eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyZabijamy się nawzajem z powodu wolności na drogach?Re: Zabijamy się nawzajem z powodu wolności na drogach?
  • Data: 2010-12-31 12:23:00
    Temat: Re: Zabijamy się nawzajem z powodu wolności na drogach?
    Od: Technolog <t...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Fri, 31 Dec 2010 11:26:50 +0100, Jakub Witkowski napisał(a):

    > W dniu 2010-12-30 16:02, Technolog pisze:
    >> Za:
    >> http://reklamisko.com/2010/piekna-reklama-spoleczna-
    a-wolnosc-kierowcow/
    >>
    >> **Zabijamy się nawzajem z powodu wolności na drogach**
    >>
    >> Przypuśćmy, że z powodu niezapięcia pasów ktoś doznaje w wypadku
    >> samochodowym poważnych obrażeń. Leczony jest on w państwowym szpitalu, więc
    >> za pieniądze nas wszystkich (ubezpieczenie samochodowe nie pokrywa kosztów
    >> leczenia ofiar wypadków). Wniosek: z mojego osobistego punktu widzenia,
    >> jako płatnika podatków, sprawca wypadku poprzez niezapięcie pasów naraził
    >> mnie na straty, gdyż z moich podaków pokrywane jest jego leczenie.
    >
    >> Czy wam też coś tu nie gra?
    >
    > Owszem, nie gra. Bardzo.
    >
    > Jeśli leczenie jest państwowe, to koszty leczenia każdego z nas są również sprawą
    > państwową, ergo twoje własne zdrowie jest właściwie sprawą państwową. Ergo, państwo
    > poczuwa się do PRAWA NAKAZYWANIA ci jak masz dbać o zdrowie, aby nie narażać
    > państwa (ładnie to się mówi: "podatników") na straty.
    > Dokładnie tak samo jest w każdej innej dziedzinie, w której państwo "daje".
    > Daje - ale w zamian uzurpuje sobie prawo do określania co masz robić, jak i kiedy.
    > I tego "dawania" oraz tej uzurpacji władzy jest coraz więcej.
    > W granicy taki system nazywa się to niewolnictwo. Niewolnik wszystko "dostaje"
    > od pana, ale sam nic nie może, bo cały jest pana.
    >
    > A wszystko zaczyna się od niewinnego hasła: "leczenie jest państwowe"...

    Ciekawy głos, nawet nie wiem, co wyciąć z Twojej wypowiedzi.

    Wskazuję różnicę: Twój "niewolnik" może wykupić sobie prywatne
    ubezpieczenie o nazwie "hulaj dusza", gdzie wyleczą go niezależnie od jego
    wybryków.

    W każdym razie dokładnie o tę problematykę mi chodzi. Ostatecznie w swojej
    wypowiedzi uniknąłem słowa "totalitaryzm", ale gdyby mój kierunek myśli
    posunąć do absurdu, to rzeczywiście zaowocowałoby to totalitaryzmem, bo
    możnaby żądać pienięcy od prawie każdego urazu - np. pokrycia kosztów
    leczenia złamanej na lodzie nogi, bo ofiara miała letnie buty.

    I to niebezpieczeństwo jest jedną stroną medalu - drugą jest to, że ginie
    nas pięć tysięcy rocznie, pięćdziesiąt tysięcy jest rannych - to już armia
    ludzi, średniej wielkości miasteczko. I nic w tej sprawie się nie dzieje.

    Gdyby jednego dnia w jednym miejscu ci ludzie zginęli i zostali ranni,
    mielibyśmy wydarzenie na miarę ataku na WTC. Ale to, co się dzieje, jest
    rozmyte w świadomości społecznej, dzieje się nieprzerwanie od lat,
    przestaje być zauważalne. Nie wiem, czy to nie jest jeszcze gorsze niż
    skala zjawiska.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: