Jakub Witkowski pisze:

> Natychmiast po wprowadzeniu skutecznej metody eliminacji
> ślepych z dróg zgaszę światła w dzień.
>
Oraz, oczywiście, z chodników... :)

--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.

do góry

Użytkownik "jerry" <j...@w...sam.wiesz.co.o2.pl> napisał w wiadomości
news:hpnas6$pk3$1@nemesis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "neelix" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hpn5qa$lqv$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Skrajne przypadki leczyć lub eliminować.
> neelix
czyli sam chcesz być pierwszy do odstrzału?


A czy ja jestem ślepy?
neelix

do góry

Katanka wrote:

> neelix wrote:
>
>> W przeciwieństwie do Ciebie mam świadomość jak nakaz świecenia w dzień
>> zrobił ze mnie debila i ja się z tym nieustannie nie zgadzam. Ty
>> natomiast pewnie masz z nakazu i negatywnych konsekwencji
>> satysfakcję. Wyrazy współczucia. :-)
>
> Dla mnie nakaz jazdy na światłach to same plusy, dlatego nie chciałbym aby
> jeździli po drogach debile bez świateł. Natomiast co będzie ... zobaczymy,
> ale założę się, że nie będzie biało-czarno, tylko coś w środku. Czyli bez
> świateł będzie można jeździć, ale ze światłami też.

Zdaje się od 2011 w UE wszystkie nowe auta mają mieć światła do jazdy
dziennej. Prądu to żre niewiele (przeważnie diody LED), trwałość duża.

Jak ktoś chce oszczędzić to niech sobie zamontuje. Jeśli 300pln rocznie
kosztuje jazda na mijania to dwa lata jazdy i się im koszty DRL zwracają z
nawiązką (odpadają przepalone żarówki, świecą się tylko DRLe z przodu (z
tyłu nic bo nie musi), spalanie dużo mniejsze - diody LED, trwałość bardzo
duża).

Jak na moje mogą nic nie zmieniać, a teraz jest tak, że jeździsz albo na
mijania albo z światłami dziennymi.

--
Arek, arekmx|gazeta.pl

do góry

W dniu 2010-04-09 12:05, neelix pisze:
>
>> Ja też wolę zostać zauważony (w pozytywnym znaczeniu tego słowa) :)
>
> Przez ślepego, który nie powinien jeździć?

Zwłaszcza przez takiego.
Gdy ujdziesz uwadze kogoś normalnego, jadącego rozsądnie swoim pasem,
to zwykle tragedii nie będzie ;)

v.

do góry

Użytkownik "Jakub Witkowski" <j...@d...z.sygnatury> napisał w
wiadomości news:hpnaiq$215p$1@news2.ipartners.pl...
> neelix pisze:
>
>> Ślepi najpierw mają problemy z czytaniem i resztą codziennego życia.
> > Tylko ślepy na umyśle nie korzysta wtedy z okulisty. Odpowiedzialny
>
> Bynajmniej. Słabe widzenie obwodowe. Powoli postępująca zaćma, degeneracja
> plamki żółtej, kurza ślepota. Wielu chorych odczuwa swoje widzenie jako
> całkiem dobre i nie wybiera się do okulisty. Może wprowadzenie badań
> obowiązkowych co kilka lat coś poprawi - choć nie w 100%, to pewne.

Powoli to cały czlowiek się kończy. Nie demonizujmy normalnego zużywania się
organizmu.

>> czlowiek w skrajnych przypadkach nie siada za kółko. Jak wyjeżdża z
>> parkingu i uderza w inne auto to idzie do lekarza, a wtedy okazuje się,
>> że to zaćma wiec do czasu operacji nie jeździ.
> Natychmiast po wprowadzeniu skutecznej metody eliminacji
> ślepych z dróg zgaszę światła w dzień.

Czy do niedawna ludzie byli zdecydowanie w lepszej kondycji? Jakoś kierowcy
radzili sobie i to znakomicie bez pasów, bez świateł i innych gadżetów. Nie
można zakładać, że dzisiaj mamy same ewidentne kaleki i konieczne są
przymusowe protezy dla wszystkich. Dla wielu świecących z pewnością jest to
tylko chwytliwa medialna papka tak jak to, że nagle niektórzy stali się
europejczykami chociaż w europie jesteśmy od poczatku państwa polskiego i
nikt nie robił z tego taniej sensacji. Jeśli natomiast tak jest, ze Polacy
są fizycznie słabi to trzeba oglosić stan zdrowia obywateli naszego kraju i
zalecenia. Światłami koncentracji i stopnia odpowiedzialności nie poprawimy,
a wręcz przeciwnie. Nie spadła ilość zabitych o 20%. Jakoś Niemcy nie
wykazują zainteresowania świeceniem, a Austria po spróbowania wątpliwego
produktu zrezygnowała z karmienia nim swoich obywateli. My nie musimy być
europejską awangardą głupoty. Jeśli jednak nie potrafimy wyplątać się z
sideł absurdów to może lepiej nie wkraczać na ich teren?
neelix

do góry

Użytkownik "Jakub Witkowski" <j...@d...z.sygnatury> napisał w
wiadomości news:hpnalo$215p$2@news2.ipartners.pl...
> Jakub Witkowski pisze:
>> Natychmiast po wprowadzeniu skutecznej metody eliminacji
>> ślepych z dróg zgaszę światła w dzień.
> Oraz, oczywiście, z chodników... :)

Uważaj, bo zaraz wpadniesz na pobocze, a z pobocza do rowu, albo na
przyydrożne drzewo. :-)
neelix

do góry

W dniu 2010-04-09 12:52, neelix pisze:

> Gdyby policja egzekwowała prawo zamiast siedzieć z suszarkami w krzakach
> to nakaz nie byłby potrzebny. Wystarczyło nie pozwalać na nadużywanie,
> karać za brak kiedy potrzebne i kierowcy szybko nauczyliby się oceny
> warunków i prostej czynności włączania.

Chcesz tym w krzakach odebrać suszarki i wręczyć światłomierze?

v.

do góry

Użytkownik "Arek" <a...@...a.z.e.t.a.pl> napisał w wiadomości
news:hpncp6$284$1@news.onet.pl...
> Katanka wrote:
>
>> neelix wrote:
>>
>>> W przeciwieństwie do Ciebie mam świadomość jak nakaz świecenia w dzień
>>> zrobił ze mnie debila i ja się z tym nieustannie nie zgadzam. Ty
>>> natomiast pewnie masz z nakazu i negatywnych konsekwencji
>>> satysfakcję. Wyrazy współczucia. :-)
>>
>> Dla mnie nakaz jazdy na światłach to same plusy, dlatego nie chciałbym
>> aby
>> jeździli po drogach debile bez świateł. Natomiast co będzie ...
>> zobaczymy,
>> ale założę się, że nie będzie biało-czarno, tylko coś w środku. Czyli bez
>> świateł będzie można jeździć, ale ze światłami też.
> Zdaje się od 2011 w UE wszystkie nowe auta mają mieć światła do jazdy
> dziennej. Prądu to żre niewiele (przeważnie diody LED), trwałość duża.

Są opinie, że mijania nie nadają się jako dzienne, ale światłomaniacka
propaganda fakty odrzuciła z premedytacją. Najpierw trzeba rzetelnie zbadać
potrzebę montowania i stosowania dziennych, a nie znowu forsować coś
odgórnie, na chama, dla zysku. Juz raz UE wygłupiła się propagując światła
mijania. Pokazane rozwiązanie na pewno zapobiegnie wypalaniu reflektorów i
szybszemu zużywaniu się instalacji elektrycznej tylko co na to powiedzą
producenci i sprzedawcy żarówek, akumulatorów, alternatorów?

> Jak ktoś chce oszczędzić to niech sobie zamontuje. Jeśli 300pln rocznie
> kosztuje jazda na mijania to dwa lata jazdy i się im koszty DRL zwracają z
> nawiązką (odpadają przepalone żarówki, świecą się tylko DRLe z przodu (z
> tyłu nic bo nie musi), spalanie dużo mniejsze - diody LED, trwałość bardzo
> duża).
> Jak na moje mogą nic nie zmieniać, a teraz jest tak, że jeździsz albo na
> mijania albo z światłami dziennymi.

To ja proponuje inne rozwiązanie. Chcesz świecić - montuj dzienne, ale też
za rozsądną cenę, bo półprzewodniki tego typu są tanie. Wiele lat temu chyba
miałem dzienne w jakimś maluchu.
neelix

do góry

Użytkownik "Vax" <m...@z...sie> napisał w wiadomości
news:hpndn9$lt5$1@mx1.internetia.pl...
>W dniu 2010-04-09 12:05, neelix pisze:
>>> Ja też wolę zostać zauważony (w pozytywnym znaczeniu tego słowa) :)
>> Przez ślepego, który nie powinien jeździć?
> Zwłaszcza przez takiego.
> Gdy ujdziesz uwadze kogoś normalnego, jadącego rozsądnie swoim pasem,
> to zwykle tragedii nie będzie ;)

A co taki ewidentnie ślepy miałby robić na drodze? Gdzie sito? XXI to nie
średniowiecze. Sami ludzie mają większą świadomość stanu swojego ciala i
możliwości naprawy.
neelix

do góry

W dniu 2010-04-09 16:52, neelix pisze:

>>> Przez ślepego, który nie powinien jeździć?
>> Zwłaszcza przez takiego.
>> Gdy ujdziesz uwadze kogoś normalnego, jadącego rozsądnie swoim pasem,
>> to zwykle tragedii nie będzie ;)
>
> A co taki ewidentnie ślepy miałby robić na drodze? Gdzie sito?

Ja nie chcę robić za sito ;)

> XXI to
> nie średniowiecze. Sami ludzie mają większą świadomość stanu swojego
> ciala i możliwości naprawy.

Załatw problem ślepych. I głupich. Potem możemy wyłączać światła,
w nocy wymagać tylko pozycyjnych, rozmiar znaków zmniejszyć
pięciokrotnie, zrezygnować z farb odblaskowych i likwidować
limity prędkości. Zdrowi i normalni dadzą sobie radę a dzięki
rozsądkowi sami wszystko, włącznie ze światłami i prędkością
dostosują.

Teraz poważnie - sam jestem zwolennikiem świateł, choć nie neguję,
że coś tam dawać komuś mogą.
Ale argumenty masz po prostu czasem zabawne ;) Wybacz :)

v.

do góry