-
91. Data: 2013-10-24 20:28:24
Temat: Re: Tesco - etykiety z e-papieru
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "ACMM-033" <v...@i...pl> napisał w wiadomości
news:l4bmqo$v5a$1@node1.news.atman.pl...
>
> ... I proszę, "obniżając" cenę o 20 groszy na butelce, tak naprawdę rucha
> się klientów o 17 groszy na litrze.
A coli wypija się mnóstwo, więc 17 groszy, razy dziesiątki milionów wypitych
litrów, to idzie w miliony złotych do kieszeni.
Mniamuśny przekręt, chyba sam taki zrobię :))
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
-
92. Data: 2013-10-24 20:38:34
Temat: Re: Tesco - etykiety z e-papieru
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
ACMM-033 napisało:
> Ostatnio zastanawiam się, bardziem może wirtualnie, nad przekrętem
> z coca-colą, dla mnie to gigaprzekręt, już tłumaczę.
> Do kupienia była butelka 2.5 litra, kosztująca 5.99, co dawało 2.396,
> czyli 2.40 PLN za litr.
> Teraz zrobiono tak, ze uszczknięto o 0.25 litrów tak, że ten fakt można
> zauważyć dopiero, jak jest za późno, jedyne, co się rzuca w oczy, to
> niższa cena, wynosząca 5.79.
> Wychodzi za litr 2.57(3), czyli 2.57, co stanowi róznicę 17 groszy
> wzwyż na litrze. I proszę, "obniżając" cenę o 20 groszy na butelce,
> tak naprawdę rucha się klientów o 17 groszy na litrze.
To jest jeden z tych towarów, przy których cena za litr ma dla producenta
niewielkie znaczenie -- zarabia się głównie na literkach wydrukawanych na
etykietce. Chodzi o to, by sprzedać towaru *za więcej pieniędzy*, a nie
po prostu więcej. Gdyby zamiast uszczknąć, można by było dołożyć ćwiartkę
i sprzedać tego *za więcej*, to by tak zrobili, nawet gdyby litr wyszedł
taniej. Ale widać tak się nie dało -- ja myślę, że te ceny i pojemności
ustala nie byle kto, zna się na tym dobrze i kombinuje tak, by dobrze
wyszło.
>> Za "promocję" w połączeniu z podwyżką można chyba zaliczyć karę UOKiK
>> -- może dlatego tylko czytałem w gazetach, że tak bywało, ale sam nigdy
>> takich praktyk nie widziałem.
>
> Ja myślę, że to robi nie byle kto, że kombinują to tak, aby nie złamać
> prawa, aby oficjalnie nic nie można było zarzucić.
Muszą znakomicie kombinować i się ukrywać, bo -- jak wspomnałem -- ja
jeszcze na żywo takiej akcji nie widziałem, tylko o tym czytałem.
--
Jarek
-
93. Data: 2013-10-24 20:41:22
Temat: Re: Tesco - etykiety z e-papieru
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
ACMM-033 napisało:
>> Ale ja się nie dałem, miał być bon, niech będzie bon. No to się zaraz
>> znalazł. Niestety musieli wpisać wydanie do jakiejś książki.
>
> Kiedys kupowałem coś w sklepie hydraulicznym, czy może to hurtownia była,
> na Bartyckiej, nie na samej wystawie, ale jak się stamtąd idzie do
> Czerniakowskiej. Rzecz była drobna, chyba dwie gałki do kranów, łącznie
> 4 PLN (czytaj - cztery złote polskie nowe). Pierdolili się z wypisywaniem
> jakichś papierów, łazili po magazynach, trochę to potrwało, z kwadrans
> chyba jeśli ne dłużej (ale nie szemrali, tylko towar wydali, zapłaciłem,
> towar wziąłem i w nogi, bo do domu spieszno), ja tylko się zastanawiałem,
> czy coś przypadkiem nie stanęło na głowie, normalnie, jak idę do kiosku
> kupować kondony, czy bilety na autobus, to sprzedawca nie wyskrobuje tej
> masy papierów, nie lazi po magazynach pardon le mot chuj wie gdzie, tylko
> - ja proszę o paczkę kondonów i dwa bilety ulgowe, to zdejmuje mi paczkę
> kondonów, z szuflady wyjmuje dwa ulgowe, mówi cenę (którą naliczył dzięki
> kasie fiskalnej), płacę, wydaje towar i resztę, całość trwa może 30-60
> sekund, nie więcej.
A to nie jest tak, że jak się nie ma kasy fiskalnej, to trzeba wypisywać
faktury każdemu? Może biznes tak ustawiony, że klienci na ogół potrzebują
faktur, robią większe hurtowe zakupy, więc nie opłacało się brać kasy
na stan.
> Pewnie to z tej paki z tymi bonami... A może lepiej jednak było by
> zatrudnić więcej kasjerów i nie musieli by tych bonów wydawać? :P Albo
> nie pierdolić przez gośniki, że jak to oni są dobrzy dla Klientuff :P
Pewnie strategia generalicji była w zamyśle taka, że do wydawania bonów
nigdy nie dojdzie. Sprawę położyli dopiero kaprale, którzy nie mieli
dostatecznie dobrej taktyki. Druga sprawa, to dobre rozeznanie w naszych
cechach narodowych. U nas każdy to panisko, dyshonor dla takiego iść do
kasy i upomnieć się o drobną kwotę. W tym samym markecie poszedłem kiedyś
z zepsutym czajnikiem i paragonem po zwrot pieniędzy. Też się dziwowali,
że komuś się chce fatygować po marne pięć dych. Ale oczywiście oddali.
Jarek
--
Polak z groszem się nie liczy
jakby nie miał by pożyczył
dla rodzinki upominki tańsze zabrał
by odłozył to i owo na książeczkę docelową
najpierw podjął, potem objął a nie nabrał
A kiedy wschód zaczął ciut złocić kwiaty
Polak by nie palnął że: nie zaplati
-
94. Data: 2013-10-24 21:50:53
Temat: Re: Tesco - etykiety z e-papieru
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnl6iqei.g2a.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> A to nie jest tak, że jak się nie ma kasy fiskalnej, to trzeba wypisywać
> faktury każdemu? Może biznes tak ustawiony, że klienci na ogół potrzebują
> faktur, robią większe hurtowe zakupy, więc nie opłacało się brać kasy
> na stan.
Cholera wie... jednak wydaje mi się, że nawet faktura grająca rolę paragonu
powinna się krócej robić, w sumie może minutę, drugą minutę na magazyn...
Nie zanudziłem się na smierć, ale pomyslałem sobie, że to jest po prostu
marnowanie energii.
> Pewnie strategia generalicji była w zamyśle taka, że do wydawania bonów
> nigdy nie dojdzie. Sprawę położyli dopiero kaprale, którzy nie mieli
Czyli skoczyli trochę za bardzo hop do przodu i ich sznurowadła wyprzedziły
:P
> dostatecznie dobrej taktyki. Druga sprawa, to dobre rozeznanie w naszych
> cechach narodowych. U nas każdy to panisko, dyshonor dla takiego iść do
Z pewnością.
> kasy i upomnieć się o drobną kwotę. W tym samym markecie poszedłem kiedyś
> z zepsutym czajnikiem i paragonem po zwrot pieniędzy. Też się dziwowali,
> że komuś się chce fatygować po marne pięć dych. Ale oczywiście oddali.
Marne jak dla kogo. Czyż jednak nie jest tak, że lepiej jest tam, gdzie
szanuje się każdy grosz, czy to "własnoręcznie" zarobiony, czy to czyjś (tu
wydany)? Gdzie mniej kasy leci w błoto... znów w ZUS afera - głównie
kierownictwu przez 6 lat wypłacono ponad miliard zyla nagród... Tu się
marnuje...
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
-
95. Data: 2013-10-24 22:23:04
Temat: Re: Tesco - etykiety z e-papieru
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
ACMM-033 napisało:
>> A to nie jest tak, że jak się nie ma kasy fiskalnej, to trzeba wypisywać
>> faktury każdemu? Może biznes tak ustawiony, że klienci na ogół potrzebują
>> faktur, robią większe hurtowe zakupy, więc nie opłacało się brać kasy
>> na stan.
>
> Cholera wie... jednak wydaje mi się, że nawet faktura grająca rolę paragonu
> powinna się krócej robić, w sumie może minutę, drugą minutę na magazyn...
> Nie zanudziłem się na smierć, ale pomyslałem sobie, że to jest po prostu
> marnowanie energii.
Jak komuś przez pół godziny wynajdują w sklepie zamawiane droselklapy,
trychtery, abszperwentyle, kajle, uberlaufy i inne holajzy -- no nawet
nie zauważy kiedy mu fakturę wypiszą.
>> Pewnie strategia generalicji była w zamyśle taka, że do wydawania bonów
>> nigdy nie dojdzie. Sprawę położyli dopiero kaprale, którzy nie mieli
>
> Czyli skoczyli trochę za bardzo hop do przodu i ich sznurowadła wyprzedziły
> :P
Albo poza akcją "w trymiga przy kasie" inni generałowie powierzyli mu
w tym samym czasie zadanie "aktualne ceny na półkach" i "czysta podłoga",
więc musiał rzucić siły do mpów i etykietek z cenami. No i gdzieś musiało
zabraknąć.
>> Też się dziwowali, że komuś się chce fatygować po marne pięć dych.
>> Ale oczywiście oddali.
>
> Marne jak dla kogo. Czyż jednak nie jest tak, że lepiej jest tam, gdzie
> szanuje się każdy grosz, czy to "własnoręcznie" zarobiony, czy to czyjś
> (tu wydany)? Gdzie mniej kasy leci w błoto... znów w ZUS afera - głównie
> kierownictwu przez 6 lat wypłacono ponad miliard zyla nagród... Tu się
> marnuje...
Ja tę cechę narodową obserwuje od bardzo dawna. Im komuś marniej idzie
zdobywanie (precyzyjnie wcześniej zaplanowanych) milionów, im szybciej
ujemny bilans biznesu urasta do milionowych sum, tym bardziej ochoczo
ktoś taki nazywa "pierdołami" stówę wydaną na taksówkę, trzy stówy na
telefon, tysiąc na to, dziesięć na tamto...
Jarek
--
Nie zadzieraj jeszcze koszuli
Tu się wypisuje faktury
Nie chcę, nie chcę na tym azbeście
Po azbeście echo się niesie
-
96. Data: 2013-10-25 01:14:07
Temat: Re: Tesco - etykiety z e-papieru
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnl6j0d8.hgo.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Jak komuś przez pół godziny wynajdują w sklepie zamawiane droselklapy,
> trychtery, abszperwentyle, kajle, uberlaufy i inne holajzy -- no nawet
> nie zauważy kiedy mu fakturę wypiszą.
Ja bym wolał raczej przyjść do sklepu, powiedzieć czego chcę (cholera, to
mogła być hurtownia...), pan zdejmuje z półki, może dwie minuty bo pójść
musi, trzecią minutę pisze kwitek, przez następne pół przyjmuje zapłatę i
wydaje towar do rąk klientowi. Cokolwiek by to było, choćby materiały do
roztrajbowanego ferszlusa, aby zmienić, co zużyte, choćby tą nieszczęsną
holajzą. Trącać, to chyba jeszcze nie jest najgorsze zło, choć energia
zmarnowana.
> Albo poza akcją "w trymiga przy kasie" inni generałowie powierzyli mu
> w tym samym czasie zadanie "aktualne ceny na półkach" i "czysta podłoga",
> więc musiał rzucić siły do mpów i etykietek z cenami. No i gdzieś musiało
> zabraknąć.
Najlepiej, aby robil wszystko na raz, za darmo... I dawał się ru... w du...
> Ja tę cechę narodową obserwuje od bardzo dawna. Im komuś marniej idzie
> zdobywanie (precyzyjnie wcześniej zaplanowanych) milionów, im szybciej
> ujemny bilans biznesu urasta do milionowych sum, tym bardziej ochoczo
> ktoś taki nazywa "pierdołami" stówę wydaną na taksówkę, trzy stówy na
> telefon, tysiąc na to, dziesięć na tamto...
Ja już przestałem to ogarniać. Pozyskując sprzeczne informacje, powoduję
tylko wyjście wskazówki na czerwone pole, "engine seized", i zanim ostygnie,
to się prawie na krok nie ruszy. Bum... i bezpiecznik wywala. Aby nie
strzelić bokiem z korby...
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
-
97. Data: 2013-10-25 03:57:49
Temat: Re: Tesco - etykiety z e-papieru
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"ACMM-033" <v...@i...pl> wrote in message
news:l48icq$lfl$1@node1.news.atman.pl...
> Kilka razy, sporadycznie, trafiłem na pomyłkę na korzyść klienta. Moze to
> niektórych zdziwi, ale płaciłem wtedy cenę z cenówki, te 10-20 groszy nie
> zbawi mnie, a ja po prostu dotrzymałem umowy, którą zawarłem, biorąc z
> półki towar po cenie zaakceptowanej z cenówki. Chyba, ze kasjer(ka)
> wyraźnie powie, że nie trzeba. Głupie może, ale osobiście lepiej się wtedy
> czuję :) No chyba, że pomyłka na moją korzyść jest zbyt wielka, ale staram
> się wtedy dać znać obsłudze o takiej sytuacji. (choćby po to, aby kasjerka
> nie musiała potem dopłacać z własnej kieszeni, gdy odprysk tej pomyłki
> odbije się niekorzystnie na jej rozliczeniu)
Twoje motywacje są nieprzemyślane...
Kasjerka jest rozliczana z tego aby zawartość gotówki zgadzała się
z tym co się wydrukuje na raporcie z kasy fiskalnej... To, że dałeś
więcej kasy czy coś się zgadza z nalepką na półce czy nie, nie ma
dla niej wpływu. Nadwyżkę pewnie schowa do kieszeni, bo tak :-)
-
98. Data: 2013-10-25 03:59:04
Temat: Re: Tesco - etykiety z e-papieru
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"ACMM-033" <v...@i...pl> wrote in message
news:l48e83$gqi$1@node1.news.atman.pl...
> Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
> news:l4792h$25h$1@dont-email.me...
>> "sundayman" <s...@p...onet.pl> wrote in message
>> news:l4136q$rv7$1@node1.news.atman.pl...
>>> Oczywiście - nie chodzi o sytuacje pomyłkowe, a o celowe działanie
>>> w celu wydymania grzecznego i słabego klienta - bo ten "silny" i tak
>>> się nie da wydymać.
>>
>> A jak możesz odróżnić pomyłkę od celowego działania??
>
> Dla mnie, jeśli jest pomyłka, to przepraszają i oddają nadpłatę, a jak
> celowe działanie to się wypierają "że tyle kasa nabiła i nie będą z
> własnej kieszeni płacić". Ja to tak odbieram.
Naiwne i to bardzo.
Nie bierzesz pod uwagę, że oszust może udawać pomyłkę :-)
-
99. Data: 2013-10-25 08:45:53
Temat: Re: Tesco - etykiety z e-papieru
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
ACMM-033 napisało:
> Ja bym wolał raczej przyjść do sklepu, powiedzieć czego chcę (cholera, to
> mogła być hurtownia...), pan zdejmuje z półki, może dwie minuty bo pójść
> musi, trzecią minutę pisze kwitek, przez następne pół przyjmuje zapłatę i
> wydaje towar do rąk klientowi. Cokolwiek by to było, choćby materiały do
> roztrajbowanego ferszlusa, aby zmienić, co zużyte, choćby tą nieszczęsną
> holajzą. Trącać, to chyba jeszcze nie jest najgorsze zło, choć energia
> zmarnowana.
"Panie, pan masz drobnomieszczańskie nawyki. Pan byś chciał mieć tak: zimnę
wodę osobno, ciepłą osobno, szczelne rurki, kafelki, duperelki, kraniki,
dywaniki. Otóż chamstwo, proszę pana, chamstwo i drobnomieszczaństwo z pana
wylazło."
>> Albo poza akcją "w trymiga przy kasie" inni generałowie powierzyli mu
>> w tym samym czasie zadanie "aktualne ceny na półkach" i "czysta podłoga",
>> więc musiał rzucić siły do mpów i etykietek z cenami. No i gdzieś musiało
>> zabraknąć.
>
> Najlepiej, aby robil wszystko na raz, za darmo... I dawał się ru... w du...
Najlepiej, jakby kapralowi w porę przysłano odpowiednie posiłki. Gdzieś
na szczeblu kapitana powinna zapaść decyzja.
Jarek
--
Transatlantyki na oceanach
A krążowniki w rejsach ćwiczebnych
Każdy z nich musi mieć kapitana
Nasz kapitan też jest potrzebny
-
100. Data: 2013-10-25 16:57:28
Temat: Re: Tesco - etykiety z e-papieru
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
news:l4cj7l$orm$1@dont-email.me...
> Twoje motywacje są nieprzemyślane...
> Kasjerka jest rozliczana z tego aby zawartość gotówki zgadzała się
> z tym co się wydrukuje na raporcie z kasy fiskalnej... To, że dałeś
Doskonale o tym wiem - z praktyki.
> więcej kasy czy coś się zgadza z nalepką na półce czy nie, nie ma
> dla niej wpływu. Nadwyżkę pewnie schowa do kieszeni, bo tak :-)
To szybko wyleci.
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!