Dnia 2014-12-06 22:02, Użytkownik Czesław Wiśniak napisał:
>> Ja rozglądam się zawsze. Niezależnie od prędkości z jaką
>> przejeżdżam. Nie zwalniam i nie staje bez powodu tak jak
>> opisywał ktoś w tym wątku.
>
> Ale po co sie rozgladasz ? Myslisz, ze zdazysz wyhamowac, albo zmienic
> tor jazdy gdy zobaczysz samochod w ostatniej chwili ?. Ok. dal bys
> jeszcze rade jesli to jest jakis "wezel" gdzie widocznosc jest 200m w

Bo zawsze jest możliwość że jednak zobaczę kogoś na tyle wcześnie że
zdążę zareagować. Jak będę jak większość kretynów patrzył tylko
przed siebie na zielone światło to taką szansą stracę.
Stwierdzenie że u blacharza na placu co drugi to ten co miał
pierwszeństwo czy zielone to dla jednych dowcip a dla mądrych
informacja. To w której grupie ty będziesz zależy tylko od
ciebie.


Pozdrawiam

do góry

Dnia Sun, 07 Dec 2014 00:31:03 +0100, Shrek napisał(a):
> On 2014-12-06 22:02, Czesław Wiśniak wrote:
>> Wracajac do rogatek to tu byscie sie zatrzymywali:?
>> http://goo.gl/maps/0j47T
>
> Zatrzymał - pewnie nie. Zwolnił i rozejrzał - jak najbardziej.

Za pierwsym razem pewnie tak - bo nie wiadomo jakie dziury :-)

> Podejrzewam, że większość wypadków zdarza się właśnie na mało
> uczęszczanych liniach jednotorowych, niezelektryfikowanych, gdzie
> zazwyczaj nic nie jeździ. Syndrom "linii jednotorowej bez druta". Na
> którymś przejeździe wisiała nawet tabliczka "jeździmy rzadko, ale
> trafiamy celnie";).

Obawiam sie ze jest odwrotnie - powyszze rzadko uzywane i ostroznie
przez samych maszynistow.
A wiekszosc to bedzie tam, gdzie kierowcy nie patrza, bo zapory
podniesione. Choc na tych bez zapor tez nie patrza ... ale pociagow
tam malo i STOP moze stac.

A jednak nie - myle sie, statystyki mowia ze wiecej na niestrzezonych.
Co roku kilkadziesiat.

J.

do góry

On 2014-12-07 16:56, J.F. wrote:

> Obawiam sie ze jest odwrotnie - powyszze rzadko uzywane i ostroznie
> przez samych maszynistow.

Nie wydaje mi się - jak mają prędkość szlakową 80km/h i brak "sierżanta"
z ograniczeniem do 20 to jadą 80%.

> A jednak nie - myle sie, statystyki mowia ze wiecej na niestrzezonych.
> Co roku kilkadziesiat.

No właśnie ponad dwu i półkrotnie więcej - i myślę, że sporo z nich jest
właśnie na zasadzie "panie tu ostani pociąg to pół roku temu
przejeżdzał". I częściowo winne jest temu oznakowanie - jeśli linia nie
jest w regularnej eksploatacji, to krzyże św Andrzeja i _zwłaszcza_
stopy powinny być pozdejmowane. Tak żeby ludzie wiedzieli, że jest stop
- może się trafić pociąg.

Shrek.

do góry

>> Zatrzymał - pewnie nie. Zwolnił i rozejrzał - jak najbardziej.
>
> Za pierwsym razem pewnie tak - bo nie wiadomo jakie dziury :-)

Hehe, dokładnie :) Linia obecnie nieczynna
Nie radze tam nikomu sie zatrzymywac albo mocno zwalniac jesli na plecach ma
sie TiRa, bo jak wiadomo to szlak tirow. Dzisiaj niedaleko zginelo tam w
swoim dwoch Łotyszy.

> Obawiam sie ze jest odwrotnie - powyszze rzadko uzywane i ostroznie
> przez samych maszynistow.

Np.: na tych przejazdach pociag zwalnia do 5-10km/h i maszynista rozglada
sie czy ktos mu na tor nie wiezdza :)
http://goo.gl/maps/Vlf6D
http://goo.gl/maps/tpKIU
http://goo.gl/maps/FZbKU

> A wiekszosc to bedzie tam, gdzie kierowcy nie patrza, bo zapory
> podniesione. Choc na tych bez zapor tez nie patrza ... ale pociagow
> tam malo i STOP moze stac.
>
> A jednak nie - myle sie, statystyki mowia ze wiecej na niestrzezonych.
> Co roku kilkadziesiat.

Nie jest dziwne, bo prawda jest taka, ze zeby zostac zmiecionym przez pociag
przy podniesionych rogatkach to jak trafic w totka.

do góry

Dnia Sun, 7 Dec 2014 17:27:03 +0100, Czesław Wiśniak napisał(a):
>> A wiekszosc to bedzie tam, gdzie kierowcy nie patrza, bo zapory
>> podniesione. Choc na tych bez zapor tez nie patrza ... ale pociagow
>> tam malo i STOP moze stac.
>>
>> A jednak nie - myle sie, statystyki mowia ze wiecej na niestrzezonych.
>> Co roku kilkadziesiat.
>
> Nie jest dziwne, bo prawda jest taka, ze zeby zostac zmiecionym przez pociag
> przy podniesionych rogatkach to jak trafic w totka.

Az tak rzadkie to nie, bo w 2013 na niestrzezonych przejazdach bylo 71
wypadkow, w tym 29 smiertelnych, a na strzezonych 18 /4 .
W 2010 odpowiednio 59, 18, 32, 15.

Ciekawe czy ujmuja pieszych ... pewnie tak, bo na drodze jednak ...

W dodatku niefrasobliwosc niektorych kierowcow jest spora - zapory im
nie przeszkadzaja, choc moze sie okazac ze oni wypadkow nie maja.

J.

do góry

On 2014-12-07 17:27, Czesław Wiśniak wrote:

> Np.: na tych przejazdach pociag zwalnia do 5-10km/h i maszynista
> rozglada sie czy ktos mu na tor nie wiezdza :)
> http://goo.gl/maps/Vlf6D
> http://goo.gl/maps/tpKIU
> http://goo.gl/maps/FZbKU

Nie - nie zwalnia - pociąg tam przejeżdza 20 na godzinę, bo taka jest
jego prędkość rozkładowa:P

I i tak to nie pomaga, bo na tym ostatnim chyba ze dwa lata temu ktoś
wjechał... w pociag.

Shrek.

do góry

Sat, 6 Dec 2014 21:10:38 +0100, J.F.

>> To ja widocznie jakiś dziwny jestem,
>> bo nawet jak przez skrzyżowania na
>> zielonym sygnale przejeżdżam
> A jak zielone sie juz pali ?

Przecież napisałem - też. ZAWSZE patrzę w poprzeczne.

--
Pozdor
Myjk

do góry

Sun, 7 Dec 2014 01:09:52 +0100, Tomasz Pyra

> Na wielu (większości?) skrzyżowań, żeby pozostawić sobie możliwość
> uniknięcia ewentualnego zderzenia, wymagałoby to zatrzymania się przed
> skrzyżowaniem.

Jak mam wątpliwości co do zachowania kierowcy z poprzecznej, to odejmuję
gaz. Jak dalej mam wątpliwości, to zaczynam hamować. Jak widzę że koleś
wbija na skrzyżowanie to się zatrzymuje, choćby i on miał się w ostatniej
chwili zatrzymać. Takie zachowanie jest zaipsane w PORD i generalnie w
dupie mam że sobie jakieś czereśniaki pomyślą, że bojaźliwy jestem. Takich
niebojaźliwych to pełno na cmentarzach leży.

--
Pozdor
Myjk

do góry

On 2014-12-07 18:18, Myjk wrote:

> Jak mam wątpliwości co do zachowania kierowcy z poprzecznej, to odejmuję
> gaz. Jak dalej mam wątpliwości, to zaczynam hamować. Jak widzę że koleś
> wbija na skrzyżowanie to się zatrzymuje, choćby i on miał się w ostatniej
> chwili zatrzymać. Takie zachowanie jest zaipsane w PORD i generalnie w
> dupie mam że sobie jakieś czereśniaki pomyślą, że bojaźliwy jestem. Takich
> niebojaźliwych to pełno na cmentarzach leży.

Wszystko fajnie, tylko że jak napisał Tomek - w praktyce tak się nie da
- załóżmy, że jedzies przepisowe 50. Droga hamowania to ze 25 metrów.
Teraz weź google maps, cofnij się 25m od przeciętnego skrzyżowania i
opisz co widzisz na poprzecznej. Weź pod uwagę, że ci co mają w dupie
światła 50 zwykle nie jeżdzą - powiedzmy 70. Ty jadąc 50km/g 2 5 metrów
przejdziesz w niecałe 2 sekundy. Twój przeciwnik jadąc 70 w tym czasie
zrobi 40 metrów.

I teraz powiedz czy 25 metrów od przeciętnego skrzyżowania widzisz 40
metrów drogi poprzecznej - jak nie to twoja teoria jest tylko tym co
_chciałbyś_ zrobić, ale się nie da.

Shrek.

do góry

> Nie - nie zwalnia - pociąg tam przejeżdza 20 na godzinę, bo taka jest jego
> prędkość rozkładowa:P
>
> I i tak to nie pomaga, bo na tym ostatnim chyba ze dwa lata temu ktoś
> wjechał... w pociag.

A i owszem , czasem nawet potrafi tak zwolnic przy przejezdzie, ze idac
moglbys wsiasc :P
Bylem swiadkiem nie raz.

do góry