-
591. Data: 2011-05-02 19:37:22
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: HeniekMogiłko <h...@h...he>
Dnia Mon, 02 May 2011 14:54:26 +0100, Kamil napisał(a):
> On 02/05/2011 13:18, HeniekMogiłko wrote:
>> Dnia Fri, 29 Apr 2011 20:13:23 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
>>
>>>> męczy tylko
>>>> gdy jadę autem, gdy z wciśniętym sprzęgłem czekam aż wreszcie ruszą.
>>>
>>> Ło matko - teraz już się zaczynają narzekania na innych kierowców
>>> zza kierownicy samochodu. Kup sobie samochód z automatyczną skrzynią
>>> biegów (wariant dowolny), dorzuć do tego jakaś meliskę i może świat
>>> wyda Ci się bardziej przyjazny.
>>
>> Ja jeżdże od kilku lat tylko "automatami" i moge potwierdzić tezę
>> kakmara. Po mieście poruszam się leciwą corsą 1.4 68KM i z automatyczna
>> skrzynia biegów. Nie jest to demon szybkości, a juz przy ruszaniu spod
>> świeteł w 99% ma przewage kiludziesięciu metrów nad innymi ruszającymi
>> samochodami. Ta przewaga jeszcze sie pogłębia, bo oczywiście większośc
>> za wcześnie zmienia z jedynki na dwójkę za wcześnie i jeszcze słabiej
>> przyspiesza. Byłoby to zrozumiałe gdyby kierujacy tymi pojazdami mieli
>> ochotę na spacerową jazdę, ale gdy ja mam juz te swoje 50-60 to
>> zaczynają mnie wyprzedzać, a na nastepych światłach utrudniają mi
>> przejazd zmuszając do hamowania, choć mógłbym plynnie przejechać
>> skrzyzowanie. Pomijając utrudnianie zycia innym, to w sumie nic w tym
>> złego, ale jest to po prostu śmieszne.
>>
>> Meliska nie potrzebna, prowadzenie samochodu z ASB samoczynnie uspokaja.
>> ;-)
>
> Najsmieszniejsze jest to, że na 100 osób, 100 twierdzi dokładnie to samo
> - że ruszają dynamiczniej od 99% innych kierowców i wogóle te głąby
> dookoła jeźdżą jak na prochach.
Ale ja nie ruszam dynamicznie. Ja po prostu ruszam gdy zapali sie
zielone światło, rozpędzam sie do zadanej prędkości i ją utrzymuje.
Dużym ułatwieniem tutaj jest ASB i szczerze mówiąc dziwi mnie niechęć
większości kierowców do tego wynalazku, tym bardziej, że większość i tak
nie wykorzystuje manuala. Ale co kto tam sobie chce...
--
Heniek
-
592. Data: 2011-05-02 21:34:23
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-05-02 15:54, Kamil pisze:
(...)
> Najsmieszniejsze jest to, że na 100 osób, 100 twierdzi dokładnie to samo
> - że ruszają dynamiczniej od 99% innych kierowców i wogóle te głąby
> dookoła jeźdżą jak na prochach.
Po jaką cholerę takie bzdury wypisujesz? Owszem, jest jakiś odsetek
ludzi, którzy zawsze muszą znaleźć sobie punkt do narzekania (sam
jesteś kimś takim), niemniej nie jest to 100%...
-
593. Data: 2011-05-02 23:14:46
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: "Axel" <a...@o...niespamuj.pl>
"kakmar" <k...@g...com> wrote in message
news:ipm86k$gm2$1@news.onet.pl...
> Jesteś chyba pierwszym nie motocyklistą który to zauważył. Problem polega
> na tym że taka akcja jaką wykonał golf znacznie bardziej "podnosi
> ciśnienie"
> gdy jedziesz na jednośladzie.
Dlaczego bardziej na jednosladzie?
> Niestety wjeżdżające na mnie z sąsiedniego
> pasa auto zdarza się raz, no 2 razy na rok gdy jadę autem i raz, 2 razy na
> miesiąc gdy jadę motocyklem. I piszę o sytuacji gdy jest to ewidentne
> wymuszenie, często na zasadzie jestem większy i co mi zrobisz.
Mi sie zdarza co najmniej raz na miesiac (mowie o jezdzie samochodem).
> Przy czym klakson auta sprawia że wymuszający zwykle odpuszcza, klakson
> motocykla nie zmienia z reguły nic, sam muszę uciekać.
Klakson samochodu zwykle tylko wzmaga agresje.
Dzisiaj musialem uciekac przed dziadkiem, ktory na lewym pasie 4-pasmowki
(Trasa Torunska w DC) przypomnial sobie, ze za 100m bedzie zjezdzal w prawo,
majac gleboko w d..., ze wyprzedzam go sasiednim pasem bedac na wysokosci
jego bagaznika. Byl wyraznie zdziwiony, ze nie zahamowalem - bo przeciez on
tu skreca...
>> Większośc kierowców była bierna, a wielu starało sie ułatwic
>> przejazd.
>
> Gdyby tak nie było nikt nie nadążył by usuwać wraków.
I z roku na rok jest pod tym wzgledem lepiej - coraz wiecej samochodow robi
w korku miejsce przejezdzajacym moto.
--
Axel
-
594. Data: 2011-05-03 12:17:20
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: Kamil <k...@s...com>
On 02/05/2011 20:34, Artur Maśląg wrote:
> W dniu 2011-05-02 15:54, Kamil pisze:
> (...)
>> Najsmieszniejsze jest to, że na 100 osób, 100 twierdzi dokładnie to samo
>> - że ruszają dynamiczniej od 99% innych kierowców i wogóle te głąby
>> dookoła jeźdżą jak na prochach.
>
> Po jaką cholerę takie bzdury wypisujesz? Owszem, jest jakiś odsetek
> ludzi, którzy zawsze muszą znaleźć sobie punkt do narzekania (sam
> jesteś kimś takim), niemniej nie jest to 100%...
Odwiedzasz czasem planetę ziemia?
--
Pozdrawiam
Kamil
-
595. Data: 2011-05-03 12:17:41
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: Kamil <k...@s...com>
On 02/05/2011 18:37, HeniekMogiłko wrote:
> Dnia Mon, 02 May 2011 14:54:26 +0100, Kamil napisał(a):
>
>> On 02/05/2011 13:18, HeniekMogiłko wrote:
>>> Dnia Fri, 29 Apr 2011 20:13:23 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
>>>
>>>>> męczy tylko
>>>>> gdy jadę autem, gdy z wciśniętym sprzęgłem czekam aż wreszcie ruszą.
>>>>
>>>> Ło matko - teraz już się zaczynają narzekania na innych kierowców
>>>> zza kierownicy samochodu. Kup sobie samochód z automatyczną skrzynią
>>>> biegów (wariant dowolny), dorzuć do tego jakaś meliskę i może świat
>>>> wyda Ci się bardziej przyjazny.
>>>
>>> Ja jeżdże od kilku lat tylko "automatami" i moge potwierdzić tezę
>>> kakmara. Po mieście poruszam się leciwą corsą 1.4 68KM i z automatyczna
>>> skrzynia biegów. Nie jest to demon szybkości, a juz przy ruszaniu spod
>>> świeteł w 99% ma przewage kiludziesięciu metrów nad innymi ruszającymi
>>> samochodami. Ta przewaga jeszcze sie pogłębia, bo oczywiście większośc
>>> za wcześnie zmienia z jedynki na dwójkę za wcześnie i jeszcze słabiej
>>> przyspiesza. Byłoby to zrozumiałe gdyby kierujacy tymi pojazdami mieli
>>> ochotę na spacerową jazdę, ale gdy ja mam juz te swoje 50-60 to
>>> zaczynają mnie wyprzedzać, a na nastepych światłach utrudniają mi
>>> przejazd zmuszając do hamowania, choć mógłbym plynnie przejechać
>>> skrzyzowanie. Pomijając utrudnianie zycia innym, to w sumie nic w tym
>>> złego, ale jest to po prostu śmieszne.
>>>
>>> Meliska nie potrzebna, prowadzenie samochodu z ASB samoczynnie uspokaja.
>>> ;-)
>>
>> Najsmieszniejsze jest to, że na 100 osób, 100 twierdzi dokładnie to samo
>> - że ruszają dynamiczniej od 99% innych kierowców i wogóle te głąby
>> dookoła jeźdżą jak na prochach.
>
> Ale ja nie ruszam dynamicznie. Ja po prostu ruszam gdy zapali sie
> zielone światło, rozpędzam sie do zadanej prędkości i ją utrzymuje.
> Dużym ułatwieniem tutaj jest ASB i szczerze mówiąc dziwi mnie niechęć
> większości kierowców do tego wynalazku, tym bardziej, że większość i tak
> nie wykorzystuje manuala. Ale co kto tam sobie chce...
Ależ dokładnie tak samo myśli reszta kierowców, że przecież jeżdżą
normalnie, ale i tak lepiej od reszty.
--
Pozdrawiam
Kamil
-
596. Data: 2011-05-03 17:25:10
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-05-03 12:17, Kamil pisze:
> On 02/05/2011 20:34, Artur Maśląg wrote:
>> W dniu 2011-05-02 15:54, Kamil pisze:
>> (...)
>>> Najsmieszniejsze jest to, że na 100 osób, 100 twierdzi dokładnie to samo
>>> - że ruszają dynamiczniej od 99% innych kierowców i wogóle te głąby
>>> dookoła jeźdżą jak na prochach.
>>
>> Po jaką cholerę takie bzdury wypisujesz? Owszem, jest jakiś odsetek
>> ludzi, którzy zawsze muszą znaleźć sobie punkt do narzekania (sam
>> jesteś kimś takim), niemniej nie jest to 100%...
>
> Odwiedzasz czasem planetę ziemia?
Planetę Ziemia - tak. Zdecydowanie częściej niż pms.
-
597. Data: 2011-05-03 17:43:22
Temat: Re: Warzywa znowu s? wszędzie
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-05-01 21:02, jerzu pisze:
> On Sun, 1 May 2011 21:00:02 +0200, "Bartek Kacprzak"<b...@w...pl>
> wrote:
>
>> A moze jakis zlamas w puszce chcial przestraszyc jadacego motocykliste?
>> Byles tam widziales zajscie? Jesli nie to po kij dajesz taki przyklad?
>
> Taki sam dobry jak te Wasze.
Jaki sens ma licytacja z taką osobą? Przecież od dawna wiadomo, że
fakty nie są ważne - ważne jest jego przekonanie i jego ocena.
A fakty są niestety zaprzeczeniem opowieści o rozsądku i większej
świadomości motocyklistów. Był korek (jak to zwykle bywa), motocyklista
się przeciskał, stracił równowagę i wpadł po bliźniaki. Wszyscy muszą
być winni (w tym kierowca ciężarówki, że nie patrzał w lusterka
skierowane pod koła) itd., tylko nie sam motocyklista.
-
598. Data: 2011-05-04 08:47:40
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 01.05.2011 11:31, jerzu pisze:
> On Fri, 29 Apr 2011 10:35:45 +0200, Andrzej Ława
> <a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote:
>
>> Oczami. Pasmo widzialne wystarcza.
>
> Nie wystarczy. Bo wystarczy że ja będę stał swoim autem przed tym,
> który wyprzedzasz, a nie będziesz widział kierunkowskazu auta
> stojącego przed moim. Zakładasz się?
Włączony? Będę widział - zwłaszcza jeśli na pasie obok stoją inne pojazdy.
-
599. Data: 2011-05-04 08:49:34
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 29.04.2011 16:48, Krzysiek Kielczewski pisze:
> On 2011-04-29, Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote:
>
>>> I to Ty mnie odsyłasz do nauki przepisów? Art. 24, pkt 1, ustęp 3 wprost
>>> zabrania wyprzedzania pojazdu sygnalizującego zamiar zmiany kierunku
>>> jazdy/pasa ruchu.
>>>
>>
>> Primo: nie zabrania (zabrania z konkretnej strony, nakazuje z drugiej) -
>> choć to uwaga bardziej formalna.
>
> Ty jednak przeczytaj ten przepis.
Znam ten przepis bardzo dobrze - ty postaraj się go zrozumieć w
kontekście całości przepisów.
>> Secundo: motocyklista zaczął wyprzedzać/omijać, zanim ty zacząłeś
>> sygnalizować.
>
> A skąd to wiesz? Bo ja zakładam, że wcześniej włączyłem kierunkowskaz.
A jak to udowodnisz, hmm?
-
600. Data: 2011-05-04 08:50:03
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 29.04.2011 15:17, Krzysiek Kielczewski pisze:
>>>> Ma patrzeć.
>>>
>>> No i zobaczy. Że gdzieś z tyłu jakiś motocyklista wyprzedza
>>
>> I już nie wolno zajechać mu drogi.
>
> Nikt mu drogi nie zajedzie dopóki nie zacznie wyprzedzać następnych
> samochodów wbrew wyraźnemu zakazowi.
>
Twój urojony zakaz nikogo nie obowiązuje.