-
131. Data: 2010-12-10 19:43:31
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: ąćęłńóśźż <a...@i...pl>
Masz na myśli penis?
-----
| Coś, co obsługiwać moze tylko ktoś z dużym doświadczeniem i wiedzą, czy coś, co
moze wziąć do ręki każdy i zrobi dokladnie to samo
z pierwszym przypadku?
-
132. Data: 2010-12-10 19:44:03
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: "Mariusz Chwalba" <m...@c...net>
Dnia 10-12-2010 o 18:20:45 Kuba (aka cita) <y...@w...pl> napisał(a):
<on topic>
>> Manipulujesz zadając pytanie odbiegające od sytuacji o której
>> dyskutujemy.
>> FWD nie jest "w ogóle prostsze", jest "prościej wystartować, a jak
>> wpadniesz
>> w poważny poślizg to się zabijesz".
>
> bzdura.
>
> Wytłumacz mi prosze, ale konkretnie - dlaczego wpadnięcie w poślizg w
> samochodzie FWD ma sie mniejsze szanse niż wpadniecie w poślizg w
> samochodzie RWD oraz dlaczego uważasz, ze w ogole łatwiej wpaść w
> poślizg w FWD niż RWD
bzdura do kwadratu.
Nigdzie i nigdy nie twierdziłem, że FWD łatwiej wprowadzić w poślizg
(dla dobra dyskusji zakładam, że się powyżej przejęzyczyłeś). Masz jednak
dwa główne powody poślizgu:
1) Zbytnie wychylenie kół skrętnych. Niezależne od napędu, więc pomijam.
2) Zbytnie przyśpieszenie/hamowanie kół napędzanych. Tutaj:
2a) W FWD: w poślizgu maszkoła skrętne+napędzane. Jedziesz więc w pole
bez najmniejszej możliwości kontroli.
2b) W RWD: w poślizgu masz koła napędowe, skrętne mają przyczepność.
Tzw "dupa" jedzie więc gdzie chce, ale masz cały czas kontrolę nad
ogólnym kierunkiem ruchu auta.
> ps. to Ty manipulujesz faktami wyciągając "na góre" kilka drobnych cech
> RWD i mianujesz je do rangi super hiper cechy.
Manipuluję? To która cecha jest dla kogo ważna, można by zrzucić na
subiektywizm opinii. Choć podejrzewam że cecha "w poślizgu nie wypadam w
pole" jest ogólnie pożądana przez kierujących.
> FWD ma zdecydowanie więcej zalet dla przeciętnego użytkownika samochodu,
> ktory traktuje go jako urządzenie do sprawnego przemieszczania sie.
Tak. Cenę.
AWD ma zdecydowanie więcej zalet dla przeciętnego i nieprzeciętnego
użytkownika samochodu. Oprócz owej ceny.
[...]
> Wytłumacz mi prosze dlaczego przeciętnemu kierownikowi ma sie lepiej i
> bezpieczniej jeździć z RWD?
> Na czym wg Ciebie polega przewaga prowadzenia RWD i co daje taką mega
> pewność w prowadzeniu RWD na sliskim i dlaczego tym sie trudniej zabić
> niż FWD?
Bo w przypadku poślizgu kół napędzanych ma jakąkolwiek kontrolę nad
samochodem. W odróżnieniu od "jechania w pole".
Siur, jadąc 25km/h to nie ważne, czy masz napęd FWD, RWD, AWD czy
flinstonfeet, nigdzie nie wypadniesz. Czasami jednak wypada nie
przeszkadzać
innym uczestnikom ruchu.
</on topic>
>>> ps. generalnie pytanie nie było do Ciebie, ale już drugi raz widze, ze
>>> pisze do kogoś, a Ty odpowiadasz za tego kogos.
>>
>> E-mail, to takie narzędzie które, rozumiesz, służy do kontaktu z jedną
>> osobą, zamiast grupą. Taką, wiesz, dyskusyjną.
>
> siur, ale odpowiadasz na konkretne posty w konkretnych gałęziach
> dyskusji i zadajesz konkretne pytanie - no nie?
> Jasne, nie zabronie Ci odpowiedziec, ale generalnie ciekawi mnie
> bardziej zdanie osoby, ktorej zadanie pytanie, niż Twoje (w tym akukrat
> konkretnym poście)
Wiesz, jeśli interesuje cię zdanie wyłącznie jednego interlokutora
to tym bardziej powinieneś skorzystać z prywatnych kanałów komunikacji.
[...]
>> Oprócz tego, czuję się zobowiązany pogratulować zbliżenia się do
>> quoty impertynencji wykluczającej możliwość rozsądnej dyskusji.
>>
>> Parafrazując popularne na grupie zawołanie bojowe: IMPERTYNENT PLONK
>> WARNING
>
> LOL.
> Kolego - taaaak sie boje, uuughhha - donrze, ze mnie ostrzegłeś :D
Myślę, że nadinterpretujesz znaczenie owego kultowego niemal w tych kręgach
zawołania. Zapewniam, że pobudzenie strachu u mego szanownego interlokutora
nie było mą intencją. Informuję jedynie, że istnieją poziomy dyskusji, do
których nie będę się zniżał. Jeżeli zatem mój szanowny rozmówca odczuwa
inherentną potrzebę używania argumentacji ad personam, będzie zmuszony
korzystać z niej bez mojego udziału.
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba
-
133. Data: 2010-12-10 19:53:14
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: "Mariusz Chwalba" <m...@c...net>
Dnia 10-12-2010 o 19:36:43 Artur Maśląg <f...@p...com> napisał(a):
[...]
>> Pytam sie więc co trzeba umiec?
>
> Trollować - to najbardziej owocna umiejętność w internecie :)
Zanika, niestety.
[...]
> BTW - twierdzenie "w RWD wystarczy odjąć gazu, żeby wyprowadzić auto
> z poślizgu" jest fałszywe i świadczy o braku doświadczenia.
Rozwiń, proszę. Albo uściślij.
Bo owszem, jeśli auto już wyjedzie ci dupą 90* w stosunku do kierunku
jazdy to ujęcie gazu niewiele pomoże. Jednak do doprowadzenia do takiego
poślizgu to trzeba świadomego działania/melepety za kółkiem.
W typowej sytuacji "czuję że coś mi ucieka" zdjęcie nogi z gazu w 99%
przypadków natychmiast stabilizuje tor jazdy.
No, chyba, że ktoś ma 5s czasu reakcji. Ale po wódce to lepiej nie
siadać wcale za kółko.
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba
-
134. Data: 2010-12-10 20:23:18
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2010-12-10 19:53, Mariusz Chwalba pisze:
> Dnia 10-12-2010 o 19:36:43 Artur Maśląg <f...@p...com> napisał(a):
>
> [...]
>>> Pytam sie więc co trzeba umiec?
>>
>> Trollować - to najbardziej owocna umiejętność w internecie :)
>
> Zanika, niestety.
Wręcz przeciwnie - raczej rośnie ilość trolli najgorszego gatunku.
> [...]
>> BTW - twierdzenie "w RWD wystarczy odjąć gazu, żeby wyprowadzić auto
>> z poślizgu" jest fałszywe i świadczy o braku doświadczenia.
>
> Rozwiń, proszę. Albo uściślij.
>
> Bo owszem, jeśli auto już wyjedzie ci dupą 90* w stosunku do kierunku
> jazdy to ujęcie gazu niewiele pomoże.
90 stopni? To już byś widział swój tył. Przy 30 możesz już pogorszyć
sytuację zdjęciem nogi z gazu.
> Jednak do doprowadzenia do takiego
> poślizgu to trzeba świadomego działania/melepety za kółkiem.
Więc jednak brak Ci tego doświadczenia.
> W typowej sytuacji "czuję że coś mi ucieka" zdjęcie nogi z gazu w 99%
> przypadków natychmiast stabilizuje tor jazdy.
A co to jest typowa sytuacja? Nieoczekiwany lód na drodze? Zdjęcie nogi
z gazy ustabilizuje tor jazdy?
> No, chyba, że ktoś ma 5s czasu reakcji. Ale po wódce to lepiej nie
> siadać wcale za kółko.
Znaczy brak argumentów w postaci mistrza za kierownicą.
PS - też tak kiedyś myślałem, ale to było dawno.
--
Jutro to dziś - tyle że jutro.
-
135. Data: 2010-12-10 20:26:05
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-12-10, Mariusz Chwalba <m...@c...net> wrote:
> 2) Zbytnie przyśpieszenie/hamowanie kół napędzanych. Tutaj:
> 2a) W FWD: w poślizgu maszkoła skrętne+napędzane. Jedziesz więc w pole
> bez najmniejszej możliwości kontroli.
> 2b) W RWD: w poślizgu masz koła napędowe, skrętne mają przyczepność.
> Tzw "dupa" jedzie więc gdzie chce, ale masz cały czas kontrolę nad
> ogólnym kierunkiem ruchu auta.
W FWD odpuszczasz gaz i zaczyna skręcać. Jak bardziej przesadzisz to na
chwilę odkręcasz kierownicę.
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
136. Data: 2010-12-10 20:27:52
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-12-10, Mariusz Chwalba <m...@c...net> wrote:
> W typowej sytuacji "czuję że coś mi ucieka" zdjęcie nogi z gazu w 99%
> przypadków natychmiast stabilizuje tor jazdy.
To tak samo jak w FWD.
Krzysiek Kiełczewski
-
137. Data: 2010-12-10 20:44:46
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: "Mariusz Chwalba" <m...@c...net>
Dnia 10-12-2010 o 20:23:18 Artur Maśląg <f...@p...com> napisał(a):
>>> Trollować - to najbardziej owocna umiejętność w internecie :)
>> Zanika, niestety.
> Wręcz przeciwnie - raczej rośnie ilość trolli najgorszego gatunku.
Skądże. Prawdziwego trolla to ze świecą szukać. Nawet samo pojęcie się
zdewaluowało, czego jesteś najlepszym przykładem.
[...]
>>> BTW - twierdzenie "w RWD wystarczy odjąć gazu, żeby wyprowadzić auto
>>> z poślizgu" jest fałszywe i świadczy o braku doświadczenia.
>>
>> Rozwiń, proszę. Albo uściślij.
>>
>> Bo owszem, jeśli auto już wyjedzie ci dupą 90* w stosunku do kierunku
>> jazdy to ujęcie gazu niewiele pomoże.
>
> 90 stopni? To już byś widział swój tył. Przy 30 możesz już pogorszyć
> sytuację zdjęciem nogi z gazu.
Przyjmijmy, dla dobra dyskusji, że przesadziłem i faktyczne 30.
>> Jednak do doprowadzenia do takiego
>> poślizgu to trzeba świadomego działania/melepety za kółkiem.
> Więc jednak brak Ci tego doświadczenia.
Doświadczenie mnie nauczyło, że na śliskim podłożu zdjęcie nogi z gazu
przy pierwszym wyczuciu uślizgu go w zasadzie kończy. Kontrować kierownicą
musiałem w innych przypadkach (np. wjechania w plamę oleju).
Hell, możliwe, że po prostu szczęście mam. Bo rajdowym kierowcą to na
pewno nie jestem.
>> W typowej sytuacji "czuję że coś mi ucieka" zdjęcie nogi z gazu w 99%
>> przypadków natychmiast stabilizuje tor jazdy.
> A co to jest typowa sytuacja? Nieoczekiwany lód na drodze? Zdjęcie nogi
> z gazy ustabilizuje tor jazdy?
A co, nie? Po "nieoczekiwanym lodzie" przednie koła przejadą bez problemu,
a tylne stracą przyczepność. Jeśli miałeś wtedy naciśnięty gaz to owszem -
pociągną w bok. Puścisz gaz - przestaną.
>> No, chyba, że ktoś ma 5s czasu reakcji. Ale po wódce to lepiej nie
>> siadać wcale za kółko.
>
> Znaczy brak argumentów w postaci mistrza za kierownicą.
>
> PS - też tak kiedyś myślałem, ale to było dawno.
Ciepło na sercu mi się robi, jak ktoś podważa zakradające się do serca
przekonanie, że stary już jestem i umierać czas. Zakładając jednak, że
to nie Twa intencja, to na myśli masz że:
a) 30Mm rocznie wypadów to RWD to za mało,
b) mam nieprzeciętne szczęście jeździć tylko w dobrych warunkach,
?
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba
-
138. Data: 2010-12-10 20:46:18
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: "Mariusz Chwalba" <m...@c...net>
Dnia 10-12-2010 o 20:27:52 Krzysiek Kielczewski
<k...@g...com> napisał(a):
>> W typowej sytuacji "czuję że coś mi ucieka" zdjęcie nogi z gazu w 99%
>> przypadków natychmiast stabilizuje tor jazdy.
>
> To tak samo jak w FWD.
Interesujące. Wszędzie czytam, że wypada jednak dodać gazu i przyczepności
szukać. Media kłamią?
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba
-
139. Data: 2010-12-10 20:52:44
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: "Mariusz Chwalba" <m...@c...net>
Dnia 10-12-2010 o 20:26:05 Krzysiek Kielczewski
<k...@g...com> napisał(a):
>> 2) Zbytnie przyśpieszenie/hamowanie kół napędzanych. Tutaj:
>> 2a) W FWD: w poślizgu maszkoła skrętne+napędzane. Jedziesz więc w pole
>> bez najmniejszej możliwości kontroli.
>> 2b) W RWD: w poślizgu masz koła napędowe, skrętne mają przyczepność.
>> Tzw "dupa" jedzie więc gdzie chce, ale masz cały czas kontrolę nad
>> ogólnym kierunkiem ruchu auta.
>
> W FWD odpuszczasz gaz i zaczyna skręcać. Jak bardziej przesadzisz to na
> chwilę odkręcasz kierownicę.
W RWD skręca cały czas, tył się tylko ustawia coraz bardziej w kierunku
skrętu. Odpuszczasz gaz i przestaje się obracać. Osobiście wolę, jeśli
auto jednak przez cały czas jedzie tam gdzie ja chcę, nie odwrotnie.
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba
-
140. Data: 2010-12-10 21:10:44
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2010-12-10 20:44, Mariusz Chwalba pisze:
> Dnia 10-12-2010 o 20:23:18 Artur Maśląg <f...@p...com> napisał(a):
>
>>>> Trollować - to najbardziej owocna umiejętność w internecie :)
>>> Zanika, niestety.
>> Wręcz przeciwnie - raczej rośnie ilość trolli najgorszego gatunku.
>
> Skądże. Prawdziwego trolla to ze świecą szukać. Nawet samo pojęcie się
> zdewaluowało, czego jesteś najlepszym przykładem.
Wygląda na to, że będziesz chyba musiał precyzyjniej określić co miałeś
na myśli.
> [...]
>>>> BTW - twierdzenie "w RWD wystarczy odjąć gazu, żeby wyprowadzić auto
>>>> z poślizgu" jest fałszywe i świadczy o braku doświadczenia.
>>>
>>> Rozwiń, proszę. Albo uściślij.
>>>
>>> Bo owszem, jeśli auto już wyjedzie ci dupą 90* w stosunku do kierunku
>>> jazdy to ujęcie gazu niewiele pomoże.
>>
>> 90 stopni? To już byś widział swój tył. Przy 30 możesz już pogorszyć
>> sytuację zdjęciem nogi z gazu.
>
> Przyjmijmy, dla dobra dyskusji, że przesadziłem i faktyczne 30.
Dla dobra dyskusji to nie trzeba było najpierw popadać w jakieś
absurdalne przykłady - wtedy pewnie płaszczyzna porozumienia
byłaby mniej śliska.
>>> Jednak do doprowadzenia do takiego
>>> poślizgu to trzeba świadomego działania/melepety za kółkiem.
>> Więc jednak brak Ci tego doświadczenia.
>
> Doświadczenie mnie nauczyło, że na śliskim podłożu zdjęcie nogi z gazu
> przy pierwszym wyczuciu uślizgu go w zasadzie kończy.
Jak wyżej/wcześniej - jeżeli tylko tyle wystarczyło i nie zakończyło
się niczym niespodziewanym, to zwyczajnie nie miałeś okazji być
zaskoczonym sytuacją i tutaj RWD vs FWD nie ma znaczenia.
> Kontrować kierownicą
> musiałem w innych przypadkach (np. wjechania w plamę oleju).
Wygląda na to, ze nigdy nie byłeś w prawdziwym poślizgu, stąd też
pewnie Twoje wnioski.
> Hell, możliwe, że po prostu szczęście mam. Bo rajdowym kierowcą to na
> pewno nie jestem.
Tu nie chodziło o rajdowe cuda, tylko zachowanie RWD w pewnych
sytuacjach.
>>> W typowej sytuacji "czuję że coś mi ucieka" zdjęcie nogi z gazu w 99%
>>> przypadków natychmiast stabilizuje tor jazdy.
>> A co to jest typowa sytuacja? Nieoczekiwany lód na drodze? Zdjęcie nogi
>> z gazy ustabilizuje tor jazdy?
>
> A co, nie? Po "nieoczekiwanym lodzie" przednie koła przejadą bez problemu,
> a tylne stracą przyczepność. Jeśli miałeś wtedy naciśnięty gaz to owszem -
> pociągną w bok. Puścisz gaz - przestaną.
I tutaj właśnie widać ten brak doświadczenia. Puszczenie gazu bardzo
często prowadzi do takiej samej sytuacji - poślizgu tylnej osi.
>>> No, chyba, że ktoś ma 5s czasu reakcji. Ale po wódce to lepiej nie
>>> siadać wcale za kółko.
>>
>> Znaczy brak argumentów w postaci mistrza za kierownicą.
>>
>> PS - też tak kiedyś myślałem, ale to było dawno.
>
> Ciepło na sercu mi się robi, jak ktoś podważa zakradające się do serca
> przekonanie, że stary już jestem i umierać czas. Zakładając jednak, że
> to nie Twa intencja, to na myśli masz że:
>
> a) 30Mm rocznie wypadów to RWD to za mało,
> b) mam nieprzeciętne szczęście jeździć tylko w dobrych warunkach,
>
> ?
Ano nie wynika żadna z sugerowanych przez Ciebie możliwości, za to
coraz jaśniej widać, że zwyczajnie nie miałeś okazji zobaczyć
różnic między zachowaniem RWD a FWD, że o wyprowadzaniu RWD z poślizgu
nie wspomnę.
--
Jutro to dziś - tyle że jutro.