On 10/09/2021 14:03, J.F wrote:
>> Nie używaj iditycznych argumentów. Przy normalnym cyklu:
>> 1) zasilam budynek w nocy (Leaf to potrafi, zamienić się w powerwall)
> A bateria sie nie degraduje od tego?

365 cykli rocznie.

Ale nie 100%. Zapomniamy, że wyjechanie bateri do zera jest praktycznie
niemozliwe w cyklu o jakim mówie, mało kto też nie "pierze po nocach".
Wiec jako nocna bateryjka raczej go do cna nie wyssasz.

U mnie pobór nocny spada do kilku kWh (głównie z powodu dużej ilosci
eletkroniki typu serwery). Suweren pewnie nie przekracza 1kWh.

> No i jeszcze do czego to zasilanie ... starczy, na kapiel o poranku?

Kąpiel o poranku zawdzęczas buforowi ciepła z dnia poprzedniego.
Przynajmnie u mnie styka.

> Zbiornik wody moglby sie grzac w dzien ... ale utrzyma temperature?

Bez problemu. Zależy jaki duzy i ile osób i jakie warunki używania.

>> 2) mam przewidzianą energię na dojazd do pracy
> a tu jakis objazd, czy korek w letni upal ... i trzeba pchac :-)

Nie, to kwestia proprytetów. Ale tak po prawdzie: więcej zje ta klima,
niż jazda, pewnie. Ludzie od elektryków jakoś nie miewają potrzeby
odpalania klimy...

A w ogóle to ponoć czekamy na klimę magnetyczną.

A w ogóle to co szkodzi mieć awaryjny generator zintegrowany z pojazdem?
Do klimy + ładowania awaryjnego? Duże to nie musi być. ja wiem, że
ludzie rechotają z tego pomysłu, ale niby co w nim złego? Mały agregat
3kW to wielkosc walizki kabinowej ma. Nawet być nie zauwazył gdzie go w
samochodzie upakowali. Taka "hybryda, ale zorientowana na elektrykę".

>> 3) odbieram energię produkowaną wirtualnie w moim domowym PV z gnaizdka
>> na parkingu przy pracy przez 7h
> Miejmy nadzieje, ze gniazdko bedzie, a nie "wszystkie miejsca zajete"
> :-)

Przypuszczalnie to samo mówili jak w latach 50 bywały domy z jednym
gniazdkiem 220V. "I panie, na co komu te telewizory i miksery jak jedno
gniazdko jest w łazience?"

POtrzeba wygeneruje stoswną infrastrukturę. W przypadku podładowywania
"pod pracą", nie trzeba w zasadzie nic robić z dużych inwestycji.

>> 4) wracam
>> 5) troche ładuje z PV bezpośrednio na koniec dnia
> Kiepska wydajnosc juz. Szczegolnie, jak sklepy beda czynne do 18-tej,
> bo potem to pradu brak :-)

Zalezy jak masz panele. U mnie jest perfekt południe, ale znajomy ma
szczyt koło 16-17.

>> W tym trybie masz samochód ładowany i rozładowany w 100% w cyklu dobowym
>> i w dodatku magazynujesz energię jak proszą firmy przesyłowe. Koszt:
> Latem, bo zimą ... troche watpie.

Zimą trzeba grzać mieszkania. W tym celu powstały ciepłownie.

Jaki problem aby zimą w tym celu powstały również elektrownie? Że nie
wspomnę, że elektrownia->pompaciepła->kaloryfer ma wyższą sprawność,
>100%, niż obece ciepłownie (zgaduje).

Ogólnie grzanie prądem w zimę, przy pompach ciepła, powinno być
ekologiczniejsze niż wprost węglem (zgaduje, zakładam że współczynnik x4
więcej ciepła z pompy da się utrzymać przez większosć zimy).

Innymi słowy mamy zapotrzebowanie na pompy ciepła zimą i w tym celu
warto by mieć jakies elektrownie, a nie ciepłownie. No to zbudujmy
odrobinę większe.

>> 10km przesyłu, ale jak się policzy że Twoje PV też ładuje coś w okolicy,
>> to masz dystrybucje na krótkich odcinkach. Dwa w jednym.
> Plus koszt zuzycia baterii.

Plus koszty zużycia silnika spalinowego. Jakoś nikt ich nie liczy ;)

> Tesla miala podobne pomysly, ale zrezygnowala. Cos chyba te baterie
> nietrwale.

W ciągu ostatniego roku powstało, lub obiecano, pierdyliard nowych
technologii. Cośtam się znajdzie i argument stanie się mało sensowny.

PS. Ja to bym w ogóle chciał aby powstało pudełko: z jednej strony
wkładasz prąd, wodę, CO2, z drugiej kapie LPG. Sprężyć, do zbiornika i
masz na zimę magazynowanie. Nawet, jak by to miało mieć sprawnośc 30%,
to ciągle zarąbiste względem kopciuchów bo zdrowie ciężko wycenić.