-
61. Data: 2016-11-21 20:03:10
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpiński
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 20.11.2016 o 23:41, Grzegorz Niemirowski pisze:
> Ghost <n...@d...pl> napisał(a):
>> Dla zasady przeczytałem - zweryfikowałeś co podajesz czy po prostu
>> wysrałeś na grupę bez sprawdzenia, dla zasady?
>
> Jakbyś przeczytał artykuł, to byś wiedział, że jego celem jest krytyczna
> analiza mitu Karpińskiego i nie ma sensu się czepiać. I kultury trochę.
Zdaje się ze janusz_k pierwszy zaczął z bluzgami. I wprawdzie celem
artykułu była analiza krytyczna, ale janusz_k niewiele z tego zrozumiał
poza wrażeniem że K. wyprzedzał epokę.
--
pozdrawiam
MD
-
62. Data: 2016-11-21 20:17:38
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpiński
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 21.11.2016 o 00:25, vernon pinkley pisze:
> użytkownik Grzegorz Niemirowski napisał:
>
>> Jakbyś przeczytał artykuł, to byś wiedział, że jego celem jest krytyczna
>> analiza mitu Karpińskiego i nie ma sensu się czepiać. I kultury trochę.
>
>
> Jak na lata 50-60 wątpię by było do czego się przyczepić.
> I nic tam nie ma o k-202. Co tam zachodek rzeźbił w roku 1970?
>
> https://www.informationq.com/computer-history-with-t
imeline1970-1979/
>
PDP-8 - rok 1965
PDP-11 - rok 1970/71 W latach 70 sprzedano 170 tysięcy.
1970 - Intel Corporation's William Regitz, Joel Karp and his colleagues
at Honeywell introduced the Dynamic Random-Access Memory(DRAM) chip,
Intel 1103 which ended the Era of magnetic-core memory.
1971 - Intel Corporation introduces the first commercially available
microprocessor, the Intel 4004 a 4-bit central processing unit(CPU)
designed under the leadership of Federico Faggin
A u nas rzeźbiono komputery z lamp elektronowych albo z tranzystorów
przywiezionych w kieszeni z Anglii.
--
pozdrawiam
MD
-
63. Data: 2016-11-21 20:23:33
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpiński
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 21.11.2016 o 11:08, Jarosław Sokołowski pisze:
> Bo(o)t Manager pisze:
>
>> Dnia Sun, 20 Nov 2016 22:02:56 +0100, Ghost napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "janusz_k" napisał w wiadomości grup
>>> dyskusyjnych:o0t2f8$16rn$...@g...aioe.org...
>>>
>>>> Karpiński miał kilka innych rewelacyjnych konstrukcji znacznie
>>>> wyprzedzających epokę
>>>
>>> Japierdzielę, ten mit dla podtrzymania ducha, że polacy nie gęsi
>>> jest coraz bardziej żenujący.
>>
>> Cały pic polegał w PRL'u na tym:
>> Gdybyśmy mieli blachy, to byśmy produkowali konserwy. Ale nie mamy mięsa.
>
> Pod wpływem dyskusji zajrzałem w linkowany artykuł. Wygląda na nieźle
> napisany, choć Ducha nie podtrzyma (mawet mu się od tego pogorszyło,
> bo pierdzieli dzisiaj bardziej niż zazwyczaj).
>
>> Mogliśmy sobie nawet skonstruować(chodzi o plany i takie tam) gwiazdę
>> śmierci, jak i tak nie było by z czego jej wybudować. Chroniczny brak
>> wszystkiego to uniemożliwiał.
>
> Karpiński był to kawał cholery, na co nieraz skarżyli się wpółpracownicy,
> a co też przyczyniało się do wielu niepowodzeń. Ja go w każdym razie
> podziwiałem zawsze za dbałość o szczegóły. Taki ACAT-1 nie był robiony
> metodą "na inżyniera", czyli przez wzięcie częsci jakie akurat są dostępne,
> danie panu Kaziowi z warstatu kawałka blachy wraz z poleceniem, by nawiercił
> dziurki i jakoś to poprzykręcał. A na koniec zamknięcie wszystkiego w blaszane
> pudło w ogólnowojskowym kolorze zgniłozielonym. Aparycję tego aparatu
> zaprojektowali znakomici fachowcy z wydziału wzornictwa warszawskiej ASP.
> I to widać. Wtedy też było widać, nawet bardziej, bo nikt jeszcze tak nie
> robił w tej branży. Nawet w krajach, gdzie nie było chronicznego braku
> wszystkiego.
Po prostu futurystyczna stylistyka. Ładne obłości. Ale zdażały siei na
zachodzie.
http://www.informationq.com/wp-content/uploads/2016/
02/First-desktop-computer.jpg
--
pozdrawiam
MD
-
64. Data: 2016-11-21 20:25:18
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpiński
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 21.11.2016 o 12:17, Jarosław Sokołowski pisze:
> Bo(o)t Manager pisze:
>
>>> I to widać. Wtedy też było widać, nawet bardziej, bo nikt jeszcze tak
>>> nie robił w tej branży. Nawet w krajach, gdzie nie było chronicznego
>>> braku wszystkiego.
>>
>> Ale cały pic polega na tym, by wynalazek przekuć w pieniądze
>> (dzięki czemu można było robić znów coś innowacyjnego), a do tego PRL
>> się nie nadawał.
>
> PRL do mało czego się nadawał.
>
>> Ja temu Panu nic nie ujmuję, tylko gdyby urodził się np.: w USA,
>> GB, czy choćby Tajwanie byłby konkurentem Jobsa, a może by go nawet
>> przegonił. A tak tylko laurki w internecie. :(
>
> To nie tak działa. Nie wystarczy się urodzić, by osiągnąc sukces. Jobsów
> i Karpińskich rodzi się wiele w różnych częściach świata, a tylko dla
> niektórych otoczenie jest na tyle przychylne, że ich nietypowe podejście
> do spraw wszelakich przeradza się w jakąś wielką sprawę.
>
Ale on został wysłany na Zachód z misją podglądania ich technologii.
Mógł zostać ale chciał coś zrobić dla kraju, nawet dla PRL.
--
pozdrawiam
MD
-
65. Data: 2016-11-21 20:26:00
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpiński
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 21.11.2016 o 09:31, Grzegorz Niemirowski pisze:
> Ghost <n...@d...pl> napisał(a):
>> Przeczytałem post - wszak był rozpisaniem linka dla nieklikających, czy
>> się mylę?
>
> Tak się składa, że nie był rozpisaniem linka :)
Pretendował do tego.
"AAH - zaawansowny procesor obliczeniowy zrobiny na 650 lampach
wspomagał prognozy pogody, zbudował go prawdopodobnie na przełomie 50/60
roku."
"AKAT1- to samo co AAH ale zrobione na tranzystorach germanowych !!!"
"Percepton- maszyna zrobiona na 2000 tranzystorów była siecią neutronową
która rozponawała obrazy z kamery !!! "
"Kar-65 - 1 komputer Karpińskiego, cytat z artykułu:"
--
pozdrawiam
MD
-
66. Data: 2016-11-21 20:29:34
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpiński
Od: Marek <f...@f...com>
On Mon, 21 Nov 2016 18:34:07 +0100, "J.F."
<j...@p...onet.pl> wrote:
> Cos tam jednak daja i z rakami coraz lepiej sobie radzimy.
> Zobacz chocby to
> https://en.wikipedia.org/wiki/Aspirin#Mechanism_of_a
ction
> Rozumiesz cos ? Biochemia poszla naprzod ... dzieki komputerom m.in.
Nadal zbyt wolno w porównaniu z tym co się oczekuje z postępu w
komputeryzacji, który teraz bardziej służy szeroko rozumianej
rozrywce niż nauce.
--
Marek
-
67. Data: 2016-11-21 20:33:14
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpiński
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 21.11.2016 o 15:37, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan J.F. napisał:
>
>>>>> i pozostali jednak na swojej - nieakademickosztukopieknej -
>>>>> drodze, do dziś.
>>>> Bez urazy, ale zmysł estetyczny nie jest twoją mocną stroną.
>>>> Taki bardziej ludowy masz, kanciasty i szaro-bury.
>>> To mówisz, że czerń i biel oraz kanciastość to oznaki ludowości
>>> w designie?
>>>
>>> Na otarcie łez, masz tutaj po użyciu kredek.
>>> http://www.digibarn.com/history/first-chm-visit/Imag
e20.jpg
>>
>> No ale rednecki sie skonczyly i IBM uznal ze logo powinno byc
>> zolte na niebieskim tle :-)
>
> Przecież nie chodzi o kolorki, tylko o to, by choć chwilę pomyśleć
> o tych, którzy będą tych sprzętów używali. A właściwnie nie, nie
> o to -- o to, by do wszystkiego zatudniać ludzi, którzy się znają
> na swojej działce. Duch wojskowości długo wisiał nad komputerologią
> stosowaną. Ale w końcu sobie poszedł.
>
I dlatego z takiego obłego monitorka:
http://gallery.dpcdn.pl/imgc/UGC/77465/g_-_550x366_-
_-_77465x20161117212939_0.jpg
Przeszliśmy do takich:
https://i.stack.imgur.com/gYfuJ.jpg
czy takich:
http://multimonitor.net/wp-content/uploads/2007/06/e
litetrader.jpg
--
pozdrawiam
MD
-
68. Data: 2016-11-21 20:39:57
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpiński
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>>>>>>> Bo co by to mialo byc - jakis rewelacyjny sposob wykorzystania
>>>>>>> TTL do budowy komputerow, na ktory ten zgnily Zachod nie wpadl ?
>>>>>> Dlaczego nie? Nie było rewelacyjnych wynalazków w technice
>>>>>> komputerowej, kiedy jeszcze używano wyłącznie triod próżniowych?
>>>>> Ale K202 to juz lata 70-te.
>>>> No to triody zastępujemy bramkami TTL, po kilka w każdym
>>>> chrabąszczu.
>>> Zachod juz to zrobil wczesniej.
>> Ale co zrobił? Komputer z TTL? Same TTL-e? Wszyscy robili.
> TTL i komputery z nich.
No to: wszyscy robili.
>>>> Poza tym nic się nie zmieniło -- z tych samych bramek można zrobić
>>>> dobry albo marny komputer. W tamtych czasach postęp polegał na
>>>> wymyślaniu lepszych układów logicznych.
>>> IMO - az takich duzych roznic by nie bylo.
>> A jednak. Podobnie jak z samochodami -- też niby każdy miał cztery
>> koła, jakieś cylindry w silniku, zawory itp. Ale różne przecież były.
>
> Drobne roznice byly, wiecej bylo podobienstw niz roznic.
>
> Zreszta w w latach 1939-1980 to wiele w samochodach nie wymyslono,
> moze nawet przesunalbym na 1930-1985, a moze nawet jeszcze ciut
> wczesniej.
Właśnie pod koniec wymienionego okresu stała się rzecz taka, że
samochody zaczęły zużywać połowę tego paliwa, co przedtem. Jedni
producenci opanowali tę sztukę wcześniej, inni później.
>> Tak czy inaczej, jakiś czas temu (ale długo po Karpińskim) nastała
>> moda na RISC. Że jaka to rewelacja, bo procesor miby gorszy, ale
>> przez to, że gorszy, to lepszy, bo szybszy. No i faktycznie tak było.
>> Z tych samych klamotów dobry spec zrobi procesor, który działa kilka
>> razy szybciej od zrobionego przez przeciętnego projektanta.
>
> IMO - az tak wiele razy szybsze to nie byly.
>
> Intelowi musze zas przyznac, ze potrafili bardzo duzo z CICS wycisnac
> ... ciekawe jakim kosztem ..
Przecież właśnie podział RISC/CISC był bullshitem. W praktyce nie jest
istotne ile mało przydatnych rozkazów jest na liście w manualu, tylko
to, ile cykli zegara zajmuje wykonanie tych często używanych. Pierwsze
mikroprocesory potrafiły zakręcić wałem kilkanaście razy, zanim coś
policzyły. Nie inaczej musiało być w tych przedmikroprocesorowych
komputerach, więc było co pociskać.
[...]
>> I chociaż większe, chociaż potężniejsze, to ten AKAT był po prostu
>> fajny. Jedną sztukę zrobili -- stoi w dobrym stanie w warszawskim
>> Muzeum Techniki.
>
> Wlaczaja ? dobrze integruje, czy plywaja bardzo ?
Raczej nie włączają. Zresztą kto by to umiał zaprogramować, a zwłaszcza
stwierdzić, czy dobrze integruje. Ale wygląda fajnie -- te suwaki, na
których od razu widać co nastawione (a że są poziomo, to się same nie
odstroją).
>>>> No, może poza technologiami kosmicznymi, w Apollo było jeszcze
>>>> sporo takich.
>>> Przeliczanie w Apollo to trzeba by sie doszukac jak robili.
>>> Juz symulacje cyfrowe ? A wszelakie pomiary parametrow ?
>>> Bo to wcale nie takie proste obliczyc potrzebny wektor, zeby np
>>> Ksiezyc obleciec ...
>>> Troche dokumentacji i wspomnien jeszcze jest.
>
>> Przy okazji pewnych poszukiwań natknąłem się na eftep z kompletem
>> zeskanowanych podręczników dla statku Apollo. Jakieś tysiące stron.
>> Gdzieś to mam zdołowane.
>
> Ale trajektorie chyba przeliczali na ziemii.
> Pomiary polozenia tez chyba z ziemii.
Silniki korekcyjne z komputerami analogowym. Więc i trajektroia
wspomagana w ten sposób. Przy lądowaniu już (też) komputer cyfrowy.
Znana jest historia z nim związana. Pamięć niewielka, więc nie było
miejsca na komunikaty systemowe, same numerki. Przy lądowaniu siedzi
w centrum dowodzenia gościu, który toto programował. No i w ostatnim
momencie raportują "błąd 4268". Więc wszyscy do niego -- przerywamy?
lądujemy? Facet po ułamku sekundy odpowiada, by olać (coś nieistotnego
się przepełniło). Dali mu medal.
>>> https://en.wikipedia.org/wiki/File:Heathkit_Analog_C
omputer.jpg
>> Tu znowu to samo -- "inżynierski dizajn".
>
> Design inzynierski, ale male, zapewne tranzystorowe, mozna umiescic
> na dogodnej wysokosci ...
> i nie taki wielki stol, niewygodny jak trzeba daleko siegac :-)
Sam jednak niewygodnie zrobiony. Trzeba zobaczyć tego Akata, by docenić,
jak jest pięknie (w technicznym sensie) zaprojektowany. Komputery
analogowe, po kilku latach uśpienia odżyły jako... syntezatory muzyczne.
Moog i paru innych kolesi. To praktycznie to samo, co te intergratory.
No i AKAT-1 przypomina taki instrument muzyczny.
--
Jarek
-
69. Data: 2016-11-21 20:43:07
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpiński
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Mario napisał:
>>> Ja temu Panu nic nie ujmuję, tylko gdyby urodził się np.: w USA,
>>> GB, czy choćby Tajwanie byłby konkurentem Jobsa, a może by go nawet
>>> przegonił. A tak tylko laurki w internecie. :(
>>
>> To nie tak działa. Nie wystarczy się urodzić, by osiągnąc sukces. Jobsów
>> i Karpińskich rodzi się wiele w różnych częściach świata, a tylko dla
>> niektórych otoczenie jest na tyle przychylne, że ich nietypowe podejście
>> do spraw wszelakich przeradza się w jakąś wielką sprawę.
>
> Ale on został wysłany na Zachód z misją podglądania ich technologii.
> Mógł zostać ale chciał coś zrobić dla kraju, nawet dla PRL.
Dlatego też śmieszą mnie goście, co to wszystko widzą w czerni albo w bieli.
Jarek
--
Socjalizm to wielka rzecz a komunizm jeszcze większa, ale wczoraj
wróciłem wszak z Ameryki. Pomyśl, partia i rząd wysłali mnie, abym
podglądnął imperialistyczno-kosmopolityczne metody robienia sody
kiszonej, co mi się też udało.
-
70. Data: 2016-11-21 20:53:20
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpiński
Od: janusz_k <J...@o...pl>
W dniu 2016-11-20 o 23:37, Ghost pisze:
>
>
> Użytkownik "janusz_k" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:o0t535$1b26$...@g...aioe.org...
>
> W dniu 2016-11-20 o 22:02, Ghost pisze:
>>
>>
>> Użytkownik "janusz_k" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:o0t2f8$16rn$...@g...aioe.org...
>>
>>>> Karpiński miał kilka innych rewelacyjnych konstrukcji znacznie
>>>> wyprzedzających epokę
>>
>>> Japierdzielę, ten mit dla podtrzymania ducha, że polacy nie gęsi jest
>>> coraz bardziej żenujący.
>
>> Przeczytałeś czy tak sobie pierdolisz dla zasady?
>
> Dla zasady przeczytałem - zweryfikowałeś co podajesz czy po prostu
> wysrałeś na grupę bez sprawdzenia, dla zasady?
>
To że jesteś debilem było wiadomo od dawna a teraz to po raz kolejny
potwierdziłeś.