eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Strefa zamieszkania - absurd.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 109

  • 21. Data: 2010-03-23 10:18:41
    Temat: Re: Strefa zamieszkania - absurd.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Rabbit McCroolick" <b...@w...pl> napisał
    > choć naoglądałem się ich od groma i trochę. Ale do rzeczy. Jade
    > sobie ostanio nową drogą w mieście - po prawej bloki w odległości
    > jakieś 100 m po lewej las. Gość przede mną wykonał jakiś dziwny
    > manewr, bo na wstecznym z dużą prędkościa przejechał mi w poprzek
    > drogi, na szczęście nie musiałem ostro hamować. Na
    > prędkościomierzu 50 km/h. [...] okazuje się, że nie, że cała ta
    > długa, prosta droga poza osiedlem to strefa zamieszkania.

    No wiesz, teoretycznie po to sa strefy zamieszkania zebys nie
    musial ostro hamowac jak ci wyskoczy dziecko za pilka, pies, czy
    samochod wyjedzie tylem z parkingu :-)

    J.


  • 22. Data: 2010-03-23 10:22:02
    Temat: Re: Strefa zamieszkania - absurd.
    Od: Seba <s...@g...pl>

    Dnia Mon, 22 Mar 2010 22:21:17 +0100, Rabbit McCroolick napisał(a):

    > Staram się generalnie przestrzegać przepisów PoRD i jeździć bezpecznie.
    <ciach>

    Nie martw się - w WRC, wjeżdżając od strony A4/Bielan Wrocławskich od
    dłuższego czasu stoi znak ograniczający prędkosć do 30 km/h (droga
    dwujezdniowa)- na poczatku myśleliśmy, iż chodzi o uszkodzoną wagę i
    związaną z tym wyrwę w jezdni. Jednakże dziura już dawno jest naprawiona
    a oznakowanie jak stało tak stoi. Także tylko czekać jak 100 %
    przejeżdżajacych tamtędy kierowców dostanie odpowiednią dokumentację od
    Policji czy SM z wysokim mandatem - tam się po prostu nie da jechać z
    tak ustalonym limitem.


    --
    Pozdrawiam,
    Sebastian S.


  • 23. Data: 2010-03-23 10:34:14
    Temat: Re: Strefa zamieszkania - absurd.
    Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>

    Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
    > Rabbit McCroolick pisze:
    > (...)
    >> Taaak? A ja myślę, że świadczy, że jeżdżę bezpiecznie samochodem na
    >> codzień.
    >
    > Nie, nie świadczy o tym. Świadczy jedynie o tym, że tego wypadku nie
    > miałeś przez tyle lat.

    Świadczy również o wysokim prawdopodobieństwie tego, że jeździ bezpiecznie.

    Wynikające z tego np. niskie składki w TU są dla mnie dobrym argumentem,
    gdyż nie jest to charytatywna instytucja i liczyć potrafi.

    --
    Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
    gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.


  • 24. Data: 2010-03-23 10:37:50
    Temat: Re: Strefa zamieszkania - absurd.
    Od: Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com>

    Jurand pisze:
    (...)
    > To nie jest absurdalna argumentacja.

    Oczywiście, ze jest.

    > Absurdalne jest kretyńskie w wielu miejscach postawienie znaków
    > ograniczenia prędkości, które Policja, zamiast zająć się usuwaniem
    > takich pozostawionych samemu sobie ograniczeń, każe respektować -
    > stawiając za takowymi znakami auto z radarem.

    Być może. Jednak nie jest to tak, ja Ty to próbujesz przedstawić.
    Policji usuwać oznakowań nie wolno, wnioski do zarządców dróg
    tez im sie zdarzają - inna sprawa, że jak mają obowiązek stać
    z radarem, to stoją. Ja Ci się nie podoba, to pisz do nich, pisz
    do zarządcy drogi, oddaj głos na kogoś innego.

    > No chyba nie chcesz mi wmówić, że na prostej drodze, z doskonałą

    Niczego Ci nie zamierzam wmawiać.

    > widocznością, z niedużym natężeniem ruchu, ustawienie znaku 40 km/h z
    > informacją "Uwaga wyjazd z budowy" ma jakikolwiek logiczny sens - jeżeli
    > ta budowa jest 200 metrów od drogi i z pół kilometra widać, czy ktoś
    > chce z tej budowy wyjechać.

    O uzasadnienie zwróć się do zarządcy - możesz nawet na piśmie. Ciekawe
    jaka będzie odpowiedź.

    > Tak samo jaki sens ma znak 40 km/h na TRZYPASMOWEJ drodze, bez
    > jakichkolwiek remontów, zwężeń, itp?

    Nie wiem - możesz zrobić jw.. Zastanawiam się, czy to nie Ty opisywałeś
    jakiś czas temu wypadek na takim ograniczeniu....

    > Ty, a Ty może się boisz jechać szybciej niż 50 km/h, bo Ci percepcja
    > wzrokowa na to nie pozwala?

    No coś Ty - 50 to już śmierć w oczach. Średnie mam na poziomie 15km/h.

    >> No i co z tego? Ma to być uzasadnieniem dla ignorowania D-40?
    >
    > Umieszczenie na drodze znaku to nie jest to samo, co podłubanie sobie
    > wykałaczką w zębach. Znak ma nieść ze sobą konkretne, jasne dla
    > wszystkich, informacje.

    Znak niesie sobą wystarczające informacje w tej materii - szczególnie
    D-40.

    > Czyli - jeśli nie zwolnisz do 40 km/h, to za
    > chwilę się okaże, że możesz z czymś się zderzyć, bo pojawi się na drodze
    > znienacka. Albo wyrzuci Cię z zakrętu.

    Znaczy się, jak nie widzisz uzasadnienie, to znak jest bezzasadny? To
    dość typowy tok myślenia, niestety błędny.

    > Nikt nie pisze, że założenie jest ogólnie złe i bezzasadne.

    Nie, skąd. Ciekawe tylko czemu nagle uznałeś, że to D-40 jest
    bezzasadne.

    > Kolega napisał, że kasowanie kierowcy za jazdę w "strefie zamieszkania"
    > 50 km/h, zamiast 20 km/h, w sytuacji, gdzie w ogóle nie przypomina to
    > strefy zamieszkania, to jest jakiś drogowy absurd. I ja się z tym zgadzam.

    No jasne, na oko to stwierdził, a Ty internetowo potwierdziłeś. Świetna
    argumentacja :)


  • 25. Data: 2010-03-23 10:47:01
    Temat: Re: Strefa zamieszkania - absurd.
    Od: Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com>

    Jakub Witkowski pisze:
    > Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
    >> Rabbit McCroolick pisze:
    >> (...)
    >>> Taaak? A ja myślę, że świadczy, że jeżdżę bezpiecznie samochodem na
    >>> codzień.
    >>
    >> Nie, nie świadczy o tym. Świadczy jedynie o tym, że tego wypadku nie
    >> miałeś przez tyle lat.
    >
    > Świadczy również o wysokim prawdopodobieństwie tego, że jeździ bezpiecznie.

    Świadczy o wysokim prawdopodobieństwie? Fajne stwierdzenie :)
    Świadczy ni więcej, ni mniej, że wypadku nie miał przez tyle czasu.
    Równie dobrze mógł mieć kilka nie ze swojej winy (bądź nawet jakiś z
    własnej) i to też by nie świadczyło o tym, że jeździ niebezpiecznie.

    > Wynikające z tego np. niskie składki w TU są dla mnie dobrym argumentem,
    > gdyż nie jest to charytatywna instytucja i liczyć potrafi.

    No cóż - TU liczą tak, by wyjść na swoje i póki co w Polsce do
    kalkulacji stawek nie podchodzą na podstawie jakości jazdy kierowcy,
    tylko bezszkodowego przebiegu ubezpieczenia (znaczy ni przypisano mu
    winy), a to spora różnica.




  • 26. Data: 2010-03-23 10:51:35
    Temat: Re: Strefa zamieszkania - absurd.
    Od: "Jurand" <j...@i...pl>


    Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg" <f...@p...com> napisał w
    wiadomości news:hoa25c$bsm$1@inews.gazeta.pl...
    > Jurand pisze:
    > (...)
    >> To nie jest absurdalna argumentacja.
    >
    > Oczywiście, ze jest.

    Masz rację Arturze. Oczywiście muszę sobie dać poprawkę na to, że
    niezależnie od tego, jak debilnie ktoś ustawi znak, zawsze znajdzie się
    wąska grupa klakierów, którzy temu przyklasną.

    Podam Ci definicję:

    Strefa zamieszkania to strefa, w której pieszy może się poruszać swobodnie
    po całej udostępnionej do użytku publicznego przestrzeni i ma pierwszeństwo
    przed pojazdami (kierujący musi ustąpić pieszemu w każdym wypadku). Pojazdy
    muszą jechać z prędkością nie większą niż 20 km/h i parkować tylko w
    miejscach wyznaczonych. Wyjazd ze strefy zamieszkania na drogę publiczną
    podlega regułom włączania się do ruchu. Dziecko w wieku od 7 lat może
    korzystać z drogi na terenie strefy również bez opieki dorosłych.

    A teraz skonfrontuj to z opisem:

    "Jade sobie ostanio nową drogą w mieście - po prawej bloki w odległości
    jakieś 100 m po lewej las."

    Jeśli gość nie przekoloryzował (czyli z 10 metrów nie zrobił 100 metrów) to
    umieszczenie w takim miejscu znaku "strefa zamieszkania" dotyczy chyba
    strefy zamieszkania wiewiórek...

    >> Absurdalne jest kretyńskie w wielu miejscach postawienie znaków
    >> ograniczenia prędkości, które Policja, zamiast zająć się usuwaniem takich
    >> pozostawionych samemu sobie ograniczeń, każe respektować - stawiając za
    >> takowymi znakami auto z radarem.
    >
    > Być może. Jednak nie jest to tak, ja Ty to próbujesz przedstawić.

    Wiem - jest tak, jak Ty, ostoja wiedzy wszelakiej, tutaj napiszesz. Ja tylko
    mała myszka jestem i nic o świecie nie wiem. PRzepraszam, że w ogóle się
    odważyłem mieć swoje zdanie i swoje obserwacje.

    > Policji usuwać oznakowań nie wolno, wnioski do zarządców dróg
    > tez im sie zdarzają - inna sprawa, że jak mają obowiązek stać
    > z radarem, to stoją. Ja Ci się nie podoba, to pisz do nich, pisz
    > do zarządcy drogi, oddaj głos na kogoś innego.

    >> No chyba nie chcesz mi wmówić, że na prostej drodze, z doskonałą
    >
    > Niczego Ci nie zamierzam wmawiać.

    Kłaniam się w pas w podzięce.

    >> widocznością, z niedużym natężeniem ruchu, ustawienie znaku 40 km/h z
    >> informacją "Uwaga wyjazd z budowy" ma jakikolwiek logiczny sens - jeżeli
    >> ta budowa jest 200 metrów od drogi i z pół kilometra widać, czy ktoś chce
    >> z tej budowy wyjechać.
    >
    > O uzasadnienie zwróć się do zarządcy - możesz nawet na piśmie. Ciekawe
    > jaka będzie odpowiedź.

    Ciekawe, czy będzie w ogóle. Na razie zarządca ma problem z nadążeniem z
    łataniem tej drogi...

    >> Tak samo jaki sens ma znak 40 km/h na TRZYPASMOWEJ drodze, bez
    >> jakichkolwiek remontów, zwężeń, itp?
    >
    > Nie wiem - możesz zrobić jw.. Zastanawiam się, czy to nie Ty opisywałeś
    > jakiś czas temu wypadek na takim ograniczeniu....

    Tak - wypadki to ja.

    >> Ty, a Ty może się boisz jechać szybciej niż 50 km/h, bo Ci percepcja
    >> wzrokowa na to nie pozwala?
    >
    > No coś Ty - 50 to już śmierć w oczach. Średnie mam na poziomie 15km/h.

    Nie zdziwiłbym się.

    >>> No i co z tego? Ma to być uzasadnieniem dla ignorowania D-40?
    >>
    >> Umieszczenie na drodze znaku to nie jest to samo, co podłubanie sobie
    >> wykałaczką w zębach. Znak ma nieść ze sobą konkretne, jasne dla
    >> wszystkich, informacje.
    >
    > Znak niesie sobą wystarczające informacje w tej materii - szczególnie
    > D-40.

    Tak Arturze. Np. "zapomnieliśmy go zabrać wraz ze swoimi maszynkami do
    naprawiania asfaltu, sorry".

    >> Czyli - jeśli nie zwolnisz do 40 km/h, to za chwilę się okaże, że możesz
    >> z czymś się zderzyć, bo pojawi się na drodze znienacka. Albo wyrzuci Cię
    >> z zakrętu.
    >
    > Znaczy się, jak nie widzisz uzasadnienie, to znak jest bezzasadny? To
    > dość typowy tok myślenia, niestety błędny.

    Jeśli nie ma uzasadnienia, to znak jest bezzasadny. Tak. Dokładnie tak
    myślę. Co więcej - zdarzało mi się nie stosować do znaków, które ktoś
    umieścił niewłaściwie, pomimo tego, że trzeba wtedy złamać przepis. Gdybym
    bowiem jechał przepisowo, doszłoby do czołowego zderzenia. Ale Ty zapewne, w
    swoim betonowym mniemaniu o konieczności przestrzegania WSZYSTKICH znaków,
    pojechałbyś, na logikę, pod prąd.

    >> Nikt nie pisze, że założenie jest ogólnie złe i bezzasadne.
    >
    > Nie, skąd. Ciekawe tylko czemu nagle uznałeś, że to D-40 jest
    > bezzasadne.

    Jakby Ci ktoś umieścił znak 20 km/h na A4-ce, bez jakichkolwiek oznak
    problemów z ruchem drogowym, to też byś się nim podniecał, że taki zajebisty
    i amerykański?

    >> Kolega napisał, że kasowanie kierowcy za jazdę w "strefie zamieszkania"
    >> 50 km/h, zamiast 20 km/h, w sytuacji, gdzie w ogóle nie przypomina to
    >> strefy zamieszkania, to jest jakiś drogowy absurd. I ja się z tym
    >> zgadzam.
    >
    > No jasne, na oko to stwierdził, a Ty internetowo potwierdziłeś. Świetna
    > argumentacja :)

    Och przepraszam, że nie dołączyłem argumentacji zdjęciowej. Zapomniałem, że
    rację masz tylko Ty.

    Jurand.


  • 27. Data: 2010-03-23 11:00:05
    Temat: Re: Strefa zamieszkania - absurd.
    Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>

    Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

    > tez im sie zdarzają - inna sprawa, że jak mają obowiązek stać
    > z radarem, to stoją.

    Mają znacznie więcej możliwości, z czego wybierają sobie stanie
    z radarem w miejscach tych najbardziej idiotycznych ograniczeń.
    Oczywiście, wolno im. Tylko ciekawe zdrowie i życie ilu ludzi
    mogłoby być uratowane gdyby zamiast tego stali tam, gdzie jest
    faktycznie niebezpiecznie.

    > Ja Ci się nie podoba, to pisz do nich, pisz
    > do zarządcy drogi, oddaj głos na kogoś innego.

    Apropos głosowania jako sposobu poprawy działania policji :)
    Oczywiście, absurd, ale skoro idziesz w tę stronę, to zważ że publiczna krytyka
    (np. na grupie) pozwala wyrobić sobie pogląd na właściwe głosowanie większej
    liczbie wyborców. Otwarta debata to podstawa demokracj :>

    --
    Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
    gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.


  • 28. Data: 2010-03-23 11:06:22
    Temat: Re: Strefa zamieszkania - absurd.
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "Rabbit McCroolick" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:ho8n09$hh4$1@news.dialog.net.pl...
    > Staram się generalnie przestrzegać przepisów PoRD i jeździć bezpecznie.
    > ......

    To dlaczego narzekasz? Na podobnej zasadzie psioczą piraci drogowi na znaki
    ograniczenia prędkości. Jak widać punkt widzenia nadal zależy od punktu
    siedzenia. Weź to na klatę i nie marudź jak baba.
    neelix



  • 29. Data: 2010-03-23 11:12:32
    Temat: Re: Strefa zamieszkania - absurd.
    Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>

    Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
    > Jakub Witkowski pisze:
    >> Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
    >>> Rabbit McCroolick pisze:
    >>> (...)
    >>>> Taaak? A ja myślę, że świadczy, że jeżdżę bezpiecznie samochodem na
    >>>> codzień.
    >>>
    >>> Nie, nie świadczy o tym. Świadczy jedynie o tym, że tego wypadku nie
    >>> miałeś przez tyle lat.
    >>
    >> Świadczy również o wysokim prawdopodobieństwie tego, że jeździ
    >> bezpiecznie.
    >
    > Świadczy o wysokim prawdopodobieństwie? Fajne stwierdzenie :)

    Jeśli przez 20 lat nigdy nie nastąpił na łączenie płytek chodnikowych,
    to oczywiście wcale nie "świadczy" o tym, że ma nerwicę natręctw.
    Może mieć prostu szczęście. Niemniej fakt ten wskazuje z wysokim
    prawdopodobieństwem *) na jedną z tych możliwości.

    *) skoro nieścisły zwrot "świadczy o prawdopodobnieństie"
    jest dla ciebie niestrawny...

    --
    Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
    gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.


  • 30. Data: 2010-03-23 11:18:02
    Temat: Re: Strefa zamieszkania - absurd.
    Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>

    Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
    > Jakub Witkowski pisze:
    >> Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
    >>> Rabbit McCroolick pisze:
    >>> (...)
    >>>> Taaak? A ja myślę, że świadczy, że jeżdżę bezpiecznie samochodem na
    >>>> codzień.
    >>>
    >>> Nie, nie świadczy o tym. Świadczy jedynie o tym, że tego wypadku nie
    >>> miałeś przez tyle lat.
    >>
    >> Świadczy również o wysokim prawdopodobieństwie tego, że jeździ
    >> bezpiecznie.
    >
    > Świadczy o wysokim prawdopodobieństwie? Fajne stwierdzenie :)
    > Świadczy ni więcej, ni mniej, że wypadku nie miał przez tyle czasu.
    > Równie dobrze mógł mieć kilka nie ze swojej winy (bądź nawet jakiś z
    > własnej) i to też by nie świadczyło o tym, że jeździ niebezpiecznie.

    Jest oczywiste że chodzi o wypadki z własnej winy, więc obie te
    sytuacje są równoważne.

    Choć prawdę mówiąc, regularne uczestniczenie wielu wypadkach
    nie z własnej winy, też wskazuje na pewne braki kierowcy.

    --
    Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
    gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: