eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaTTL lampy - dlaczego tak prymitywnieRe: TTL lampy - dlaczego tak prymitywnie
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: luxcamera <r...@g...pl>
    Newsgroups: pl.rec.foto.cyfrowa
    Subject: Re: TTL lampy - dlaczego tak prymitywnie
    Date: Tue, 24 Mar 2009 00:21:00 +0100
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 128
    Message-ID: <gq95gr$p4i$1@inews.gazeta.pl>
    References: <gq646o$h7e$1@atlantis.news.neostrada.pl>
    NNTP-Posting-Host: bxg86.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1237850459 25746 83.30.0.86 (23 Mar 2009 23:20:59 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 23 Mar 2009 23:20:59 +0000 (UTC)
    X-User: rafal.charlikowski
    In-Reply-To: <gq646o$h7e$1@atlantis.news.neostrada.pl>
    User-Agent: Spicebird/0.7.1 (Windows; 2009031117)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.foto.cyfrowa:798313
    [ ukryj nagłówki ]

    lux wrote:
    > Witam,
    > jak wiadomo pomiar błysku w lustrzaneczkach jest niezwykle prymitywny bo

    Wybacz lux, bo być może nie wszystko, co napiszę, jest do Ciebie, ale to
    Ty zacząłeś ten wątek..., którego czytanie "jeży mi włosy na głowie" :-)

    Pomiar światła odbitego w lustrzankach produkowanych od wielu lat wcale
    nie jest taki prymitywny - po to doczekaliśmy się wielopolowych systemów
    pomiarowych (tzw. pomiary matrycowe), żeby zminimalizować ryzyko, jakie
    niesie za sobą mierzenie tylko światła odbitego.

    Systemy wielopolowe są dużym osiągnieciem i za ich sprawą - korzystając
    z informacji o świetle odbitym - przeciętny Kowalski może z dużym
    prawdopodobieństwem robić zdjęca bezrozumnie i bezkarnie.

    Gdybyś mógł zobaczyć amatorskie materiały naświetlone lata temu i takież
    materiały z lat ostatnich zrobione aparatami z pomiarem wielopolowym, to
    ujrzałbyś istotną różnicę w trafności naświetleń na korzyść
    "wielopolowców"...

    > Co jest trudnego w podaniu lampie informacji o dokładnej odległości
    > obiektu?

    Nie ma nic trudnego i od wielu lat robi się to, ale nie załatwia to
    sprawy poprawnego naświetlenia.

    Tak, jak ktoś już napisał w tym wątku, istniały systemy mechanicznie
    sprzęgające nastawienie odległości z nastawieniem przysłony, co przy
    stałej sile błysku miało gwarantować poprawne naświetlenie..., ale znów
    okazało się niewystarczające.

    Potem pojawiły się automatyki, a potem pomiary błysku przez obiektyw...
    i wciąż nie było dobrze.

    Dziś mamy do dyspozycji wielopolowe matryce, które mierzą błysk przez
    obiektyw aparatu i chwała inżynierom, że je stworzyli...
    Nie twierdzę, że te nowe systemy są w 100% skuteczne, ale też błędne
    jest założenie, które przyjąłeś w swoim poście:
    > Skoro obiektyw nastawi juz ostrośc to chyba tylko kwestia małego
    > dopracowania jakiegos ukladu w obiektywie (zgrubnie to chyba w
    > Canonie i Nikonie informacje o odległości juz sa przekazywane) aby
    > aparat wiedział od razu dokładnie jaka to odległośc i podał do lampy.
    > Nie potrzebne staja sie korekcje i inne stresy...
    > Zamiast rozpoznawania twarzy mogli by dac normalny błysk, to bym od
    > razu zmienil aparart............

    Dlaczego twierdzę, że Twoje założenie jest błędne i że zwykły
    magiczno-klasyczny wzór: przysłona x odległość = liczba przewodnia,
    niestety nie wystarczy?
    Dlatego, że aby uzyskać poprawne naświetlenie trzeba wziąść pod uwagę:

    - kontrast oświetlenia (ustala się go mierząc światło padające),

    - kontrast całkowity (ustala się go mierząc światło odbite od
    obiektu/sceny - jest on "sumą" kontrastu oświetlenia i kontrastu
    własnego obiektu/sceny - kontrast własny obiektu/sceny wynika z
    fizycznych cech obiektu/sceny, tj. współczynników odbicia światła dla
    poszczególnych elementów obiektu/sceny),

    - rozpiętość kontrastu, jaką jesteśmy w stanie zarejestrować na
    materiale, czy matrycy, której używamy (a jeśli kontrast ten okazuje się
    zbyt wielki, to co w obiekcie/scenie jest dla nas istotne, a co może
    ulec odpowiednio:
    - dla świateł - prześwietleniu,
    - dla cieni - niedoswietleniu).

