eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyUniemożliwienie bezpiecznego przejazdu, jest na to paragraf? › Re: Uniemożliwienie bezpiecznego przejazdu, jest na to paragraf?
  • Data: 2015-06-02 02:23:39
    Temat: Re: Uniemożliwienie bezpiecznego przejazdu, jest na to paragraf?
    Od: k...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu wtorek, 2 czerwca 2015 02:06:06 UTC+2 użytkownik Tomasz Wójtowicz napisał:
    > W dniu 2015-06-02 o 01:04, k...@g...com pisze:
    > > W dniu poniedziałek, 1 czerwca 2015 23:57:44 UTC+2 użytkownik Tomasz Wójtowicz
    napisał:
    > >> Miałem dzisiaj taką sytuację:
    > >>
    > >> Jechałem ulicą miejską ok. 5-6 metrów szerokości. Po mojej prawej
    > >> zaparkowany był równolegle samochód dwoma kołami na chodniku. Po mojej
    > >> lewej ustawił się nadjeżdżający z naprzeciwka samochod, który chciał
    > >> zająć miejsce do parkowania za tym zaparkowanym.
    > >>
    > >> Próbując przejechać pomiędzy nimi, uderzyłem prawym lusterkiem w ten
    > >> zaparkowany. Chyba jest zasada, że kierowca parkujący nie może
    > >> przeszkadzać w ruchu jadącym? Bo normalnie bym ominął ten, w który
    > >> uderzyłem, tylko w tym przypadku nie miałem miejsca. Podobnie, gdyby ten
    > >> z naprzeciwka jechał, to bym się zatrzymał, bo przeszkoda była na moim
    > >> pasie. A ten dupek musiał się zatrzymać, robiąc niebezpieczne zwężenie.
    > >> Jest na to paragraf?
    > >
    > > Zgodnie z zasadą jaką wymyśliłeś parkowanie w miastach i na przykład wjechanie do
    bramy było by praktycznie niemożliwe. Bo zaparkowanie na chodniku zawsze wiąże się z
    drastycznym zmniejszeniem prędkości często do zatrzymania. W ten sposób skutecznie
    utrudnia się jazdę wszystkim co są z tyłu. Nie słyszałem żeby ktoś dostał mandat za
    to że wjeżdża w bramę i jadące za nim samochody muszą zwolnić albo się zatrzymać.
    > >
    >
    > Gdy bym ja był za kimś, to co innego. Ale tutaj było tak, że parkować po
    > prawej chciał kierujący stojący swoim samochodem na pasie ruchu lewym w
    > stosunku do mojego i uniemożliwił mi normalne przejechanie.

    Jak jeżdżę masterem to mam taki problem. Za chuja nie wjadę w bramę z prawego pasa.
    Muszę z lewego ( ulica ma dwa pasy w każdą stronę). Staram się tak wycyrklować żeby
    za mną pusto było. Ale nie zawsze się da. Za to zawsze jak się nie da na pusto to
    jakieś głupie chuje co jadą za mną lewym pasem jak widzą że zwalniam i zabieram się
    do wjechania w bramę to zmieniają pas na prawy i przejeżdżając po prawym
    uniemożliwiają mi wjazd. Z reguły 50 metrów za miejscem w którym chcę wjechać pali
    się czerwone światło, ale dla głupiego chuja musi być jakaś zajebista różnica czy
    zatrzyma się i umożliwi mi wjechanie czy przemknie po prawym żeby za chwilę zatrzymać
    się na czerwonym świetle. Korona by ci z głowy spadła jak byś mu dał zaparkować?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: