjeżdżać...

    Tak w ogole to nie.

    Las jaki jest kazdy widzi, no ale drogi publiczne przez las sie
    zdarzaja, i trzeba jakos rozpoznac.
    Po asfalcie ?

    O tych drogach lesnych w PoRD nic nie ma, trzeba inne przepisy poznac
    ...

    J.

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: