szkoda mam zajety termin a zrobil bym dla zabawy .
Ktos zapyta dlaczego ? Bo sam mialem slub na ktory mialem 5000 pln i to
pozyczonych
bo rodzina zony by nie wybaczyla braku obiadku chociaz (babcia sie
rozchorowala)

wiec byl slub koscielny , sukienka za 500 pln garniak mialem , dla ksiedza
300, auto kumpla firmowe, obroczki tez jakos niedrogo,
fotografow mialem dwoch jedne moim sprzetem drugi kolega juz powazny wtedy
fotograf slubny.
muzyka z CD :) obiadek dla rodziny 20 osob nie pamietam ale 70 pln od osoby
, ciasta owoce rodzina zorganizowala

kolega fotograf nawet oczepiny zrobil.

to bylo budzetowe i to rozumiem


natomiast slub na ktory targuja sie mlodzi o zlotowke , kreca nosem ze za
drogo ale jednak sie decyduja
potem rpzybywasz 250 osob , fontana czekolady za 3000pln , limuzyna za 1800
pln, suknia za 4000 pln , hotel klasa
to odrazu rece opadajai czujesz sie jak ciołek "bo biedni studenci itp"
mialem takie sytulacje nie raz .

--
Mariusz Spruch
www.mariuszspruch.blogspot.com - fotoblog
www.mariuszspruch.pl - fotografia ślubna