W dniu 2012-01-18 16:17, Janko Muzykant pisze:
> Najlepsze jest to, że w chwili, gdy każdy ma już praktycznie bezlusterkowca (dla
uproszczenia zaliczmy doń nowego Canona), nikt
> wciąż nie ma podstawowego - wydawałoby się - obiektywu zoom eq. 24-75/2,8, którego
powinien chcieć każdy bardziej serio bawiący się
> fotografią.
>
> Dowodzi to zresztą jeszcze jednej rzeczy: ludziom nie potrzeba fotografii, ludzie
chcą mieć nowe aparaty. Żaden obiektyw nie wywoła
> tyle emocji, co kolejna puszka (i np. na dziś olek wypuścił już siedem puszek i
zero naprawdę dobrych zoomów do nich).

Powód niestety chyba jest prozaiczny. To nie tak, że ludzie nie tęsknią za takim
zoomem. Ludzie jeszcze nie wiedzą, że musiałby on
być prawie tak samo wielki jak ten do lustrzanki, który jest za duży. Potencjalna
siła EVILa tkwi w naleśnikach i składanych,
niestety ciemnych zoomach. I na razie, póki jeszcze nie wszyscy haczyk EVILA
połknęli, nie można ludzi odstraszać informacją o
realnych wymiarach takiego zooma.

--
Mirek