-
11. Data: 2012-05-15 16:13:12
Temat: Re: Stare dobre czasy...
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości
>> No wydaję mnie się, że najtańszy eeprom będzie mniejszy niż
>> najmniejszy
>> czytnik "stykowy". A i cena pewnie podobna...
>> Ale cholera że ich wie ?
>Tradycja. Oni tak robią od lat. A kiedyś nie był tańszy. Poza tym tam
>nie ma takiej elektroniki, co z tym eepromem sobie pogada. Zresztą
>nie
czasy takie ze cala elektronika moze byc w jednym scalaku, za jakies
smieszne pieniadze.
Jesli np czytnik kart kosztuje pare zl na allegro ..
>wiem czy na 30 kilometrach przy minus stu stopniach by jej przy
>gadaniu
>język w gębie nie zamarzł.
Spoko, zle sie zaprojektuje, bedzie sam sie grzal.
zreszta amatorzy wypuszczaja troche balonow i elektronika nie zamarza.
J.
-
12. Data: 2012-05-15 16:48:47
Temat: Re: Stare dobre czasy...
Od: sundayman <s...@g...pl>
A pamiętam jak kiedyś na Politechnice Łódzkiej widziałem
pierwszy Apple II, z zielonym monitorem.
Ale to już miało GRAFIKĘ, i dało się narysować domek i ludzika !
A potem pierwsze PC z herculesem i monitorami amber...
I pierwsze rysowanie schematów w OrCadzie, na tym herculesie...
-
13. Data: 2012-05-15 17:07:44
Temat: Re: Stare dobre czasy...
Od: John Smith <d...@b...pl>
W dniu 2012-05-15 13:31, MH pisze:
> Jak na tamte lata, była to nie tylko niezła, ale wręcz znakomita maszyna.
>
> http://www.youtube.com/watch?v=v0RVj9GbIL0
>
Nieprawda, Odra 1305 była zawodną konstrukcją, wystarczyło, że nawaliła
klimatyzacja i od razu padała jednostka centralna. A czasem, tak po
prostu "sama z siebie". Typowe przestoje to kilkanaście dni w roku.
Pracowałem na nich 2 lata.
K.
-
14. Data: 2012-05-15 17:12:36
Temat: Re: Stare dobre czasy...
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>>> No wydaję mnie się, że najtańszy eeprom będzie mniejszy niż
>>> najmniejszy czytnik "stykowy". A i cena pewnie podobna...
>>> Ale cholera że ich wie ?
>>
>> Tradycja. Oni tak robią od lat. A kiedyś nie był tańszy. Poza tym tam
>> nie ma takiej elektroniki, co z tym eepromem sobie pogada. Zresztą
>> nie
>
> czasy takie ze cala elektronika moze byc w jednym scalaku, za jakies
> smieszne pieniadze.
> Jesli np czytnik kart kosztuje pare zl na allegro ..
W takiej sondzie bywa więcej mechaniki niż elektroniki. Jakieś pompki,
silniczki czy inne wynalazki. Ktoś to kiedyś zaprojektował, sprawdziło
się, więc wciąż produkują, a meteorolodzy kupują.
No ale nic nie stoi na przeszkodzie, by kupić na allegro trochę
czytników, zaprogramować atmelka i podbić rynek nowoczesnymi sondami
z jednym scalakiem. Koło 150 euro za sztukę, zapotrzebowanie stabilne,
jakieś (niewielkie) tysiące dziennie. Dobry biznes.
>> wiem czy na 30 kilometrach przy minus stu stopniach by jej przy
>> gadaniu język w gębie nie zamarzł.
>
> Spoko, zle sie zaprojektuje, bedzie sam sie grzal.
To by trzeba było jeszcze zaprojektować większe źródło zasilania.
A to oznacza większy ciężar i większy balon.
> zreszta amatorzy wypuszczaja troche balonow i elektronika nie zamarza.
Wypuszczają głównie żeby robić zdjęcia. To trochę inna elektronika,
dużo bardziej zaawansowana niż w typowej sondzie. Może też bardziej
samogrzejna.
--
Jarek
-
15. Data: 2012-05-15 17:17:18
Temat: Re: Stare dobre czasy...
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan mk napisał:
>>> wziął ze 3 metry taśmy dziurkowanej (kto to dziś pamięta ?)
>>
>> Ze trzy, cztery lata temu widziałem sondy meteorologiczne przodującej
>> firmy programowane kilucentymetrowym odcinkiem standardowej taśmy
>> perforowanej.
>
> Vaisala? :-)
Aha. Cóżby innego?
--
Jarek
-
16. Data: 2012-05-15 17:27:47
Temat: Re: Stare dobre czasy...
Od: mk <reverse_lp.pw@myzskm>
W dniu 2012-05-15 15:38, sundayman pisze:
>
>> Podejrzewam, że raczej o to, że taka taśma i czytnik do niej są
>> tanie i lekkie, a taka sonda jest do jednorazowego użytku.
>
> No wydaję mnie się, że najtańszy eeprom będzie mniejszy niż najmniejszy
> czytnik "stykowy". A i cena pewnie podobna...
> Ale cholera że ich wie ?
Czytnik nie musiał (nie musi być) tani. Tania ma być sonda
(jednorazowego użytku). Odbiornik nie jest jednorazowy, a w nim właśnie
jest czytnik. Taśma z otworkami jest załączana do sondy -- pewnie na
niej są zakodowane jakieś id i kalibraty czujników pomiarowych. Być może
coś jeszcze. Przed wysłaniem sondy wprowadza się załączoną do niego
taśmę perforowaną do odbiornika.
Dziś pewnie by to było zrobione przy pomocy jakiegoś kodu kreskowego lub
matrycowego.
pzdr
mk
-
17. Data: 2012-05-15 17:45:54
Temat: Re: Stare dobre czasy...
Od: Jacek <a...@o...pl>
Dnia Tue, 15 May 2012 16:48:47 +0200, sundayman napisał(a):
> A pamiętam jak kiedyś na Politechnice Łódzkiej widziałem
> pierwszy Apple II, z zielonym monitorem.
> Ale to już miało GRAFIKĘ, i dało się narysować domek i ludzika !
> A potem pierwsze PC z herculesem i monitorami amber...
> I pierwsze rysowanie schematów w OrCadzie, na tym herculesie...
W tamtych czasach OrCAD był mistrzostwem świata.
-
18. Data: 2012-05-15 17:50:05
Temat: Re: Stare dobre czasy...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 15 May 2012 17:45:54 +0200, Jacek napisał(a):
> Dnia Tue, 15 May 2012 16:48:47 +0200, sundayman napisał(a):
>> A pamiętam jak kiedyś na Politechnice Łódzkiej widziałem
>> pierwszy Apple II, z zielonym monitorem.
>> Ale to już miało GRAFIKĘ, i dało się narysować domek i ludzika !
>> A potem pierwsze PC z herculesem i monitorami amber...
>> I pierwsze rysowanie schematów w OrCadzie, na tym herculesie...
>
> W tamtych czasach OrCAD był mistrzostwem świata.
No ... a na czym zaprojektowano plyte glowna komputera na ktorym Orcad
pracowal ? Bo wczesny Orcad chyba nie bardzo do tego nadawal - tzn o PCB
pisze, schematy dalby rade.
J.
-
19. Data: 2012-05-15 17:51:56
Temat: Re: Stare dobre czasy...
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan mk napisał:
>>> Podejrzewam, że raczej o to, że taka taśma i czytnik do niej są
>>> tanie i lekkie, a taka sonda jest do jednorazowego użytku.
>>
>> No wydaję mnie się, że najtańszy eeprom będzie mniejszy niż najmniejszy
>> czytnik "stykowy". A i cena pewnie podobna...
>> Ale cholera że ich wie ?
>
> Czytnik nie musiał (nie musi być) tani. Tania ma być sonda
> (jednorazowego użytku). Odbiornik nie jest jednorazowy, a w nim właśnie
> jest czytnik. Taśma z otworkami jest załączana do sondy -- pewnie na
> niej są zakodowane jakieś id i kalibraty czujników pomiarowych. Być może
> coś jeszcze. Przed wysłaniem sondy wprowadza się załączoną do niego
> taśmę perforowaną do odbiornika.
A nie jest odwrotnie? Wydaje mi się, że te tasiemki to właśnie wkłada
się do sondy, i one tam określają jej id (albo ego, jak kto woli).
To by było logiczne, bo w jednym czasie z jednego miejsca puszcza się
tylko jedną sondę. Sondy produkuje się seryjnie, więc dobrze by było
móc każdą oznaczyć po swojemu -- właśnie taką tasiemką. A odbiornik
może być nastwaiony na stałe, na odbiór tylko własnych sond, które
zawsze ślą w ten sam sposób.
Ja te tasiemki zawsze oglądałem wśród jakichś klamotów i szpargałów,
nigdy głębiej nie zastanawiałem nad ideą działania całego systemu.
--
Jarek
-
20. Data: 2012-05-15 18:45:37
Temat: Re: Stare dobre czasy...
Od: "adamschodowy" <a...@g...pl>
>>> A pamiętam jak kiedyś na Politechnice Łódzkiej widziałem
>>> pierwszy Apple II, z zielonym monitorem.
>>> Ale to już miało GRAFIKĘ, i dało się narysować domek i ludzika !
>>> A potem pierwsze PC z herculesem i monitorami amber...
>>> I pierwsze rysowanie schematów w OrCadzie, na tym herculesie...
>>
>> W tamtych czasach OrCAD był mistrzostwem świata.
>
> No ... a na czym zaprojektowano plyte glowna komputera na ktorym Orcad
> pracowal ? Bo wczesny Orcad chyba nie bardzo do tego nadawal - tzn o PCB
> pisze, schematy dalby rade.
>
Autotrax