-
141. Data: 2016-11-22 21:55:05
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpi?ski
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 22.11.2016 o 20:10, janusz_k pisze:
> W dniu 2016-11-22 o 14:08, Mario pisze:
>> W dniu 22.11.2016 o 10:02, Marek pisze:
>>> On Tue, 22 Nov 2016 09:18:16 +0100, "Ghost" <n...@d...pl> wrote:
>>>> I właśnie dlatego Karpiński nie jest polskim Woźniakiem.
>>>
>>> Ale skąd w ogóle takie porównanie? Celem Wozniaka (fakt, że
>>> niekoniecznie tak ostro widocznym jak Jobsa) było robienie kasy z
>>> wytwarzania komputerów. Celem Karpińskiego było wytwarzanie
>>> komputerów.Różnica ogromna i nieporównywalna pod kątem oceny motywacji.
>>
>> Bzdury opowiadasz. Motywacje są te same. Zrobienie dobrze działającej
>> konstrukcji. Tylko, że na zachodzie konstruktor wiedział, że jak zrobi
>> dobrą konstrukcję to zarobi dobre pieniądze. W PRL można było liczyć na
>> medal od Gierka. A za tym szła szansa na mieszkanie i talon na samochód.
>> Tak czy inaczej w tle były te same materialne motywacje. Ale na
>> pierwszym planie był pewnie dreszczyk emocji inżyniera próbującego
>> stworzyć udaną konstrukcję.
>>
>>
> Ale Wozniak niczego nie wymyślił, procki już były,
Gdy Karpiński brał się z aK-202 procki też już były. Ale nie o to mi
chodzi tylko dyskutuję z tezą Marka, że mieli różne motywacje. Karpiński
jakoby wzniosłą, a Wozniak robił to dla kasy. To jest teza wydawałoby
się kretyńska dla każdego inżyniera elektronika, który kiedykolwiek
projektował coś bardziej złożonego niż pipczyk dręczyciel. Zresztą nie
tylko inżyniera. W latach 80 pracowałem w laboratorium badawczym jako
fizyk i m.in. konstruowałem aparaturę badawczą. Satysfakcji zawodowej
było sporo, ale na pytanie czemu jako starszy asystent zarabiam mniej od
ludków na warsztacie mechanicznym, słyszałem że naukowiec powinien nie
kierować się pobudkami materialnymi. I co? Ta nasza praca była jakaś
lepsza, szlachetniejsza niż naukowców na zachodzie? Bzdura.
A teraz od lat konstruuję jak Wozniak dla kasy. Ale przy realizacji
projektów mam tę samą satysfakcję oraz poczucie obcowania z odrobinką
magii, co kiedyś.
> pamięci rejestry
> także, on to tylko poskładał na dwóch płytkach, dodał modulator i zrobił
> minikomputer, a karpiński z zespołem wymyślił procka prawie od zera i
OK wymyślił koło od zera. W dodatku w czasach gdy na zachodzie używano
układy scalone on to zrobił z tranzystorków.
> całą architekturę pamięci, peryferii. Różnica kolosalna. Dodam jeszcze
> że ten procek obsługiwał także liczby zmiennoprzecinkowe, w prockach
> intela to się dopiero pojawiło w latach '80 jako 8087.
Do rodziny 8080 był osobny koprocesor 8232.
--
pozdrawiam
MD
-
142. Data: 2016-11-22 22:07:44
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpiński
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 22.11.2016 o 19:50, janusz_k pisze:
> W dniu 2016-11-22 o 00:42, Mario pisze:
>> W dniu 21.11.2016 o 23:11, janusz_k pisze:
>>> W dniu 2016-11-21 o 22:15, Bo(o)t Manager pisze:
>>>> Dnia Mon, 21 Nov 2016 20:43:07 +0100, Jarosław Sokołowski napisał(a):
>>>>
>>>> [ciach]
>>>>>> Ale on został wysłany na Zachód z misją podglądania ich technologii.
>>>>>> Mógł zostać ale chciał coś zrobić dla kraju, nawet dla PRL.
>>>>
>>>> Ale co z tego PRL'owi jak nie mógł tego przetworzyć.
>>>> W końcu to był kraj w którym nowe obrabiarki z "zagramanicy" rdzewiały
>>>> pod plandekami, bo hal nie wybudowano wcześniej, a jak już
>>>> wybudowano...
>>>> Myślicie że w innych branżach było inaczej?
>>>>
>>>>>
>>>>> Dlatego też śmieszą mnie goście, co to wszystko widzą w czerni albo w
>>>>> bieli.
>>>>>
>>>>> Jarek
>>>>
>>>> No i co, nawet jakby wykradł plany "gwiazdy śmierci", to:
>>>> 2) Nie było by z czego tego zbudować.
>>>> 1) Ruskie by próbowali nie my.
>>>>
>>>> W tej materii, świat jest dla mnie czarno-biały.
>>>> PRL nie nadawał się do walki na polu wysokich technologii i nie
>>>> zmieniał
>>>> wtedy tego fakt że byliśmy "ósmą potęgą gospodarczą" podobno zaraz za
>>>> Japonią.
>>> A sądzisz że teraz jest lepiej?
>>> jak tam się ma nasz laser niebieski, cisza
>>> grafen podobno mamy rewelacyjną technologię produkcji - cisza
>>> perowskity - cisza
>>> itd.
>>> wszystko gdzieś ginie a inni już to robią, jest lepiej?
>>> wg mnie nie, i nie widzę światełka w tunelu dla wynalazców.
>>
>> No bo bez urazy, ale w całej naszej historii to my byliśmy raczej ludem
>> którym przybysze sprzedawali szklane paciorki i grzmiące kije. Mieliśmy
>> trochę uczonych jak Kopernik, Skłodowska, czy Czochralski ( i jeszcze
>> parę wybitnych nazwisk), więc jakiś wkład w naukę mieliśmy. Ale
>> technologie powstawały z reguły gdzie indziej. A teraz może nawet i
>> moglibyśmy coś opracować, ale wydaje mi się, że środowisko naukowe jest
>> kompletnie zdemoralizowane i pozbawione wyobraźni. Jak trafią jakiś
>> ciekawy temat to widzą możliwość zarabiania na nim tylko przez
>> przeciąganie ile się da grantu i pozyskiwanie kolejnego z tej
>> obiecującej dziedziny. Zakończenie grantu nawet w formie opracowania
>> produkcji jawi im się jako utrata dochodów.
>>
>>
> No ale wiesz teza była że to tylko prl był zły a tu udowadniamy że nadal
> u nas jest zle i niestety nie ma widoków na poprawę.
Nie. Teza była że mieliśmy konstruktora którego liczne konstrukcje
wyprzedzały znacznie konkurencję na świecie. A PRL (jego władze) był zły
bo te szanse zmarnował, czy raczej zamordował. Moim zdaniem Karpiński co
najwyżej zmniejszał dystans do zachodu. Nie twierdzę że tak było w
przypadku wszystkich jego konstrukcji, ale odnoszę wrażenie, że w
większości.
--
pozdrawiam
MD
-
143. Data: 2016-11-22 22:45:49
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpiński
Od: janusz_k <J...@o...pl>
W dniu 2016-11-22 o 22:07, Mario pisze:
> W dniu 22.11.2016 o 19:50, janusz_k pisze:
>> W dniu 2016-11-22 o 00:42, Mario pisze:
>>> W dniu 21.11.2016 o 23:11, janusz_k pisze:
>>>> W dniu 2016-11-21 o 22:15, Bo(o)t Manager pisze:
>>>>> Dnia Mon, 21 Nov 2016 20:43:07 +0100, Jarosław Sokołowski napisał(a):
>>>>>
>>>>> [ciach]
>>>>>>> Ale on został wysłany na Zachód z misją podglądania ich technologii.
>>>>>>> Mógł zostać ale chciał coś zrobić dla kraju, nawet dla PRL.
>>>>>
>>>>> Ale co z tego PRL'owi jak nie mógł tego przetworzyć.
>>>>> W końcu to był kraj w którym nowe obrabiarki z "zagramanicy" rdzewiały
>>>>> pod plandekami, bo hal nie wybudowano wcześniej, a jak już
>>>>> wybudowano...
>>>>> Myślicie że w innych branżach było inaczej?
>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Dlatego też śmieszą mnie goście, co to wszystko widzą w czerni albo w
>>>>>> bieli.
>>>>>>
>>>>>> Jarek
>>>>>
>>>>> No i co, nawet jakby wykradł plany "gwiazdy śmierci", to:
>>>>> 2) Nie było by z czego tego zbudować.
>>>>> 1) Ruskie by próbowali nie my.
>>>>>
>>>>> W tej materii, świat jest dla mnie czarno-biały.
>>>>> PRL nie nadawał się do walki na polu wysokich technologii i nie
>>>>> zmieniał
>>>>> wtedy tego fakt że byliśmy "ósmą potęgą gospodarczą" podobno zaraz za
>>>>> Japonią.
>>>> A sądzisz że teraz jest lepiej?
>>>> jak tam się ma nasz laser niebieski, cisza
>>>> grafen podobno mamy rewelacyjną technologię produkcji - cisza
>>>> perowskity - cisza
>>>> itd.
>>>> wszystko gdzieś ginie a inni już to robią, jest lepiej?
>>>> wg mnie nie, i nie widzę światełka w tunelu dla wynalazców.
>>>
>>> No bo bez urazy, ale w całej naszej historii to my byliśmy raczej ludem
>>> którym przybysze sprzedawali szklane paciorki i grzmiące kije. Mieliśmy
>>> trochę uczonych jak Kopernik, Skłodowska, czy Czochralski ( i jeszcze
>>> parę wybitnych nazwisk), więc jakiś wkład w naukę mieliśmy. Ale
>>> technologie powstawały z reguły gdzie indziej. A teraz może nawet i
>>> moglibyśmy coś opracować, ale wydaje mi się, że środowisko naukowe jest
>>> kompletnie zdemoralizowane i pozbawione wyobraźni. Jak trafią jakiś
>>> ciekawy temat to widzą możliwość zarabiania na nim tylko przez
>>> przeciąganie ile się da grantu i pozyskiwanie kolejnego z tej
>>> obiecującej dziedziny. Zakończenie grantu nawet w formie opracowania
>>> produkcji jawi im się jako utrata dochodów.
>>>
>>>
>> No ale wiesz teza była że to tylko prl był zły a tu udowadniamy że nadal
>> u nas jest zle i niestety nie ma widoków na poprawę.
>
> Nie. Teza była że mieliśmy konstruktora którego liczne konstrukcje
> wyprzedzały znacznie konkurencję na świecie. A PRL (jego władze) był zły
> bo te szanse zmarnował, czy raczej zamordował. Moim zdaniem Karpiński co
> najwyżej zmniejszał dystans do zachodu. Nie twierdzę że tak było w
> przypadku wszystkich jego konstrukcji, ale odnoszę wrażenie, że w
> większości.
>
>
No ok, to kto teraz zmniejsza nasz dystans do zachodu i jaką elektronikę
produkujemy?
--
Pozdr
Janusz_K
-
144. Data: 2016-11-23 07:50:49
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpiński
Od: "Ghost" <n...@d...pl>
Użytkownik "janusz_k" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o12eab$1maf$...@g...aioe.org...
W dniu 2016-11-22 o 22:07, Mario pisze:
> W dniu 22.11.2016 o 19:50, janusz_k pisze:
>> Nie. Teza była że mieliśmy konstruktora którego liczne konstrukcje
>> wyprzedzały znacznie konkurencję na świecie. A PRL (jego władze) był zły
>> bo te szanse zmarnował, czy raczej zamordował. Moim zdaniem Karpiński co
>> najwyżej zmniejszał dystans do zachodu. Nie twierdzę że tak było w
Tak, w momencie gdy podróżował na zachód, jego dystans od zachodu malał do
zera.
Mit Karpińskiego to tylko mit Karpińskiego. Janusz_K nawet czytając
krytyczny artykuł o micie widzi w artykule pochwałę "wynalazcy" - klasyczny
wyznawca, innego kościoła smoleńskiego, słabe osobniki o małych rozumkach
potrzebują takich rzeczy.
>> przypadku wszystkich jego konstrukcji, ale odnoszę wrażenie, że w
>> większości.
>No ok, to kto teraz zmniejsza nasz dystans do zachodu i jaką elektronikę
>produkujemy?
Jak to kto? Janusz_K
-
145. Data: 2016-11-23 07:58:03
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpiński
Od: "Ghost" <n...@d...pl>
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o11mei$bh0$...@n...chmurka.net...
W dniu 22-11-2016 o 15:52, J.F. pisze:
>
>> Hm, w naszym biurze szyfrow matematykow zatrudnili chyba zanim Enigma
>> weszla do sluzby.
>
>Ale chyba nie wcześniej jak pojawiła się Enigma (początkowo w wersji
>handlowej).
BTW mit o skuteczności lingwistów w odczytywaniu niezrozumiałych komunikatów
ciągle aktualny: patrz nowy film Arrival, lingwistka ma zdaje się dogadać z
obcymi :-)
-
146. Data: 2016-11-23 09:33:15
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpiński
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Ghost" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:58353dfe$0$655$6...@n...neostrada.
pl...
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
W dniu 22-11-2016 o 15:52, J.F. pisze:
>>> Hm, w naszym biurze szyfrow matematykow zatrudnili chyba zanim
>>> Enigma
>>> weszla do sluzby.
>
>>Ale chyba nie wcześniej jak pojawiła się Enigma (początkowo w wersji
>>handlowej).
>BTW mit o skuteczności lingwistów w odczytywaniu niezrozumiałych
>komunikatów ciągle aktualny: patrz nowy film Arrival, lingwistka ma
>zdaje się dogadać z obcymi :-)
Myslisz, ze matematycy lepiej zrozumieja ich jezyk ?
Jesli lingwista-naukowiec, to moze wychwycic pewne zaleznosci
jezykowe, z ktorych reszta nie zdaje sobie sprawy.
J.
-
147. Data: 2016-11-23 09:34:41
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpiński
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "janusz_k" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o12eab$1maf$...@g...aioe.org...
W dniu 2016-11-22 o 22:07, Mario pisze:
>> Nie. Teza była że mieliśmy konstruktora którego liczne konstrukcje
>> wyprzedzały znacznie konkurencję na świecie. A PRL (jego władze)
>> był zły
>> bo te szanse zmarnował, czy raczej zamordował. Moim zdaniem
>> Karpiński co
>> najwyżej zmniejszał dystans do zachodu. Nie twierdzę że tak było w
>> przypadku wszystkich jego konstrukcji, ale odnoszę wrażenie, że w
>> większości.
>
>No ok, to kto teraz zmniejsza nasz dystans do zachodu i jaką
>elektronikę produkujemy?
Ale dystans do ZACHODU sie zmniejsza :-)
J.
-
148. Data: 2016-11-23 10:46:48
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpiński
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 22-11-2016 o 16:26, J.F. pisze:
> Pomylilem sie.
>
> Enigme opatentowano w 1918, modele cywilne pojawily sie ok 1923, w
> 1925/6 weszly do Kriegsmarine.
> Rejewski od 1929 poszedl na tajny kurs kryptologii ... ciekawe, nasze
> sluzby tak ogolnie szukaly zdolnych ludzi, czy juz zaczely sobie zdawac
> sprawe, ze tu trzeba inaczej ...
Z tego co czytałem (dość dawno więc mogę niedokładnie pamiętać) to jakiś
wojskowy zorganizował ten kurs dokładnie w celu wyszukania zdolnych. Nie
wiem na jakiej zasadzie z grupy kursantów wybrał Rejewskiego i od tej
pory w absolutnej tajemnicy przed wszystkimi (czyli nie rezygnując z
normalnych zajęć na uczelni i na kursie) Rejewski przychodził ponownie
wieczorami na kilka godzin i zajmował się Enigmą. Gdy Rejewski osiągnął
pierwsze sukcesy (chyba dość szybko) stwierdzili, że to dobrze rokuje i
postanowili wzmocnić ekipę.
Na ile dobrze pamiętam to nasi czytali Enigmę (wojsk lądowych) bez
większych przerw aż do wojny, bo Niemcy swoje błędy usuwali po jednym, a
nie wszystkie od razu, co pozwoliło naszym nadążyć. W międzyczasie
dorobili się płacht i bomb. Zmiana klucza wymagała chyba kilku godzin
(może pół dnia) pracy bomb, ale wtedy klucze chyba nie były zmieniane
codziennie. Na początku wojny Niemcy coś zmienili, co powodowało, że
tych płacht trzeba było znacznie więcej (chyba kilkanaście tysięcy).
Według danych od Polaków Anglicy zrobili dwa komplety (zatrudniając
dziesiątki młodych kobiet) i Turing przywiózł jeden Polakom do Francji
więc nadal mogli czytać (do czasu) Enigmę.
P.G.
-
149. Data: 2016-11-23 11:58:58
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpiński
Od: "Vernon L. Pinkley" <v...@g...com>
użytkownik J.F. napisał:
> Ale dystans do ZACHODU sie zmniejsza :-)
>
> J.
W porównaniu do 7 najbogatszych państw nie ma zmniejszenia dystansu.
http://rynekpracy.pl/zdjecie.php?url=pliki/wykresy_b
aza/3002.&s=700&w=1700
Do tego część firm ma zysk netto na minusie dzięki różnym takim tam
"usługom" i "opłatom licencyjnym" za logo np:)
http://www.lista500.polityka.pl/rankings/show/page:4
/sort:Company.profit_netto/direction:desc
I jakoś tam leci:) Owszem, zachodek dał szansę PL, ale nie za darmo,
a to francuzi chcieli TPSA, a to amerykanie coś chcieli.
-
150. Data: 2016-11-23 12:07:09
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpiński
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Vernon L. Pinkley" napisał w
użytkownik J.F. napisał:
>> Ale dystans do ZACHODU sie zmniejsza :-)
>W porównaniu do 7 najbogatszych państw nie ma zmniejszenia dystansu.
>http://rynekpracy.pl/zdjecie.php?url=pliki/wykresy_
baza/3002.&s=700&w=1700
Ale to jest jakos ogolnie, a my o elektronice mowilismy :-)
>Do tego część firm ma zysk netto na minusie dzięki różnym takim tam
>"usługom" i "opłatom licencyjnym" za logo np:)
>http://www.lista500.polityka.pl/rankings/show/page:
4/sort:Company.profit_netto/direction:desc
>I jakoś tam leci:) Owszem, zachodek dał szansę PL, ale nie za darmo,
>a to francuzi chcieli TPSA, a to amerykanie coś chcieli.
Za darmo TPSA nie dostali.
Summa summarum - kto tam biegly w gieldzie - zarobili na udzialach w
TP, czy jeszcze nie zarobili ?
Akcje chyba potanialy, dywidendy trzeba by policzyc, no ale innych
oplat niestety nie poznamy,
slynne chocby "&", a teraz za pomarancze.
W sumie - to nasze rzady drogo sprzedaly "pustynie telekomunikacyjna",
a kto koniec koncow za to zaplacil?
Bo ze Francuzi, to troche watpie :-)
J.