W dniu 2012-09-27 21:19, Lewis pisze:
> W dniu 2012-09-27 21:17, Artur Maśląg pisze:
>> W dniu 2012-09-27 21:09, Lewis pisze:
>>> W dniu 2012-09-27 21:05, Artur Maśląg pisze:
>>>
>>>> Silnik to nie salon piękności. Ta czystość o niczym nie świadczy.
>>>
>>> Może i nie salon piękności ale już kilka silników "zepsutych" przez
>>> zapchane smoki i kanały olejowe szlamem widziałem.
>>
>> To również nie świadczy o jakości oleju.
>>
>
> Między innymi o jakości oleju,

Jakoś tak średnio. Setki tysięcy zrobiłem (nie ja jeden) na olejach
mineralnych i jakoś zapychanie smoków, kanałów itd. nie występowało.
No, ale jak ktoś lał niewłaściwy, nie zmieniał itd. (a w czasach
mineralnych to było bardzo ważne) to mógł się dorobić przyjemności.
Teraz jest łatwiej - przez 100kkm można oleju nie zmienić i silnik
zasadniczo bez strat dożywa sporego przebiegu.

> przedmuchy, ogólny stan silnika i kijowe
> paliwo tez ma wplyw ale jakoś w większości te silniki nie były znacząco
> zużyte.

W większości to samochody eksploatowane zgodnie i często niezgodnie
z regułami sztuki, nie trafiają na warsztat z "zepsutymi" silnikami.
Żeby do tego doszło, to się musi nałożyć kilka czynników i sam olej
temu nie zaradzi.