-
271. Data: 2015-06-14 18:48:45
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "cef" <c...@i...pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:
>> Błędy trzeba naprawiać, a nie prezentować kretyński upór przy trwaniu
>> przy nich.
>
> Dobra, nie przepychajmy się, bo to co dla Ciebie jest błędem
> czy też jest nieakceptowalne dla innych jest rzeczą normalną.
Ale to tylko świadczy o stanie ich umysłu, o niczym więcej.
Ryzykować życie człowieka, często niewinnego, w imię niczego (drzewa można
posadzić w innym miejscu, choćby w tej samej ilości jeśli to miałby być
problem) - oczywiście świadczy niezbyt pozytywnie.
-
272. Data: 2015-06-14 18:53:31
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Bartłomiej Kacprzak b...@w...pl ...
> Z całym szacunkiem pierdolisz głupoty.
> _Drzewa_ nie są na drodze.
> Jak ktoś wybiera zapierdalanie po drodze tam gdzie nie ma do tego
> warunków naraża sie na ryzyko wypadku.
Czyli Twoje doswiadczenie drogowe nie pozwala ci zauwazyc sytuacji w ktorej
trzeba zjechac z drogi nie z własnej winy?
> Drzewa przy drodze również zapobiegają nawiewianiu śniegu na jezdnię.
Matko co za bzdura.
Jak zapobiegaja? Konarem łapią snieg? Rozumiem jakies krzaki, geste itp ale
drzewa?
> BTW całkiem spory procent tych którzy kończą na drzewach porusza się
> samochodem po alkoholu, wolę aby oni sami kończyli w ten sposób niż np
> zdejmując kogoś postronnego.
Rocznie ginie 400 osób na drzewach.
Masz jakas statystykę potwierdzajaca swoja ryzykowną teze o tym, ile z nich
jest pijanych?
-
273. Data: 2015-06-14 23:34:03
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Bartłomiej Kacprzak"
>> Demagogia. Jak nie będzie drzew to będą rowy, krowy i rowerzysci. Po
>> prostu wydasz kasę, a problem będzie dalej istniał, tylko na innym
>> poziomie.
>
> Demagogia. Krowy i rowerzyści tak samo są jak są teraz drzewa (wycięcie
> drzew nie spowoduje wystąpienia nowych zagrożeń), nadto krowy (na
> drodze) i rowerzyści to uprawnieni uczestnicy ruchu drogowego z samej
> definicji, w przeciwieństwie do drzew.
Z całym szacunkiem pierdolisz głupoty.
_Drzewa_ nie są na drodze.
---
W sumie są. Strefa drogowa obejmuje pasy ochronne a drzewa o których mowa są
chyba na poboczu zaledwie. Nie są tylko na jezdni.
Jak ktoś wybiera zapierdalanie po drodze tam gdzie nie ma do tego warunków
naraża sie na ryzyko wypadku.
---
Ty weź zamieszkaj przy jakiejś większej drodze to zobaczysz kto naprawdę
jest poszkodowany w zdarzeniach drogowych.
Drzewa przy drodze również zapobiegają nawiewianiu śniegu na jezdnię.
---
Jak ? Pnie co 20 metrów, między nimi hula wiatr.
BTW całkiem spory procent tych którzy kończą na drzewach porusza się
samochodem po alkoholu, wolę aby oni sami kończyli w ten sposób niż np
zdejmując kogoś postronnego.
---
Ale Ty nie będziesz niczego wolał. Jak Ci się coś przytrafi na drodze to się
rozp... jak inni.
O ile postulat masowego wycinania drzew wydaje się mało realny do
zrealizowania o tyle same drzewa niczego nie dają. Narażają nie tylko przez
to, że ktoś w nie wjedzie poza jezdnią, ale także przez to, że się położą na
jezdni. Dzisiaj w środku miasta takie drzewo sobie leżało.
-
274. Data: 2015-06-15 09:19:14
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: Bartek Kacprzak <b...@w...pl>
W dniu 2015-06-14 o 18:53, Budzik pisze:
> Użytkownik Bartłomiej Kacprzak b...@w...pl ...
>
>> Z całym szacunkiem pierdolisz głupoty.
>> _Drzewa_ nie są na drodze.
>> Jak ktoś wybiera zapierdalanie po drodze tam gdzie nie ma do tego
>> warunków naraża sie na ryzyko wypadku.
>
> Czyli Twoje doswiadczenie drogowe nie pozwala ci zauwazyc sytuacji w ktorej
> trzeba zjechac z drogi nie z własnej winy?
I musisz akurat wtedy zapierdalać? Lubisz to? Jak nie masz warunków do
tego to jedziesz mniej niż ograniczenie/limit. Proste.
Czy ty akurat musisz zawsze jechać na limicie?
>> BTW całkiem spory procent tych którzy kończą na drzewach porusza się
>> samochodem po alkoholu, wolę aby oni sami kończyli w ten sposób niż np
>> zdejmując kogoś postronnego.
>
> Rocznie ginie 400 osób na drzewach.
> Masz jakas statystykę potwierdzajaca swoja ryzykowną teze o tym, ile z nich
> jest pijanych?
>
A nie możesz sam sobie tego sprawdzić?
--
BartekZX9R
Ave1,8
EL
-
275. Data: 2015-06-15 09:25:54
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: Bartek Kacprzak <b...@w...pl>
W dniu 2015-06-14 o 23:34, re pisze:
> W sumie są. Strefa drogowa obejmuje pasy ochronne a drzewa o których
> mowa są chyba na poboczu zaledwie. Nie są tylko na jezdni.
I co wyskakują znienacka na jezdnię? Jestem ciekaw dlaczego co
poniektórym ciężko zrozumieć, że nie zawsze trzeba zapierdlać ile
fabryka dała.
Jak jadę drogą przy której rosną drzewa zaraz przy jezdni to nie jadę
100 i więcej tylko zawsze w taki sposób, żeby w sytuacji awaryjnej nie
wylądować na drzewie.
> Jak ktoś wybiera zapierdalanie po drodze tam gdzie nie ma do tego warunków
> naraża sie na ryzyko wypadku.
> ---
> Ty weź zamieszkaj przy jakiejś większej drodze to zobaczysz kto naprawdę
> jest poszkodowany w zdarzeniach drogowych.
A to jest w jakiś sposób ważne?
> Drzewa przy drodze również zapobiegają nawiewianiu śniegu na jezdnię.
> ---
> Jak ? Pnie co 20 metrów, między nimi hula wiatr.
Proszę bo widzę, że razem z Budzikiem wyłączyli wam google
"Definicję zadrzewień ustala art. 5 pkt 27 u.o.p., stanowiąc, że
zadrzewienia to drzewa i krzewy w granicach pasa drogowego, pojedyncze
drzewa lub krzewy albo ich skupiska niebędące lasem w rozumieniu art. 3
ustawy z dnia 28 września 1991 r. o lasach (tekst jedn.: Dz. U. z 2005
r. Nr 45, poz. 435 z późn. zm.), wraz z terenem, na którym występują, i
pozostałymi składnikami szaty roślinnej tego terenu, spełniające cele
ochronne, produkcyjne lub społeczno-kulturowe. Z przepisem tym
koresponduje art. 4 pkt 22 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach
publicznych (tekst jedn.: Dz. U. z 2007 r. Nr 19, poz. 115 z późn. zm.)
- dalej u.d.p., który określa, że przez zieleń przydrożną należy
rozumieć roślinność umieszczoną w pasie drogowym, mającą na celu w
szczególności ochronę użytkowników drogi przed oślepieniem przez pojazdy
nadjeżdżające z kierunku przeciwnego, ochronę drogi przed zawiewaniem i
zaśnieżaniem, ochronę przyległego terenu przed nadmiernym hałasem,
zanieczyszczeniem powietrza, wody i gleby. Z powyższych definicji wynika
więc, że pojęcie zieleni przydrożnej ma bardzo szeroki zakres
przedmiotowy i obejmuje w zasadzie wszystkie rośliny rosnące w pasie
drogowym, poczynając od trawy, a kończąc na drzewach."
> Ale Ty nie będziesz niczego wolał. Jak Ci się coś przytrafi na drodze to
> się rozp... jak inni.
Nie, bo nie będę w takim miejscu zapierdalał. Proste?
> O ile postulat masowego wycinania drzew wydaje się mało realny do
> zrealizowania o tyle same drzewa niczego nie dają. Narażają nie tylko
> przez to, że ktoś w nie wjedzie poza jezdnią, ale także przez to, że się
> położą na jezdni. Dzisiaj w środku miasta takie drzewo sobie leżało.
Ty no weź a jak ci drogę podmyje?
--
BartekZX9R
Ave1,8
EL
-
276. Data: 2015-06-15 11:00:50
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Bartek Kacprzak b...@w...pl ...
>>> Z całym szacunkiem pierdolisz głupoty.
>>> _Drzewa_ nie są na drodze.
>>> Jak ktoś wybiera zapierdalanie po drodze tam gdzie nie ma do tego
>>> warunków naraża sie na ryzyko wypadku.
>>
>> Czyli Twoje doswiadczenie drogowe nie pozwala ci zauwazyc sytuacji w
>> ktorej trzeba zjechac z drogi nie z własnej winy?
> I musisz akurat wtedy zapierdalać? Lubisz to? Jak nie masz warunków do
> tego to jedziesz mniej niż ograniczenie/limit. Proste.
> Czy ty akurat musisz zawsze jechać na limicie?
>
Po pierwsze nigdy nie wiesz kiedy taka sytuacja cie spotka - nie da sie
wiec odpowiednio wczesniej zwolnic.
Po drugie taka sytuacja jest niebezpieczna przy kazdej predkosci i nie
mówie tu o predkosciach rzedu 120 a 90, 70 itp.
No chyba, że Twoje doświadczenie za kierownicą mówi ci coś innego?
>>> BTW całkiem spory procent tych którzy kończą na drzewach porusza się
>>> samochodem po alkoholu, wolę aby oni sami kończyli w ten sposób niż
>>> np zdejmując kogoś postronnego.
>>
>> Rocznie ginie 400 osób na drzewach.
>> Masz jakas statystykę potwierdzajaca swoja ryzykowną teze o tym, ile
>> z nich jest pijanych?
>>
> A nie możesz sam sobie tego sprawdzić?
>
Ale to Ty podałes te teze. Mam nadzieje, ze nie wyssałes jej z palca,
dlatego prosze o dane.
-
277. Data: 2015-06-15 11:00:50
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Bartek Kacprzak b...@w...pl ...
>> W sumie są. Strefa drogowa obejmuje pasy ochronne a drzewa o których
>> mowa są chyba na poboczu zaledwie. Nie są tylko na jezdni.
>
> I co wyskakują znienacka na jezdnię? Jestem ciekaw dlaczego co
> poniektórym ciężko zrozumieć, że nie zawsze trzeba zapierdlać ile
> fabryka dała.
> Jak jadę drogą przy której rosną drzewa zaraz przy jezdni to nie jadę
> 100 i więcej tylko zawsze w taki sposób, żeby w sytuacji awaryjnej nie
> wylądować na drzewie.
>
To ile wtedy jedziesz?
>> Jak ? Pnie co 20 metrów, między nimi hula wiatr.
>
> Proszę bo widzę, że razem z Budzikiem wyłączyli wam google
> "Definicję zadrzewień ustala art. 5 pkt 27 u.o.p., stanowiąc, że
> zadrzewienia to drzewa i krzewy w granicach pasa drogowego, pojedyncze
> drzewa lub krzewy albo ich skupiska niebędące lasem w rozumieniu art.
> 3 ustawy z dnia 28 września 1991 r. o lasach (tekst jedn.: Dz. U. z
> 2005 r. Nr 45, poz. 435 z późn. zm.), wraz z terenem, na którym
> występują, i pozostałymi składnikami szaty roślinnej tego terenu,
> spełniające cele ochronne, produkcyjne lub społeczno-kulturowe. Z
> przepisem tym koresponduje art. 4 pkt 22 ustawy z dnia 21 marca 1985
> r. o drogach publicznych (tekst jedn.: Dz. U. z 2007 r. Nr 19, poz.
> 115 z późn. zm.) - dalej u.d.p., który określa, że przez zieleń
> przydrożną należy rozumieć roślinność umieszczoną w pasie drogowym,
> mającą na celu w szczególności ochronę użytkowników drogi przed
> oślepieniem przez pojazdy nadjeżdżające z kierunku przeciwnego,
> ochronę drogi przed zawiewaniem i zaśnieżaniem, ochronę przyległego
> terenu przed nadmiernym hałasem, zanieczyszczeniem powietrza, wody i
> gleby. Z powyższych definicji wynika więc, że pojęcie zieleni
> przydrożnej ma bardzo szeroki zakres przedmiotowy i obejmuje w
> zasadzie wszystkie rośliny rosnące w pasie drogowym, poczynając od
> trawy, a kończąc na drzewach."
Wow, tyle tekstu i cały o niczym.
Podpowiem - jak przy drodze rosnie krzak, ktory zatrzymuje rzeczywiscie
snieg a na ktory wpadniecie samochodem spowoduje rysy lakieru to ja nie
postuluje jego wycinania. Rozmawiamy o DRZEWACH w pojeciu potocznym a nie o
zadrzewieniu w ujeciu ustawy. O drzewach! Czyli o takich "roslinkach" ktore
w kontakcie z samochodem nagle znajdują sie w srodku auta przecinajac czesc
karoserii na pól niszczac przy okazji wszystko po drodze łacznie z
pasazerami...
-
278. Data: 2015-06-15 11:25:56
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Shrek,
Thursday, June 11, 2015, 8:24:24 PM, you wrote:
>>> Pewnie takim, że stuletnie drzewo produkuje 100 razy więcej tlenu od
>>> sadzonki,
>> No nie wiem - sadzonka sie szybko rozwija i akumule wegiel w rosnacej
>> masie drzewa.
> Bez jaj - jak ma 1000 razy większą objętość i z 100000 razy większą
> powierzchnię to chyba oczywiste jest, co więcej tlenu produkuje?
Problem w tym, że stary las produkuje dokładnie tyle samo tlenu, co
sam zużywa. Podobnie z CO2. To młode rośliny mają dodatni bilans.
[...]
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
279. Data: 2015-06-15 11:31:11
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Shrek,
>>> Bo jak wiadomo przy drogach rosną same Bartki;)
>> Skoro Bartek nie jest kolosem, to gdzies po drodze drzewo zaczyna
>> przyrastac coraz mniej.
>> A wiec coraz mniej tlenu "produkowac".
> Podobnie jak człowiek, ale dalej dorosła osoba wpieprza więcej niż
> noworodek:)
W stosunku do własnej wagi?
[...]
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
280. Data: 2015-06-15 12:32:23
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: Bartek Kacprzak <b...@w...pl>
W dniu 2015-06-15 o 11:00, Budzik pisze: Tyle, żeby było bezpiecznie
> To ile wtedy jedziesz?
Tyle, żeby było bezpiecznie. Mam ci zdjęcia licznika robić?
_Bezpiecznie_, czasami 80, 70, 50.
> Wow, tyle tekstu i cały o niczym.
> Podpowiem - jak przy drodze rosnie krzak, ktory zatrzymuje rzeczywiscie
> snieg a na ktory wpadniecie samochodem spowoduje rysy lakieru to ja nie
> postuluje jego wycinania. Rozmawiamy o DRZEWACH w pojeciu potocznym a nie o
> zadrzewieniu w ujeciu ustawy. O drzewach! Czyli o takich "roslinkach" ktore
> w kontakcie z samochodem nagle znajdują sie w srodku auta przecinajac czesc
> karoserii na pól niszczac przy okazji wszystko po drodze łacznie z
> pasazerami...
>
WOW chciałeś mieć do czego są drzewa potrzebne, masz problem z czytaniem
ze zrozumieniem? Czepiłeś się stwierdzenia, że zatrzymują nawiewanie
śniegu, tam masz potwierdzenie. Chcesz więcej sam sobie szukaj. U mnie
google działa.
BTW
Betonowe przepusty też będziesz zasypywał? Przecież na nich wypadki też
się zdarzają.
Jak ktoś nie ogarnia samochodu może lepiej niech nie jeździ?
--
BartekZX9R
Ave1,8
EL