    Reasumując - ani wzór "przysłona x odległość = liczba przewodnia", ani
    pomiar tylko światła padającego, czy tylko światła odbitego, nie złatwia
    sprawy.

    Dygresja: Ktoś tutaj sugeował, że w studio wystarczy pomiar padającego -
    widocznie nie miał w studiu lekcji u wyjątkowo złośliwego Mistrza, który
    z lubością podrzucał niepozorne obiekty o ponadprzeciętnych
    współczynnikach odbicia światła. :-)

    Wacając do tematu... Wszystkie zaawansowane wielopolowe systemy
    pomiarowe - czy to światła zastanego, czy błyskowego - dążą do tego, aby
    na podstawie pomiaru światła odbitego za pomocą wielu pól ustalić
    kontrast całkowity, a następnie - mniej lub bardziej udolnie, przy
    pomocy algorytmów zbudowanych w oparciu o pewne założenia wynikające z
    badań statystycznych przeprowadzonych na wcześniej wykonanych zdjęciach
    (bełkot marketingowy w folderach mówiący o zapisanej w aparacie pamięci
    100 tysięcy scen, ma wbrew pozorom swoją matematyczną reprezentację) -
    wykalkulowują, co jest w obiekcie/scenie najistotniejsze, a co za tym
    idzie, jak najlepiej będzie naświetlać...
    Praktyka pokazuje, że te systemy są znacznie skuteczniejsze od
    niegdysiejszych jednoelementowych systemów pomiarowych, które brały pod
    uwagę tylko światło odbite - nie wiedząc nic o kontaście całkowitym - i
    zakładały, że światło to odbiło się od "średniej szarości".
    Ta sama praktyka uwidacznia, że magiczno-klasyczny wzór ma swoje wady i
    zawodzi:
    - w bardzo małych pomieszczeniach ze ścianami mocno odbijającymi światło,
    - w bardzo dużych pomieszczeniach lub na wolnej przestrzeni, gdzie
    odbicia się nie pojawiają,
    - przy obiektach o wyjątkowych współczynnikach odbicia światła.

    Jeśli chodzi o nowoczesne systemy pomiaru błysku, które wysyłają
    przedbłyski mierzone przez matrycę światła zastanego, to mają one szansę
    być bardzo dokładne, gdyż:
    - pomiar światła matrycą pozwala oszacować kontrast całkowity,
    - pomiar światła z przedbłysku matrycą do światła zastanego jest to
    pomiar operujący na dwóch informacjach:
    - wiemy ile światła wysłaliśmy (cała scena dostała go
    taką samą ilość),
    - wiemy ile światła wróciło z uwzględnieniem różnic w odbiciach,
    a co za tym idzie, na jego podstawie da się ustalić kontrast własny
    obiektu/sceny,
    - na podstawie dwóch powyższych pomiarów da się policzyć kontrast
    oświetlenia...
    Gdyby algorytmy wiedziały jeszcze, co i dlaczego jest dla nas w
    obiekcie/scenie ważne, to nie robiłyby żadnych błędów, ale i tak trzeba
    mieć dla nich szacunek, a zwłaszcza dla ich twórców.

    Trochę zbulwersowała mnie lux Twoja teza, że "korzenny wzór" jest
    panaceum na wszystko i myślę sobie, że gdyby ten post przeczytali
    inżynierowie pracujący nad rozwojem zaawansowanych systemów pomiarowych,
    to straciliby motywację do dalszych poszukiwań, a tego chyba nikt z nas
    sobie nie życzy! :-)

    --
    Pozdrawiam
    Ra-V
    ----------------------------------------------------
    -------------------
    www.luxcamera.com
    ----------------------------------------------------
    -------------------
    Nie po to Bóg dał nam inteligencję, żebyśmy mieli ułatwiać sobie życie.
    ----------------------------------------------------
    -------------------

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: