eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programming[newbie] Test porównawczy języków programowaniaRe: Test porównawczy języków programowania
  • Data: 2011-01-19 18:29:46
    Temat: Re: Test porównawczy języków programowania
    Od: "Przemek O." <p...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-01-19 17:41, Andrzej Jarzabek pisze:

    >> Tia, ale osoba posiadaj ca wymagany certyfikat r wnie mo e za da
    >> "trzysta miliard w".
    >
    > Może. Ale może też nie. Jeśli taka wycena jest realistyczna, to być
    > może znaczy, że nie należy danej rzeczy produkować.

    To samo dotyczy jednostki certyfikującej. Jeśli jej wycena jest
    realistyczna, to znaczy to dokładnie to samo.

    > Ale skoro w tym całym Theracu certyfikowane oprogramowanie nawaliło,
    > to najwyraźniej ta certyfikacja "nie daje gwarancji".

    Jak każda, niezależnie od poziomu na którym następuje.

    > A w dowolnym laboratorium odpowiednia osoba potrafi bez jakiegokolwiek
    > testowania wystawić dokument certyfikujący dowolnie wadliwy produkt.

    Czyli nadal nie ma różnicy.

    >> Jak to w czym? W tym e takie jednostki certyfikuj ce chc trzaska kas
    >
    > O jejku jejku, ktoś chce trzaskać kasę.

    O jejku, ja też chce, i co może mam dobrowolnie dać innym trzaskać moją
    kasę? Na chwilę obecną ja trzaskam i właśnie co poniektórym się to nie
    podoba i kombinują jakby to "ucertyfikować", coby się nie narobić i zarobić.

    >> na wydawaniu certyfikat w osobom, nie ponosz c adnej odpowiedzialno ci
    > Bzdura, oczywiście, że wystawiający certyfikat ponosi
    > odpowiedzialność.

    Ok. Rozważmy.
    Pierwszy przypadek.
    Programista napisał aplikacje i dał ją do certyfikowania. Jednostka
    certyfikująca (po swoich testach) wydała odpowiedni certyfikat. Coś się
    kosi. Problem ma programista, ale odpowiedzialność za wydanie
    certyfikatu niezgodnego z prawdą ponosi jednostka certyfikująca (bo źle
    to zrobiła, nie chciało jej się czy cokolwiek innego).
    Drugi przypadek.
    Jednostka certyfikująca wydała certyfikat dla programisty (w domyśle też
    wydała go za kasę, niedostatecznie testując itd itp). Programista pisze
    oprogramowanie, co jest jednoznaczne (wg tego co piszesz) z tym, że
    program jest certyfikowany. Program się sypie. Problem ma jedynie
    programista, a firma certyfikująca nie. Pomimo że to ona nawaliła na
    samym początku wydając certyfikat programiście. Dlaczego? Ponieważ nawet
    certyfikowany programista może napisać zły program.

    Dla mnie więc większą wartość ma certyfikowanie oprogramowania niż
    programistów lub uściślając projektantów oprogramowania.

    > Ale to nie Ty decydujesz. I przykro mi, ale w dyskusji o zaletach i
    > wadach różnych sposobów certyfikacji to, że ktoś inny zarobi, a Ty
    > akurat nie, nie jest decydującym argumentem.

    Też napisałem że to jest pomniejszy problem nie mający większego wpływu
    a Ty się tego uczepiłeś.
    Ale mylisz się w jednym. Na chwilę obecną to ja o tym decyduje, czy
    program będę certyfikował (czy muszę) i kto ową certyfikację
    przeprowadzi, więc nie dziw się, że nie będę entuzjastycznie nastawiony
    do wywracania sposobu działania rynku, tylko dla zmiany, która po
    pierwsze jest kosmetyczna i nic nie zmienia w sprawach bezpieczeństwa, a
    po drugie dyktowana jest przez margines chcący wprowadzić demokratyczne
    państwo totalitarne.

    pozdrawiam,
    Przemek O.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: