eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaSonda 2 - premiera 14.03Re: Sonda 2 - premiera 14.03
  • Data: 2016-03-13 20:21:54
    Temat: Re: Sonda 2 - premiera 14.03
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan Irek.N. napisał:

    >> Nie o Sondzie chciałem, tylko tak bardziej ogólnie. Nim sobie o kimś
    >> brzydko pomyślę, to wolę zapytać.
    >
    > Deklarujesz więc, że od odpowiedzi zależy jak sobie o mnie pomyślisz.
    > Zostaw proszę margines na "człowieka", żeby nie okazało się, że wszyscy
    > "inni" niż Ty są źli. :)

    Wyrażając się językiem królowej nauk, określę to tak: nie każda ocena
    korzysta z relacji porządkujących, a w szczególności nie jest wymagana
    relacja dobrego porządku. Pierwszą ważną konsekwencją tego faktu jest
    to, że nie każdy inny musi być od razu zły.

    >> Jak panowie elektronicy profesjonaliści oceniacie nudność programów
    >> popularnonaukowych? Czy program nienudny, to wyłącznie taki, w którym
    >> mówią o krzemie i drutach, a przy każdej kwestii poruszanej przez
    >> prowadzących można sobie w duchu powtarzać z satysfakcją "wiem to!
    >> wiem to! wiem to!"?
    >
    > O rany. Jarosławie, nie pisz takich rzeczy, źle się to czyta, a jeszcze
    > gorzej można sobie pomyśleć co siedzi Ci w tym momencie w głowie.
    >
    > Ale do rzeczy. Dlaczego uważasz, że elektronika-gościa może interesować
    > tylko elektronika-temat? Gorzej - dlaczego uważasz, że najlepiej jest,
    > gdy wpadamy w samozachwyt przy oglądaniu programu?
    > Zupełnie nie ogarniam Twojego sposobu myślenia.

    To nie jest mój sposób myślenia -- podawane tu przykłady fajności
    Sondy dotyczyły tematyki elektroniczno-komputerowej, a niefajność
    zilustrowana została "chwastami".

    > Powiem Ci za to jak ja uważam, jak to jest w moim przypadku. Bardzo
    > fajnie jest, gdy dowiaduję się czegoś nowego, jeszcze lepiej, gdy leży
    > to choćby w pobliżu moich zainteresowań/potrzeb. Będę więc oglądał
    > programy, w których goście mówią o krzemie jak to ująłeś, ale tak samo
    > będę oglądał program o przekładni helikoptera i problemach z jej
    > zaprojektowaniem, choć w życiu czymś takim się nie zajmowałem i już
    > raczej nie będę. Nie bardzo chce mi się za to oglądać jak - pójdę za
    > ciosem - jak wspaniale udało się dobrać skład oprysku do konkretnej
    > odmiany stonki i jakie są w związku z tym rokowania na przyszłość.
    > Po prostu niektóre rzeczy są ciekawe, inne nie i nie zmieni tego fakt,
    > że prowadzący program mówili ciekawie. Po prostu czasami temat nie
    > siadał. Inna rzecz, że i tak się wszystko oglądało, działała jak by
    > magia serii, rytuał.

    Jeśli tak, to w porządku. Prawie w porządku. Bo nie wiem dlaczego
    zakładać apriori, że helikopter lepszy od stonki. Kogoś mogą nudzić
    właśnie przekładnie. A krzem i opryski akurat nie.

    >> Ja szczerze mogę powiedzieć, że pół godziny swojego życia wolałbym
    >> przeznaczyć na obejrzenie popularnonaukowego programu "o chwastach".
    >
    > Wolał byś niż co? Żeby woleć, musisz mieć wybór, a w tamtych realiach
    > go nie było.

    Wolałbym od czegoś, co mi zawodowo bliskie. Bo czym może zachwycić
    profesjonalistę program popularnonaukowy z jego dziedzniny?

    Jest jeszcze jedna rzecz, której do tej pory nikt nie zauważył.
    To co napisałem powyżej, inaczej wyglądało za czasów świetności
    "Sondy". Wtedy profesjonalny chemik-laborant miał powody do
    oglądania programu popularnonaukowego opartego o materiały filmowe
    ze świata. Widział w nich dajmy na to chromatograf, a gdy przychodził
    do roboty, to na pokrzywionym stole patrzył na rząd próbówek i wieszak
    na pipety. Elektronik oglądał linię produkcyjna mikroprocesorów,
    a w pracy lutował podstawki do lamp telewizora neptun. Dzisiaj już
    tak nie jest.

    > Dlatego i o chwastach się oglądało. Czy z zaciekawieniem czy
    > znudzeniem, to już inna sprawa.
    > Minęło ćwierć wieku i mamy wybór jakiego nikt wcześniej nie miał.
    > Przykładowo odpalam YT i piszę "skala w kosmosie". Po 3s od zadania
    > tego pytania oglądam film na interesujący mnie temat.

    Oczywiście, jak dzisiaj kogoś kręci jakiś temat, to sobie sam znajdzie.
    Dlatego ta formuła telewizji już się skończyła. Żadne sondy nie odniosą
    wielkiego sukcesu.

    > Czy w takich realiach spędził bym pół godziny oglądając program
    > o chwastach? Wątpię!

    Tak, ja bym obejrzał to chętnie dzisiaj. Zwłaszcza jeśli wcześniej
    nie wiedziałem o tym, że chwasty mogą być tak fascynującym tematem.
    Dzisiaj problemem są ludzi, którzy siedzą przed komputerem i nawet
    nie wiedzą co w gugla czy YT wpisać. Co z tego, że w sieci jest
    wszystko, skoro oni nie mają szans do tego dotrzeć? Inżynier Mamoń
    pytał, "no jakże mi się może podobać piosenka, którą pierwszy raz
    slysze?". Dzisiejsi inżynierowie Mamoniowie o wielu rzeczach w ogóle
    nie słyszeli, więc tym bardziej jak im się one mogą podobać?

    Jarek

    --
    Tak mi źle, tak mi źle, tak mi łyso
    Szary jest kot i pies, szare dni są
    W szkole znów sporo luf z roli stonki
    Jeden szewc, ten co wiesz, robi już rollingstonki

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: