-
11. Data: 2015-06-10 11:21:52
Temat: Re: Zabezpieczenie przeciwnasyceniowe transformatora
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello J.F.,
Wednesday, June 10, 2015, 11:00:02 AM, you wrote:
>>>> Jak prostowanie jest normalne, to nie ma się czym przejmować.
>>> W ogóle nie ma się czym przejmować.
>>To znaczy że składowa stała po wtórnej jest na tyle mała że nie ma
>>się co nią przejmować ?
> Transformator z tym sobie radzi bez zadnych problemow.
> Najwyrazniej pobiera niesymetryczny prad po stronie pierwotnej i
> zadnego nasycenia nie ma.
Niesymetryczny ale to w niczym nie przeszkadza.
> Wszak miliony odbiornikow lampowych mialo jednopolowkowe prostowanie.
:)
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
12. Data: 2015-06-10 11:24:28
Temat: Re: Zabezpieczenie przeciwnasyceniowe transformatora
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Paweł,
Wednesday, June 10, 2015, 11:16:10 AM, you wrote:
>>> Nowoczesne transformatory sieciowe są dosyć wysilone i bardzo nie
>>> lubią składowej stałej prądu magnesowania. Jak dasz na wyjściu
>>> prostowanie jednopołówkowe, to moc musisz zredukować gdzieś cztery
>>> razy w stosunku do nominalnej. Jak prostowanie jest normalne, to nie
>>> ma się czym przejmować.
>> I to z powodu nasycania przez skladowa DC pradu po stronie wtornej ?
>> Bo wydaje mi sie, ze transformator jest na to odporny.
> Nie jest. Jeśli pobierasz jednopołówkowo prąd bliski nominalnemu to
> rdzeń wchodzi w nasycenie
Nieprawda - nie ma żadnego nasycenia.
> i transformator w "martwej" połówce pobiera z sieci prąd większy niż
> w "roboczej" połówce.
Nieprawda. Wrzuć to sobie do byle symulatora - zdziwisz się. Tylko nie
startuj z napięciem od zera, żeby nie wprowadzać zamieszania ze
stanami nieustalonymi na starcie.
> Kiedyś wyjaśniał to niejaki kilokitu (małą literą), swoją drogą też
> ciekawa postać.
Mam sklerozę :(
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
13. Data: 2015-06-10 12:19:37
Temat: Re: Zabezpieczenie przeciwnasyceniowe transformatora
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc[kropka]pl>
W dniu 2015-06-10 o 11:24, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Hello Paweł,
>
> Wednesday, June 10, 2015, 11:16:10 AM, you wrote:
>
>>>> Nowoczesne transformatory sieciowe są dosyć wysilone i bardzo nie
>>>> lubią składowej stałej prądu magnesowania. Jak dasz na wyjściu
>>>> prostowanie jednopołówkowe, to moc musisz zredukować gdzieś cztery
>>>> razy w stosunku do nominalnej. Jak prostowanie jest normalne, to nie
>>>> ma się czym przejmować.
>>> I to z powodu nasycania przez skladowa DC pradu po stronie wtornej ?
>>> Bo wydaje mi sie, ze transformator jest na to odporny.
>> Nie jest. Jeśli pobierasz jednopołówkowo prąd bliski nominalnemu to
>> rdzeń wchodzi w nasycenie
>
> Nieprawda - nie ma żadnego nasycenia.
>
>> i transformator w "martwej" połówce pobiera z sieci prąd większy niż
>> w "roboczej" połówce.
>
> Nieprawda. Wrzuć to sobie do byle symulatora - zdziwisz się. Tylko nie
> startuj z napięciem od zera, żeby nie wprowadzać zamieszania ze
> stanami nieustalonymi na starcie.
To chyba rzeczywiście "byle" symulatora. Zrób doświadczenie, zdziwisz
się :-)
Ja zrobiłem. Oscyloskop, dioda, żarówka. Bocznik na pierwotnym do
pomiaru prądu na przewodzie neutralnym. Pięknie widać nasycenie w
martwej połówce.
>> Kiedyś wyjaśniał to niejaki kilokitu (małą literą), swoją drogą też
>> ciekawa postać.
>
> Mam sklerozę :(
Dziwne, że nie pamiętasz. Włączałeś się do dyskusji. Wymieniliście nawet
parę "uprzejmości". Ale to on miał rację.
P.P.
-
14. Data: 2015-06-10 12:49:50
Temat: Re: Zabezpieczenie przeciwnasyceniowe transformatora
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Paweł Pawłowicz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:55780f3b$0$27515$6...@n...neostrad
a.pl...
W dniu 2015-06-10 o 11:24, RoMan Mandziejewicz pisze:
>>> i transformator w "martwej" połówce pobiera z sieci prąd większy
>>> niż
>>> w "roboczej" połówce.
>> Nieprawda. Wrzuć to sobie do byle symulatora - zdziwisz się. Tylko
>> nie
>> startuj z napięciem od zera, żeby nie wprowadzać zamieszania ze
>> stanami nieustalonymi na starcie.
>To chyba rzeczywiście "byle" symulatora. Zrób doświadczenie, zdziwisz
>się :-)
>Ja zrobiłem. Oscyloskop, dioda, żarówka. Bocznik na pierwotnym do
>pomiaru prądu na przewodzie neutralnym. Pięknie widać nasycenie w
>martwej połówce.
Nasycenie, czyli co ?
Teoretycznie nie powinno miec wplywu.
Bardziej praktycznie - nie wiem, z tymi wszytkimi indukcyjnosciami
rozproszenia, moze i tam jakies niesymetrie sa.
Czysto praktycznie - jak pisalem, jednopolowkowe prostowniki to byla
norma przez pare dekad ...
>>> Kiedyś wyjaśniał to niejaki kilokitu (małą literą), swoją drogą
>>> też
>>> ciekawa postać.
>> Mam sklerozę :(
>Dziwne, że nie pamiętasz. Włączałeś się do dyskusji. Wymieniliście
>nawet parę "uprzejmości". Ale to on miał rację.
I dziwisz sie ? Ja tez bym szybko zapomnial paru kretynow i ich
bzdury.
No chyba, zeby sie okazalo, ze oni maja racje :-)
J.
-
15. Data: 2015-06-10 13:18:17
Temat: Re: Zabezpieczenie przeciwnasyceniowe transformatora
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Paweł,
Wednesday, June 10, 2015, 12:19:37 PM, you wrote:
>>>>> Nowoczesne transformatory sieciowe są dosyć wysilone i bardzo nie
>>>>> lubią składowej stałej prądu magnesowania. Jak dasz na wyjściu
>>>>> prostowanie jednopołówkowe, to moc musisz zredukować gdzieś cztery
>>>>> razy w stosunku do nominalnej. Jak prostowanie jest normalne, to nie
>>>>> ma się czym przejmować.
>>>> I to z powodu nasycania przez skladowa DC pradu po stronie wtornej ?
>>>> Bo wydaje mi sie, ze transformator jest na to odporny.
>>> Nie jest. Jeśli pobierasz jednopołówkowo prąd bliski nominalnemu to
>>> rdzeń wchodzi w nasycenie
>> Nieprawda - nie ma żadnego nasycenia.
>>> i transformator w "martwej" połówce pobiera z sieci prąd większy niż
>>> w "roboczej" połówce.
>> Nieprawda. Wrzuć to sobie do byle symulatora - zdziwisz się. Tylko nie
>> startuj z napięciem od zera, żeby nie wprowadzać zamieszania ze
>> stanami nieustalonymi na starcie.
> To chyba rzeczywiście "byle" symulatora. Zrób doświadczenie,
Nie muszę robić doświadczenia - zawodowo projektuję transformatory.
Takie doświadczenia z transformatorami robiłem 40 lat temu.
> zdziwisz się :-)
> Ja zrobiłem. Oscyloskop, dioda, żarówka. Bocznik na pierwotnym do
> pomiaru prądu na przewodzie neutralnym. Pięknie widać nasycenie w
> martwej połówce.
Po raz kolejny - nie ma żadnego nasycenia. Miałbyś nasycenie, gdybyś
próbował pierwotne zasilić z napięcie wyprostowanego jednopołówkowo.
Obciążenie uzwojenia wtórnego prostownikiem jednopołówkowym obciąża
jedynie zwiększonym prądem skutecznym.
>>> Kiedyś wyjaśniał to niejaki kilokitu (małą literą), swoją drogą też
>>> ciekawa postać.
>> Mam sklerozę :(
> Dziwne, że nie pamiętasz.
Stary jestem, napisałem jakieś 100 tysięcy postów przez te 25 lat w
usenet'cie i jeszcze trochę wcześniej w FidoNet, brałem udział w
tysiącach flame'ów, wiele sam sprowokowałem. Mam prawo nie pamiętać.
> Włączałeś się do dyskusji. Wymieniliście nawet
> parę "uprzejmości". Ale to on miał rację.
Nie jestem w stanie potwierdzić czy zaprzeczyć.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
16. Data: 2015-06-10 13:23:03
Temat: Re: Zabezpieczenie przeciwnasyceniowe transformatora
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello J.F.,
Wednesday, June 10, 2015, 12:49:50 PM, you wrote:
>>>> i transformator w "martwej" połówce pobiera z sieci prąd większy
>>>> niż w "roboczej" połówce.
>>> Nieprawda. Wrzuć to sobie do byle symulatora - zdziwisz się. Tylko
>>> nie startuj z napięciem od zera, żeby nie wprowadzać zamieszania ze
>>> stanami nieustalonymi na starcie.
>>To chyba rzeczywiście "byle" symulatora. Zrób doświadczenie, zdziwisz
>>się :-)
>>Ja zrobiłem. Oscyloskop, dioda, żarówka. Bocznik na pierwotnym do
>>pomiaru prądu na przewodzie neutralnym. Pięknie widać nasycenie w
>>martwej połówce.
> Nasycenie, czyli co ?
Właśnie.
> Teoretycznie nie powinno miec wplywu.
> Bardziej praktycznie - nie wiem, z tymi wszytkimi indukcyjnosciami
> rozproszenia, moze i tam jakies niesymetrie sa.
Oczywiście, że przebieg prądu jest niesymetryczny. Mamy prąd
magnesujący, który jest niezależny od obciążenia i mamy prąd
pierwotny, kompensujący prąd wtórny. Do tego prąd roboczy powoduje
gromadzenie energii w indukcyjności rozproszenia i potem jej
oddawanie. W warunkach rzeczywistych, czyli przy stronie pierwotnej
łączonej ze źródłem napięciowym - energia z rozproszenia wyładuje się
w przepięciu po stronie wtórnej, co może się skończyć niespodzianką na
diodzie prostowniczej.
> Czysto praktycznie - jak pisalem, jednopolowkowe prostowniki to byla
> norma przez pare dekad ...
Ale mimo wszystko kompensowane to było przez dość przypadkowe
połączenie z siecią energetyczną.
>>>> Kiedyś wyjaśniał to niejaki kilokitu (małą literą), swoją drogą
>>>> też ciekawa postać.
>>> Mam sklerozę :(
>>Dziwne, że nie pamiętasz. Włączałeś się do dyskusji. Wymieniliście
>>nawet parę "uprzejmości". Ale to on miał rację.
> I dziwisz sie ? Ja tez bym szybko zapomnial paru kretynow i ich
> bzdury.
:)
> No chyba, zeby sie okazalo, ze oni maja racje :-)
Nie w tym przypadku.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
17. Data: 2015-06-10 13:46:30
Temat: Re: Zabezpieczenie przeciwnasyceniowe transformatora
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc[kropka]pl>
W dniu 2015-06-10 o 12:49, J.F. pisze:
> Użytkownik "Paweł Pawłowicz" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:55780f3b$0$27515$6...@n...neostrad
a.pl...
> W dniu 2015-06-10 o 11:24, RoMan Mandziejewicz pisze:
>>>> i transformator w "martwej" połówce pobiera z sieci prąd większy niż
>>>> w "roboczej" połówce.
>>> Nieprawda. Wrzuć to sobie do byle symulatora - zdziwisz się. Tylko nie
>>> startuj z napięciem od zera, żeby nie wprowadzać zamieszania ze
>>> stanami nieustalonymi na starcie.
>
>> To chyba rzeczywiście "byle" symulatora. Zrób doświadczenie, zdziwisz
>> się :-)
>> Ja zrobiłem. Oscyloskop, dioda, żarówka. Bocznik na pierwotnym do
>> pomiaru prądu na przewodzie neutralnym. Pięknie widać nasycenie w
>> martwej połówce.
>
> Nasycenie, czyli co ?
W czasie, gdy dioda przewodzi, na obu uzwojeniach mamy połówki sinusa. W
czasie gdy dioda nie przewodzi, na wtórnym nie ma prądu a na pierwotnym
pojawia się pik prądowy o maksimum mniej więcej trzykrotnie wyższym niż
w "roboczej" połówce. Pik trwa mniej niż 10% okresu, ale trudno go
przegapić. Zjawisko występuje przy prądach wtórnych bliskich prądowi
znamionowemu w sytuacji, gdy w drugim półokresie z transformatora nie
jest odbierana energia.
> Teoretycznie nie powinno miec wplywu.
Namawiam do zrobienia doświadczenia!
> Bardziej praktycznie - nie wiem, z tymi wszytkimi indukcyjnosciami
> rozproszenia, moze i tam jakies niesymetrie sa.
>
> Czysto praktycznie - jak pisalem, jednopolowkowe prostowniki to byla
> norma przez pare dekad ...
Tak, ale asymetria była niewielka w porównaniu z opisanym przeze mnie
przypadkiem (prąd żarzenia był symetryczny).
>>>> Kiedyś wyjaśniał to niejaki kilokitu (małą literą), swoją drogą też
>>>> ciekawa postać.
>>> Mam sklerozę :(
>> Dziwne, że nie pamiętasz. Włączałeś się do dyskusji. Wymieniliście
>> nawet parę "uprzejmości". Ale to on miał rację.
>
> I dziwisz sie ? Ja tez bym szybko zapomnial paru kretynow i ich bzdury.
Gdybym zawodowo zajmował się projektowaniem transformatorów i ktoś
napisałby mi, że posługuję się gimnazjalnym modelem transformatora, to
chyba bym się wkurzył w takim stopniu, że bym pamiętał ;-)
Ale może należy wzorować się na braciach Czechach? Oni mają takie sprawy
w głębokim poważaniu i przez to żyją sobie spokojnie :-)
> No chyba, zeby sie okazalo, ze oni maja racje :-)
Ot, właśnie...
P.P.
-
18. Data: 2015-06-10 13:55:28
Temat: Re: Zabezpieczenie przeciwnasyceniowe transformatora
Od: Luke <l...@l...net>
W dniu 2015-06-10 o 11:16, Paweł Pawłowicz pisze:
>> I to z powodu nasycania przez skladowa DC pradu po stronie wtornej ?
>> Bo wydaje mi sie, ze transformator jest na to odporny.
>
> Nie jest. Jeśli pobierasz jednopołówkowo prąd bliski nominalnemu to
> rdzeń wchodzi w nasycenie i transformator w "martwej" połówce pobiera z
A to nie jest przypadkiem tak (chociaż dziś mam zmęczoną głowę,
wybaczcie), że problem pojawia się tylko przy jednopołówkowym zasilaniu
uzwojenia pierwotnego? Tzn. gdyby zasilać transformator z sieci przez
diodę, aby obniżyć napięcie wyjściowe...
L.
-
19. Data: 2015-06-10 14:13:08
Temat: Re: Zabezpieczenie przeciwnasyceniowe transformatora
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Paweł,
Wednesday, June 10, 2015, 1:46:30 PM, you wrote:
[...]
>>> Ja zrobiłem. Oscyloskop, dioda, żarówka. Bocznik na pierwotnym do
>>> pomiaru prądu na przewodzie neutralnym. Pięknie widać nasycenie w
>>> martwej połówce.
>> Nasycenie, czyli co ?
> W czasie, gdy dioda przewodzi, na obu uzwojeniach mamy połówki sinusa. W
> czasie gdy dioda nie przewodzi, na wtórnym nie ma prądu a na pierwotnym
> pojawia się pik prądowy o maksimum mniej więcej trzykrotnie wyższym niż
> w "roboczej" połówce. Pik trwa mniej niż 10% okresu, ale trudno go
> przegapić. Zjawisko występuje przy prądach wtórnych bliskich prądowi
> znamionowemu w sytuacji, gdy w drugim półokresie z transformatora nie
> jest odbierana energia.
Jakąś nową fizykę tworzysz. Stawiam na artefakt związany z
indukcyjnością rezystora drutowego - bardzo częsty błąd przy pomiarach
prądów impulsowych.
[...]
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
20. Data: 2015-06-10 14:41:30
Temat: Re: Zabezpieczenie przeciwnasyceniowe transformatora
Od: PeJot <P...@s...pl>
W dniu 2015-06-10 o 11:09, RoMan Mandziejewicz pisze:
>> To znaczy że składowa stała po wtórnej jest na tyle mała że nie ma się
>> co nią przejmować ?
>
> Jest bez znaczenia w naszych zastosowaniach.
A w stacjach trakcyjnych 3kV DC się tym przejmują ?
--
P.Jankisz