-
1. Data: 2010-11-23 20:33:10
Temat: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
Witam.
Przeczytałem co się dało w sieci, ale do końca nie wiem jak to rozegrać
więc jesli mógłbym prosić o radę.
Wjechano mi w tyłek Seicento. Prędkośc końcowa sprawcy była niewielka. U
mnie widoczne:
a) połamany zderzak, choć w jednym kawalku
b) Zewnętrzna oslona światła w proszku, światła działają.
c) Klapa w niewielkim, ale widocznym stopniu wgnieciona.
d) Tylny pas (nie wiem czy to poprawna nazwa) w okolicy zamka jakby
wciśnieta nieco głebiej
e) Zamek się nie zamyka
f) jedno nadkole wygląda na lekko zdeformowane
Teraz: w/g opini człowieka którzy takie samochody robi - ubezpieczyciel
sprawcy (PZU) wypnie na mnie dupę i nie będzie tego naprawiał tylko odda
"wrak" + jakieś grosze.
Interesuje mnie zrobienia samochodu bezgotówkowo. I porządnie. Liczyłem
na dostawienie do warsztatu autoryzowanego przez Fiata i zapomnienie o
sprawie na 2 tyg. Ale z tego co słyszę to Fiat wyceni to powyżej szkody
całkowitej.
Co zrobić? Odstawić do warsztatu nie-fiata i rozliczać się bezgotówkowo?
Nie wiem czy auto nie będzie potem jeździć krzywo, choć uszkodzenia nie
są na pierwszy rzut oka jakieś bardzo fatalne.
Poza kwitkiem od policji jeszcze nic nie załatwialem, więc mam wolną
rekę. Niestety podjąc decyzję musze do jutra bo do tego czasu mogę na
kwitku jeździć, dowodu nie mam ze względu na lampę. Co radzicie? Z tego
co słysze to autko balansuje na krawędzi szkody całkowitej pomimo
znikomych szkód, ale to opinia przybłakanego człowieka "z ulicy co takie
samochody robi".
-
2. Data: 2010-11-23 20:44:35
Temat: Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję
Od: "adi" <a...@g...com>
nie rozliczaj się bezgotówkowo najpierw poczekaj na wycene PZU a w między
czasie spawdz w 3 warsztatach ile będzie kosztowała naprawa, oczywiście
części kup używane, jak PZU wyceni dobrze na twoją korzyść to bierz kasęi
rób na własną rękę, jak źleto oddaj do naprawy bezgotówkowej,
-
3. Data: 2010-11-23 20:48:43
Temat: Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2010-11-23 20:44, adi wrote:
> nie rozliczaj się bezgotówkowo najpierw poczekaj na wycene PZU a w
> między czasie spawdz w 3 warsztatach ile będzie kosztowała naprawa,
> oczywiście części kup używane, jak PZU wyceni dobrze na twoją korzyść to
> bierz kasęi rób na własną rękę, jak źleto oddaj do naprawy bezgotówkowej,
Rzecz w tym że nie mam czasu na takie pierdoły. I nie zamierzam na tym
zarabiać. Chce oddać i zapomnieć. Naprawde szkoda życia żeby wywalczyć
200zł zysku. Natomiast wolałbym dostac samochód naprawiony niż popsuty i
pare zł na odczepne.
-
4. Data: 2010-11-23 21:04:35
Temat: Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję
Od: "KM" <n...@o...pl>
"Sebastian Biały" <h...@p...onet.pl> wrote in message
news:ich4to$sl9$1@news.onet.pl...
> Witam.
>
> Przeczytałem co się dało w sieci, ale do końca nie wiem jak to rozegrać
> więc jesli mógłbym prosić o radę.
>
> Wjechano mi w tyłek Seicento. Prędkośc końcowa sprawcy była niewielka. U
> mnie widoczne:
>
> a) połamany zderzak, choć w jednym kawalku
>
> b) Zewnętrzna oslona światła w proszku, światła działają.
>
> c) Klapa w niewielkim, ale widocznym stopniu wgnieciona.
>
> d) Tylny pas (nie wiem czy to poprawna nazwa) w okolicy zamka jakby
> wciśnieta nieco głebiej
>
> e) Zamek się nie zamyka
>
> f) jedno nadkole wygląda na lekko zdeformowane
>
Mialem kiedys podobna sytuacje z tym ze uderzona zostala Panda '09.
Uszkodzone :
- kolorowe plastiki nad lampa (nie sam klosz z zarowkami)
- male wgniecenie (ok 1cm) tylnego lewego nadkola
- urwane zaczepy zderzaka (zderzak nie popekany)
Wstepna wycena rzeczoznawcy z Hestii ~6k zl
Uwzgledniono cala robocizne + nowa lampa+ nowy zderzak+ nowy blotnik +
wyciagniecie i przeklejenie starej szybki .
Koszt faktury z serwisu ~5.8k zl.
Nie wiem jak wygladalaby wyplata w przypadku naprawy poza ASO...
Pozdrawiam!
-
5. Data: 2010-11-23 21:13:23
Temat: Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję
Od: 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid>
Sebastian Biały w <news:ich4to$sl9$1@news.onet.pl>:
> Witam.
> Przeczytałem co się dało w sieci, ale do końca nie wiem jak to rozegrać
> więc jesli mógłbym prosić o radę.
> Wjechano mi w tyłek Seicento. Prędkośc końcowa sprawcy była niewielka. U
> mnie widoczne:
> a) połamany zderzak, choć w jednym kawalku
> b) Zewnętrzna oslona światła w proszku, światła działają.
> c) Klapa w niewielkim, ale widocznym stopniu wgnieciona.
> d) Tylny pas (nie wiem czy to poprawna nazwa) w okolicy zamka jakby
> wciśnieta nieco głebiej
> e) Zamek się nie zamyka
> f) jedno nadkole wygląda na lekko zdeformowane
g) podłoga wgnieciona,
h) wydech przesunięty
> Teraz: w/g opini człowieka którzy takie samochody robi - ubezpieczyciel
> sprawcy (PZU) wypnie na mnie dupę i nie będzie tego naprawiał tylko odda
> "wrak" + jakieś grosze.
Mnie za Matiza z 1999 (a miałem nie przypominać się tutaj, że żony nie
kocham [1] ;-)), zaproponował 3100 za szkodę + 2700 za wrak (lewe przednie
drzwi, przedni zderzak, prawe przednie nadkole, prawy reflektor, zbiornik
spryskiwacza -- bo szacowane koszty naprawy stwarzają ryzyko przekroczenia
wartości pojazdu.
> Interesuje mnie zrobienia samochodu bezgotówkowo.
Mogłem robić na fabrycznie nowych częściach, tylko, że moim zdaniem ani
drzwi, ani tylny zderzak i błotniki nie są elementami, których "nowość"
wpływa na bezpieczeństwo.
> I porządnie.
Bardzo porządnie zrobione -- u tego samego, który robił inne szkody -- np. w
Nubirze np. poprawiał po ASO lakierowanie tylnej klapy -- po roku od naprawy
gwarancyjnej, przez dwa lata nie zauważyłem problemów.
> Liczyłem
> na dostawienie do warsztatu autoryzowanego przez Fiata i zapomnienie o
> sprawie na 2 tyg. Ale z tego co słyszę to Fiat wyceni to powyżej szkody
> całkowitej.
A to srajcienko to z którego roku jest, że do ASO się wybierasz?
> Co zrobić? Odstawić do warsztatu nie-fiata i rozliczać się bezgotówkowo?
W celu stracenia?
> Nie wiem czy auto nie będzie potem jeździć krzywo, choć uszkodzenia nie
> są na pierwszy rzut oka jakieś bardzo fatalne.
Wiesz, sprzedaj wraka, bo na pewno będzie krzywo jeździł ;P
> Poza kwitkiem od policji jeszcze nic nie załatwialem, więc mam wolną
> rekę. Niestety podjąc decyzję musze do jutra
Czekaj dłużej... Teraz w PZU jest infolinia na którą dzwonisz i zgłaszasz
szkodę, umówią wizytę rzeczoznawcy, obejrzy, wyceni i poda propozycję --
wtedy się zdecydujesz
> bo do tego czasu mogę na
> kwitku jeździć
I uważasz, że wybór sposobu likwidacji szkody spowoduje, że data w "kwitku"
automagicznie się zmieni?
> autko balansuje na krawędzi szkody całkowitej pomimo
> znikomych szkód, ale to opinia przybłakanego człowieka "z ulicy co takie
> samochody robi".
Szwagrowi PZU ostatnio zaproponowało za Vectrę A jakieś 1500 chyba + 400 za
wrak -- a dupę zbił uniak, lekko (zderzak, podłoga, wydech i zamięcia blachy
na tylnyvh słupkach (widać w słońcu)...
--
Tomasz Nycz
[priv-->>X-Email]
-
6. Data: 2010-11-23 21:21:12
Temat: Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2010-11-23 21:13, 'Tom N' wrote:
> g) podłoga wgnieciona,
> h) wydech przesunięty
Nie wykluczam.
> Mogłem robić na fabrycznie nowych częściach, tylko, że moim zdaniem ani
> drzwi, ani tylny zderzak i błotniki nie są elementami, których "nowość"
> wpływa na bezpieczeństwo.
Zlewam bezpieczeństwo, tylna klapa ma po prostu nie rdzewieć, to samo
podłoga.
> A to srajcienko to z którego roku jest, że do ASO się wybierasz?
2002. Ja nie wybieram się do ASO tylko do czegoś co nie jest garażem
pana Kazia z kubłem szpachli.
>> Co zrobić? Odstawić do warsztatu nie-fiata i rozliczać się bezgotówkowo?
> W celu stracenia?
Czego? Ja nie chce na tym zarabiać. Nie mam czasu.
> Czekaj dłużej... Teraz w PZU jest infolinia na którą dzwonisz i zgłaszasz
> szkodę, umówią wizytę rzeczoznawcy, obejrzy, wyceni i poda propozycję --
> wtedy się zdecydujesz
Przeciez nie mam czasu żeby szukać warsztatu który mi to zrobi o 30zł
taniej.
> I uważasz, że wybór sposobu likwidacji szkody spowoduje, że data w "kwitku"
> automagicznie się zmieni?
To znacza ze od pojutrza musze się juz pieprzyć z laweta.
> Szwagrowi PZU ostatnio zaproponowało za Vectrę A jakieś 1500 chyba + 400 za
> wrak -- a dupę zbił uniak, lekko (zderzak, podłoga, wydech i zamięcia blachy
> na tylnyvh słupkach (widać w słońcu)...
I jakie ma opcje?
-
7. Data: 2010-11-23 21:46:52
Temat: Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję
Od: 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid>
Sebastian Biały w <news:ich7nr$6ri$1@news.onet.pl>:
> On 2010-11-23 21:13, 'Tom N' wrote:
>> Mogłem robić na fabrycznie nowych częściach, tylko, że moim zdaniem ani
>> drzwi, ani tylny zderzak i błotniki nie są elementami, których "nowość"
>> wpływa na bezpieczeństwo.
> Zlewam bezpieczeństwo, tylna klapa ma po prostu nie rdzewieć, to samo
> podłoga.
Mnie nie rdzewiało, wyciąłeś...
>> A to srajcienko to z którego roku jest, że do ASO się wybierasz?
> 2002. Ja nie wybieram się do ASO tylko do czegoś co nie jest garażem
> pana Kazia z kubłem szpachli.
Nie wiem na co czekasz, ale ja następnego dnia Matiza blacharzowi pokazałem
(sam przyjechał), szwagier nauczony zrobił tak samo.
>>> Co zrobić? Odstawić do warsztatu nie-fiata i rozliczać się bezgotówkowo?
>> W celu stracenia?
> Czego? Ja nie chce na tym zarabiać. Nie mam czasu.
Pomiędzy straceniem a zarobieniem jest właśnie to "nie mam czasu", tylko, że
Ty juz ten czas straciłeś, nie dałeś warsztatu dwóch dni na poszukiwanie
części -- ja miałem wycenę naprawy z warsztatu po 3 dniach, a z PZU po
tygodniu (w tym sobota i niedziela), szwagier też;P
>> Czekaj dłużej... Teraz w PZU jest infolinia na którą dzwonisz i zgłaszasz
>> szkodę, umówią wizytę rzeczoznawcy, obejrzy, wyceni i poda propozycję --
>> wtedy się zdecydujesz
> Przeciez nie mam czasu żeby szukać warsztatu który mi to zrobi o 30zł
> taniej.
Pisałem o PZU!
>> I uważasz, że wybór sposobu likwidacji szkody spowoduje, że data w "kwitku"
>> automagicznie się zmieni?
> To znacza ze od pojutrza musze się juz pieprzyć z laweta.
Będziesz do pracy jeździł SC na lawecie? ;P
>> Szwagrowi PZU ostatnio zaproponowało za Vectrę A jakieś 1500 chyba + 400 za
>> wrak -- a dupę zbił uniak, lekko (zderzak, podłoga, wydech i zamięcia blachy
>> na tylnyvh słupkach (widać w słońcu)...
> I jakie ma opcje?
Za 1400 (już znalazł zderzak i plecionkę) mu to wspomniany wcześniej
blacharz zrobi -- ale nie trza tyłem Vectry do słońca wystawiać -- tylko to
samochód z 1989 ;-)
--
Tomasz Nycz
[priv-->>X-Email]
-
8. Data: 2010-11-23 22:15:47
Temat: Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2010-11-23 20:33, Sebastian Biały pisze:
> Interesuje mnie zrobienia samochodu bezgotówkowo. I porządnie. Liczyłem
> na dostawienie do warsztatu autoryzowanego przez Fiata i zapomnienie o
> sprawie na 2 tyg. Ale z tego co słyszę to Fiat wyceni to powyżej szkody
> całkowitej.
Masz prawo do naprawy która kosztować będzie nawet 100% wartości
samochodu przed szkodą.
Kit o szkodzie całkowitej gdzie będą chcieli dać Ci za to tyle że nawet
na zderzak z lakierowaniem nie wystarczy jest obliczony na klienta który
weźmie te kilka stów, spuści głowę i będzie się z tym bujał sam.
Więc Ty wybierasz warsztat i warsztat wystawi fakturę za którą
ubezpieczyciel musi uregulować o ile ta nie przekracza 100% wartości
pojazdu przed szkodą.
Jeżeli ASO wycenia to na więcej, to musisz poszukać tańszego warsztatu,
albo samemu dopłacić różnicę.
> Co zrobić? Odstawić do warsztatu nie-fiata i rozliczać się bezgotówkowo?
Myślę że to jest najlepsze.
> Nie wiem czy auto nie będzie potem jeździć krzywo, choć uszkodzenia nie
> są na pierwszy rzut oka jakieś bardzo fatalne.
W Seicento z tyłu jest solidna belka do której zamontowane jest całe
tylne zawieszenie. Więc jeżeli nie było uderzenia bezpośrednio w koło,
to raczej tam nic się nie przestawiło tak żeby samochód miał jeździć krzywo.
Jeżeli belka by się skrzywiła, to jakakolwiek naprawa tego samochodu
byłaby zupełnie nieopłacalna.
> Poza kwitkiem od policji jeszcze nic nie załatwialem, więc mam wolną
> rekę. Niestety podjąc decyzję musze do jutra bo do tego czasu mogę na
> kwitku jeździć, dowodu nie mam ze względu na lampę. Co radzicie? Z tego
> co słysze to autko balansuje na krawędzi szkody całkowitej pomimo
> znikomych szkód, ale to opinia przybłakanego człowieka "z ulicy co takie
> samochody robi".
Ta szkoda całkowita na krawędzi której balansuje to jest ściema.
Równie dobrze po przebiciu opony wartej 500zł, ubezpieczyciel może
powiedzieć że to szkoda całkowita, bo przed szkodą samochód wart
100.000zł, po szkodzie 99.900zł, więc szkoda całkowita i 100zł do wypłaty ;)
-
9. Data: 2010-11-23 22:26:18
Temat: Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2010-11-23 21:46, 'Tom N' wrote:
>> Zlewam bezpieczeństwo, tylna klapa ma po prostu nie rdzewieć, to samo
>> podłoga.
> Mnie nie rdzewiało, wyciąłeś...
Przeciez nie twierdze że Ci źle zrobiono. Po prostu mam małe wymagania:
oddać i odebrać w stanie zadowalającym. Bez szukania po zadupiach gdzie
zrobią to 30ł taniej.
> Nie wiem na co czekasz, ale ja następnego dnia Matiza blacharzowi pokazałem
> (sam przyjechał), szwagier nauczony zrobił tak samo.
Jedna z opcji polega na oddaniu do niedalekiego zakładu który zajmuje
się naprawami powypadkowymi - bezgotówkowo. Zaleta jest taka że dają coś
co przypomina samochód zastepczy co mi jest na rękę, a w zasadzie żonie.
Bez łaski jak robi to PZU.
> Pomiędzy straceniem a zarobieniem jest właśnie to "nie mam czasu", tylko, że
> Ty juz ten czas straciłeś, nie dałeś warsztatu dwóch dni na poszukiwanie
> części
Moge to zrobić jutro. Gdybym jednak oddał do "lepszego" autoryzowanego
warsztatu to być może niepotrzebnie opóźnie sobie cała procedurę a oni i
tak to zrzucą do warsztatu Kazia. Może więc do Kazia od razu. Nie wiem,
nie mam doświadczeń.
> -- ja miałem wycenę naprawy z warsztatu po 3 dniach, a z PZU po
> tygodniu (w tym sobota i niedziela), szwagier też;P
I tak bez wizyty rzeczoznawcy się nie uda wycenić w sposób rzeczywisty,
czyli czy szkoda całkowita czy nie.
> Będziesz do pracy jeździł SC na lawecie? ;P
Mam coś innego do jazdy. Natomiast utrudnia mi to życie, bo żona musi
się klekotać ze mną co psuje masę innych zależności jak przedszkole itp.
nawet głupie lawetowanie to 1-1.5h w plecy.
-
10. Data: 2010-11-23 22:28:36
Temat: Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję
Od: Michał Gut <m...@w...pl>
nic dodac nic ujac
ja punciaka z 2004 robilem w aso bo mnei likwidatorka wpienila.
wystawili wycene na ok 1900 brutto. wkurzylem sie nie na wycene a na
podejscie do mnie przez compense.
oddalem do aso, zrobili fakture na 4000 bez kilku złotych plus wzialem
zastepczy z aso (prowadze dzialalnosc wiec bez problemu odzyskam kase za
to).
ani przez chwile nie zaluje.