eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyZadupizm a nowoczesne samochody.Re: Zadupizm a nowoczesne samochody.
  • Data: 2012-07-09 14:37:48
    Temat: Re: Zadupizm a nowoczesne samochody.
    Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jan45 wrote:
    > W dniu 2012-07-03 22:29, Cavallino pisze:
    >
    >> Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >> grup dyskusyjnych:
    >>
    >>> jazda zygzakiem, wpychanie sie na siłe, siadanie na zderzaku bo ktos
    >>> nie jedzie 150 tylko wlecze sie 140 km/h to takie typowe...
    >>
    >> O wiele bardziej typowe jest wleczenie się 70, tam gdzie da się 140,
    >> najchętniej pasem lewym....
    >> I uniemożliwianie wyprzedzania za wszelką cenę, bo co ktoś ma jechać
    >> szybciej od kapelusza.
    >
    >
    > Panowie, każdy ocenia ze swojego punktu widzenia,
    > a nagonki na innych nie odnoszą żadnego skutku.
    > Dlatego też i ja powiem, jakich zasad się trzymam
    > i co mi przeszkadza. Jest mi obojętne, jak mnie
    > nazwie ktoś, komu moja jazda się nie podoba.
    >
    > Staram się jechać z prędkością maksymalną dopuszczalną.
    > Rzecz jasna dopuszczalną według znaków i przepisów,
    > a nie mojego widzimisię. Odstęp od samochodu przede
    > mną jest dla mnie ważny tylko wtedy, kiedy samochodów
    > jest dużo, tyle, że trzeba ZWOLNIĆ poniżej prędkości
    > dopuszczalnej. Oczywiście to jest jakiś tam dyskomfort,
    > kiedy widzę, że nie dojadę do celu z prędkością
    > maksymalną. Ale jeśli różnica nie jest duża,
    > np. 5-10 km/godz., nie wyprzedzam. Rozmiar odstępu
    > bezpiecznego oceniam na wyczucie, musi być taki,
    > żebym zdążył zareagować na ruchy poprzednika.

    Zastąp wyczucie twardą wiedzą. Będzie lepiej dla wszystkich.

    Było to liczone, rachunek jest zupełnie prosty. Masz się móc zatrzymać za (a nie
    na) twoim poprzednikiem gdyby ten hamował awaryjnie do zera. Twoje hamowanie
    zacznie się ok 1s po hamowaniu poprzednika (czas reakcji oko->mózg->stopa + czas
    przerzucania stopy na pedał hamulca + czas wciskania pedału). Opóźnienie w
    zwykłych (a nie idealnych) warunkach zwykłego samochodu to 0.6g (przyjmij -6
    m/s^2). Dodaj jeszcze możliwą rozbieżność skuteczności hamulców poprzednika i
    towjego pojazu (np. 1m/s^2). W sumie zwykłe szkolne zadanie.

    >
    > No i tutaj pojawia się problem tych współuczestników
    > jazdy, którzy nie godzą się na zmniejszenie prędkości.
    > Zaczynają obowiązywać zasady owczego pędu i buntu
    > przeciw niemu.

    Znowu twoja wyssana z palca teoria...

    > Tacy popędliwcy szukają sposobu na
    > wyprzedzenie, i to w sposób bezwzględny. Dlaczego
    > taki ktoś ma mi za złe, że nie zwolnię jeszcze bardziej,
    > żeby akurat JEMU ułatwić wyprzedzanie? To czysty egoizm.
    > Żeby mu zrobić miejsce MUSZĘ jeszcze bardziej zmniejszyć
    > prędkość, a to skutkuje zmniejszeniem prędkości tych,
    > co jadą za mną.
    >
    > Zrozumcie panowie popędliwcy albo spieszący się bardzo,
    > że to NIE niechęć do was każe nam utrzymywać
    > odstęp bezpieczny dobry DLA NAS.

    Nie, nie utrzymujecie odstępu dobrego DLA WAS. Odstęp dobry dla was to (dla
    prędkości podróżnych od ok 60 do ok 150km/h) z bardzo dobrym przybliżeniem
    odległość w metrach od zderzaka poprzednika nie mniejsza niż połowa wasza
    prędkości w kilometrach na godzinę.

    Jak jedziesz 70km/h to masz być 35m za poprzednikiem. A nie 15m.


    Niemcy wprowadzili powyższą regułę do prawa. Za jej nieprzetrzeganie możesz sił
    w tamtym kraju stale rozstać z poważną częścią zawartości portwela.


    > Z punktu widzenia
    > WASZYCH potrzeb i chęci jest to odstęp za mały.

    Nie, on jest obiektywnie za mały.

    > A robimy tak tylko po to, żeby utrzymać jako-taką
    > prędkość podróżną. Wasze zajeżdżanie nam drogi prędkość
    > tę zmniejsza. W imię czego mamy WAM ułatwiać skrócenie
    > czasu jazdy NASZYM kosztem, czyli kosztem wydłużenia
    > naszego czasu jazdy?

    Macie zachować bezpieczny odstęp. Bezpieczny to jest obiektywnie bezpieczny a
    nie jaki się wam wydaje.

    >
    > Obiektywna prawda jest taka: Kolumna ZAWSZE jedzie
    > wolniej niż samochód na pustej jezdni. To fizyka
    > stosowana.

    Co jest argumentem za wyprzedzeniem kolumny :)

    > Rządzi się swoimi prawami i ktoś, kto
    > się buntuje, musi sobie z tym radzić na swój koszt,
    > czyli ryzyko. To niestety oznacza wojnę "miszczów"
    > z "kapelusznikami". Różnica interesów jest za duża,
    > żeby mogło dojść do porozumienia. Salomon jest tu
    > pilnie poszukiwany!

    Wystarczy zachowanie odstępów obiektywnie bezpiecznych (a nie bezpiecznych wg
    czyjegoś widzimisię). Kolumna jadąca z prędkością 70km/h z odstępami właściwymi
    dla komumny 40km/h jest tworem niezbezpiecznym i w paru mijescach na świecie
    prawnie zakazanym. Jak odstępy będą właściwe (czyli dla 70km/h te 35m) to
    a) drobne zaburzenia ruchu będą się dużo słabiej propagować wzdłuż kolumny
    b) wyprzedzający będą mniej przeszkadzać chcącym pozostać w kolumnie
    c) chcący pozostać w kolumnie będą mniej przeszkadzać wyprzedzającym
    d) jak komuś zając pod koła wyskoczy to nie zagarażuje w nim 3 kolejnych
    uczystników kolumny.


    \SK

    --
    "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
    --
    http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: