eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyStłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 80

  • 21. Data: 2011-05-15 14:05:10
    Temat: Re: Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    W dniu 2011-05-15 10:06, mk pisze:

    > Czy wg Was ma szansę na łagodniejszy wymiar kary ze względu na powód
    > zjechania na wewnętrzny pas? Jest jeden świadek (pasażer), również
    > wzywający policję widział nadjeżdżający szybko pojazd z wlotówki.

    Jeżeli sąd będzie przekonany o tej właśnie wersji wydarzeń (bo np. jest
    zapis z monitoringu, wielu świadków, albo przynajmniej obu biorących w
    kolizji potwierdzi tą wersję zdarzeń, czy coś podobnego), to powinien
    zostać uznany nie za winnego, a za poszkodowanego.

    Winny jest ten który zajechał drogę i uciekł.
    Wszyscy więc zostają z rozbitymi samochodami bez winnego który uciekł i
    mogą się bujać z ich naprawą we własnym zakresie, albo szukać tamtego
    kierowcy.

    Natomiast jeżeli nie zostanie dowiedzione przed sądem że taki trzeci
    samochód był i spowodował kolizję, to pewnie winnym zostanie uznany ten
    który zmienił nagle pas.


  • 22. Data: 2011-05-15 14:39:35
    Temat: Re: Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Sun, 15 May 2011 14:05:10 +0200, Tomasz Pyra wrote:
    >Jeżeli sąd będzie przekonany o tej właśnie wersji wydarzeń (bo np. jest
    >zapis z monitoringu, wielu świadków, albo przynajmniej obu biorących w
    >kolizji potwierdzi tą wersję zdarzeń, czy coś podobnego), to powinien
    >zostać uznany nie za winnego, a za poszkodowanego.

    >Winny jest ten który zajechał drogę i uciekł.
    >Wszyscy więc zostają z rozbitymi samochodami bez winnego który uciekł i
    >mogą się bujać z ich naprawą we własnym zakresie, albo szukać tamtego
    >kierowcy.
    >Natomiast jeżeli nie zostanie dowiedzione przed sądem że taki trzeci
    >samochód był i spowodował kolizję, to pewnie winnym zostanie uznany ten
    >który zmienił nagle pas.

    Hm, a czy sad nie moze uznac, nawet widzac zapis z kamery, ze reakcja
    kierowcy byla niestosowna ?

    P.S. Przypominam o jednym - jesli do tego winnego trafia, to
    ubezpieczycielowi przysluguje regres tytulem zbiegniecia z miejsca
    wypadku ...


    J.


  • 23. Data: 2011-05-15 15:37:12
    Temat: Re: Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
    Od: Waldek Godel <n...@o...info>

    Dnia Sun, 15 May 2011 12:28:08 +0200, Kazimierz Uromski napisał(a):

    > On 15.05.2011 11:54, cbnet wrote:
    >

    Uprzejmie prosimy nie dokarmiać chamskich toppostujących trolli. Dziękujemy
    za zrozumienie.

    --
    Pozdrowienia, Waldek Godel
    Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie.
    Zapytaj, czy mógłby tego nie robić.


  • 24. Data: 2011-05-15 16:55:05
    Temat: Re: Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Excite" <n...@n...bedzie.pl> napisał w wiadomości
    news:iqoatu$tv0$1@node2.news.atman.pl...
    >W dniu 2011-05-15 12:33, Cavallino pisze:
    >> Daruj sobie taką demagogię.
    >> Odruch to odruch.
    >> Równie dobrze mógł unikać wjechania w motocyklistę/rowerzystę/pieszego
    >> kosztem pogięcia kilku blach.
    >
    > Jeśli był by pewien że na pasie obok nikogo

    Docent doktor teoretyk sprzed monitora.
    Powiedz od razu że prawa jazdy nie masz, zamiast pociskać głodne kawałki o
    upewnianiu się gdzie co się znajduje podczas wjeżdżania komuś w samochód.


  • 25. Data: 2011-05-15 16:56:35
    Temat: Re: Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
    news:

    > Winny jest ten który zajechał drogę i uciekł.
    > Wszyscy więc zostają z rozbitymi samochodami bez winnego który uciekł i
    > mogą się bujać z ich naprawą we własnym zakresie, albo szukać tamtego
    > kierowcy.
    >
    > Natomiast jeżeli nie zostanie dowiedzione przed sądem że taki trzeci
    > samochód był i spowodował kolizję, to pewnie winnym zostanie uznany ten
    > który zmienił nagle pas.

    Nie, to nie tak.
    To raczej temu który wykonał manewr obronny trzeba dowieść, że tamtego
    samochodu nie było, póki co obowiązuje domniemianie niewinności oskarżonego.


  • 26. Data: 2011-05-15 17:46:29
    Temat: Re: Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
    Od: Marcin Kiciński <k...@t...poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-05-15 16:56, Cavallino pisze:
    >
    > Nie, to nie tak.
    > To raczej temu który wykonał manewr obronny trzeba dowieść, że tamtego
    > samochodu nie było, póki co obowiązuje domniemianie niewinności
    > oskarżonego.

    Wiesz, zawsze istnieje też możliwość, że gość który nagle zmienił pas
    zwyczajnie spanikował, a gdyby normalnie jechał swoim torem nie
    wykonując żadnych manewrów, to nie było by stłuczki nawet z tym, który
    rzekomo zajechał drogę.

    Pozdrawiam
    --
    Marcin Kiciński
    Grande Punto 360° 1.4 77KM


  • 27. Data: 2011-05-15 18:13:30
    Temat: Re: Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Marcin Kiciński" <k...@t...poczta.onet.pl> napisał w
    wiadomości news:iqosi3$2pl$1@news.onet.pl...
    >W dniu 2011-05-15 16:56, Cavallino pisze:
    >>
    >> Nie, to nie tak.
    >> To raczej temu który wykonał manewr obronny trzeba dowieść, że tamtego
    >> samochodu nie było, póki co obowiązuje domniemianie niewinności
    >> oskarżonego.
    >
    > Wiesz, zawsze istnieje też możliwość, że gość który nagle zmienił pas
    > zwyczajnie spanikował, a gdyby normalnie jechał swoim torem nie wykonując
    > żadnych manewrów, to nie było by stłuczki nawet z tym, który rzekomo
    > zajechał drogę.

    Oczywiście że tak.
    Dlatego to zadanie dla sądu, my możemy sobie tylko bazować na odczuciach
    autora relacji.
    Które niekoniecznie muszą być zgodne z prawdą obietywną.

    No ale nadal należy mu dowieść, że nie miał prawa zachować się jak się
    zachował, wyliczenie, że np. bez manewru minąłby przeciwnika o 1 cm,
    dokładnie nic nie zmienia w jego sytuacji.


  • 28. Data: 2011-05-15 18:42:31
    Temat: Re: Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
    Od: Lew2 <w...@h...com>

    On 15 Maj, 10:06, mk <m...@g...com> wrote:
    > Witam.
    > Opis sytuacji: rondo z 3 pasami ruchu, ulica wlotowa z 2 pasami
    > (podporządkowana). Na środkowym i wewnętrznym pasie ronda poruszają
    > się 2 pojazdy. Na obu pasach ulicy wlotowej również jadą 2 auta. Gdy
    > pojazd ze środkowego pasa ronda zbliża się do wlotu ulicy, z jej
    > lewego pasa wymusza na nim pierwszeństwo jadące auto. W celu
    > uniknięcia pewnego zderzenia, kierowca pojazdu ze środkowego pasa
    > odbija na wewnętrzny i uderza w bok jadącego tam auta. Ten, który
    > wymusił odjeżdża w siną dal. Kierowca z wewnętrznego pasa wzywa
    > policję, która za winnego uznaje jadącego środkowym pasem i proponuje
    > 450 zł mandatu oraz 6 pkt. Kierowca mandatu nie przyjmuje i sprawa
    > trafi do sądu.
    > Czy wg Was ma szansę na łagodniejszy wymiar kary ze względu na powód
    > zjechania na wewnętrzny pas? Jest jeden świadek (pasażer), również
    > wzywający policję widział nadjeżdżający szybko pojazd z wlotówki.
    > Pzdr

    Miałem wczoraj nieco podobną sytuację, gdzie odruchowo uniknąłem
    wypadku, ale mogłem uderzyć w kogoś innego, gdyby prawy pas nie był
    pusty. Skrzyżowanie z sygnalizacją (zwane Rondem Matecznego). Jadę na
    wprost z ul. Kamieńskiego w ul. Konopnickiej. Jest tam 5 pasów, 2 w
    lewo, 2 na wprost i 1 prawy dla autobusów. Jadę drugim od prawej pasem
    (czyli prawym z dwóch dostępnych dla mnie do jazdy na wprost, bo
    całkiem prawy jest tylko dla autobusów). Jestem sam na tym pasie. Na
    pasie na lewo ode mnie kilka samochodów. Dojeżdżam do drugiej serii
    świateł na tym skrzyżowaniu, jeszcze było zielone dla mnie. Poprzeczną
    drogą jedzie karetka na sygnale. Więc ja hamuję i staram się zatrzymać
    przed zielonym światłem, aby przejechała karetka. Obok mnie zatrzymuje
    się pierwszy z samochodów jadących w kolumnie na pasie na lewo od
    mojego pasa. Drugi samochód (Ford) nie wyhamowuje, bo siedział mu na
    ogonie i zjeżdża na mój pas klinem wcinając się w mój pas. Nie wiem
    jakim cudem odbiłem w ostatnim momencie na tyle w prawo odruchowo na
    pas autobusów, że tamtem Ford z piskiem zatrzymał się 5 cm od mojego
    lewego boku. Na prawym pasie dla autobusów było pusto.


  • 29. Data: 2011-05-15 18:49:15
    Temat: Re: Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
    Od: "Dysiek" <b...@b...pl>

    > P.S. Przypominam o jednym - jesli do tego winnego trafia, to
    > ubezpieczycielowi przysluguje regres tytulem zbiegniecia z miejsca
    > wypadku ...

    Taaa jezeli mu udowodnia, ze zbiegl. Zawsze moze powiedziec, ze nie widzial
    i nie slyszal stluczki.

    Dysiek



  • 30. Data: 2011-05-15 18:53:33
    Temat: Re: Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
    Od: Excite <n...@n...bedzie.pl>

    W dniu 2011-05-15 16:55, Cavallino pisze:
    > Docent doktor teoretyk sprzed monitora.
    > Powiedz od razu że prawa jazdy nie masz, zamiast pociskać głodne kawałki
    > o upewnianiu się gdzie co się znajduje podczas wjeżdżania komuś w samochód.

    Ty się lepiej nie przyznawaj że masz prawo jazdy skoro czymś normalnym
    jest dla ciebie kręcenie kierownicą na ślepo latając po całej jezdni.
    Nie chciał bym żeby taki typ kiedyś we mnie wjechał bo się czegoś
    wystraszył a jego głowa nie potrafiła ogarnąć całego ruchu ulicznego
    więc założył że pewnie nikogo poza nim na drodze nie ma a jak jest to
    szlag z nim. Albo jest to wynik egoistycznego podejścia albo po prostu
    braku umiejętności które najczęściej wychodzą właśnie w takich sytuacjach.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: