Użytkownik "cezar" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:qa9u35$919$1$c...@n...chmurka.net..
.
On 30/04/2019 17:35, PeJot wrote:
>> Czołem. Oglądnąłem sobie reklamę pewnego współczesnego ciągnika
>> rolniczego, w którym instalacja elektryczna jest 24 V do
>> rozrusznika, zaś 12 V do całej reszty. Jest jakaś przetwornica,
>> *zapewne* produkująca 12 V z 24 V. Mam rozumieć że alternator jest
>> na 24 V. Co właściwie daje takie pokomplikowanie elektryki ?
>> Przecież osprzęt na 24 V, łącznie np. z elektrozaworami do
>> hydrauliki jest dostępny.

>byc moze ma 2 akumulatory w szeregu a zasilanie wszystkiego (oprócz
>rozrusznika) brane jest ze środka?

To jest kiepski pomysl, bo akumulator to nie dzielnik na napiecia.

Ale jeszcze inne mozliwosci sa mozliwe:
-przelaczanie akumulatora tak, aby rozruch byl szeregowo, a potem
rownolegle sie ladowaly
tylko te styczniki na 500A sa dosc drogie.

- na stale szeregowo, i niewielka przetwornica ktora tylko ładuje
górny akumulator,

- wcale nie tak "cala reszta" jest na 12V, tylko sporo pracuje na 24V,
a przetwornica zasila to, co lubi 12V.

-jakis dwuuzwojeniowy alternator ... nie, to by chyba zbyt
skomplikowane bylo ...

W kazdym badz razie osprzet na 24V jest powszechny w ciezarowkach,
wiec IMO nie ma powodu, zeby schodzic do 12V.
Chociaz ... Ursusy mialy chyba 6V ? I jakos im w rozruchu nie
przeszkadzalo ?

A stary traktor czy nowy ? moze po prostu bardzo niewiele w nim
elektryki, a 12V to sie przyda np do telefonu.

Ale te nowe, to zdaje sie dosc wypasione ...

J.