-
131. Data: 2017-11-26 16:56:41
Temat: Re: Staruszek. hamowanie i sprzęgło.
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2017-11-26 o 16:45, Dominik Ałaszewski pisze:
> Dnia 26.11.2017 cef <c...@i...pl> napisał/a:
>
>> No właśnie, o to cały czas chodzi.
>> Najpierw hamulec a potem sprzęgło :-).
>
> Widzę, że Waść z tych, co wierzy w każde
> rozporządzenie, ktore Władzia wypłodzi. Jeśli fakty
> przeczą rozporządzeniom, to tym gorzej dla faktów...
Na rozporządzenie i ten artykuł wpadłem
jak tylko zacząłem grzebać coś na ten temat.
Ani rozporządzenie ani artykuł mnie nie zaskoczył.
Są to rzeczy ogólnie znane. Tak jak to, że do hamowania
służy hamulec a sprzęgła się używa dodatkowo
i o to jest cały ten cyrk.
-
132. Data: 2017-11-26 17:14:28
Temat: Re: Staruszek. hamowanie i sprzęgło.
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 26.11.2017 o 16:53, cef pisze:
>>> Zgasł mi w naprawdę awaryjnym hamowaniu.
>>
>> No ale czemu, skoro sprzęgło wcisnąłeś?
>
> No przecież napisałem, że nie było czasu.
> Jak nie było czasu, to nie wcisnąłem wtedy.
Jak nie było czasu? Wciskasz jednocześnie i nie gaśnie.
>>> A Ty piszesz tak jakby gasł silnik mi co chwilę przy każdym hamowaniu.
>>> Nigdy Ci silnik nie zgasł?
Zgasł. Aczkolwiek w przypadku hamowania to było gdzieś w okolicach
zarazpoegzaminowych. Potem nie przypominam sobie.
No i raz na moto. To mnie już mocniej zaskoczyło, tymbardziej, że pod
odpuszczeniu hamulca zaskoczył i wyrwał do przodu. Była szansa na
zostanie bohaterem youtuba, gdyby ktoś się z kamerą nawinąl i bym nie
wcisnął tego sprzęgła (co prawda za późno), bo łapiesz się manetki i im
bardziej ci moto spod dupy wyrywa tym więcej gazu dodajesz.
>> Bo piszesz, że hamowałeś awaryjnie kilka razy, z czego zgasł ci trzy.
>> Czyli gdzieś z grubego palca co drugie hamowanie:P
>
> No kurcze a ile Ty razy miałes awaryjne hamowanie i co to jest wg Ciebie
> awaryjne?
Awaryjne jest jak hamujesz awaryjnie. Czyli wtedy jak hamujesz tak, że w
dupie masz komfort ewentualnych paxów, a jak masz pewcha to i w dupie
masz następnika:P
> Co chwilę czy raz do roku czy raz na 100tys?
Nie wiem, nie liczę. Pewnie z raz do roku. Takie że hebel w podłodze to
chyba z raz. Dla odmiany na moto, to w cholerę tego, bo ćwiczymy na
placu. A i tak wniosek jest taki, że lepiej od ABSu tego nie zrobisz.
> Bo hamowań gwałownych to ja mam sporo, ale tych naprawdę uważanych
> przeze mnie za awaryjne, to nie mam na pęczki. Raz pamietam na pewno, że
> mi zgasł, raz nie jestem pewny, to napisałem, że może raz, dwa albo trzy
> - ile było wszystkich awaryjnych, to nie liczę. Raczej mniej niż 20.
I tego się trzymaj - nie ma sensu maxować tej liczby;)
-
133. Data: 2017-11-26 17:37:52
Temat: Re: Staruszek. hamowanie i sprzęgło.
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2017-11-26 o 17:14, Shrek pisze:
> W dniu 26.11.2017 o 16:53, cef pisze:
>
>
>>>> Zgasł mi w naprawdę awaryjnym hamowaniu.
>>>
>>> No ale czemu, skoro sprzęgło wcisnąłeś?
>>
>> No przecież napisałem, że nie było czasu.
>> Jak nie było czasu, to nie wcisnąłem wtedy.
>
> Jak nie było czasu? Wciskasz jednocześnie i nie gaśnie.
Nie zdążyłem jednocześnie. Za słaby byłem.
Nie pamiętam czy dołożyłem sprzegło za późno
czy coś innego zrobiłem źle.
Pamiętam, że zgasł ale się zatrzymałem pół metra
przed furmanką i jeszcze koń mnie ofukał
(tak kiedyś była szansa spotkania
z furmanką na drodze krajowej)
>>>> A Ty piszesz tak jakby gasł silnik mi co chwilę przy każdym hamowaniu.
>>>> Nigdy Ci silnik nie zgasł?
>
> Zgasł. Aczkolwiek w przypadku hamowania to było gdzieś w okolicach
> zarazpoegzaminowych. Potem nie przypominam sobie.
Mnie zgasł jeszcze kilka/kilkanaście razy na parkingu i w innych
okolicznościach też.
Nie traktuje tego jako jakąś ujmę na honorze.
>>> Bo piszesz, że hamowałeś awaryjnie kilka razy, z czego zgasł ci trzy.
>>> Czyli gdzieś z grubego palca co drugie hamowanie:P
>>
>> No kurcze a ile Ty razy miałes awaryjne hamowanie i co to jest wg
>> Ciebie awaryjne?
>
> Awaryjne jest jak hamujesz awaryjnie. Czyli wtedy jak hamujesz tak, że w
> dupie masz komfort ewentualnych paxów, a jak masz pewcha to i w dupie
> masz następnika:P
To już parę razy miałem tak, że ledwo się uratowałem i jeszcze uciekałem
przed tym co u mnie chciał w bagażniku zamieszkać.
>> Co chwilę czy raz do roku czy raz na 100tys?
>
> Nie wiem, nie liczę. Pewnie z raz do roku. Takie że hebel w podłodze to
> chyba z raz.
Czyli też nie jest to standard u Ciebie.
A jechałem kiedyś z gościem służbowo jako pasażer,
to on w trasie 300km miał awaryjne hamowanie co 20km.
Zgasł mu raz :-)
>> Bo hamowań gwałownych to ja mam sporo, ale tych naprawdę uważanych
>> przeze mnie za awaryjne, to nie mam na pęczki. Raz pamietam na pewno,
>> że mi zgasł, raz nie jestem pewny, to napisałem, że może raz, dwa albo
>> trzy - ile było wszystkich awaryjnych, to nie liczę. Raczej mniej
>> niż 20.
>
> I tego się trzymaj - nie ma sensu maxować tej liczby;)
Nie zależy to tylko ode mnie.
-
134. Data: 2017-11-26 17:46:02
Temat: Re: Staruszek. hamowanie i sprzęgło.
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2017-11-26 o 17:14, Shrek pisze:
> W dniu 26.11.2017 o 16:53, cef pisze:
>> Bo hamowań gwałownych to ja mam sporo, ale tych naprawdę uważanych
>> przeze mnie za awaryjne, to nie mam na pęczki. Raz pamietam na pewno,
>> że mi zgasł, raz nie jestem pewny, to napisałem, że może raz, dwa albo
>> trzy - ile było wszystkich awaryjnych, to nie liczę. Raczej mniej
>> niż 20.
>
> I tego się trzymaj - nie ma sensu maxować tej liczby;)
A tak już zupełnie OT, to sytuacji mrożących krew w żyłach
czyli takich gdzie kilka sekund po zdarzeniu miałam wrażenie,
że gdyby cokolwiek odbyło się minimalnie inaczej, to już bym nie żył,
to miałem tylko trzy i tylko jedna z nich pośrednio była związana z
hamowaniem awaryjnym. Także nie ta liczba chyba decyduje :-)
-
135. Data: 2017-11-26 18:02:33
Temat: Re: Staruszek. hamowanie i sprzęgło.
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2017-11-26 o 17:46, cef pisze:
> miałam
- miałem -
Chyba za długo już siedzę dziś przy kompie...
-
136. Data: 2017-11-26 18:39:25
Temat: Re: Staruszek
Od: mk4 <m...@d...nul>
On 2017-11-24 11:23, Myjk wrote:
> Fri, 24 Nov 2017 09:57:52 +0100, cef
>
>> Dla mnie to jest sytuacja zupełnie odwrotna. Tzn przy awaryjnym, szybkim
>> hamowaniu mnie w ogóle nie przychodzi do głowy żeby naciskać sprzęgło.
>
> Ale to Ty, bo ja wciskam sprzęgło w opisanej sytuacji -- i jak widać nie
> tylko ja. Wg mnie słusznie i tak się powinno robić.
Nie, źle. Wciskasz hamulec a dopiero później dociskasz sprzęgło. Ale
najpierw hamulec, żeby nie tracić czasu.
--
mk4
-
137. Data: 2017-11-26 19:28:11
Temat: Re: Staruszek. hamowanie i sprzęgło.
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2017-11-26 o 16:32, Shrek pisze:
> W dniu 26.11.2017 o 16:26, cef pisze:
>
>> He, he - bo słowo "dwukończynowa" to mój własny produkt
>> chciałem, żeby było czytelniej. Nie wiedziałem, że tam takie straszności.
>> Ja bym szukał inteligentniej tzn pod kątem: badania psychomotoryczne,
>> czas reakcji, reakcja złożona - troche tego jest - jak masz czas to
>> sobie czytaj.
>> Ja zakładam, że kobita z poradni bada setki tych ludzi, to wie co mówi.
>
> Generalnie ciężar dowodu spoczywa na postulującym tezę. Artykuł dlaczego
> należy wciskać jednocześnie już dostałeś (dzięki uprzejmości Dominika).
> Moim zdaniem wyczerpuje on temat, nawet jeśli jedną nogą wciśniesz pedał
> o 20ms wcześniej.
Trochę sobie poguglowałem i znajduję badania na
symulatorze autoPW-T gdzie mierzyli czasy reakcji
w badaniu B (tylko hamulec) i badanie D (hamulec i sprzegło jednoczesnie)
ale histogramy czasów reakcji sa mocno zbliżone.
Od biedy można by się doszukać opóźnień średnio rzędu 0,1 sek
w przypadku reakcji obunożnej-
to jest ok 1,5m przy 60km/h (przy 100km/h niecałe 3m)
Ale nie jest to wynik, który mocno by moja tezę podpierał, więc
odpuszczam i nie szukam dalej.
-
138. Data: 2017-11-26 20:12:12
Temat: Re: Staruszek. hamowanie i sprzęgło.
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2017-11-26 o 19:28, cef pisze:
> W dniu 2017-11-26 o 16:32, Shrek pisze:
>> W dniu 26.11.2017 o 16:26, cef pisze:
>>
>>> He, he - bo słowo "dwukończynowa" to mój własny produkt
>>> chciałem, żeby było czytelniej. Nie wiedziałem, że tam takie
>>> straszności.
>>> Ja bym szukał inteligentniej tzn pod kątem: badania psychomotoryczne,
>>> czas reakcji, reakcja złożona - troche tego jest - jak masz czas to
>>> sobie czytaj.
>>> Ja zakładam, że kobita z poradni bada setki tych ludzi, to wie co mówi.
>>
>> Generalnie ciężar dowodu spoczywa na postulującym tezę. Artykuł
>> dlaczego należy wciskać jednocześnie już dostałeś (dzięki uprzejmości
>> Dominika). Moim zdaniem wyczerpuje on temat, nawet jeśli jedną nogą
>> wciśniesz pedał o 20ms wcześniej.
>
> Trochę sobie poguglowałem i znajduję badania na
> symulatorze autoPW-T gdzie mierzyli czasy reakcji
> w badaniu B (tylko hamulec) i badanie D (hamulec i sprzegło jednoczesnie)
> ale histogramy czasów reakcji sa mocno zbliżone.
> Od biedy można by się doszukać opóźnień średnio rzędu 0,1 sek
> w przypadku reakcji obunożnej-
> to jest ok 1,5m przy 60km/h (przy 100km/h niecałe 3m)
> Ale nie jest to wynik, który mocno by moja tezę podpierał, więc
> odpuszczam i nie szukam dalej.
Zapomniałem wkleić linka:
http://docplayer.pl/12249707-Marek-guzek-1-politechn
ika-warszawska-streszczenie-1-wprowadzenie.html
"Interesującym jest porównanie wyników uzyskanych na stanowisku autoPW-T
w badaniu B i D. W obu przypadkach oceniano czas reakcji na pedale
hamulca, ale w przypadku D badany miał za zadanie ,,równocześnie" wcisnąć
pedał sprzęgła. To dodatkowe zadanie w widoczny sposób przełożyło się na
osiągane wyniki. Średni czas reakcji wzrósł od 0,487 s do 0,522 s (o ok.
7%). Również rozproszenie wyników powiększyło się - zakres między
kwantylami 0,1 i 0,9 wzrósł - od 0,160 s do 0,185 s (16%). Świadczy to o
znaczącym wpływie tego efektu"
-
139. Data: 2017-11-26 21:24:13
Temat: Re: Staruszek
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 25.11.2017 o 01:18, RadoslawF pisze:
> Jeśli to odbierze automatem dyplom uczelni wyższej to jestem za.
> Ale politycy będą przeciw. :-)
Podejrzewam, że nie tylko politycy ;-)
Syn nie tak dawno zdawał maturę i pokusiłem się zrobić sobie też taki
egzamin z matematyki rozszerzonej i powiem tylko, że zdałem ale szału z
punktami nie było.
Jacek
-
140. Data: 2017-11-26 22:55:51
Temat: Re: Staruszek
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2017-11-26 o 09:26, cef pisze:
> W dniu 2017-11-25 o 23:42, RadoslawF pisze:
>> W dniu 2017-11-25 o 16:35, cef pisze:
>>
>>>>>>> PS
>>>>>>> Ty też hamujesz radiem? :-)
>>>>>>> (uprzedzam, że nie chodzi mi bezpośrednio o radio
>>>>>>> i zakładam, że jesteś inteligentny)
>>>>>>
>>>>>> Nie.
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Strzeliłeś byka to przeproś i odpuść zamiast się pogrążać
>>>>>> i udowadniać wszystkim że nie jesteś aż takim tumanem jak
>>>>>> się przedstawiłeś. Albo i nie. Udowadniaj że jesteś.
>>>>>
>>>>> Niczego nie strzeliłem i nie możesz zaprzeczyć, że hamuje się hamulcem
>>>>> a inne pedały to można sobie naciskać dodatkowo i przypominam, że
>>>>> mówimy
>>>>> o hamowaniu awaryjnym. Po pierwsze więc na razie nie ma mowy o
>>>>> przeprosinach a po drugie co do strzelania byka i przepraszania
>>>>> akurat jesteś ostatnią osobą, która
>>>>> w stosunku do mnie powinna wyciągać taki argument.
>>>>> Czy to nie Ty wysyłałeś mnie z kwiatami do nauczycielki w sprawie
>>>>> stawiania spacji na końcu zdania przed znakiem zapytania?
>>>>
>>>> Łżesz i do tego nieumiejętnie bo potem zmieniasz zeznania:
>>>> "Ja umiem przy gwałtownym hamowaniu depnąć hamulec w podłogę."
>>>> "Szkoda, że nie domyśliłeś się, że chodzi o wciśnięcie do oporu."
>>>
>>> Gdzie tu widzisz łgarstwo?
>>> (łaskawie pominę fakt, że jest to atak mający oddalić
>>> meritum mojego pytania)
>>
>> W tym że umiesz "depnąć hamulec do podłogi" by po jakimś czasie
>> stwierdzić że jednak "chodzi o wciśnięcie do oporu".
>
> Ale sobie znalazłeś punkt zaczepienia.
> Czego to ludzie nie wymyślą, żeby tylko zmienić temat.
> Miałem już nie kopać leżącego, ale sam chciałeś.
> To jest akurat drobiazg w tej dyskusji, bo podstawową kwestią
> jest właściwy wybór pedału do hamowania.
> Ty masz zwyczaj nagadać bzdur a gdy zderzysz się z koniecznością
> udowodnienia swojej racji, to podwijasz ogon pod siebie i znikasz
> (vide dyskusja o znaku zapytania na końcu zdania).
> a teraz nie znikasz ale trudno Ci uznać czyjąś rację, to zmieniasz temat.
> Podpowiem Ci: zrobiłem kilka literówek, parę razy
> wypowiedziałem się niezbyt precyzyjnie -
> no dalej, obszczekuj.
> Ja Cię po prostu olewam. EOT
To nie ja zmieniam tematu i szukam wymówek. Nie ja wypominam jakąś
kłótnię w której nawet nie wiem czy faktycznie uczestniczyłem.
Złapałem cię na konkretnym kłamstwie które umniejszasz twierdząc
że jest nieważne. Każde mijanie się z prawdą jest ważne.
Dla wszystkich z wyjątkiem kłamców.
Pozdrawiam