On Tue, 17 Jul 2012 22:35:56 +0200, Kuba (aka cita) wrote:

> Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
> news:khd9vkr7klv9.1i42hxna7oime$.dlg@40tude.net...
>> On Tue, 17 Jul 2012 18:34:34 +0200, Kuba (aka cita) wrote:
>>
>>> Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
>>> news:r3b0ugjlt5yc$.4in2rrpzqjyk.dlg@40tude.net...
>>>>
>>>> Silnik w układzie V i wielki kolektor dolotowy (ze zmienną długością
>>>> kanałów kolektora) po środku zakrywający od góry obie głowice. Świece od
>>>> góry zakryte cewkami, cewki zastawione tym kolektorem.
>>>
>>>
>>> ale to nie Omega?
>>
>> Vectra - silnik ten sam co w ostatniej Omedze.
>
> standardową przypadłością w Omegach odnośnie odpalania był czujnik położenia
> wału.

Ale to chyba tylko Omegi i to chyba jeszcze te 3.0.
I o czujnik to się pluje komputer - bo tu są dwa (wału i rozrządu) i ECU
jak łapie rozjazd to zapamiętuje błąd.

> Drugą rzeczą pasującą do Twoich problemów - kabel
> akululator-rozrusznik-alternator. Polecam czyszczenie styków.

Ogólnie mam plan pooglądać jeszcze elektrykę.
Bo może teraz przewrażliwiony jestem, ale mam wrażenie że nadal nie odpala
tak dobrze jak kiedyś i po wymianie aku nadal bywa że trzeba ze 2-3s
pokręcić. Podczas gdy kiedyś to mam wrażenie że startował natychmiast,
nawet w największe mrozy.

Ten rozrusznikowy zasilający to raczej jest dobry, bo inaczej problemy by
były raczej z kręceniem rozrusznikiem, a nie brakiem zasilania na czymś
innym.
Różnicy napięcia między blokiem a minusem akumulatora też nie mam.

Bardziej bym się spodziewał że mogła się poluzować jakaś masa np. w kabinie
- taka od komputerów i tam jak coś ofsetu napięcia dostaje to głupieje.
Konkretnie układ sterowania zapłonem - plus który idzie na cewki postaram
się zmierzyć tuż przy cewce.

Ale to słabo tłumaczy dlaczego problemy występowały tylko przy słabym
akumulatorze, bo obwód rozrusznika jest krótki i cały sprawdziłem.
Problem z zasilaniem cewek powinien dawać jakieś objawy w czasie jazdy, a
nie tylko i wyłącznie przy rozruchu i nie zawsze.