-
81. Data: 2010-11-26 12:32:53
Temat: Re: Zemsta kierowcy po utrudnianiu wypredzania
Od: "Myjk" <m...@n...op.pl>
2010-11-26 12:23:08 P.B.
> Późne żółte było - nie opłacało się temu białemu hamować.
Nieznasz się, to było jeszcze wczesne żółte. ;)
--
Pozdor Myjk
-
82. Data: 2010-11-26 13:13:40
Temat: Re: [YT] Zemsta kierowcy po utrudnianiu wypredzania
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-11-26, kamil <k...@s...com> wrote:
>> W przepisach jest tak:
>>
>> 2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
>> 2. hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub
>> jego utrudnienia;
>
> "Sarna wyskoczyla na droge i musialem zahamowac awaryjnie, nie bylo czasu na
> ogladanie sie w lusterka bo poboczem wlasnie szla grupa grzybiarzy i nie
> chcialem doprowadzic do tragedii".
To kto jakie ma szanse na udowodnienie swojej racji to inna sprawa.
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
83. Data: 2010-11-26 14:02:57
Temat: Re: Zemsta kierowcy po utrudnianiu wypredzania
Od: "Przembo" <x...@x...xx>
*Mateusz* w wiadomości
news:9c493245-c7ce-49b8-98cd-7d4574f335d9@w21g2000vb
y.googlegroups.com
napisał(a):
> Możesz mieć rację, ale kilka razy znajomi mieli takie przygody i
> ZAWSZE dostawali mandat za niezachowanie należytej odległości.
Nie ma możliwości zachowania bezpiecznego odstępu w chwili gdy ktoś Ci
zajeżdża droge i hamuje bo się światło zmieniło lub coś wybiegło pod koła.
Policjanci analizują ciąg przyczynowo-skutkowy, jeśli mamy taki przypadek i
świadka to nie będzie mandatu, a uderzony w tył będzie winnym kolizji :)
Pozdr
-
84. Data: 2010-11-26 14:14:40
Temat: Re: Zemsta kierowcy po utrudnianiu wypredzania
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 26 Nov 2010, Przembo wrote:
> Nie ma możliwości zachowania bezpiecznego odstępu w chwili gdy ktoś Ci
> zajeżdża droge i hamuje bo się światło zmieniło
> lub coś wybiegło pod koła.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
> Policjanci analizują ciąg przyczynowo-skutkowy, jeśli mamy taki przypadek
> i świadka to nie będzie mandatu, a uderzony w tył będzie winnym kolizji :)
Podkreślony przypadek jest takim samym generalizowaniem jak teza
że to wjeżdżający będzie winien ;)
(dajmy na to: "coś" ma postać krowy pędzonej przez poganiacza)
pzdr, Gotfryd
-
85. Data: 2010-11-26 14:17:11
Temat: Re: Zemsta kierowcy po utrudnianiu wypredzania
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2010-11-26 12:23, P.B. pisze:
> Dnia Fri, 26 Nov 2010 10:57:54 +0000 (UTC), Myjk napisał(a):
>
>> hehehehe Tu też (nie)lada wypadek ;)
>> http://www.youtube.com/watch?v=8xeQ8roYFzQ
>
> Późne żółte było - nie opłacało się temu białemu hamować.
Z tych bardzo ciemnych żółtych :( Moja żona też kiedyś
ruszyła na zielonym, po czym dostała w lewy tył od amatora
jazdy na dowolnym świetle...
-
86. Data: 2010-11-26 14:18:23
Temat: Re: Zemsta kierowcy po utrudnianiu wypredzania
Od: Mateusz <m...@g...com>
On 26 Lis, 14:02, "Przembo" <x...@x...xx> wrote:
> Nie ma mo liwo ci zachowania bezpiecznego odst pu w chwili gdy kto Ci
> zaje d a droge i hamuje bo si wiat o zmieni o lub co wybieg o pod ko a.
> Policjanci analizuj ci g przyczynowo-skutkowy, je li mamy taki przypadek i
> wiadka to nie b dzie mandatu, a uderzony w ty b dzie winnym kolizji :)
hmmm, co do mandatu to nie wiem, pewnie masz rację. Jeżeli chodzi o
ten bezpieczny odstęp - powiem Ci, że trochę widziałem takich akcji,
nie były zakończone jakąś kolizją ale dla mnie to wygląda tak, że ktoś
Ci siedzi na zderzaku, wyprzedza, pakuje Ci się na przedni zderzak i
ty tym momencie już jesteś wkurwiony dlatego tez mu siedzisz na
zderzaku zamiast jechać wolniej.
Zerknij na filmik, policz sobie ile sekund gościu z łady miał na
zwiększenie dystansu jak został wyprzedzony. Moim zdaniem miał co
najmniej 7s. wystarczyłoby zdjęcie nogi z gazu... tak na moje oko.
Nachodzą mnie wątpliwości czy faktycznie gość z tego większego auta
specjalnie mu przyhamował. Przecież jakby chciał to zrobić specjalnie,
to by wcisnął od razu hamulec po wyprzedzaniu.
-
87. Data: 2010-11-26 14:34:31
Temat: Re: [YT] Zemsta kierowcy po utrudnianiu wypredzania
Od: "kamil" <k...@s...com>
"Krzysiek Kielczewski" <k...@g...com> wrote in message
news:slrniev93o.evu.krzysiek.kielczewski@krzyk.sail-
ho.pl...
> On 2010-11-26, kamil <k...@s...com> wrote:
>
>>> W przepisach jest tak:
>>>
>>> 2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
>>> 2. hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub
>>> jego utrudnienia;
>>
>> "Sarna wyskoczyla na droge i musialem zahamowac awaryjnie, nie bylo czasu
>> na
>> ogladanie sie w lusterka bo poboczem wlasnie szla grupa grzybiarzy i nie
>> chcialem doprowadzic do tragedii".
>
> To kto jakie ma szanse na udowodnienie swojej racji to inna sprawa.
Slowo twoje przeciwko slowie kogos, kto nie zachowal odpowiedniego dystansu.
Raczej przesadzone.. :)
Pozdrawiam
Kamil
-
88. Data: 2010-11-26 15:00:12
Temat: Re: Zemsta kierowcy po utrudnianiu wypredzania
Od: "Przembo" <x...@x...xx>
*Gotfryd Smolik news* w wiadomości
news:Pine.WNT.4.64.1011261412390.3040@quad napisał(a):
> On Fri, 26 Nov 2010, Przembo wrote:
>> Nie ma możliwości zachowania bezpiecznego odstępu w chwili gdy ktoś Ci
>> zajeżdża droge i hamuje bo się światło zmieniło
>> lub coś wybiegło pod koła.
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>> Policjanci analizują ciąg przyczynowo-skutkowy, jeśli mamy taki przypadek
>> i świadka to nie będzie mandatu, a uderzony w tył będzie winnym
>> kolizji :)
> Podkreślony przypadek jest takim samym generalizowaniem jak teza
> że to wjeżdżający będzie winien ;)
> (dajmy na to: "coś" ma postać krowy pędzonej przez poganiacza)
Jeśli Cię dobrze zrozumiałem to nie do końca się zgodze, jeśli
poprzedzającemu auto wyskoczy ufo zza drzewa to jadący z tyłu winien
zachować odstęp pozwalający na uniknięcie kolizji, takie osobliwe
przewidywanie wystąpienia sytuacji nieprzewidywalnej :) Jeśli pojazd
bezpośrednio przed Ciebie wjedzie i od razu zahamuje to nie masz szans,
generalizowanie nie ma znaczenia :)
Pozdr
-
89. Data: 2010-11-26 15:04:36
Temat: Re: Zemsta kierowcy po utrudnianiu wypredzania
Od: "Przembo" <x...@x...xx>
*Mateusz* w wiadomości
news:c728b798-5be2-4d3d-b171-fe1e53178155@w18g2000vb
e.googlegroups.com
napisał(a):
> On 26 Lis, 14:02, "Przembo" <x...@x...xx> wrote:
>> Nie ma mo liwo ci zachowania bezpiecznego odst pu w chwili gdy kto Ci
>> zaje d a droge i hamuje bo si wiat o zmieni o lub co wybieg o pod ko a.
>> Policjanci analizuj ci g przyczynowo-skutkowy, je li mamy taki
>> przypadek i wiadka to nie b dzie mandatu, a uderzony w ty b dzie
>> winnym kolizji :)
> hmmm, co do mandatu to nie wiem, pewnie masz rację. Jeżeli chodzi o
> ten bezpieczny odstęp - powiem Ci, że trochę widziałem takich akcji,
> nie były zakończone jakąś kolizją ale dla mnie to wygląda tak, że ktoś
> Ci siedzi na zderzaku, wyprzedza, pakuje Ci się na przedni zderzak i
> ty tym momencie już jesteś wkurwiony dlatego tez mu siedzisz na
> zderzaku zamiast jechać wolniej.
Jak widze takiego skoczka to nieraz w trakcie wyprzedzania zdejmuje noge z
gazu jak jest gęsto, jezdnia to nie miejsce walki jak sądzi masti w tym
wątku, nie ma powodów do oburzenia się jak ktoś kogoś wyprzedzi :)
> Zerknij na filmik, policz sobie ile sekund gościu z łady miał na
> zwiększenie dystansu jak został wyprzedzony. Moim zdaniem miał co
> najmniej 7s. wystarczyłoby zdjęcie nogi z gazu... tak na moje oko.
> Nachodzą mnie wątpliwości czy faktycznie gość z tego większego auta
> specjalnie mu przyhamował. Przecież jakby chciał to zrobić specjalnie,
> to by wcisnął od razu hamulec po wyprzedzaniu.
Według mnie z tego filmu nie wynika wszystko na 100%, ale ja obstawiam że
kierowca Łady to frustrat, który się właśnie "oburzył" że ktoś miał czelność
go wyprzedzić, czasu miał bardzo dużo by zwiekszyć odstęp, więc wg.
polskiego prawa miałby marne szanse by się obronić.
Pozdr
-
90. Data: 2010-11-26 15:06:38
Temat: Re: [YT] Zemsta kierowcy po utrudnianiu wypredzania
Od: "Przembo" <x...@x...xx>
*kamil* w wiadomości news:icod18$q1q$1@inews.gazeta.pl napisał(a):
> "Krzysiek Kielczewski" <k...@g...com> wrote in message
> news:slrniev93o.evu.krzysiek.kielczewski@krzyk.sail-
ho.pl...
>> On 2010-11-26, kamil <k...@s...com> wrote:
>>>> W przepisach jest tak:
>>>> 2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
>>>> 2. hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub
>>>> jego utrudnienia;
>>> "Sarna wyskoczyla na droge i musialem zahamowac awaryjnie, nie bylo
>>> czasu na
>>> ogladanie sie w lusterka bo poboczem wlasnie szla grupa grzybiarzy i nie
>>> chcialem doprowadzic do tragedii".
>> To kto jakie ma szanse na udowodnienie swojej racji to inna sprawa.
> Slowo twoje przeciwko slowie kogos, kto nie zachowal odpowiedniego
> dystansu. Raczej przesadzone.. :)
U znajomego wystarczył 1 niespokrewniony świadek, tam było wjechanie w tył
auta zmieniającego pas jak się zaświeciło pomarańczowe światło. Pojazd z
przodu nie dał szans temu z tyłu, do czasu przyjazdu policji też gość był
pewien że winny zostanie uznany mój znajomy bo miał zachować odstęp :)
Pozdr