-
41. Data: 2018-11-23 13:58:00
Temat: Re: Skręt w lewo na skrzyżowaniu
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Fri, 23 Nov 2018 13:04:25 +0100, Irek.N. napisał(a):
>> Auta nie zabieraja.
>
> Bo się nie da.
> Pracownik jak przesadzi, to pracodawcy mają zabrać? A jak to będzie TIR
> czy jeszcze coś droższego, to co... pracodawca ma mieć w beret, choć
> niewinny? Nie da się od pracownika odzyskać pieniędzy przecież.
>
Zapewne chciałeś powiedzieć że to niesprawiedliwe zamiast powiedzieć że
się nie da. Owszem, niesprawiedliwe. Owszem, da się. Owszem - cholernie
skuteczne. Pracodawca będzie się ubezpieczał na drakońskie sumy od
rekwiracji auta i zobligowany przez ubezpieczyciela będzie cholernie
uważny zatrudniając kogoś. Tak, właściciel TIR-owni ma "mieć w beret"
jak zatrudnia alkoholików, przygłupów i na dodatek ich pogania batem.
Wcale nie mam ochoty zostać skasowany przez przysypiającego tirmana
tylko dlatego że prawo jest sprawiedliwe :)
--
Jacek
I hate haters.
-
42. Data: 2018-11-23 13:58:45
Temat: Re: Skręt w lewo na skrzyżowaniu
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 23-11-2018 o 12:59, J.F. pisze:
> Mysle, ze wiekszosc swiadomie.
> Co najwyzej nieswiadomie sie myla, i wyprzedzali na skrzyzowaniu, ktore
> skrzyzowaniem nie jest.
Prędzej wyprzedzają na skrzyżowaniu, nie wiedząc że to jest skrzyżowanie
- to chyba najczęstszy problem.
>
>>>> A tu zauwaz, ze sad zbadal sprawe i stwierdzil ze od wlaczenia
>>>> migacza do skrecenia uplynelo troche metrow ...
>
>> To nie powinno mieć znaczenia dla skręcającego.
>
> No jak nie jak tak ?
>
> skoro od 10 sekund migam w lewo, to mam prawo sie spodziewac
Nie masz.
Za to masz spojrzeć w lusterko żeby sprawdzić czy nie jesteś
wyprzedzany, co decyduje, iż nie możesz skręcać (zgodnie z regułą
ograniczonego zaufania).
>> Sytuacja w której najbardziej drastyczny manewr - skręt w lewo, jest
>> traktowany bardziej pobłażliwie niż np. banalna zmiana pasa, to błąd
>> systemu.
>
> byc moze nie jest, bo w ramach skretu zachodzi "zmiana zajmowanego pasa
> ruchu".
Dokładnie taki jest mój pogląd.
> Jasna sprawa, ze wyprzedzajacy sie nie rozplynie nagle, ale
> metry/sekundy daja mu czas na przerwanie manewru.
Albo nie.
Wyprzedzana kolumna może być długa (albo ktoś przed Tobą postanowił
przyspieszyć, żeby Ci celowo utrudnić wyprzedzanie).
W efekcie to, że ktoś z jej środka zechce skręcać zauważasz gdy miniesz
następne auto.
Więc to od ilu sekund sobie mruga, nie ma tu żadnego znaczenia.
>> Przede wszystkim - nie mam w zwyczaju prowadzić kolumny, więc sytuacja
>> że ktoś bezpośrednio za mną jedzie jest dość rzadka.
>
> To nie jest to samo co "zawsze sie upewniam przed skretem" :-P
Oczywiście, informowałem tylko że ten problem z w/w przyczyny mam
zdecydowanie rzadziej niż zamotani kapelusznicy.
>
> W miescie ?
>
> A i w polu - ja tez nie mam w zwyczaju prowadzic kolumny, ale samochodow
> jadacych 70 jest sporo, i w efekcie czesto jade w srodku kolumny.
I w polu nagle skręcasz w lewo?
Bo ja sobie nawet nie przypominam ostatniego swojego takiego manewru.
A właśnie o pole najbardziej chodzi - pseudoskrzyżowania które tam
występują, często nie są skrzyzowaniami w rozumieniu pord.
A już rozróżnienie ich statusu kilkaset metrów wcześniej, z kolumny, to
jest rzecz nie do zrobienia.
>> I ok, ale to ma być DODATKOWE zabezpieczenie, a nie bezwzględne
>> zezwolenie skręcającemu w lewo, na taranowanie wyprzedzającego.
>> I zapewne tak się w kodeksie znalazło.
>
> To jest raczej podstawowy zakaz. Za duze ryzyko.
Nie mówimy o zakazie dla wyprzedzającego, bo on jest oczywisty, tylko o
uprawnieniu skręcającego do taranowania.
> Ale oczywiscie nie powinien umozliwiac taranowania,
Chociaż w tym się zgadzamy.
-
43. Data: 2018-11-23 15:39:49
Temat: Re: Skręt w lewo na skrzyżowaniu
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:pt8ti4$obf$...@n...news.atman.pl...
W dniu 23-11-2018 o 12:59, J.F. pisze:
>> Mysle, ze wiekszosc swiadomie.
>> Co najwyzej nieswiadomie sie myla, i wyprzedzali na skrzyzowaniu,
>> ktore skrzyzowaniem nie jest.
>Prędzej wyprzedzają na skrzyżowaniu, nie wiedząc że to jest
>skrzyżowanie - to chyba najczęstszy problem.
Ja tam dobrze wiem, kiedy wyprzedzam na skrzyzowaniu :)
>>>>> A tu zauwaz, ze sad zbadal sprawe i stwierdzil ze od wlaczenia
>>>>> migacza do skrecenia uplynelo troche metrow ...
>>> To nie powinno mieć znaczenia dla skręcającego.
>
>> No jak nie jak tak ?
>> skoro od 10 sekund migam w lewo, to mam prawo sie spodziewac
>Nie masz.
Mam, zapisane w ustawie :)
>Za to masz spojrzeć w lusterko żeby sprawdzić czy nie jesteś
>wyprzedzany, co decyduje, iż nie możesz skręcać (zgodnie z regułą
>ograniczonego zaufania).
ale regula o.z. nie nakazuje spojrzec w lusterko.
Jak spojrze i zauwaze, to owszem - nie powinienienem skrecac, ale jak
nie spojrze, to moge :-)
>>> Sytuacja w której najbardziej drastyczny manewr - skręt w lewo,
>>> jest traktowany bardziej pobłażliwie niż np. banalna zmiana pasa,
>>> to błąd systemu.
>
>> byc moze nie jest, bo w ramach skretu zachodzi "zmiana zajmowanego
>> pasa ruchu".
>Dokładnie taki jest mój pogląd.
Jakos jednak paru SSN mialo inny poglad.
>> Jasna sprawa, ze wyprzedzajacy sie nie rozplynie nagle, ale
>> metry/sekundy daja mu czas na przerwanie manewru.
>Albo nie.
>Wyprzedzana kolumna może być długa (albo ktoś przed Tobą postanowił
>przyspieszyć, żeby Ci celowo utrudnić wyprzedzanie).
>W efekcie to, że ktoś z jej środka zechce skręcać zauważasz gdy
>miniesz następne auto.
>Więc to od ilu sekund sobie mruga, nie ma tu żadnego znaczenia.
Moj przyklad - wyprzedzam wlokaca sie ciezarowke we wsi, a z przed
niej skreca maluch na podworko.
No coz ... tu by sie nawyk spogladania w lusterko przydal.
Albo nawyk niewyprzedzania w wiochach :-)
Szczegolnie jak nie wiadomo czy to zjazd w podworko, czy skrzyzowanie
...
>>> Przede wszystkim - nie mam w zwyczaju prowadzić kolumny, więc
>>> sytuacja że ktoś bezpośrednio za mną jedzie jest dość rzadka.
>> To nie jest to samo co "zawsze sie upewniam przed skretem" :-P
>Oczywiście, informowałem tylko że ten problem z w/w przyczyny mam
>zdecydowanie rzadziej niż zamotani kapelusznicy.
>> W miescie ?
>> A i w polu - ja tez nie mam w zwyczaju prowadzic kolumny, ale
>> samochodow jadacych 70 jest sporo, i w efekcie czesto jade w srodku
>> kolumny.
>I w polu nagle skręcasz w lewo?
>Bo ja sobie nawet nie przypominam ostatniego swojego takiego manewru.
W polu raczej nie, bo i po co, ale na skrzyzowaniu poza terenem
zabudowanym to juz sie zdarza.
I wtedy tez sie bardziej patrze do przodu niz do tylu.
A w miescie to juz skrety w lewo co chwila sa, czesto stoje i
przepuszczam tych z przeciwka...
>A właśnie o pole najbardziej chodzi - pseudoskrzyżowania które tam
>występują, często nie są skrzyzowaniami w rozumieniu pord.
>A już rozróżnienie ich statusu kilkaset metrów wcześniej, z kolumny,
>to jest rzecz nie do zrobienia.
Oj - jesli nie wiesz jaki status, to nie powinienes wyprzedzac :-)
Wiec raczej swiadomie wyprzedzasz na skrzyzowaniu, a potem co najwyzej
okaze sie, ze to formalnie skrzyzowanie nie bylo :-)
>>> I ok, ale to ma być DODATKOWE zabezpieczenie, a nie bezwzględne
>>> zezwolenie skręcającemu w lewo, na taranowanie wyprzedzającego.
>>> I zapewne tak się w kodeksie znalazło.
>
>> To jest raczej podstawowy zakaz. Za duze ryzyko.
>Nie mówimy o zakazie dla wyprzedzającego, bo on jest oczywisty, tylko
>o uprawnieniu skręcającego do taranowania.
Skoro zakaz dla wyprzedzajacego jest oczywisty, to ten dla
skrecajacego jest zabezpieczajacy :-)
Tak czy inaczej - jak widac SN sie czesto przychyla do pomyslu, ze
skrecajacy nie musi sie upewniac.
Przy czym - nawet tam, gdzie sie nie przychylil, to wyprzedzajacy tez
byl oskarzony i skazany.
J.
-
44. Data: 2018-11-23 16:27:02
Temat: Re: Skręt w lewo na skrzyżowaniu
Od: SW3 <s...@p...fm.invalid>
W dniu 23.11.2018 o 13:58 Cavallino <c...@k...pl> pisze:
> W efekcie to, że ktoś z jej środka zechce skręcać zauważasz gdy miniesz
> następne auto.
Wyprzedzanie sygnalizującego zamiar skrętu jest zabronione. Chcąc
wyprzedzić, masz się upewnić, że ten (ci) którego (których) zamierzasz
wyprzedzić nie sygnalizuje. Jeżeli nie jesteś w stanie się upewnić to nie
wyprzedzasz.
--
SW3
----
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.
/Bastiat
-
45. Data: 2018-11-23 18:39:46
Temat: Re: Skręt w lewo na skrzyżowaniu
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 23-11-2018 o 15:39, J.F. pisze:
>>> skoro od 10 sekund migam w lewo, to mam prawo sie spodziewac
>
>> Nie masz.
>
> Mam, zapisane w ustawie :)
W ustawie masz zapisane coś odwrotnego.
Nie można czytać przepisu do połowy.
>
>> Za to masz spojrzeć w lusterko żeby sprawdzić czy nie jesteś
>> wyprzedzany, co decyduje, iż nie możesz skręcać (zgodnie z regułą
>> ograniczonego zaufania).
>
> ale regula o.z. nie nakazuje spojrzec w lusterko.
To już zależy od interpretacji.
> Jak spojrze i zauwaze, to owszem - nie powinienienem skrecac, ale jak
> nie spojrze, to moge :-)
Na tej samej zasadzie możesz śmiało wjechać w pojazd przed Tobą,
przecież nigdzie nie jest napisane że masz patrzeć przed siebie.....
W ogóle można oczy zamknąć i zasada ograniczonego zaufania nie będzie
miała nigdy zastosowania.
>
>
>>>> Sytuacja w której najbardziej drastyczny manewr - skręt w lewo, jest
>>>> traktowany bardziej pobłażliwie niż np. banalna zmiana pasa, to błąd
>>>> systemu.
>>
>>> byc moze nie jest, bo w ramach skretu zachodzi "zmiana zajmowanego
>>> pasa ruchu".
>> Dokładnie taki jest mój pogląd.
>
> Jakos jednak paru SSN mialo inny poglad.
Bardziej mnie interesuje jaki miał autor przepisu.
> Moj przyklad - wyprzedzam wlokaca sie ciezarowke we wsi, a z przed niej
> skreca maluch na podworko.
> No coz ... tu by sie nawyk spogladania w lusterko przydal.
Otóż to.
>> A właśnie o pole najbardziej chodzi - pseudoskrzyżowania które tam
>> występują, często nie są skrzyzowaniami w rozumieniu pord.
>> A już rozróżnienie ich statusu kilkaset metrów wcześniej, z kolumny,
>> to jest rzecz nie do zrobienia.
>
> Oj - jesli nie wiesz jaki status, to nie powinienes wyprzedzac :-)
Na tej samej zasadzie, skręcający nie powinien skręcać.
Ale to rolą ustawodawcy jest, żeby to uregulować w sposób jasny i nie
nastręczający takich wątpliwości.
Ma taki sam pis obowiązek do tego, jak ja do zaniechania wyprzedzania.
>> Nie mówimy o zakazie dla wyprzedzającego, bo on jest oczywisty, tylko
>> o uprawnieniu skręcającego do taranowania.
>
> Skoro zakaz dla wyprzedzajacego jest oczywisty, to ten dla skrecajacego
> jest zabezpieczajacy :-)
Bez znaczenia - byle był jasno opisany, żeby żaden głąb nie miał
wątpliwości, ze drogi zajechać nie może.
-
46. Data: 2018-11-23 18:45:10
Temat: Re: Skręt w lewo na skrzyżowaniu
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 23-11-2018 o 16:27, SW3 pisze:
> W dniu 23.11.2018 o 13:58 Cavallino <c...@k...pl> pisze:
>
>> W efekcie to, że ktoś z jej środka zechce skręcać zauważasz gdy
>> miniesz następne auto.
>
> Wyprzedzanie sygnalizującego zamiar skrętu jest zabronione.
Dużo rzeczy jest zabronione.
Blokowanie ruchu też.
A jakoś kapelusznicy jeżdżą po drogach 60 km/h i nikt się tym nie
interesuje - a to jest praprzyczyna zła wszelkiego.
I od jej eliminacji należy zacząć naprawę.
Gdyby każdy jechał normalnie, tak jak w Niemczech na jednopasmowych
drogach, nie byłoby powodu do 99% manewrów wyprzedzania.
Tam 100 jest 100 - i więcej nie potrzeba, bo ten ich max jest zbliżony
do faktycznych prędkości przelotowych.
Cała reszta to skutki braku walki z kapeluszami - ja tam drugiego
policzka nadstawiał nie będę i nie będę się wlókł za takimi przez cała
trasę 60 km/h, bo ktoś zaniedbuje swoje obowiązki.
I nawet jak trzeba będzie złamać przy tym jakiś przepis, to jazda w
sensownym tempie ma wyższy priorytet.
Tyle.
EOD