eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyWyrok po wypadku policyjnej vectry z ZambrowieRe: Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie
  • Data: 2014-10-15 01:00:22
    Temat: Re: Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 14 Oct 2014, Cavallino wrote:

    > Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
    >> Nie tylko, to przepis szczegółowy o pierwszeństwie.
    >
    > Związanym ze zmianą kierunku.
    > Nie znika innych przepisów.

    Nie znika.
    Za to działa a contrario - skoro nie napisano "ustąpić jadącym
    tą samą drogą", to znaczy że (z zakresie jadących tą właśnie
    drogą) "ustąpić *jedynie* jadącym z przeciwka".
    Jadących innymi drogami rzeczywiscie się nie zajmuje
    (i jak układ jest "pierwszeństwo w poprzek" to tym z poprzecznej
    ustąpić trzeba, nawet jak jadą pod prąd).

    >> Bo oczywistym jest, że "jadący z poprzek" pasy ruchu MAJĄ,
    >
    > Inne.
    > Żeby na nie wjechać trzeba więc je zmienić.

    No to tego "literą" nie rozstrzygniemy, jak napisałem obok,
    jednak mojej "co najmniej dużej wątpliwości" to nie zmieni
    (skoro rząd pojazdów może legalnie skręcić w lewo, to tam
    jest pas ruchu przeznaczony do jazdy w lewo).

    >> zaś jeśli w takim układzie występuje STOP, to i linię
    >> zatrzymania w poprzek - i pasy się tam nie kończą.
    >
    > Jasne, lecą dalej - na wprost przez skrzyżowanie.

    A skręcające - skręcają i się łączą.

    >>> Ale o tym, że nie wolno wjeżdżać przed kogoś poruszającego się w tym samym
    >>> kierunku, tyle że innym pasem mówią inne przepisy.
    >>
    >> Za to przy kolizji przepisów objawia się ich hierarchia.
    >
    > Ale tu nie ma kolizji, jest uzupełnienie się przepisów.

    Jeśli dwa lub więcej różnych przepisów nakazuje zachowanie
    "powstrzymujące" przed kolizją *różnym* uczestnikom ruchu,
    a do kolizji jednak dojdzie, to jak najbardziej występuje
    kolizja przepisów w sprawie odpowiedzialności za wypadek.
    Objawia się tym, że winnym może zostać uznany tylko jeden
    z "przestępujących".

    >> Streszczę: IMO wyrok "pozwalający skręcać w lewo na skrzyżowaniu"
    >> jest słuszny i tyle.
    >
    > Streszczę - taki jest bzdurą i tyle.

    Cóż, dobrze że sąd jest innego zdania :>

    >>> Chyba że mowa o skręcie w lewo na drodze z pierwszeństwem do skrętu w
    >>> lewo, wtedy się tak może zdarzyć.
    >>
    >> Było, czy przy skrzyżowaniu z pierwszeństwem łamanym mamy
    >> "skrzyżowanie na zakręcie czy zakręt na skrzyżowaniu" :)
    >
    > Jaki zakręt?
    > Ja w tym przypadku zakrętu nie pamiętam.

    Objaw pierwszy: połowa (jak dobrze idzie to tylko połowa)
    kierujących nie włącza migacza. "Bo jadą po zakręcie".
    Objaw drugi: są tacy, co widzą pasy skręcające, a NIE WIDZĄ
    pasów na wprost przez skrzyżowanie :> (nie mające nic
    wspólnego z pierwszeństwem).
    Co tam jeszcze przez ostatnie kilkanaście lat się objawiło,
    już nie pamiętam.

    >> Cóż, możemy się nie zgadzać.
    >> Szczęśliwie sąd dobrze orzekł :|
    >
    > Źle.

    E tam.

    >>> Tym, że nie skręcający olał nakaz skrętu.
    >>
    >> Ale takie olanie nie skutkuje zmianą pierwszeństwa, PRAWDA?
    >> :>
    >
    > Nike nie mówi o zmianie pierwszeństwa.

    Jak nie, jak ja mówię.

    >> Ale to szczegół.
    >>
    >>> Ale gdyby wjechał na lewy lewy PRZED skrętem to właśnie będzie winny,
    >>
    >> Przecież jak wjechał, to kolizji nie było :>
    >
    > Jak trafił w przeciwnika to była.

    Trafił *przed* skrętem, jak sam napisałeś.
    Przymierz do zdarzenia i widać że to absurd (kolizja nie następuje
    przy zajmowaniu pasa "przed skrętem").

    >> Źródłem winy jest zaistnienie zdarzenia, stanowiącego czyn
    >> zabroniony.
    >
    > Dokładnie.
    > Zmiana pasa na zajęty.

    Nie, nieustąpienie pierwszeństwa jadącemu po pasie, na którym
    nie ma obowiązku ustąpienia pierwszeństwa TEMU pojazdowi.

    >> Możemy podpisać protokół rozbieżności - i miej świadomość, że
    >> co najmniej możesz być w błędzie, inny kierujący może takoż
    >> uważać a wysoki sąd zgodzić się z tym "innym".
    >
    > Niestety, w tym kraju jest to możliwe.

    Nie tylko, jak sądzę.

    >> J.w., bo całość rozbija się o istnienie pasa w lewo.
    >
    > Znaczy o nieistnienie.

    Wychodzi na jedno.

    > Zresztą to samo dotyczy sytuacji gdy pas do skrętu nie jest wyznaczony.

    Tak.

    > Oraz wjazdu w posesję po lewej.

    Nijak. Posesja nie jest drogą, wjazd nie jest jezdnią
    i próżno tam szukać pasów ruchu "z przyczyn formalnych",
    nawet jeśli da się wpuścić (ciągły :>) "rząd pojazdów".
    Inaczej musiałbyś dojść do genialnego wniosku, że jak
    już wjeżdżający na posesję wjedzie, to ma prawo przy
    wyjeżdżaniu wepchnąć się na drogę nie ustępując nikomu,
    wszak aż do połowy drogi będzie "z prawej" :>
    (a chcesz traktować posesję/jej wjazd jak drogę poprzeczną
    na skrzyżowaniu).
    Tak nie jest i dobrze o tym wiesz.

    >> IMO sądowi dobrze wyszło.
    >
    > A IMO źle.

    Toć pisałem - protokół rozbieżności.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: