On 21 Maj, 13:45, j...@g...pl wrote:
> On 21 Maj, 12:01, "Matt " <m...@g...pl> wrote:

> Jeden powód dla którego nie warto kupować Sony A300:
> - nie działający system czyszczenia matrycy ...

Dobre :). Kuzyn, który ma olka z filtrem ultradźwiękowym, też znalazł
paprochy na matrycy. Gruszka z apteki pomogła.

Mirek

do góry

Użytkownik "Grzegorz Góra" napisał
> Skoro frycowe już opłaciłeś, to teraz zainwestuj w porządną gruszkę, idź
> w jakieś mało zapylone miejsce, aparat dziurą w dół i dmuchaj - powinny
> pozostać tylko te najupierdliwsze syfki, które możesz zdjąć czymś
> sprawdzonym przez ludzi (choćby wspomniany w innym wątku SensorKlear lub
> specjalne szpatułki).

Może też być LensPen. W Canonie 20D walczyłem nim z syfami z pełnym
powodzeniem, chociaż paluch owinięty szmatką był prawie równie skuteczny
(poza rogami matrycy).
W 40D ani razu nie dotknąłem matrycy autoczyszczenie działało bez zarzutów.
W Panasonicu G1 podobnie, syfy znikają jak za dotknięciem czarodziejkiej
różdżki ; )

adam

do góry

Dnia Thu, 21 May 2009 14:16:03 +0200, adam napisał(a):

>> Skoro frycowe już opłaciłeś, to teraz zainwestuj w porządną gruszkę, idź
>> w jakieś mało zapylone miejsce, aparat dziurą w dół i dmuchaj - powinny
>> pozostać tylko te najupierdliwsze syfki, które możesz zdjąć czymś
>> sprawdzonym przez ludzi (choćby wspomniany w innym wątku SensorKlear lub
>> specjalne szpatułki).
>
> Może też być LensPen.

Ano może... zwłaszcza, że SensorKlear jest produkowany przez LensPena ;)
Jeśli jednak masz na myśli większego brata do czyszczenia optyki, to tak
nie za bardzo - różnią się one nie tylko wielkością główki, ale przede
wszystkim kształtem - trójkątną końcówką SensorKleara łatwo dotrzeć do
rogów matrycy.


--
Pozdr.
Grzegorz
:::: http://ggora.art.pl ::::
:::: http://moje-chelmno.pl ::::

do góry

On 21 Maj, 14:16, "adam"
<j...@o...maile.com> wrote:

> W 40D ani razu nie dotknąłem matrycy autoczyszczenie działało bez zarzutów.
> W Panasonicu G1 podobnie, syfy znikają jak za dotknięciem czarodziejkiej
> różdżki ; )
>
> adam

A ja dla odmiany w 40D dmuchałem gruchą już wiele razy - imo,
czyszczałka w tym aparacie to chwyt marketingowy. Przez 2 lata
używałem Olka e-500, często zmieniając obiektywy i nigdy nie było
potrzeby dmuchania w matryce :)

Andrzej m.

do góry

at Thu 21 of May 2009 13:29, Matt wrote:

> Jest moim zdaniem już dobrze, ale czy lepiej, niż było przed feralnym
> początkowym czyszczeniem, to zostawiam każdemu do własnej oceny:
>
>
> http://img32.imageshack.us/img32/5681/53193324.jpg

Bardzo dobry wynik. A spróbuj, tak jak napisane w instrukcji:
ekspozycja +1 EV, zoom na nieskończoność i wtedy rób test.

Ja już coś takiego przerabiałem i jeśli w testach z przysłoną 36
wyszły ledwo widoczne a na 32 w ogóle niewidoczne, dałem sobie
spokój z tą resztką.

A burczenie aparatu podczas wyłączania - według instrukcji - to właśnie
czyszczenie matrycy. Szkoda, że nie napisane dokładniej jak to działa.
Strzepuje zanieczyszczenia? Co się z nimi dzieje? Bo za mieszacz kurzu
to ja dziękuję.


--
nb

do góry

Użytkownik "Grzegorz Góra" napisał
>>> Skoro frycowe już opłaciłeś, to teraz zainwestuj w porządną gruszkę, idź
>>> w jakieś mało zapylone miejsce, aparat dziurą w dół i dmuchaj - powinny
>>> pozostać tylko te najupierdliwsze syfki, które możesz zdjąć czymś
>>> sprawdzonym przez ludzi (choćby wspomniany w innym wątku SensorKlear lub
>>> specjalne szpatułki).
>>
>> Może też być LensPen.
>
> Ano może... zwłaszcza, że SensorKlear jest produkowany przez LensPena ;)
> Jeśli jednak masz na myśli większego brata do czyszczenia optyki, to tak
> nie za bardzo - różnią się one nie tylko wielkością główki, ale przede
> wszystkim kształtem - trójkątną końcówką SensorKleara łatwo dotrzeć do
> rogów matrycy.

A to może ja mam SensorKlear bo on ma właśnie trójkątną końcówkę.
Nie pamiętam co było na pudełku napisane, a ów drobiazg gdzieś mi się
zapodział żeby na szybko podejrzeć co to jest.

adam

do góry

Użytkownik "Andrzej m." napisał
> W 40D ani razu nie dotknąłem matrycy autoczyszczenie działało bez
> zarzutów.
> W Panasonicu G1 podobnie, syfy znikają jak za dotknięciem czarodziejkiej
> różdżki ; )

A ja dla odmiany w 40D dmuchałem gruchą już wiele razy - imo,
czyszczałka w tym aparacie to chwyt marketingowy. Przez 2 lata
używałem Olka e-500, często zmieniając obiektywy i nigdy nie było
potrzeby dmuchania w matryce :)
---------------------------------

Miałem 40D z pół roku, też często zmieniałem obiektywy i po D70 i 20D
odczułem różnicę natychmiast. Olek może mieć ten mechanizm lepszy ale i w
Canonie to był postęp względem poprzedników.

adam

do góry

j...@g...pl napisał(a):
> Jeden pow=F3d dla kt=F3rego nie warto kupowa=E6 Sony A300:
> - nie dzia=B3aj=B1cy system czyszczenia matrycy ...

Ej, no weź nie zaczynaj. Te początkowe plamki są tłuste, suchych nie było
nawet po zmianie obiektywów na plaży przy lekkim wietrze. Aż się dziwię.

Swoją drogą - jeden powód, by nie kupować Olka - ma mniejszą matrycę, mniejsze
piksele, więc czyszczenie trzeba w ogóle pod mikroskopem wykonywać, bo tam to
już w ogóle nie widać pyłków gołym okiem :-D

Maciej

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

at Thu 21 of May 2009 13:45, j...@g...pl wrote:

> On 21 Maj, 12:01, "Matt " <m...@g...pl> wrote:
>
>> Trzymajcie kciuki, bo jak się nie uda, będę miał dużo czasu, żeby
>> "siedzieć na grupie" i wpisywać kolejne posty. Mam już tematy:
>>
>> 1. 15 powodów, dla których Sony A300 jest lepsze od Nikona D40 i D60
>> 2. 17 argumentów, dlaczego Sony A300 jest lepsze od Canona 50d i
>> zaolejonego 1d 3. 22 powody, dla których olej w lustrzankach Sony
>> jest lepszy od stosowanego w lustrzankach Pentaxa, Nikona o Canonie
>> nie wspominając 4. Jeszcze kilka tematów mi chodzi po głowie :-D
>>
>
>
> Jeden powód dla którego nie warto kupować Sony A300:
> - nie działający system czyszczenia matrycy ...

Jak działa działający system czyszczenia matrycy?



--
nb

do góry

nb <n...@n...net> napisał(a):
> Ja juĹź coĹ&#65533; takiego przerabiaĹ&#65533;em i jeĹ&#65533;li w testach z
przysĹ&#65533;onÄ&#65533; 36
> wyszĹ&#65533;y ledwo widoczne a na 32 w ogĂłle niewidoczne, daĹ&#65533;em sobie
> spokĂłj z tÄ&#65533; resztkÄ&#65533;.

Przy f29 widać jeden mały pyłek, ale przy mniejszych numerach już nic nie
widać, tylko czysty obraz.

Użyłem takich szpatułek i płynu do czyszczenia na mokro polskiej produkcji, są
na allegro, gdyby ktoś pytał. Nie będę reklamował, jak ktoś będzie szukał to
sobie znajdzie. Jestem zadowolony, bo już myślałem, że czeka mnie serwis,
demontaż filtra sprzed matrycy i w ogóle kaszana.

Maciej

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry