-
71. Data: 2010-09-16 11:37:50
Temat: Re: Złożenie całej karoserii poza fabryką (czy realne)
Od: mleko <m...@m...ml>
On 2010-09-16 10:36, krzysiek82 wrote:
> co ty sobie kurwa myślisz polaczku? wypierdalaj jak nie masz nic do
> powiedzenia w temacie. (łagodniej się nie dało jak syf się panoszy)
Przeginasz krzysiu osiemdziesiatdwa, przeginasz...
-
73. Data: 2010-09-16 11:40:59
Temat: Re: Złożenie całej karoserii poza fabryką (czy realne)
Od: krzysiek82 <o...@c...pl>
W dniu 2010-09-16 11:37, mleko pisze:
> Przeginasz krzysiu osiemdziesiatdwa, przeginasz...
>
przeginają debile którzy wpieprzają się bez sensu w temat w którym nie
mają nic ciekawego do powiedzenia.
--
krzysiek82
-
72. Data: 2010-09-16 11:40:59
Temat: Re: Złożenie całej karoserii poza fabryką (czy realne)
Od: "P_ablo" <o...@o...pl>
Użytkownik "krzysiek82" <o...@c...pl> napisał w wiadomości
news:4c91d72f$0$22816$65785112@news.neostrada.pl...
>
> co ty sobie kurwa myślisz polaczku? wypierdalaj jak nie masz nic do
> powiedzenia w temacie. (łagodniej się nie dało jak syf się panoszy)
ROTFL
Rozbawiasz mnie coraz bardziej :)
Wlasnie dlatego tacy jak ty nie siedza u mnie w KFie...
Kontynuuj prosze te swoje wywody i chore zalozenia.
Jednym z nich jest wlasnie to skladanie wlasnej budy.
Poczytaj troche jak to sie robi w fabryce a wtedy dojdziesz do tego, ze
nawet gdy uda ci sie pospawac kaste z nowych elementow, to zacznie i tak
rdzewiec za kilka lat. Do tego - czesto do zgrzewania poszczegolnych
elementow potrzebne sa odpowiednie kleszcze, ktore moga byc robione dla
fabryki na zamowienie i sama zgrzewarka - ktore rzadko sa na wyposazeniu
warsztatow - nic nie da. A spawanie tego wszystkiego migomatem skonczy sie
pewnie jeszcze gorzej...
--
Picasso
-
74. Data: 2010-09-16 11:46:21
Temat: Re: Złożenie całej karoserii poza fabryką (czy realne)
Od: krzysiek82 <g...@m...pl>
W dniu 2010-09-16 11:40, P_ablo pisze:
> Poczytaj troche jak to sie robi w fabryce a wtedy dojdziesz do tego, ze
> nawet gdy uda ci sie pospawac kaste z nowych elementow, to zacznie i tak
> rdzewiec za kilka lat.
jak na obecną chwile odpuściłem ten temat, ale czy taki pytanie musi
spotykać się aż z taką krytyką ? Wydaje mi się, że nie gdyż jednak
znalazła się jedna osoba która by się tego podjęła. Inna sprawa to, to
że nie gwarantuje pożądanych rezultatów. Jeśli chodzi o kleszcze to nie
stanowią one podobno problemy, kluczowy problem to rozmieszczenie
elementów w przestrzeni, bez dokumentacji jest to nierealne a zdobycie
dokumentacji także graniczy z cudem.
--
krzysiek82
-
75. Data: 2010-09-16 11:58:06
Temat: Re: Złożenie całej karoserii poza fabryką (czy realne)
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Thu, 16 Sep 2010 11:40:59 +0200 osobnik zwany krzysiek82
wystukał:
> W dniu 2010-09-16 11:37, mleko pisze:
>> Przeginasz krzysiu osiemdziesiatdwa, przeginasz...
>>
>>
> przeginają debile którzy wpieprzają się bez sensu w temat w którym nie
> mają nic ciekawego do powiedzenia.
widzisz to jest publiczna grupa dyskusyjna. Więc jak tu piszesz to się
nie dziw, że inni komentują. Czy może to zatrudne do zrozumienia dla
Ciebie?
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
-
76. Data: 2010-09-16 12:02:47
Temat: Re: Złożenie całej karoserii poza fabryką (czy realne)
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 16.09.2010 11:40, P_ablo pisze:
> Kontynuuj prosze te swoje wywody i chore zalozenia.
> Jednym z nich jest wlasnie to skladanie wlasnej budy.
Wiesz, kiedyś jakiś wielki przywódca wojskowy uznał za chore wywody
człowieka, który chciał napędzać okręty pod wiatr przy pomocy rozpalania
ognia pod kociołkiem z wodą ;)
Więc nie ma co skopać człowieka tylko że ma nieco szalony pomysł - ja
np. chcę na próbę wrzucić sobie w ogrodzie losowo ziemniaczki tu i tam -
bez grządek, spulchniania itepe. Chcę mieć ziemniaczane krzaczki na
trawniku, częściowo w charakterze nietypowej ozdoby.
Z punktu widzenia rolnika pomysł idiotyczny. Ale to dlatego, że rolnik +
ziemniaki to kwestia wydajności produkcji, wielkości plonów itepe.
Tutaj człowiek chce hobbystycznie sobie budę pospawać.
Prywatnie uważam, że pomysł mało sensowny - chyba już lepiej zmajstrować
SAMa na ramie i dać karoserię z dobrze zaimpregnowanej sklejki ;)
Ale jak człowiek chce - to albo rzeczowo odradzić (tzw. konstruktywna
krytyka) albo doradzić, jak zrobić dobrze.
-
77. Data: 2010-09-16 12:05:07
Temat: Re: Złożenie całej karoserii poza fabryką (czy realne)
Od: krzysiek82 <g...@m...pl>
W dniu 2010-09-16 11:58, masti pisze:
> widzisz to jest publiczna grupa dyskusyjna. Więc jak tu piszesz to się
> nie dziw, że inni komentują. Czy może to zatrudne do zrozumienia dla
> Ciebie?
rozumiem, ale przykre jest to, że garstka oszołomów potrafi zaburzyć
normalną dyskusje i zrobić z niej chlewik. Dla mnie sprawa jest prosta
jak czegoś nie wiem lub nie mam nic do dodania to się nie odzywam.
--
krzysiek82
-
78. Data: 2010-09-16 12:10:49
Temat: Re: Złożenie całej karoserii poza fabryką (czy realne)
Od: krzysiek82 <g...@m...pl>
W dniu 2010-09-16 12:02, Andrzej Lawa pisze:
> Prywatnie uważam, że pomysł mało sensowny - chyba już lepiej zmajstrować
> SAMa na ramie i dać karoserię z dobrze zaimpregnowanej sklejki ;)
po prostu to auto ma dla mnie wartość sentymentalną to było kiedyś moje
pierwsze auto. Nie potrzebuje samochodu do lansu, nie potrzebuje też
auta praktycznego bo do tego celu mam inne. Chce po prostu mieć dobrą
bazę do dalszego dłubania. Szkoda, że nie wszyscy to rozumieją. Odnośnie
budowania na ramię, fakt prostsza sprawa ale jeszcze nie doszedłem do
etapu auto prawie terenowych może to się kiedyś zmieni.
> Ale jak człowiek chce - to albo rzeczowo odradzić (tzw. konstruktywna
> krytyka) albo doradzić, jak zrobić dobrze.
dokładnie, poza nielicznymi wyjątkami zostałem objechany na lewo i prawo
a przecież to nie ma nic wspólnego z wolnością słowa ani kulturą.
Problemem jednak jest chyba coś innego a dokładnie moje radykalne
podejście do wszystkiego i to niektórych bardzo denerwuje, bo coś czuje,
że zaczynają przez to widzieć swoje wady, a własne wady bolą najbardziej.
--
krzysiek82
-
79. Data: 2010-09-16 12:53:20
Temat: Re: Złożenie całej karoserii poza fabryką (czy realne)
Od: RadekNet <r...@p...com.pl>
W dniu 15.09.2010 12:26, krzysiek82 pisze:
> W dniu 2010-09-15 11:46, kamil pisze:
>> To jest Cinqucento. Kilkunastuletni samochod, ktory zostal projektowany
>> w celu "ma pojezdzic 5 lat do sklepu, a pozniej ulec biodegradacji". Na
>> zachodzie kupowany za rownowartosc dniowki recepcjonistki.
>
> to takie recepcjonistki zarabiają dziennie 500-600euro? hmm nie
> wiedziałem, a zadbane egzemplarze dochodzą do 2-3tyś euro. W tym sęk, że
> sprzedają się migiem, jeśli już ktoś zdecyduje się sprzedać zadbane cacko.
Ile?? 2-3 tys euro?? Za CC?? Chyba ze zlota... 500e to juz duzo. W Ire
CC kupisz spokojnie ponizej 100e jesli jest w super stanie. Inne sa juz
dawno na zlomie.
Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
-
80. Data: 2010-09-16 12:58:26
Temat: Re: Złożenie całej karoserii poza fabryką (czy realne)
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 16.09.2010 10:36, krzysiek82 pisze:
> W dniu 2010-09-15 19:56, P_ablo pisze:
>> Z jedna zasadnicza roznica. Im nikt nie powiedzial, ze robia z siebie
>> idiotow. A My Tobie piszemy to co watek... i nadal z uporem maniaka
>> kontynuujesz!
>>
>
> co ty sobie kurwa myślisz polaczku? wypierdalaj jak nie masz nic do
> powiedzenia w temacie. (łagodniej się nie dało jak syf się panoszy)
>
Przeginasz nieco.