W dniu 2020-06-13 o 10:37, Luke pisze:
>
> Po kilku takich epizodach najlepszym rozwiązaniem okazała się dla mnie
> wkrętarka z zasilaniem sieciowym. No chyba że używasz jej tam, gdzie
> podciągnięcie prądu jest niewykonalne.

Te sieciowe nie mają zwykle hamulca, ale idzie się przyzwyczaić.

>
> Poprzednie kilka po nieudanych próbach reanimacji wywaliłem, a najlepszą
> zostawiłem i przerobiłem na zasilanie z zasilacza laboratoryjnego
> poprzez wlutowanie 3 metrów grubego kabla głośnikowego.

Też tak zrobiłem, bo mam pod ręką zasilacz DC do 40A, tyle że nie wiem
czy akumulatory użyte przez projektanta nie stanowią ograniczenia
prądowego. Najwyżej zdechnie silnik.


--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na œwiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem