eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programming › Zapytanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 256

  • 81. Data: 2012-07-25 23:12:49
    Temat: Re: [OT] system kształcenia [BYŁO: zapytanie]
    Od: Edek Pienkowski <e...@g...com>

    Dnia Wed, 25 Jul 2012 20:56:30 +0100, Andrzej Jarzabek napisal:

    > On 25/07/2012 20:24, Edek Pienkowski wrote:
    >> Dnia Wed, 25 Jul 2012 20:05:11 +0100, Andrzej Jarzabek napisal:
    >>> On 25/07/2012 19:59, Edek Pienkowski wrote:
    >>>>
    >>>> Dzisiaj trzeba się uczyć szybciej. Każde dziecko to wie.
    >>>
    >>> Ja nic na ten temat nie wiem. Prawdę mówiąc, od kiedy nauczyłem się
    >>> podstaw programowania, nie musiałem ich się uczyć ponownie, więc nie
    >>> jestem na bieżąco. Możesz mi to jakoś wytłumaczyć?
    >>
    >> Mam na ścianie regał, nowy model IKEA, nie było ich w latach 90tych.
    >> Ma miejsce na jakieś 1000*1000*1000 tytułów i nazywa się Google.
    >
    > Sorki, ale nie kumam o co ci chodzi. Próbowałem wpisać w google, ale na
    > pierwszej stronie z wynikami nie było nic sensownego. Możesz wyjaśnić
    > tak po ludzku, jaki jest związek tego, z tym, co napisałeś wcześniej?

    Jak coś potrzebujesz, to wpisujesz w Google, zamiast zapitalać na drugą
    stronę miasta do biblioteki jeszcze nie skomputeryzowanej gdzie trzeba
    szukać tytułu i autora w działach - tych też nie da się łatwo znaleźć
    jak się nie wie konkretnie kto pisał na ten temat coś ciekawego - gdzie
    każdy dział ma segregator z kartkami, z których jedną czy dwie trzeba
    wyjąć i zanieść do miłej pani bibliotekarki, potem już można czytać
    w drodze powrotnej, jeżli oczywiście nie brakowało jej bo były na
    stanie dwie i właśnie są lekturą innych zainteresowanych więc
    trzeba poczekać ze dwa tygodnie. Jak to podręcznik to pół biedy,
    wszyscy mają kopie kopii, ale jak nie podręcznik, to czekamy
    czekamy i jeździmy na próżno.

    Gwoli jasności, szybciej dałoby radę rozpracować dany algorytm niż
    wyłuszczać procedurę korzystania z wiedzy książkowej podaną powyżej.
    To co w 80tych załugiwało na speech na konferencji dzisiaj większość
    rozgarniętych ludzi potrafi rozkminić w dzień na kartce, a robi
    się to często tylko po to, żeby sprawdzić potem na wikipedii,
    czy własna rozkminka jest lepsza, gorsza czy zbliżona do Wielkiej
    Algorytmicznej Wiedzy.

    >>> Dodatkowo, zakładając, że rzeczywiście tak jest, czy naprawdę uważasz,
    >>> że akurat pod tym względem książka Wirtha jest szczególnie godna
    >>> polecenia? Tzn. z niej właśnie waldi się szybciej nauczy?
    >>
    >> Mam zupełnie gdzieś czy z tej czy innej książki. Cenię Twoje oczytanie,
    >> ale Landau nie jechał na popularnonaukowych książkach z fizyki. Czy od
    >> nich zaczynał tego nie wiem, ale wtedy mógł nie mieć dzisiejszych opcji.
    >
    > Nie wiem o co chodzi z tym Landauem, ale wydaje mi się, że na pewnym
    > etapie swojego życia nawet Albert Einstein uczył się fizyki ze szkolnego
    > podręcznika.

    Na temat Einsteina nie wchodzę, bo nie mam ochoty na gadkę o patentach.
    A Landau może nie miał jednej wielkiej teorii, ale mówiło się, że
    w bibliotekach jest więcej jego książek niż Feynmanna o Einsteinie
    nie wspominając. To był taki teoriopraktyk od m.in. fal uderzeniowych
    z gazie. Wspomniałem o tym dlatego, że dzisiaj waldi@ wkracza
    nie w domenę wybranych, raczkującą, niedojrzałą, niedostępną, ale
    już wiele razy bardziej popularną i nie do ogarnięcia w pół roku,
    nawet jeżeli ma się podstawy, więc zaczynanie od takich prymitywów
    jak konstrukcja strukutr danych nadaje się na dzień czy dwa.
    Kurde, podobno dzisiaj licealistki uprawiają radośnie Action Scripting.

    > Co do Wirtha i tego, co podlinkowałem, to nie są to żadne książki
    > popularnonaukowe, więc znowu nie wiem, o co chodzi.

    A jakie niby? Nie czytałem, ale stawiam dulary przeciw orzechom,
    że coś pomiędzy podręcznikiem a Scientific American z tej daty.

    Edek


  • 82. Data: 2012-07-25 23:48:39
    Temat: Re: [OT] system kształcenia [BYŁO: zapytanie]
    Od: "Stachu 'Dozzie' K." <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid>

    On 2012-07-25, Edek Pienkowski <e...@g...com> wrote:
    [...]
    > To co w 80tych załugiwało na speech na konferencji dzisiaj większość
    > rozgarniętych ludzi potrafi rozkminić w dzień na kartce,

    Splay trees, zamortyzowany średni koszt operacji insert, delete i search
    O(log n). Dowód proszę, bez użycia zewnętrznych źródeł.
    To samo dla operacji delete w drzewach AVL. I jeszcze, w przerwie na
    kawę, dowód poprawności szyfrowania i deszyfrowania w algorytmie RSA dla
    dowolnej pary wykładników publiczny-prywatny, nie tylko par względnie
    pierwszych z \phi(n).

    --
    Secunia non olet.
    Stanislaw Klekot


  • 83. Data: 2012-07-26 00:10:09
    Temat: Re: Wam wszytskim odbilo z tym Lispem :)
    Od: Tomek Kańka <t...@t...eu.org>

    Andrzej Jarzabek <a...@g...com> napisał(a)
    >[...]
    > Jak znasz takie książki, to może konstruktywnie zaproponuj, najlepiej
    > jeszcze, żeby były dostępne za friko na sieci.

    Gdybym chciał się nauczyć programować i znał angielski, to odpaliłbym
    ITunes, znalazł sobie wykłady z podstaw programowania z MIT, czy innego
    Berkeley i je obejrzał.

    Jakbym nie znał angielskiego i chciał się nauczyc programować, to
    zapisałbym się na kurs angielskiego:).

    --
    Tomek


  • 84. Data: 2012-07-26 01:17:03
    Temat: Re: Zapytanie
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>

    On 25/07/2012 21:08, PK wrote:
    > On 2012-07-25, Andrzej Jarzabek <a...@g...com> wrote:
    >> Ja myślę, że aktorstwo jest dobrym wyborem. Taki Brad Pitt na pewno
    >> zarabia znacznie lepiej, niż jakikolwiek programista w PHP.
    >
    > Aktor: słaba średnia, ogromna wariancja zarobków.
    > Szewc: wysoka średnia, mała wariancja.

    Poddaję się - nie mam pojęcia jakie są średnie zarobki ani w jednym, ani
    w drugim przypadku. Na czuja by mi się wydawało, że aktor w jakimś
    teatrze czy grający nawet drugoplanową postać w tasiemcowym serialu TV
    nie zarabia szczególnie tragicznie. Ktoś, kto na codzień pracuje jako
    kelner i chodzi na przesłuchania, żeby raz na ileś miesięcy zagrać w
    reklamie maści na hemoroidy nie jest dla mnie aktorem, tylko kelnerem.


  • 85. Data: 2012-07-26 02:12:07
    Temat: Re: [OT] system kształcenia [BYŁO: zapytanie]
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>

    On 25/07/2012 22:12, Edek Pienkowski wrote:
    > Dnia Wed, 25 Jul 2012 20:56:30 +0100, Andrzej Jarzabek napisal:
    >>
    >> Sorki, ale nie kumam o co ci chodzi. Próbowałem wpisać w google, ale na
    >> pierwszej stronie z wynikami nie było nic sensownego. Możesz wyjaśnić
    >> tak po ludzku, jaki jest związek tego, z tym, co napisałeś wcześniej?
    >
    > Jak coś potrzebujesz, to wpisujesz w Google, zamiast zapitalać na drugą
    > stronę miasta do biblioteki jeszcze nie skomputeryzowanej gdzie trzeba

    Wlazłeś z tym komentarzem w miejsce, gdzie tłumaczyłem dlaczego nie
    polecałem Wirtha, z którego się sam uczyłem. Naprawdę uważasz, że przez
    googlanie tak łatwo rozwiązać problem typu "przykład z Wirtha mi się nie
    kompiluje"?

    > szukać tytułu i autora w działach - tych też nie da się łatwo znaleźć
    > jak się nie wie konkretnie kto pisał na ten temat coś ciekawego - gdzie
    > każdy dział ma segregator z kartkami, z których jedną czy dwie trzeba
    > wyjąć i zanieść do miłej pani bibliotekarki, potem już można czytać
    > w drodze powrotnej, jeżli oczywiście nie brakowało jej bo były na
    > stanie dwie i właśnie są lekturą innych zainteresowanych więc
    > trzeba poczekać ze dwa tygodnie. Jak to podręcznik to pół biedy,
    > wszyscy mają kopie kopii, ale jak nie podręcznik, to czekamy
    > czekamy i jeździmy na próżno.

    No i tak w ogóle to jaki to ma związek z "trzeba uczyć się szybko"? CO
    najwyżej można uczyć się szybko, ale też uważam, że te rzeczy, o których
    piszesz nie mają jakiegoś wielkiego wpływu na szybkość uczenia.
    Przynajmniej jeśli mówimy o podstawowej wiedzy, bo ta i tak mieści się w
    porządnym podręczniku - jak już go masz, to możesz się nauczyć tego,
    czego dany podręcznik uczy bez chodzenia do biblioteki po inne książki.

    Natomiast jeśli chodzi o zastosowanie google do znalezienia informacji
    na czym polega programowanie, to przecież to właśnie zrobiłem i właśnie
    znalazłem HTDP.

    BTW, znalazłem również, korzystając z Google, na sieci wersję książki
    Wirtha z 2004 roku, w której zamiast Pascala użyty jest Oberon.
    http://www.ethoberon.ethz.ch/WirthPubl/AD.pdf

    >> Nie wiem o co chodzi z tym Landauem, ale wydaje mi się, że na pewnym
    >> etapie swojego życia nawet Albert Einstein uczył się fizyki ze szkolnego
    >> podręcznika.
    >
    > Na temat Einsteina nie wchodzę, bo nie mam ochoty na gadkę o patentach.

    Eee?

    > A Landau może nie miał jednej wielkiej teorii, ale mówiło się, że
    > w bibliotekach jest więcej jego książek niż Feynmanna o Einsteinie
    > nie wspominając. To był taki teoriopraktyk od m.in. fal uderzeniowych
    > z gazie. Wspomniałem o tym dlatego, że dzisiaj waldi@ wkracza
    > nie w domenę wybranych, raczkującą, niedojrzałą, niedostępną, ale
    > już wiele razy bardziej popularną i nie do ogarnięcia w pół roku,
    > nawet jeżeli ma się podstawy, więc zaczynanie od takich prymitywów
    > jak konstrukcja strukutr danych nadaje się na dzień czy dwa.
    > Kurde, podobno dzisiaj licealistki uprawiają radośnie Action Scripting.

    Nic o tym nie wiem, ale jeśli tak, to:
    1. Liceum trwa dłużej niż dzień czy dwa.
    2. W liceum korzysta się z podręczników, a także są takie rzeczy jak np.
    zajęcia z nauczycielami.
    3. Ogólnie nie ma w tym nic niezwykłego, bo ja się uczyłem programowania
    m.in. korzystając z Wirtha właśnie w liceum i tam pisałem programy w
    Pascalu i w C.
    4. Ale Waldi najwyraźniej jednak do takiego liceum nie chodził.

    >> Co do Wirtha i tego, co podlinkowałem, to nie są to żadne książki
    >> popularnonaukowe, więc znowu nie wiem, o co chodzi.
    >
    > A jakie niby? Nie czytałem, ale stawiam dulary przeciw orzechom,
    > że coś pomiędzy podręcznikiem a Scientific American z tej daty.

    Normalne podręczniki. Nie wiem, jak chciałbyś rozstrzygać ten zakład,
    ale jak chcesz wiedzieć, to najprościej chyba zajrzeć.

    W każdym razie Wirth na pewno od dawna używany jest do uczenia, a
    googlanie mówi mi, że HTDP również jest stosowany na uczelniach jako
    podręcznik.


  • 86. Data: 2012-07-26 02:24:59
    Temat: Re: Wam wszytskim odbilo z tym Lispem :)
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>

    On 25/07/2012 23:10, Tomek Kańka wrote:
    > Andrzej Jarzabek <a...@g...com> napisał(a)
    >> [...]
    >> Jak znasz takie książki, to może konstruktywnie zaproponuj, najlepiej
    >> jeszcze, żeby były dostępne za friko na sieci.
    >
    > Gdybym chciał się nauczyć programować i znał angielski, to odpaliłbym
    > ITunes, znalazł sobie wykłady z podstaw programowania z MIT, czy innego
    > Berkeley i je obejrzał.

    Może to i dobry pomysł, ale z samych wykładów raczej się nie nauczysz
    programować. Nie wiem dokładnie, jak to jest na MIT i Berkeley, ale mam
    mocne podejrzenie, że tam też korzystają z podręczników, mają
    laboratoria i robią ćwiczenia.

    Poza tym akurat MIT ma zdaje się taką reputację, że tam od razu
    narzucają wysoki poziom i zakładają, że będziesz za wszystkim nadążał,
    co raczej wymaga sporo dodatkowe pracy, a i nie każdy daje radę.

    No i chyba poza tym na uczelniach (a zwłaszcza na takich uczelniach)
    zakłada się, że studen nie chodzi tylko na jeden wykład, tylko robi cały
    program, więc ma np. odpowiednią wiedzę z matematyki.

    W każdym razie jeśli chodzi o MIT to przeglądałem SICP, które było do
    niedawna podręcznikiem do kursu podstaw programowania i nie jest to
    lekki materiał. Wiem, że teraz uczą na Pythonie, ale nie wydaje mi się,
    żeby poziom był szczególnie niższy.

    > Jakbym nie znał angielskiego i chciał się nauczyc programować, to
    > zapisałbym się na kurs angielskiego:).

    Waldi cośtam pisał o korzystaniu z angielskojęzycznych materiałów, ale
    żeby nie było wątpliwości, to też się zgadzam, że znajomość angielskiego
    wystarczająca do czytania tego typu tekstów jest absolutną podstawą. W
    dodatku przyda się nawet jak się okaże, że nauka programowania nie idzie
    zbyt dobrze :)


  • 87. Data: 2012-07-26 02:43:14
    Temat: Re: Wam wszytskim odbilo z tym Lispem :)
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>

    On 26/07/2012 01:24, Andrzej Jarzabek wrote:
    > On 25/07/2012 23:10, Tomek Kańka wrote:
    [...]
    >> Gdybym chciał się nauczyć programować i znał angielski, to odpaliłbym
    >> ITunes, znalazł sobie wykłady z podstaw programowania z MIT, czy innego
    [...]
    > Może to i dobry pomysł, ale z samych wykładów raczej się nie nauczysz
    > programować. Nie wiem dokładnie, jak to jest na MIT i Berkeley, ale mam
    > mocne podejrzenie, że tam też korzystają z podręczników, mają
    > laboratoria i robią ćwiczenia.

    No więc zapuściłem google i znalazłem opis kursu podstaw programowania w
    MIT:
    http://mit.edu/6.01/mercurial/spring12/www/index.htm
    l

    I proszę bardzo: są laborki, w tym z robotami, do robienia ćwiczeń
    samodzielnie so online-owe narzędzia dostępne tylko dla studentów,
    podobnie z 'Python tutor'...

    > W każdym razie jeśli chodzi o MIT to przeglądałem SICP, które było do
    > niedawna podręcznikiem do kursu podstaw programowania i nie jest to
    > lekki materiał. Wiem, że teraz uczą na Pythonie, ale nie wydaje mi się,
    > żeby poziom był szczególnie niższy.

    ...za to skrypt w PDF-ie może sobie ściągnąć każdy. Zajrzyj do niego i
    powiedz sam, czy na pewno uważasz, że sensownym jest przepuszczanie
    waldiego przez taki magiel tylko dlatego, że używają tam Pythona zamiast
    Scheme?


  • 88. Data: 2012-07-26 03:59:39
    Temat: Re: Wam wszytskim odbilo z tym Lispem :)
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>

    On 25/07/2012 23:10, Tomek Kańka wrote:
    > Andrzej Jarzabek <a...@g...com> napisał(a)
    >> [...]
    >> Jak znasz takie książki, to może konstruktywnie zaproponuj, najlepiej
    >> jeszcze, żeby były dostępne za friko na sieci.
    >
    > Gdybym chciał się nauczyć programować i znał angielski, to odpaliłbym
    > ITunes, znalazł sobie wykłady z podstaw programowania z MIT, czy innego
    [...]

    Pomijając wszystko inne, zauważam, że skrypt z MIT studentom nie
    potrafiącym programować poleca "Think Python" Allena B. Downeya. Jest za
    friko na sieci
    http://www.greenteapress.com/thinkpython/
    wygląda sensownie, recencje ma pozytywne, pewnie to też sensowny wybór.
    Waldi, mam nadzieję, że robisz notatki ;)


  • 89. Data: 2012-07-26 06:10:00
    Temat: Re: Zapytanie
    Od: Roman W <b...@g...pl>

    On Thursday, July 26, 2012 12:17:03 AM UTC+1, Andrzej Jarzabek wrote:

    > Poddaję się - nie mam pojęcia jakie są średnie zarobki ani w jednym, ani
    > w drugim przypadku. Na czuja by mi się wydawało, że aktor w jakimś
    > teatrze czy grający nawet drugoplanową postać w tasiemcowym serialu TV
    > nie zarabia szczególnie tragicznie. Ktoś, kto na codzień pracuje jako
    > kelner i chodzi na przesłuchania, żeby raz na ileś miesięcy zagrać w
    > reklamie maści na hemoroidy nie jest dla mnie aktorem, tylko kelnerem.

    Hipsterem.

    RW


  • 90. Data: 2012-07-26 09:00:36
    Temat: Re: Wam wszytskim odbilo z tym Lispem :)
    Od: "AK" <n...@n...com>

    Użytkownik "Andrzej Jarzabek" <a...@g...com> napisał:

    > Lisp akurat padł tutaj w kontekście książki o podstawach programowania, żeby ktoś,
    kto o
    > programowaniu nie wie kompletnie nic, mógł się czegoś nauczyć. Zaletą książki nie
    jest to, że uczy
    > Lispa, tylko że jest za darmo na sieci.
    >
    > Prolog ma tutaj dwie zasadnicze wady: po pierwsze, raczej ciężko by było znaleźć
    książkę
    > skierowaną do kogoś, kto o programowaniu nie ma pojęcia,

    Ze co ? Ze Lisp nadaje sie dla poczatkujacych ?

    (setq r
    (let (a 8)
    (b (+ a 7))
    (c 12)
    (d 2)
    (* (+ a b) (- c d)))

    PS1: oswiadczam iz "moglem" pomylic sie z tymi nawiasami
    PS2: pytane dla poczatkujacych: jak myslicie ? w /w jest poprawne ?
    PS3: pytane dla Lispowcow czy w /w jest poprawne
    PS4: bo ze jest wybitnie "dla poczatkujacych" to chyba jasne ;)

    PS: Andrzeju, "puknij Ty sie w baniak" (C) KMN

    AK

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 20 ... 26


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: