eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowa › World Press Knotto
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 151

  • 111. Data: 2009-02-18 20:00:47
    Temat: Re: World Press Knotto
    Od: rs <n...@n...spam.pl>

    On Wed, 18 Feb 2009 20:35:18 +0100, Janko Muzykant
    <j...@w...pl> wrote:

    >rs pisze:
    >>> Wirtualna rzeczywistość z bardzo silną kontrolą rzeczywistości
    >>> niewirtualnej będzie tym, do czego zmierzamy. Smutne, ale w sumie... nie
    >>> wiem, czy nie zasługujemy sobie na taki los.
    >>
    >> jesli juz brniesz w tym kierunku, to rownie dobrze wirtulana
    >> rzeczywistosc moze w 100% zastapienic realna (czyli brak realnej
    >> rzeczywistosci) i sa juz powazne koncepcje takowych rozwiazan i
    >> przewidywane pojawienie sie w okolicy lat 40tych. co smielsi futurysci
    >> mowia o poczatku lat 30tych. nie wiadomo jednak co na to powie
    >> owczesne prawo. <rs>
    >
    >Coś takie powstało z chwilą powstania pierwszej religii, która obiecała
    >życie wieczne po śmierci :)
    >A tak serio - stuprocentowa rzeczywistość wirtualna nastąpi jak zniknie
    >z biur papier, z rządów łapówki, z polskich dróg dziury, a z radia Dody :)

    o nie. wtedy to sie dopiero zacznie na dobre, bo nie bedziesz mial
    raczek, zeby zaslonic uszy, powiek, zeby zamknac oczy, czy paluszka
    zeby nacisnac wylacznik. <rs>


  • 112. Data: 2009-02-18 20:55:30
    Temat: Re: World Press Knotto
    Od: rs <n...@n...spam.pl>

    On Wed, 18 Feb 2009 21:00:15 +0100, Janko Muzykant
    <j...@w...pl> wrote:

    >> zanim zajmiesz sie grzbaniem w tym temacie, przyjrzyj sie co zostawili
    >> po sobie ci demokratyzujacy kapitalisci w afryce?
    >
    >Co mieli zostawiać na pastwę dzikusów? Patrz na to, co robili, kiedy ta
    >praca miała sens. Przypuszczalnie, gdyby się te kraje nie wyzwoliły
    >mielibyśmy tam dziś pięknie rozwijający się rynek, ...

    ten rynek bylby jeszcze wiekszy jesli bysmy nie wywiezli z tego
    kontynetu 1/3 jego polulacji.

    >A tak to mają wolność.

    z calym historycznym zapleczem i obecnymi, podsycanymi przez wschod i
    zachod konfliktami lokalnymi.

    >>> Naprawdę nie widzisz wcale nie subtelnej różnicy pomiędzy
    >>> ''przyjaciółką'' czy ''kobietą i życie'' z końca lat osiemdziesiątych, a
    >>> dzisiejszymi odpowiednikami?
    >> nie widze, bo nie mialem ciagot do czytania wtedy ani tym bardziej
    >> obecnie.
    >
    >Mam ciągoty do społeczeństwa, lubię patrzeć, czym się odżywiają.

    bardzo szerokie ciagoty. nie chcialbys czasem tak przytulic
    spoleczenstwa do siebie?

    >> a ja porownuje np. new yorker sprzed dwudziestu lat i obecny i zadnego
    >> zubozenia nie widze. raczej przeciwnie.
    >A ja mówię o Polsce, ta równia pochyła mnie boli

    wiec jak pisalem nizej, moze to jest kwestia lokalna, a nie globalna
    tej czesci spoleczenstwa, ktora okreslasz plebsem i w ten sposob
    nalezaloby na to patrzec?

    >> to co piszesz z pewnoscia ma jakies podstawy, niemniej media nie
    >> istnieja w zawieszeniu. sa odzwierciedleniem zycia i warunkow
    >> spoleczno ekonomicznych. pare set lat temu plana na honorz ebylo jesli
    >> pann apokazala czubek buta spod sukienki. teraz ogolona cipka
    >> wystajaca spod przykusej kiecki nie robi wiele. kilkadziesiat lat temu
    >> dzieczyny z dobrych domow nie pokazywaly sie na ulicy bez przyzwoitek.
    >> teraz mozesz je zobaczyc w towarzystwie nawalonych chlopakow. zycie
    >> sie zmienia, nie tylko media. sadzisz, ze to media spowodowaly takie
    >> zmiany obyczaju?

    >Sądzę, że odgórna kontrola poziomu

    kontrola poziomu? czego poziomu? jak wyznaczonego? kto, jak?

    >jest lepsza niż jej brak (nie mylić z
    >cenzurą). Taka była za komuny i to był ten bardzo nieliczny plus tamtych
    >czasów (wraz z mecenatem sztuki, nie tylko socrealu i folku).

    piszesz tu o kontroli za komuny czy o cenzurze? bo dobrze wiemu, ze
    byly obydwie.

    >> potrafisz zdefiniowac to co okreslasz gownem? potrafisz powiedziec w
    >> jaki sposob chcialbys je ograniczyc? oraz w jaki ssposob to gowno
    >> wplywa na moralnosc i myslenie. szczegolnei ceikawi mnie jaki widzisz
    >> zwiazek z rozwalaniem rodziny?
    >
    >Temat - rzeka i trochę mi się nie chce o tym pisać, ale proszę, dotknę
    >jednego szczegółu - pedofilia.

    fuj. ja na twoim miejscu tego szczegolu pedofila bym nie dotykal.

    >Była zawsze, ale to teraz ojciec boi się przytulić własną córkę.

    jakos nie widze bys ten temat dotkal. za malo danych, zeby w ogole
    wziac go po uwage.

    >Inne problemy? Konsumpcjonizm w sensie odrzucania wszystkiego, co się
    >nie łapie w nurt. Za dwadzieścia lat przeleci z tego fala samobójstw
    >pomarszczonych sześćdziesięciolatek.

    czy nam sie podoba czy nie, na tym polega obecny rynek. na produkcji
    smiecia, w przeciwienstwie do produkcji produktu. produkt w pare
    miesiecy staje sie smieciem i zostaje zastepiony przez inny. widzimy
    to swietnie w przemysle przetu fotograficznego. jednak taki system
    daje prace milionom ludzi (na nieszczescie w wiekszosci w chinach). to
    sie chyba jednak powoli zaczyna zalamywac. nas jest co raz wiecej i
    bedzie co raz wiecej. jak wyobrazasz sobie dac pracy tym wszystkim,
    kiedy firmy beda produkowac sprzet|produkty takiej jakosci jak przed
    np. 40-30stu laty, ktory bedzie dzialaly poprawnie przez co najmiej
    pol wieku?
    ok. jest propozycja, zeby wprowadzic globalne zarzadzenie, zeby
    kobieta nie mogla urodzic wiecej niz jednego dziecka? sadzisz, ze
    demokratyczne i ze wszech miar humanistyczne rzadzy cywilizowanych
    krajow na to pojda?
    a co maja szesciesieciolatki do tego? jesli nie wymra na raka to, beda
    wygladaly jak obecne 40stki.

    >Budowa strachów - terroryzm,

    nie widzisz terroryzmu? to ze jest wykorzystywany i naduzywany do
    celow oplitycnzych to inna sprawa. jednak jest i ma sie wyjatkowo
    dobrze.

    >ekologia,

    ekologia robi z mozgu gowno? a to ciekawe.

    >normalizacja, pseudoanonimowość.

    daje czesto mozliwosc wypowiedzi, tym ktorzy nie moga pozwolic sobei
    na assocjacje z wlasnym nazwiskiem.

    > Boimy się każdej paczki z
    >drutem,

    co? z jakim drutem? piszesz takim skrotami, ze nic znich nie wynika.

    >tabliczki na drzwiach, trującego radia na baterię sprzed
    >dziesięciu lat, prostego banana.

    o czym ty w ogole piszesz? to sa twoje wlasne fobie? skat ty czerpiesz
    takie informacje?

    >Strach przed gówniarzerią

    ciekaw jestm, czy tostales kiedys mocno piescia w nos? moze to by cie
    nauczylo, moze nie strachu, ale przynajmniej respektu przed zwykla,
    zwierzeca, bezmyslna, niewyzyta sila.

    > - nauczyciele
    >tracą władzę, podobnie rodzice. Edukacja oparta o brak wiedzy, itd, itd...

    i to rozwlala rodziny? wydaje mi sie, napisales co ci pocieklo, z
    czego wynika, ze najlepiej sie polozyc w pieciu deskach i poprosic
    kogos, zeby przybil wieko. sorry. ale po raz kolejny nawet nie wiadomo
    jak to rzeczowo skomentowac.

    >>> Stare country nie jest
    >>> wiele bardziej skomplikowane od disco polo (i też ciężko tego słuchać
    >>> dłużej niż chwilę), Chaplin też miał chichoty z głupich zachowań w
    >>> swoich filmach, a jednak chciał coś tym światu pokazać (co prawda
    >>> naiwnie bardzo, ale nie zapominajmy kiedy to było). Oczywiście to
    >>> przykłady z rękawa, ot, takie mi wpadły - jest tego wiele.
    >>
    >> co tymi przykladami chciales powiedziec czy udowodnic? bylo glupio i
    >> jest glupio? tak wlasnie jest i bylo.
    >
    >Zróbmy tak - kto zauważył różnicę, to zauważył, reszta niech pominie ów
    >fragment.

    jakby nie bylo rozmawiasz, ze mna i powinno ci zalezec, zebym rozumial
    to co chcesz mi przekazac. no chyba, ze rozmawiasz z kims innym, wtedy
    to mi juz nic do tego.

    >>>> jak wyzej. te misje powinno sie uprawiac w szkolach, glownie
    >>>> podstawowych, tyle, ze to robimy, choc do konca tego nie jestem
    >>>> pewien, bo swoja edukacje na tym poziomie ukoncyzlem jakis czas temu.
    >>> W szkole podstawowej jest się idiotą zupełnie nie mającym o życiu
    >>> pojęcia.
    >>
    >> no to jesli masz takie podejscie do tych dzieci, i jesli nie daj bog
    >> takie samo maja i nauczyciele, to nie dziw sie, ze kretyni tez z
    >> takich szkol wychodza. malo tego agresywni kretyni, bez zadnego
    >> powazania dla autorytetow. nawet tego textu nie powinienem komentowac.
    >I znowu nie zrozumiałeś...

    "W szkole podstawowej jest się idiotą zupełnie nie mającym o życiu
    pojęcia."

    zapewne to zdanie ma bardzo glebokie dno i miedzy liniami miesci sie
    kilka paragrafow.

    >>> Tam sensowna edukacja to wiedza konkretna i straszenie
    >>> konsekwencjami złego postępowania. Człowiek zaczyna myśleć znacznie
    >>> później, a edukacja zwykle wtedy już nie istnieje.
    >>
    >> ku twojej wiadomosci proces swiadomego myslenia u _czlowiek_ zaczyna
    >> juz w wieku 3-5 lat.
    >
    >Nie pogadamy, bo zupełnie coś innego mam na myśli.

    sorry, ale nie mam juz krysztalowej kuli, ktora pozwoli mi domyslac
    sie co masz na mysli. jesli masz cos na mysli, staraj sie to w miare
    mozlziwosci precyzyjnie zamienic to w zrozumialy text.

    >Ale Ci podpowiem - chodzi o świadomość konsekwencji, globalnych
    >konsekwencji w życiu,

    swiadomosc globalnych konsekwencji to moga miec prezydenci mocarstw,
    CEO ponadnarodowych korporacji.

    >a nie paska od ojca (oj, sorry, nieaktualne).
    >W wieku 5, 10 i najczęściej też 15 lat świadomość ogranicza się do
    >kombinacji jak być przywódcą lokalnego stada (no, może nie u każdego
    >pięciolatka jeszcze).

    naprawde zaczynam ci wspolczuc, ze takie jest twoje zdanie na temat
    mlodych ludzi i ze byc moze z takim egzemplazami musiales sie zadawac.

    >>>>> Demokracja w dziedzinie kształtowania życia powinna być iluzją.
    >>>> demokracja w ogole jest iluzja jesli rozbierze sie ja statystycznie.
    >>> Ale niestety oferuje wolne wybory, które oczywiście nie są wolnymi, bo
    >>> rozgrywają je nie rzeczywiste kompetencje do rządzenia, wiedza i
    >>> praktyka tylko czysta iluzja tegoż.
    >>
    >> to o czym piszesz, jest efektem ewentualnego procesu demokratycznego
    >> wyboru, ale nie jest demoktracja .
    >Więc demokracja nie istnieje. Chyba że gdzieś jakieś testy robią zamiast
    >głosowania :)

    ta nazwa ladnie tylko na paieprze (ekranie) w texcie wyglada bez
    calego zaplecza, ktore sadzac po tym co piszesz wyzej, dla ciebie
    czesto "rozwala rodziny" i "robi gowno z mozgu". patrz np. ekologia i
    dzieci w podstawowce to kretyni.

    >>>> ok. zgoda. tyle ze cwanosc, kasa, niezla fura i wypasione mieszkanie
    >>>> to jest obecnie pozadany styl zycia. w sumie zawsze byl. tez bym
    >>>> chcial miec bentleya, pare domow w roznych czesciach swiata. co w tym
    >>>> zlego? czy znaczy to, ze przestane chodzic do teatru, galerii i
    >>>> muzeow? nie. wrecz przeciwnie.
    >>> Ależ jedno drugiemu nie przeszkadza. Można mieć dużo i nie być chamem
    >>> (choć trudno).
    >> odwrotnie. wlasnie jest znacznie latwiej jesli masz kase, a to jak sie
    >> stanie, zalezy tylko i wylacznie od cech osobniczych.
    >
    >He, nie żartuj - dopiero od bardzo niedawna, właściwie chyba od wejścia
    >do unii poza pomijalnymi statystycznie przypadkami wcześniejszymi można
    >się dorobić bez chamstwa i półlegalnych kombinacji.

    mozna? mozna. wiec o co chodzi? <rs>


  • 113. Data: 2009-02-18 21:37:12
    Temat: Re: World Press Knotto
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    rs pisze:
    [...]
    Sorry, ale zbyt dużo jest tego, co interpretujesz inaczej, niż założone
    w moich intencjach - nie chce mi się tego wszystkiego prostować i pisać,
    operuję skrótami myślowymi i nie każdemu to pasuje. Może kiedyś na żywo.

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /uwielbiam zapach próżności o poranku/


  • 114. Data: 2009-02-19 04:12:37
    Temat: Re: World Press Knotto
    Od: "Marek Augustyński" <c...@g...pl>

    > [...]
    > Sorry, ale zbyt dużo jest tego, co interpretujesz inaczej, niż założone
    > w moich intencjach - nie chce mi się tego wszystkiego prostować i pisać,
    > operuję skrótami myślowymi i nie każdemu to pasuje. Może kiedyś na żywo.

    Tylko te skruty myslowe mowią właśnie bardzo dużo, a rs z tego co widze
    stara się je dotykać tylko w rozsądnych granicach.
    Przeczytałem Waszą wymianę zdań i również nie rozumiem tego o czym mówisz
    jeśli, jak twierdzisz, nie mówisz tego co mówisz... Jest kilka fragmentów
    które mnie ujęły ale szczególnie ten o wychowaniu w szkołach podstawowych.

    Przytoczę tu przykład. Moja siostra (Kamila) uczy w szkole na wsi pod
    Krakowem. Była tam sytuacja, że jedna z dziewczynek weszła do szatni
    chłopców na lekcji WF. Opiekunką była moja siostra. Jedna z nauczycielek
    widziała zdarzenie z szatnią i po konsultacji z innymi nauczycielkami
    wezwała Kamilę do pokoju nauczycielskiego. Oświadczono jej, że powinna
    reagować w takiej sytuacji gdyż &#8222;dziewczynki muszą uczyć się wstydzić&#8221;.

    Jeszcze jeden przykład z bloku w którym mieszkam. Wynajmowałem kiedyś pokój
    dziewczynie ze Sri Lanki. Drzwi do klatki były swego czasu ciemnymi
    stalowymi drzwiami.. taka blacha po prostu bez żadnej przezierności.
    Thanuja podchodzi do drzwi, wkłada klucz do zamka, a w Tym samym czasie
    jakiś facet od wewnątrz otwiera te drzwi, patrzy, staje dęba i
    wymawia &#8222;Jezu! Czarna!&#8221;

    Albo jeszcze jedno. Wsiadam do windy w której stoją dwie kobiety. Jedna mnie
    zna z widzenia, a druga jest jej matką z tego co udaje mi się zorientować.
    Jedziemy, ta starsza do mnie mówi i dorzuca coś o przystojnym młodym
    człowieku z powodzeniem u dziewczyn&#8230; jak to takie starsze panie w windzie.
    Ta młodsza trąca ją w bok i strzela do mnie odruchowo &#8222;Ona nie wie, nie
    zna&#8230;&#8221; i jakieś mamrotanie. Muszę dopisać tutaj, że widzę tylko na jedno
    oko
    i jest to widoczna wada. Tej młodszej chodziło o to, że ja nie wiem co to są
    dziewczyny, że nie znam, nie potrafię, wiec czuła obowiązek ratowania
    sytuacji..

    Szkoła i wychowanie młodych ludzi jest absolutnie najważniejszą sprawą,
    elementarną, która decyduje najmocniej o przyszłym rozwoju i świadomości
    każdego. Wiem, że Ty to wiesz, albo zaraz powiesz, że wiesz jednak z Twoich
    słów, niedomówień, &#8222;półskrótów&#8221; wcale tak nie wynika. Posłużyłeś się całą

    masą komunałów na ten i parę innych tematów których po prostu nie da się
    odebrać inaczej niż odebrał to rs. I nie ma się co spinać.
    Jeśli już stosować jakieś mechanizmy stymulujące społeczeństwo postarałbym
    się o edukację i ludzi którzy to robią. I naprawdę byłbym tu bezlitosny.
    Powinny być jakieś testy, weryfikacje, nie wiem kurwa ale wydałbym na to
    wszystkie pieniądze.
    Czy Ty będąc w szkole podstawowej czułeś się idiotą nie mającym o życiu
    pojecia? Podejrzewam że nie. I dlatego mówienie w ten sposób jest błędem.
    Wiem doskonale co miałeś na mysli&#8230; że to tak rzucone sobie, nieszkodliwe, od
    tak. No bo rzeczywiście jak się zastanowisz to głupi byłeś..
    Poza tym możesz trafić na dzieciaka (w teorii, wyobraźni, jeśli taki
    istnieje&#8230; a w rzeczywistości istnieją ich masy), który rzeczywiście czuje
    się głupi. I co wtedy? Wtedy Ty okazujesz się idiotą, a dziecko i tak
    pozostaje nic nie warte..

    Tak wyjechałem ale normalnie nie mogę jak widzę takie pierdoły:)

    WPP kupa jak co roku.

    A co do sztuki przez S i dla kogo ona jest to sądzę, że jak zawsze dla
    określonej grupy osób o szerokim spojrzeniu na świat. Pominąłbym tu całą
    plejadę galerii muszących zarabiać, niekończące się festiwale z zalewem
    wzajemnie lansujących się kolesi i jeszcze kilka zjawisk. Zawsze będzie
    grupa ludzi, który mają szeroko oczy otwarte, są odpowiednio wykształceni,
    interesują się. Cóż jeszcze można dodać?...

    Pozdrawiam
    Marek

    --
    www.marekaugustynski.com


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 115. Data: 2009-02-19 05:23:44
    Temat: Re: World Press Knotto
    Od: rs <n...@n...spam.pl>

    On Wed, 18 Feb 2009 22:37:12 +0100, Janko Muzykant
    <j...@w...pl> wrote:

    >rs pisze:
    >[...]
    >Sorry, ale zbyt dużo jest tego, co interpretujesz inaczej, niż założone
    >w moich intencjach - nie chce mi się tego wszystkiego prostować i pisać,
    >operuję skrótami myślowymi i nie każdemu to pasuje. Może kiedyś na żywo.

    ciekaw tylko jestem czy zalozenia w intencjach, tak prezentowane w
    rozmowach z twoimi klientami sie sprawdza, ale w sumie nic mi do tego.
    <rs>


  • 116. Data: 2009-02-19 05:26:54
    Temat: Re: World Press Knotto
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    Marek Augustyński pisze:
    > Szkoła i wychowanie młodych ludzi jest absolutnie najważniejszą sprawą,
    > elementarną, która decyduje najmocniej o przyszłym rozwoju i świadomości
    > każdego. Wiem, że Ty to wiesz, albo zaraz powiesz, że wiesz jednak z Twoich
    > słów, niedomówień, &#8222;półskrótów&#8221; wcale tak nie wynika. Posłużyłeś się
    całą
    > masą komunałów na ten i parę innych tematów których po prostu nie da się
    > odebrać inaczej niż odebrał to rs. I nie ma się co spinać.

    No chyba za dużo uogólnień strzeliłem.
    Oczywiście, że szkoła jest od edukacji, także moralnej. Jednakże ta
    edukacja powinna działać przez proste mechanizmy typu konsekwencja i
    strach przed tą. Filozofię moralną pozostawiłbym na później, a mam
    wrażenie, że jest inaczej - w imię jakiś tam praw dziecka jest ono panem
    szkoły najczęściej sondującym wcześniej na ile sobie można pozwolić.

    > Czy Ty będąc w szkole podstawowej czułeś się idiotą nie mającym o życiu
    > pojecia?

    Oczywiście, że nie - nikt tak chyba nie ma. Ale tak jest poza jakimiś
    skrajnymi przypadkami i sam tym idiotą byłem.
    Nikt mi nie powie, że można dziś przeciętnego trzynastolatka puścić
    samopas w życie.

    > Poza tym możesz trafić na dzieciaka (w teorii, wyobraźni, jeśli taki
    > istnieje&#8230; a w rzeczywistości istnieją ich masy), który rzeczywiście czuje
    > się głupi. I co wtedy? Wtedy Ty okazujesz się idiotą, a dziecko i tak
    > pozostaje nic nie warte..

    To jest zupełnie inna sprawa, zresztą przyczyna tego jest zwykle
    wyimaginowana i z punktu widzenia naszego trywialna. Ale ja nie o
    kompleksach lecz o niedojrzałości.

    > A co do sztuki przez S i dla kogo ona jest to sądzę, że jak zawsze dla
    > określonej grupy osób o szerokim spojrzeniu na świat. Pominąłbym tu całą
    > plejadę galerii muszących zarabiać, niekończące się festiwale z zalewem
    > wzajemnie lansujących się kolesi i jeszcze kilka zjawisk. Zawsze będzie
    > grupa ludzi, który mają szeroko oczy otwarte, są odpowiednio wykształceni,
    > interesują się. Cóż jeszcze można dodać?...

    Że chciałbym trochę wyższego poziomu średniego, takiego (jakościowo),
    jaki był serwowany z minionym okresie (w Polsce).

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /co masz zrobić dziś, zrób jutro - będzie koniec świata to narobisz się
    darmo/


  • 117. Data: 2009-02-19 05:28:12
    Temat: Re: World Press Knotto
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    rs pisze:
    >> Sorry, ale zbyt dużo jest tego, co interpretujesz inaczej, niż założone
    >> w moich intencjach - nie chce mi się tego wszystkiego prostować i pisać,
    >> operuję skrótami myślowymi i nie każdemu to pasuje. Może kiedyś na żywo.
    >
    > ciekaw tylko jestem czy zalozenia w intencjach, tak prezentowane w
    > rozmowach z twoimi klientami sie sprawdza, ale w sumie nic mi do tego.

    Z klientem nieczęsto się filozofuje, bo nie ma na to czasu.

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /uwielbiam zapach próżności o poranku/


  • 118. Data: 2009-02-19 18:22:03
    Temat: Re: World Press Knotto
    Od: "p47" <p...@b...wp.pl>


    Użytkownik "Janko Muzykant" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:gniqj1$ret$1@news.wp.pl...
    > Marek Augustyński pisze:
    >> Szkoła i wychowanie młodych ludzi jest absolutnie najważniejszą sprawą,
    >> elementarną, która decyduje najmocniej o przyszłym rozwoju i świadomości
    >> każdego. Wiem, że Ty to wiesz, albo zaraz powiesz, że wiesz jednak z
    >> Twoich słów, niedomówień, &#8222;półskrótów&#8221; wcale tak nie wynika.
    >> Posłużyłeś się całą masą komunałów na ten i parę innych tematów których
    >> po prostu nie da się odebrać inaczej niż odebrał to rs. I nie ma się co
    >> spinać.
    >
    > No chyba za dużo uogólnień strzeliłem.
    > Oczywiście, że szkoła jest od edukacji, także moralnej.

    Wprawdzie to wielki OT ale nie moge się powstrzymać, aby nie zauwazyć, ze
    (byc może nieswiadomie) wszedłes na MSZ co najmniej sliski, choc zgodny z
    obecnymi trendami teren. Albowiem, gdyby tak było (chodzi mi o edukacje
    moralną), to doprowadziłoby to do wyjęcia ze sfery rodziny i wprowadzenie
    pod kontrole panstwa nastepnej dziedziny zycia, a także do dalszego
    przymusowego dopasowywania obywateli pod standardy narzucane przez władze.

    p47


  • 119. Data: 2009-02-19 18:35:25
    Temat: Re: World Press Knotto
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    p47 pisze:
    >> Oczywiście, że szkoła jest od edukacji, także moralnej.
    >
    > Wprawdzie to wielki OT ale nie moge się powstrzymać, aby nie zauwazyć,
    > ze (byc może nieswiadomie) wszedłes na MSZ co najmniej sliski, choc
    > zgodny z obecnymi trendami teren. Albowiem, gdyby tak było (chodzi mi o
    > edukacje moralną), to doprowadziłoby to do wyjęcia ze sfery rodziny i
    > wprowadzenie pod kontrole panstwa nastepnej dziedziny zycia, a także do
    > dalszego przymusowego dopasowywania obywateli pod standardy narzucane
    > przez władze.

    Ależ mam na myśli uzupełnianie, a nie monopol. To, o czym mówisz byłoby
    zbrodnią w stylu doświadczeń stalinowskich.

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /gdyby ze wszystkich ziemian zrobić jeden organizm powstałaby wielka menda/


  • 120. Data: 2009-02-19 19:17:30
    Temat: Re: World Press Knotto
    Od: m...@a...net.pl

    >Ależ mam na myśli uzupełnianie, a nie monopol. To, o czym mówisz byłoby
    >zbrodnią w stylu doświadczeń stalinowskich.

    Tak, tyle ze z miejsca trafiamy na sprzecznosci swiatopogladowe.
    Szkola nie moze byc neutralna moralnie, poniewaz nie ma czegos
    takiego jak "neutralnosc moralna".

    Tak wiec narzuci pewne standardy moralnosci.

    Nie musza byc one zgodne ze standardami rodziny oddajacej dziecko
    do szkoly, wiecej - moga sie okazac z nimi sprzeczne.

    Przykladowo:

    - w katolicyzmie uwaza sie rozwod za postepek niemoralny,
    bigamie za niemoralna
    - w islamie za moralnie poprawna uwaza sie bigamie, rozwod
    jest dopuszczalny
    - w protestantyzmie i w naszym porzadku prawnym, od
    czasow bodajze Napoleona rozwody sa moralnie poprawne
    a bigamia niepoprawna

    Ktorej z powyzszych trzech (SPRZECZNYCH) wersji moralnosci w
    zakresie konstrukcji malzenstwa powinna uczyc szkola
    i z jakiego powodu? (przy czym celowo nawet nie dotykam
    malzenstw homo)

    Michal

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: