eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaZasilanie wzmacniacza antenowego z kabla sygnalowego?Re: Zasilanie wzmacniacza antenowego z kabla sygnalowego?
  • Data: 2011-03-07 11:15:58
    Temat: Re: Zasilanie wzmacniacza antenowego z kabla sygnalowego?
    Od: Adam <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-03-06 21:23, CheGitarra pisze:
    > On 6 Mar, 21:09, RoMan Mandziejewicz<r...@p...pl> wrote:
    >> Hello CheGitarra,
    >>
    >> Sunday, March 6, 2011, 9:04:07 PM, you wrote:
    >>
    >>>> Dawne szko y to elektroniki od nauki obs ugi pilnika uczy y. I s usznie,
    >>>> bo po takiej szkole elektronik nie tylko programowa potrafi .
    >>> 'Za moich czasow, kiedy to jeszcze polowalismy na mamuty...'
    >>
    >> Tak jest. I na trolle - g upawe i niedouczone. I to mi do dzisiaj
    >> zosta o.
    >
    > A ciebie wysylali na przynete, bo trolle dawaly sie nabrac, zes jeden
    > z nich?
    >
    >
    >>> Nie ja ukladam program tych studiow, wiec bardzo prosze, odczep sie,
    >>> co?
    >>
    >> To ty student jeste i takie pytania zadajesz? Wstydu nie masz?
    >
    > Owszem, student, ponoc najlepszego wydzialu najlepszej politechniki w
    > Polsce. Indeks odbieralem od rektora, ale gdzies mi sie zapodzial...
    >
    > Chyba dowiedzialem sie dosc jak na jeden dzien, dzieki wszystkim,
    > ktorzy cos wniesli do tej dyskusji.

    Dziwna jest ta młodzież dzisiejsza :(

    W "trudnych czasach" wiedzę samemu zdobywało się z książek, w klubach,
    itp. Niekoniecznie ucząc się tylko minimum programowego.

    Sam pamiętam, jak gdzieś tak ok. 7 czy 8 klasy podstawówki robiło się
    różne wzmacniacze, equalizery, transceivery, itd. Była to wielka radość,
    gdy się samemu do czegoś doszło. Zaś jak człowiek dowiedział się czegoś
    od kogoś mądrzejszego, to był wdzięczny, a nie pyskował.
    A czasy były trudne. Niejednokroć lutowało się na aspirynie, bonie było
    kalafonii :(

    Taka mała anegdotka:
    onegdaj w klubie pracował starszy już jegomość, "pan Bolek". Otóż on
    zaczął pracę bodajże jeszcze przed wojną, pracując wiele lat w Lublinie
    w radiu na emisji. W latach osiemdziesiątych w wolnych chwilach zajmował
    się strojeniem i naprawą odbiorników, naprawą i modyfikacją komputerów i
    napędów, itp.

    Ktoś przyniósł stary, jeszcze lampowy odbiornik radiowy do naprawy.
    Pan Bolek przełożył peta na drugą stronę ust (zawsze chodził ze
    zgaszonym petem), wziął lutownicę i miernik, pogmerał kilkanaście minut
    i odłożył lutownicę.
    Delikwent od radia pyta:
    - I co, nie da się naprawić?
    Pan Bolek:
    - Da się.
    - Ale jakoś nie działa?
    - Działa, tylko przerobiłem go na nadajnik.

    Pan Bolek chciał sprawdzić jakiś pomysł, zrobił nadajnik, pomierzył, po
    czym spowrotem przywrócił walory użytkowe i oddał sprawny sprzęt.


    --
    Pozdrowionka.

    Adam.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: